A ja się podzielę moimi doświadczeniami z piecem Kostrzewa.
Byłem napalony od samego początku na kostrzewę no i jestem jej posiadaczem - Fuzzy Logic 25 kw. Piec chodzi od października. Piec fajny, mały wydawało się wszystko ok. Pierwszy problem wystąpił już na samym początku. Mianowicie aby mieć gwarancję piec musi uruchomić ich serwisant. Nie będę opowiadał całej historii, skończyło się w końcu na tym, że musiał przyjechać serwisant z centrali, który wiedział już co robi a nie jak ten pierwszy. Skasował 350 zł za 30 minut roboty. Tak na marginesie to połowa serwisantów z listy umieszczonej w internecie na stronie kostrzewy już dawno nie prowadzi dla nich serwisu bynajmniej w woj. pomorskim. Piec chodził dalej było wszystko ok. Do czasu. Spaliła się zapalarka i przewód doprowadzający powietrze od wentylatora. Żeby zgłosić awarię to trzeba wysłać do nich najlepiej to faks bo mailem to tak nie za bardzo. Czekając na serwisanta (miał być po dwóch dniach) zacząłem palić drzewem - no i co - spadł cały ruszt. Oderwała się po prostu blacha na której się opiera. Na serwisanta czekam już trzeci tydzień. Po prostu masakra. Płacąc taką kasę za piec oczekiwałbym lepszego serwisu. Owszem piec ma bajery. Sonda lambda, zapalarka, fuzzy logic ale mówiąc szczerze wątpię w oszczędności w spalaniu jakie rzekome te elementy powodują. A jeśli ktoś chce kupić ten piec niech najpierw zorientuje się czy jest blisko serwisant, zasięgnie o nim opinii a jak mu coś nawali niech kupi sobie różaniec i się modli aby mrozów nie było. Bo jak padnie cały piec to może za rok mu go wymienią.
Pozdrawia już mniej napalony posiadacz Kostrzewy