Już spieszę z wyjasnieniami dziecię czekało, napisałam, że "po weekendzie" a więc plan był i planu się trzymamy, wolne miejsce pod nożem dostałam na czwarteczek 21 marca, co też się kwalifikuje na "po weekendzie" no więc jadę pojutrze się rozpakować.
No chyba że osiągnę efekt "jechania na szmacie" bo mam syndrom wicia gniazda i wszystko pucuję, nie obrażę się jak dziecko się pospieszy o parę godzin może wtedy się pospieszą z ostrzeniem skalpela.
A dziecię cwane faktycznie, rozpycha się niemiłosiernie ale żeby tak decyzję podjąć to nie i nie
za to matka ma już dość bycia workiem i siedzi na walizce coby się na ten czwartek rano nie spóźnić.
trzymać palce!