Dobry ten pomysł z mikrowyłączeniami. Bojler czy ogrzewanie akumulacyjne nic nie zauważą a pozwala na bardzo precyzyjną kontrolę mocy.
A jak kontrolują czy urządzenia słuchają poleceń ? Jakieś styczniki z plombami ?
pozdrawiam
Dostępne w wersji mobilnej
Włąsnie precyzyjna kontrola mocy ... ale tu do wyrównania to potrzebna jest jebitna regulacja mocy ...Napisał ZW
Tak cirka about +/- 20%
Tomasz
<NOTO>
"Górnicy, funkcjonariusze UOP, ABW i CBA. Przechodzą na emerytury po 25-30 latach pracy i dostają dwa razy więcej niż inni.
Jak wynika z raportu ZUS górnik dostaje prawie 3 tysiące. Mundurowi po ok. 2,9 tysiąca. Oni pracują średnio po 25 lat.
Wynika z tego wszystkiego, że im kto krócej w Polsce pracuje – tym więcej dostaje. "
http://forum.muratordom.pl/viewtopic.php?t=54419
Dostępne w wersji mobilnej
Nie znam ichniejszych rozwiązań ale moim zdaniem możliwe są dwa scenariusze:Napisał ZW
1. Licznik który rejestruje że w wymaganym momencie jest redukcja mocy i w jakiś sposób odbija się to to pozytywnie na rachunku odbiorcy.
2. Nie trzeba dzielić się zyskiem z odbiorcami - rząd wymusza że w handlu urządzenia określonego typu MUSZĄ mieć taki układ regulacji mocy i już![]()
Dostępne w wersji mobilnej
kombinujeta i zapominata że najszybsza jest edukacja przez pieniądz.![]()
Jeśli podpisujesz umowę że zgadzasz żeby ktoś (Francuski Zakład energertyczny) sterował Twoim grzejnikiem to nie nie robisz tego bo kochasz swoich energetyków tylko dlatego że kupujesz w ten sposób tańszy prąd. Sterowanie rozkazowe jest realizowane dodatkowym przewodem który biegnie z elektrowni do domu. Albo po sieci. Tego nie jestem pewny.
Dostępne w wersji mobilnej
Po sieci. Sterowanie przychodzi w innej częstotliwości.
Tomasz
<NOTO>
"Górnicy, funkcjonariusze UOP, ABW i CBA. Przechodzą na emerytury po 25-30 latach pracy i dostają dwa razy więcej niż inni.
Jak wynika z raportu ZUS górnik dostaje prawie 3 tysiące. Mundurowi po ok. 2,9 tysiąca. Oni pracują średnio po 25 lat.
Wynika z tego wszystkiego, że im kto krócej w Polsce pracuje – tym więcej dostaje. "
http://forum.muratordom.pl/viewtopic.php?t=54419
Dostępne w wersji mobilnej
Dostępne w wersji mobilnej
witam i proszę o radę.
policzyłem własnie rachunki za CO i CWU (miejskie) i wyszło,że przez ostatnie 12 mcy zapłaciłem 1512zł i zuzyłem 26,3 GJ czyli ??? 7305 kWh.
czyli wychodzi 0,21 zł za 1kWh.
sumowałem rachunki
czy ogrzewając się prądem wychodzi podobnie? czy koszt podawanej kwoty za kWh prądu w II taryfie w kwocie 0,22 zł uwzględnia wszystkie dodatkowe koszty prądu (przesył, abonament i inne dziwaczne opłaty)?
moje 21 gr za kWh to cena BRUTTO.
jak jest u was?
ps. zastanwiam się czy walczyc o miejsckie w nowym domu, czy olać i grzać się prądem.
Dostępne w wersji mobilnej
Dostępne w wersji mobilnej
żaden to raj, tylko centralne ogrzewanie, miejskie. ciepła woda idzie w rurami do domu , w domu wymienik ciepła, który grzeje CO i przepływowo c.w.u.
mi się wydawało, że 21 groszy za kWh to drogo. po podwyżce, czyli za ostatnie 3 mce wychodzi 0,215 zł.
0,21zł wychodzi jak podzielę sumę rachunkow z ostatnich 13tu miesięcy przez zuzyte kWh.
czyli moje grzanie jest tansze jak prądem w II taryfie>?
nie rezygnować?
no i tę cenę mam 24h/d a nie tylko w nocy![]()
Dostępne w wersji mobilnej
Dostępne w wersji mobilnej
Dostępne w wersji mobilnej
Cóż, znów idzie jesień, na słupku 3 stopnie, czas wrócić do wątku.
Dom ma 120 m2, kubatury ok. 500 m3. Na parterze jest już podłogówka (kable), na piętrze mają być jakieś końwektory czy inne promienniki - i pytanie do użytkowników: przyzwoity konwektor typu Noirot czy Atlantic to wydatek ok. 300 zł. Taki co nie piecze kurzu, daje się sterować itd. Sensowne promienniki zaczynają się od ok. 500 zł - mówimy tu o mocach ok. 1,5 kW. Mnie są potrzebne 3 sztuki, więc różnica 6 stówek - hmm, piechotą nie chodzi. WARTO?
I w ogóle interesują mnie nowinki w temacie ogrzewania elektrycznego nie-akumulacyjnego - żałuję tylko, że przegapiłem temat sufitówki, bo już cholera pomalowane, trochę szkoda...![]()
A tak w ogóle to mam jeszcze chytry plan popatrzeć, czy w ogóle cokolwiek będzie tam potrzebne, ale ćśśś...W razie porażki musze mieć zapewnioną możliwość szybkiego wycofania na z góry upatrzone pozycje.
Biedronka w Wódce
Komentarze
Gdybyśmy zawsze kierowali się rozsądkiem, życie byłoby nieskończenie nudne...
Dostępne w wersji mobilnej
Według mnie nie warto.Napisał kropi
W całym domu mam 6 Dimplexów (takich co pieką kurz) i z tym pieczeniem to lipa owszem jak włączysz je teraz po lecie i nie odkurzysz wcześniej (jest to jedyna wymagana czynność serwisowa) to ci dmuchnie smrodem przez chwile. Ale poważnie to nie obserwuj po 5 latach były jakieś problemy z tymi grzejnikami. Sterowanie maja jakieś proste elektromechaniczne i łatwo można ustawić żądną temperaturę, nie posiadają skali w st C tylko cyfrową od 1-6., maja moc 1000/2000W (w praktyce tylko w salonie włączam czasem pełna moc - poniżej zera za oknem). Na poddaszu i tak gromadzi sie powietrze z parteru wiec ogrzewanie tam ma zniwelować powstawanie zbytnich przeciągów w domu. Konwektory na górze włączają się rzadko i na krótko. W moim przypadku nastawione sa wszędzie według skali pomiędzy 1 a 2 a w salonie 2 a 3.
I jeszcze jedno nie kupuj chińszczyzny bo sie psują termostaty. Moje grzejniki kosztowały w 2003 roku w lyroju 600 zł za 6 sztukAle miały 3 lata gwarancji i nic sie z nimi nie dzieje. Można je ustawic na nóżkach lub przykręcić do sciany
![]()
Dostępne w wersji mobilnej
Ja sobie też wymyśliłem, że będę ogrzewał prądem (niestety moja żona chce też mieć komin i kominek bo to tak głupio dom bez komina
Chyba zdecyduje się na kable grzejne w podłodze (podłoga na gruncie, styropian na dole beton u góry) i stropie.
Szacuję, że dom będzie miał około 200 000 kg (beton + silikaty). Czyli ciepło właściwe to gdzieś 200 000 000 J czyli 200MJ. Jeśli dom ma straty jakieś 2kW w czasie mrozów (baaardzo dobrze ocieplony) to zapotrzebowanie na godzinę = 2kW x 3600s=7600 kJ=7,6MJ.
Czyli 200/7,6 = 26h.
Z tego co mi wychodzi to zakładając, że jest mróz to po 26 godzinach temperatura spadnie o jeden stopień. Z tego wynika, że można grzać jedynie w II taryfie i nie trzeba podgrzewać temperaturę w domu tak że raz będzie gorąco a później zimno.
No chyba, że coś porypałem w obliczeniach....
Dostępne w wersji mobilnej
Liczysz dobrze. Mi wyszły podobne wyniki.Napisał awt
Tylko, żeby zejść z zapotrzebowaniem na ciepło do ogrzewania do 2kW to trzeba się naprawdę dobrze pogimnastykować.
Tylko mi głupio, bo ... mam dom bez komina.
Dostępne w wersji mobilnej
Napisał HenoK
Mi wyszło podobnie tyle że masa mojego to ok. 65 ton co dało wychłodznie o ok. 1 st. C po ok. 20 h.
HenoK, mi proponowali atrapę komina![]()
pzdr
5 sezonów grzewczych za mną, wybudowałem dom pasywny a nawet 0,3 litrowy wg często stosowanej nadinterpretacji:
http://forum.muratordom.pl/moj-dom-p...je,t171818.htm
"...bo wszystko co ekonomicznie zasadne już dawno zostało wcielone w życie, dla współczesnych marketingowców pozostały tylko mało ekonomiczne wynalazki które potrzebują żeby się sprzedać sztucznie wytworzonej ideologii ekologicznej"
(c) mpoplaw
Dostępne w wersji mobilnej
Dostępne w wersji mobilnej
Mam pytanie odnośnie ogrzewania wody użytkowej w okresie letnim.
Jako podstawowe źródło ogrzewania będę miał kocioł na paliwo stałe (nie wiem jeszcze czy to będzie groszek/miał/pellets). W okresie jesienno-zimowo-wczesnowiosennym ma on zapewnić ogrzewanie domu i wody. Problem pozostaje w okresie letnim. Mogę albo dławić i niszczyć kocioł na paliwo stałe, albo skorzystać z czegoś innego. Myślałem o ogrzewaniu prądem.
Miałem wizję, żeby zrobić sobie bufor powiedzmy z 200l. Do tego podpiąć kocioł np. Elterm (http://elterm.pl/cennik_asbn.php?wyr...0&instrukcje=0) i cieszyć się z ciepłej wody. Ewentualnie kupić do zasobnika dedykowane grzałki i wysterować je tak, żeby pracowały w 2 taryfie.
Czy taki pomysł jest opłacalny, czy może pójść w innym kierunku?
Gazu nie mam i mieć nie będę.
Dostępne w wersji mobilnej
Dostępne w wersji mobilnej
Dostępne w wersji mobilnej