Napisał
2katarzyna
Wniosek o kredyt złożyłam w połowie kwietnia wraz z wszystkimi wymaganymi załącznikami. Dwa dni później przyjechał na działkę rzeczoznawca. Po tygodniu okazało się, że mamy zdolność kredytową i możemy podpisywać umowę. I od tego czasu nic. Codziennie dzwonimy do oddziału Millenium z pytaniem, czy przygotowano dla nas umowę. Do niedawna pani od kredytów przepraszała, że analityk jeszcze nie ustalił warunków, prosiła o przedstawienie dodatkowych zaświadczeń, które miała na biurku jeszcze tego samego dnia. Teraz już nie odbiera naszych telefonów. Budowa oczywiście idzie pełną parą. Skończyły się już oszczędności i za tydzień będziemy niewypłacalni. Może ktoś wie, gdzie się odwołać, komu poskarżyć. Albo inaczej - jak w tydzień załatwić korzystny kredyt w innym banku.