Większość z nas wychowywała się w innych warunkach i może nie wspomina się tego najgorzej, ale to nie znaczy, że tak ma pozostać. Przecież chyba każdy dąży do polepszania swojego bytu a nie do stagnacji, bo wówczas w wyprowadzce nie widzę sensu. Ja mieszkam jeszcze ciągle w bloku mamy osobno łazienkę osobno wc i powiem Wam, że bywają u nas dantejskie sceny, kiedy wszyscy na raz chcą się szykować do wyjścia...
Nawet jeśli u kogoś tak nigdy nie było (przewaga liczebna mężczyzn nad kobietami?) to nie znaczy, że nie będzie.
Moim zdaniem goście powinni mieć do dyspozycji osobną łazienkę, z której domownicy korzystają tylko sporadycznie, a nie taką w której suszą się nasze majtasy, leżą podpaski i takie tam
Dwie łazienki to żadna fanaberia, ja wychodzę z założenia, że budowa domu o standardzie mieszkania nie ma sensu, szybciej i łatwiej kupić mieszkanie i mieć, a skoro się już budujemy to budujmy się tak, aby czuć się lepiej niż w mieszkaniu z wielkiej płyty z kilkunastoma sąsiadami obok, nad i pod.