dostępne w wersji mobilnej muratordom.pl na Facebooku muratordom.pl na Google+
Strona 4 z 5
Pokaż wyniki od 61 do 80 z 92

Temat: "Choroba"

  1. #61
    REKORDZISTA FORUM (10 tysięcy postów!) FORUMOWICZ WIELKI SERCEM Avatar amalfi
    Zarejestrowany
    Sep 2007
    Skąd
    Kielce
    Posty
    10.309

    Domyślnie

    Właśnie o to mi chodzi. Zatytułowałam wątek "choroba", a teraz mówimy o leczeniu. Czyli dokonało się to, czego się obawiałam.
    Nie można leczyć czegoś, co chorobą nie jest. W przypadku pedofila można mu podawać środki farmakologiczne obniżające popęd i w ramach "psychoterapii" starać się tłumaczyć, że to, co robi jest złe. Moim zdaniem, jeśli mimo tylu medialnych akcji przeciwko pedofilii jeszcze tego nie zrozumiał, to ta cała "psychoterapia" pomoże mu jak umarłemu kadzidło.
    Czy nie można leków podawać w więzieniu? Psychoterapia też tam mogła by sie odbywać. Przecież zakłady karne prowadzą terapię przeciwko przemocy, agresji, przeciwalkoholowe itp. Nie. Będzie się odbywać w szpitalu, za pieniądze z NFZ (ostatnio na przykład ograniczono środki na poradnie kardiologiczne - przykład przychodni w Rybniku) ze wszystkimi przywilejami człowieka chorego.

  2. #62
    REKORDZISTA FORUM (10 tysięcy postów!) NAJLEPSZY DORADCA NA TYM FORUM!!!FORUMOWA DOBRA DUSZA I POMOCNA DŁOŃFORUMOWICZ WIELKI SERCEM Avatar EZS
    Zarejestrowany
    Nov 2005
    Skąd
    Łódź-Bałuty
    Posty
    14.190
    Wpisy w Dziennikach Budowy
    157

    Domyślnie

    Amalfi, masz rację.
    Dlatego tak usilnie pytam - czy leczenie ma na celu obniżać popęd czy jest to kastracja farmakologiczna?
    Bo obniżać popęd trzeba ciągle. Przestanie brać leki, to popęd wróci. wTEDY TRZEBA FAKTYCZNIE TRAKTOWAĆ PEDOFILA JAK CHOREGO - dawać leki, zapewnić psychoterapię, żeby chciał je brać i modlić się, żeby nie przestał. Pewnie też musi nie pić (przy licie nie wolno alkoholu) itd. Albo dajemy leki przez 4 miesiące tylko - leki trwale uszkadzają jądra z wszystkimi konsekwencjami tego - otyłością, feminizacją itd. Mamy faceta z głowy, ale pytanie - kto się zgodzi dobrowolnie?

    To już taniej i szybciej przymusowo chirurgicznie. Miałoby to też funkcję straszaka na "normalnych" facetów, którzy szukają mocnych wrażeń. Stracić jaja za oglądanie pornografii dziecięcej. Super!
    Ostatnio edytowane przez EZS ; 15-06-2010 o 08:49

  3. #63
    Pepeg z Gumy
    Guest
    Pepeg z Gumy

    Domyślnie

    Chemiczna kastracja to farmakologiczne obniżenie popędu.
    W ustawie jest mowa nie o dobrowolnym ale o przymusowym takim zabiegu.
    Zabieg ten jest także obecnie przeprowadzany wobec skazańców za pedofilię w zakładach karnych. Sęk w tym ,że po wyjściu zostaje przerwany i o to chodzi prawdopodobnie ustawodawcy , żeby obowiązkowo kontynuować "leczenie" ( a właściwie zabiegi podtrzymujące stan obniżonego popędu)po opuszczeniu zakładu.
    Wciąż stajesz za rozwiązaniami ostatecznymi , nieodwracalnymi i niehumanitarnymi.
    Nawet towarzystwa opieki nad zwierzętami wywalczyły, wobec plagi liczebności kotów, stosowanie środków farmakologicznych a nie odstrzał czy mechaniczną kastrację.
    Pytanie więc czy człowieczeństwo nasze ma w świetle przyjętego prawa i przyjętych zasad moralnych zgodę na stosowanie takich rozwiązań wobec ludzi ?
    Czy jako ludzie mamy prawo prawo pastwić się nad zbrodniarzami, gwałcicielami, pedofilami?
    Czy w związku z ich podłymi i wynaturzonymi czynami jesteśmy usprawiedliwieni gdy stosujemy wobec nich formy przemocy jakich oni używają wobec ofiar?
    Zaraz po wojnie zapytano prymitywnego chłopa, co by zrobił jakby złapał Hitlera.
    Odpowiedział, że rozżarzyłby potężną sztabę żelaza do czerwoności i zimnym końcem wetknął ją Adolfowi w tyłek.
    Na zdziwienie, czemu akurat zimnym końcem, odpowiedział : "żeby se nie wyciugnął".

    Zamiast rozpatrywać to w kwestiach finansowych ( to są śmieszne nakłady, zwłaszcza wobec skutków jakie mogą zaistnieć z niestosowania takiej prewencji a i sama pedofilia nie jest zjawiskiem masowym) lepiej byłoby zastanowić się nad skutecznością egzekucji takiego przepisu.
    Mówienie na zapas, że wiadomo jak to się skończy, że nie będą karani tylko siedzieć w sanatoriach, kiedy staruszkowie nie będą mieli refundowanej opieki , jest w ogóle pozbawione sensu.
    Może wprowadzić od razu genetyczne badania prenatalne i eliminować jednostki o niewłaściwym ułożeniu chromosomów?

  4. #64
    ELITA FORUM (min. 1000) NAJLEPSZY DORADCA NA TYM FORUM!!!NAJPOŻYTECZNIEJSZY FORUMOWICZ od ZAWSZE Avatar wierzch
    Zarejestrowany
    Aug 2004
    Skąd
    Śląsk
    Posty
    1.285

    Domyślnie

    Ja rowniez opowiadam sie za kastracja chirurgiczna, przynajmniej jako dopuszczalna opcja.

    Cytat z pierwszego z ponizszych artykulow:
    30-minutowy zabieg dokonywany jest pod miejscowym znieczuleniem. Mężczyzna nie zostaje pozbawiony penisa. Z jego jąder usuwane są komórki środmiąszowe Leydiga, jak brzmi ich medyczna nazwa. To one produkują testosteron, męski hormon odpowiadający m.in. za popęd seksualny.

    W Czechach ustawodawca dopuszcza taka mozliwosc:
    http://www.fakt.pl/Pedofile-dali-sie...y,45522,1.html

    Rada Europy jest temu przeciwna:
    http://www.rp.pl/artykul/36,259344_C...pedofilow.html

    Pozdrawiam

  5. #65
    REKORDZISTA FORUM (10 tysięcy postów!) NAJLEPSZY DORADCA NA TYM FORUM!!!FORUMOWA DOBRA DUSZA I POMOCNA DŁOŃFORUMOWICZ WIELKI SERCEM Avatar EZS
    Zarejestrowany
    Nov 2005
    Skąd
    Łódź-Bałuty
    Posty
    14.190
    Wpisy w Dziennikach Budowy
    157

    Domyślnie

    Cytat Napisał Pepeg z Gumy Zobacz post
    Chemiczna kastracja to farmakologiczne obniżenie popędu.

    Pytanie więc czy człowieczeństwo nasze ma w świetle przyjętego prawa i przyjętych zasad moralnych zgodę na stosowanie takich rozwiązań wobec ludzi ?
    Czy jako ludzie mamy prawo prawo pastwić się nad zbrodniarzami, gwałcicielami, pedofilami?
    Po pierwsze jak kastracja to kastracja. Nieodwracalna. Chemiczna, farmakologiczna czy inna. Jak obniżenie popędu to obniżenie. Po przerwaniu leczenia popęd wraca. Zdecyduj się, o czym piszesz...
    W odpowiedzi na pytanie - mamy moralną zgodę na ochronę siebie (naszych dzieci) przed zbrodniarzami. Nie powinniśmy się nad nimi pastwić, ale zabezpieczyć siebie w sposób skuteczny. Nieodwracalna kastracja jest zabezpieczeniem skutecznym, czasowe obniżenie popędu - nie w warunkach wolności, tak w więzieniu. Jeżeli będziemy rozpatrywać bardzo szczegółowo kwestie człowieczeństwa, to okaże się, że zamykanie w więzieniu również narusza godność tych zamykanych. Czyż nie? Jest, a może była taka koncepcja w krajach skandynawskich. Stąd założenie, że każdy morderca itp nie jest zbrodniażem ale osobą chorą, więc się go nie zamyka, ale należy leczyć. Bardzo kosztowne podejście i bardzo humanitarne, nie przeczę. Chyba nas nie stać...

  6. #66
    ELITA FORUM (min. 1000) Avatar Vafel
    Zarejestrowany
    Mar 2007
    Posty
    1.923
    Wpisy w Dziennikach Budowy
    100

    Domyślnie

    Cytat Napisał EZS Zobacz post
    W odpowiedzi na pytanie - mamy moralną zgodę na ochronę siebie (naszych dzieci) przed zbrodniarzami. Nie powinniśmy się nad nimi pastwić, ale zabezpieczyć siebie w sposób skuteczny. Nieodwracalna kastracja jest zabezpieczeniem skutecznym, czasowe obniżenie popędu - nie w warunkach wolności, tak w więzieniu. [...]
    Problem polega na tym, że kastracja jest nieodwracalna. To tak jak z karą śmierci. Jak po fakcie okaże się, że jednak był niewinny, to jak mu to wynagrodzisz?

  7. #67
    Pepeg z Gumy
    Guest
    Pepeg z Gumy

    Domyślnie

    Cytat Napisał EZS Zobacz post
    Po pierwsze jak kastracja to kastracja. Nieodwracalna. Chemiczna, farmakologiczna czy inna. Jak obniżenie popędu to obniżenie. Po przerwaniu leczenia popęd wraca. Zdecyduj się, o czym piszesz...
    ------------------------------

    Stąd założenie, że każdy morderca itp nie jest zbrodniażem ale osobą chorą, więc się go nie zamyka, ale należy leczyć. Bardzo kosztowne podejście i bardzo humanitarne, nie przeczę. Chyba nas nie stać...
    Chyba zdecydowanie jednak wyraziłem swój pogląd. Kastracja farmakologiczna( chemiczna ), to nic innego jak leki likwidujące, silnie obniżające popęd .Nie ma więc żadnej niezgodności z tym co powiedziałem.
    Pisałem też wcześniej o przypadku Sobczuka, Vafel ujął to jeszcze dosadniej.
    Wyciąć prosto, przyszyć już się nie da.
    Etyka prawnicza( i nie tylko) w jednym ze swoich powiedzeń mówi : "lepiej ,żeby dziesięciu winnych chodziło na wolności, niż jednego niewinnego skazać".
    Jestem za ostrożnym ferowaniem wyroków ostatecznych, od których nie ma powrotu.

    Co do tego czy na stać czy nie, też się wypowiedziałem zdecydowanie.
    Koszty farmakologiczne, humanitarne akurat w tym przypadku nie są duże a unikanie przymusowego leczenia skazańca może być traktowane jak recydywa wraz z konsekwencjami.
    Dlatego pisałem też o tym , że trzeba się raczej zastanowić jak egzekwować skutecznie artykuł o tym mówiący. Są na to już sposoby - chipy, obroże itp.
    Nie mamy w kraju aż milionów pedofilów, by nas to miało rujnować czy zabierać innym potrzebującym.
    Jeśli chcemy być traktowani jako naród humanitarny musi być nas na to stać.Twój sposób wartościowania -"stać nas, nie stać" , można równie dobrze zastąpić prawem Hammurabiego . Skoro nie stać nas na karanie przestępców , likwidujmy ich - powieszenie niewiele kosztuje i jest najskuteczniejsze.
    Ostatnio edytowane przez Pepeg z Gumy ; 15-06-2010 o 14:52

  8. #68
    REKORDZISTA FORUM (10 tysięcy postów!) NAJLEPSZY DORADCA NA TYM FORUM!!!FORUMOWA DOBRA DUSZA I POMOCNA DŁOŃFORUMOWICZ WIELKI SERCEM Avatar EZS
    Zarejestrowany
    Nov 2005
    Skąd
    Łódź-Bałuty
    Posty
    14.190
    Wpisy w Dziennikach Budowy
    157

    Domyślnie

    OK, to trzymajmy w więzieniach, bo może ktoś jednak jest niewinny. Ale nie na wolności, bo tam nie ma kontroli. A raczej nie jesteśmy w staniw zapewnić tej kontroli.

    Kastracja jest nieodwracalna.... Jakoś mi nie żal w kontekście zgwałconej 10 miesięcznej dziewczynki i porozrywanymi narządami wewnętrznymi. W ogóle nie zal. Mój humanitaryzm takiego bydlaka nie obejmuje.

  9. #69
    Pepeg z Gumy
    Guest
    Pepeg z Gumy

    Domyślnie

    Cytat Napisał EZS Zobacz post

    Kastracja jest nieodwracalna.... Jakoś mi nie żal w kontekście zgwałconej 10 miesięcznej dziewczynki i porozrywanymi narządami wewnętrznymi. W ogóle nie zal. Mój humanitaryzm takiego bydlaka nie obejmuje.
    Ja rozumiem taką siłę ekspresji w celu zaakcentowania swojego zdania ale włożyłaś do jednego worka 2 różne paragrafy.
    Bestialstwo w każdej postaci budzi grozę, tylko że pedofilia objawia się nie tylko tak skrajnymi zachowaniami.
    Pedofilią także jest molestowanie, pornografia dziecięca, czyny lubieżne i pewnie cała masa innych zachowań.
    One wyrządzają krzywdę, często nie do naprawienia, bo pozostawiają zwichrowaną psychikę dziecka do końca życia.
    W tej sytuacji należy zapobiegać, aby nie doszło do skrajności związanej z mordem czy uszkodzeniem ciała i "leczyć" przymusowo takich ludzi a nie wycinać im gonady czy brać na dożywotni garnuszek podatników , bo część z tych typów jest w stanie sama zapracować na siebie.
    Akurat to ostatnie nie ma nic do czynienia z humanitaryzmem.

  10. #70

    Domyślnie

    Cytat Napisał Pepeg z Gumy Zobacz post
    Ja rozumiem taką siłę ekspresji w celu zaakcentowania swojego zdania ale włożyłaś do jednego worka 2 różne paragrafy.
    Bestialstwo w każdej postaci budzi grozę, tylko że pedofilia objawia się nie tylko tak skrajnymi zachowaniami.
    P
    One wyrządzają krzywdę, często nie do naprawienia, bo pozostawiają zwichrowaną psychikę dziecka do końca życia.
    W tej sytuacji należy zapobiegać, aby nie doszło do skrajności związanej z mordem czy uszkodzeniem ciała i "leczyć" przymusowo takich ludzi a nie wycinać im gonady czy brać na dożywotni garnuszek podatników , bo część z tych typów jest w stanie sama zapracować na siebie.
    Akurat to ostatnie nie ma nic do czynienia z humanitaryzmem.
    Najlepsze lekarstwo to kastracja , tak jak przy "ślepej kiszce"
    Trzask, prask i .........po sprawie .
    Dzień dobry, cześć i czołem !
    Jestem wesoły Donek, prezydentem zaś jest Bronek. Zdrożała: żywność, prąd i gaz, więc Wam coś obiecam jeszcze raz!

  11. #71
    REKORDZISTA FORUM (10 tysięcy postów!) FORUMOWICZ WIELKI SERCEM Avatar amalfi
    Zarejestrowany
    Sep 2007
    Skąd
    Kielce
    Posty
    10.309

    Domyślnie

    Cytat Napisał Pepeg z Gumy Zobacz post
    (...)
    Może wprowadzić od razu genetyczne badania prenatalne i eliminować jednostki o niewłaściwym ułożeniu chromosomów?
    To akurat jest kwestią czasu i to nie tak odległego jak się komu wydaje.

    A co do reszty, to nie demonizujmy. Jakby zażywali "uspokajacze" w celi, a nie sali szpitalnej, to by im godności "ludzkiej" nie ubyło, bo i tak podobno mają siedzieć przed "sanatorium". Nie chodzi ani o kase ani o zajmowanie miejsc, ale o niebezpieczeństwo nazwania chorobą dewiacji. A jak sie to kończy, to można wysnuć na podstawie innych jednostek chorobowych (pisałam wcześniej, nie będę się powtarzać).
    Jeszcze dodam, że dla mnie prawa człowieka kończą się w momencie, gdy ich przestrzeganie narusza prawa innego człowieka.

  12. #72

    Domyślnie

    Amalfi, trochę się już pogubiłem, przeciwko czemu protestujesz. Porównaj scenariusze:
    1. Pedofil został złapany. Skazany na 15 lat, (nie wiem ile się dostaje, ale to jest góra kar normalnych, 25 i dożywocie to wyjątki za zbrodnie). Opuszcza więzienie, dajmy na to w wieku 45 lat. Ostatni rok w więzieniu dostawał pigułki zmniejszające popęd.
    Na wolności ma obowiązek zgłosić się co tydzień/miesiąc do lekarza, wykupić tabletki i je zażywać. Losowo, raz na kilka wizyt lekarz pobiera krew i w ten sposób sprawdza, czy leki są faktycznie przyjmowane, jeśli nie to...(tu można rozwijać scenariusze...). Leki, jak wiele innych, jest w jakimś tam stopniu refundowany, a przed wizytą musi okazać dowód ubezpieczenia, albo za nią zapłacić.
    2. Pedofil został złapany. Skazany na 15 lat. Opuszcza więzienie, dajmy na to w wieku 45 lat. Ostatni rok w więzieniu dostawał pigułki zmniejszające popęd.
    Na wolności ma obowiązek zgłosić się co tydzień/miesiąc do urzędnika więziennego, nazwijmy go roboczo katem (kat to hipotetyczna osoba, która skończyła studia medyczne, ma prawo wykonywania zawodu lekarza, a przynajmniej ma podstawy by starać się o to prawo, ale podjęła pracę nie w szpitalu, a w więzieniu a do jej obowiązków należy między innymi przepisywanie tabletek zmniejszających popęd), wykupić tabletki i je zażywać. Losowo, raz na kilka wizyt kat pobiera krew i w ten sposób sprawdza, czy leki są faktycznie przyjmowane, jeśli nie to...(tu można rozwijać scenariusze...). Lek nie jest refundowany, a przepisywany na podstawie wyroku sądu. NFZ nie ma z tym nic wspólnego, wszystko idzie z budżetu więziennictwa (pewnie MSWiA czy jak to tam będzie się nazywać

    Czy scenariusz 2 jest bardziej akceptowalny?
    A computer, like an air-conditioner, works correctly, until you open windows.

  13. #73
    REKORDZISTA FORUM (10 tysięcy postów!) NAJLEPSZY DORADCA NA TYM FORUM!!!FORUMOWA DOBRA DUSZA I POMOCNA DŁOŃFORUMOWICZ WIELKI SERCEM Avatar EZS
    Zarejestrowany
    Nov 2005
    Skąd
    Łódź-Bałuty
    Posty
    14.190
    Wpisy w Dziennikach Budowy
    157

    Domyślnie

    Żaden się nie sprawdzi.
    Czy wy wiecie, co robili gruźlicy, żeby nie brać tabletek!!!!!
    Niby wiedzieli, że jak nie wezmą, to umrą na gruźlicę, niby że jest przymus i można iść do więzienia za odmowę leczenia się. I co? Przychodzili do przychodni (albo i nie), wkładali tabletki do ust i wypluwali za progiem! Dlaczego??? A kto to wie? Czasem sami nie umieli powiedzieć, dlaczego. Czasem, bo po nich się źle czuli, bo chcieli się napić itd. To co by się działo przy leku, który ZABIERA PRZYJEMNOŚĆ???? To wszystko jest tak nierealne, że nawet szkoda stulania w klawisze.


    A Amalfi chodzi o to, że HASŁO "LECZENIE" kojarzy się z chorobą, a tu choroby nie ma. Bo nazwanie zboczenia chorobą powoduje liczne konsekwencje- np myślenie typu - chory, to nie należy go karać a leczyć. Czyli nie do więzienia, bo co on winien? Przecież chory... Pisałam o modelu skandynawskim. Oni doszli do pełni człowieczeństwa - morderca to przecież człowiek chory, którego trzeba leczyć a nie izolować. Jest w tym odrobina prawdy, ale nie mam ochoty jej akceptować. Nie w tym temacie.

  14. #74
    Pepeg z Gumy
    Guest
    Pepeg z Gumy

    Domyślnie

    Cytat Napisał amalfi Zobacz post
    To akurat jest kwestią czasu i to nie tak odległego jak się komu wydaje.

    A co do reszty, to nie demonizujmy. Jakby zażywali "uspokajacze" w celi, a nie sali szpitalnej, to by im godności "ludzkiej" nie ubyło, bo i tak podobno mają siedzieć przed "sanatorium". Nie chodzi ani o kase ani o zajmowanie miejsc, ale o niebezpieczeństwo nazwania chorobą dewiacji. A jak sie to kończy, to można wysnuć na podstawie innych jednostek chorobowych (pisałam wcześniej, nie będę się powtarzać).
    Jeszcze dodam, że dla mnie prawa człowieka kończą się w momencie, gdy ich przestrzeganie narusza prawa innego człowieka.
    Zasadniczo odchodzisz od swoich obaw z pierwszego postu na rzecz kolejnych czarnych scenariuszy.
    Trochę to teorią spiskową zalatuje.

    Ostatnie Twoje zdanie jest bardzo niepokojące.
    A co z pomyłkami prawniczymi? Czyli każdego z nas należy traktować zatem zawsze jak potencjalnego przestępcę - ten model sprawiedliwości przerabiany był już w Polsce niedawno.
    Owszem, dzielimy się na tych co siedzieli, siedzą lub będą( być może) siedzieć, jak trafnie zauważają skazańcy.
    Czyżby faktycznie człowiek miał tak nisko upaść , żeby pozbawiać "praw człowieka" przestępcę, pozbawiając tym samym siebie godności ludzkiej ?
    A więc prawo Hammurabiego. Bardzo chrześcijańskie podejście.
    A mnie się wydawało, że człowiek tak długo pozostaje człowiekiem jak długo innych, nawet zwyrodnialców będzie traktował po ludzku .
    Nawet wykonanie kary śmierci odbywa się w sposób maksymalnie humanitarny ( o ile w ogóle karę śmierci można uznać za humanitarną) co odróżnia nas od troglodytów, którzy skazańca traktują jak przedmiot i obiekt pastwienia.
    Skoro jego prawa człowieka się kończą , to po co więzienia. W mordę , na glebę, skopać niech zdycha, żeby się tzw. "niewinni" i przestraszeni poczuli lepiej.
    Zatem oprócz wyżynania embrionów po badaniach prenatalnych dotyczących genetycznej struktury psychicznej człowieka, w naszym pragnieniu bezpieczeństwa, nie dawajmy skazańcom, jeść niech się sami zjadają, wieszajmy lub strzelajmy do wyrokowców , bo nie zasługują na to a pozostawmy tylko tzw. zdrowe jednostki.
    Jestem ciekaw według jakiego klucza określimy owo zdrowie ?
    Człowiek skazany po odbyciu kary jest podobno już byłym przestępcą. Skoro dostał i odsiedział 10-15 lat ,bo tak stanowi prawo, to nie skazujmy go na dożywotnie odosobnienie, tylko od razu ferujmy dożywocie lub "czapę".

    EZS biegniesz strasznie daleko.
    Normalne , że świat nie jest idealny, ale nie prorokuj samych złych konsekwencji. W ten sposób znów powrócimy do rozwiązań ostatecznych.
    Zboczenie jest mimo wszystko nieuleczalną chorobą- psychicznym defektem mózgu. Ale wzorem Spartan też możemy się tego problemu pozbyć.
    Ciekawe swoją drogą, co na to teologowie katoliccy? Czyżby znowu musieli stanąć w rozkroku?

  15. #75
    Pepeg z Gumy
    Guest
    Pepeg z Gumy

    Domyślnie

    podwójnie się wysłało
    Ostatnio edytowane przez Pepeg z Gumy ; 17-06-2010 o 14:55

  16. #76

    Domyślnie

    Pepeg, trochę inaczej zrozumiałem to zdanie:
    Cytat Napisał amalfi Zobacz post
    Jeszcze dodam, że dla mnie prawa człowieka kończą się w momencie, gdy ich przestrzeganie narusza prawa innego człowieka.
    W pierwszym odruchu chciałem skomentować podobnie jak Ty, ale...
    Tu autorka chyba nie chce pozbawiać przestępców praw człowieka za karę, tylko mając wybór: przestępca pozbawia praw swoją ofiarę, albo państwo pozbawia praw przestępcę jest za tym drugim.
    Tylko właśnie co zrobić z tą profilaktyką? Zdecydować się na rozwiązanie ostateczne: odstrzelić zwyrodnialcowi łep, albo jądra, połowiczne: podawać przestępcy siłą tabletki/zastrzyki, czy też nieskuteczne: potrzymać w więzieniu i wypuścić wolno?
    Rozumiem obawy niektórych, że wsadzenie w dział: choroby, spowoduje efekt podobny, choć oczywiście z tragicznymi konsekwencjami, jaki przerabiamy na mniej szkodliwą skalę: nie ma dzieci niegrzecznych, są tylko cierpiące na ADHD, nie ma nieuczących się, mniej zdolnych, tylko są dys-coś-tam-do-wyboru-kami

    Na początku wątek poruszał kwestie kto ma płacić za terapię pedofilów, a teraz dyskusja zmierza do znalezienia najtańszej kuracji ostatecznej, bez patrzenia na inne czynniki
    A computer, like an air-conditioner, works correctly, until you open windows.

  17. #77
    Pepeg z Gumy
    Guest
    Pepeg z Gumy

    Domyślnie

    Jeśli zrozumiałem źle, to przepraszam.
    BTW normalne państwo nie pozbawia nigdy skazańców nawet najcięższych zbrodni praw człowieka, co najwyżej praw obywatelskich.
    Więc jakoś wyboru tutaj nie widzę.
    To ,że państwo nie spełnia swoich konstytucyjnych obowiązków wobec obywateli nie mających kolizji z prawem , to zupełnie inna sprawa i nie usprawiedliwia alternatywy - nie dajemy opieki, jesteśmy bezradni , zatem przestępców nie traktujemy zgodnie z obowiązującymi prawami człowieka, żeby być fair.
    Ziobryzacja prawa, jest niebezpiecznym łamaniem prawa, mimo dobrych i szczerych intencji.
    Wydaje się to może niesprawiedliwe, ale takie traktowanie sprawy nie jest żadnym rozwiązaniem problemu.
    Uważam , że ustawa nie jest głupia pod warunkiem , że wszystkie poboczne i wykonawcze przepisy zapewnią jej skuteczność.
    Bardziej martwiłbym się o normalne jej funkcjonowanie, egzekwowanie i nienadużywanie do niecnych celów, niż poruszonych tu kosztów, ponoszonych przez społeczeństwo.
    Snucie, co to z reguły przyniesie czarna przyszłość, na jej podstawie jest moim zdaniem nieuzasadnione.
    Najczęstszym narzędziem zabójstwa jest samochód i co z tego wynika? Ofiary zastanawiają się nad karaniem sprawców wypadków, rekrutacji posiadaczy praw jazdy, udoskonalaniem przepisów etc. Nikt jednak nie wpadł na pomysł drakońskiego i definitywnego ograniczenia dostępu ludziom do samochodów a wariaci dostają wciąż prawa jazdy.
    Punkt widzenia zazwyczaj zmienia się , kiedy ktoś jest niesłusznie posądzony o takie czyny jak pedofilia a wsadzany będzie z automatu do jednego worka.
    Raczej gdy już bez worka wychodzi z tego.
    Przykład z gruźlikami i pedofilami jest kompletnie chybiony. Brak popędu nie powoduje potrzeby doznawania przyjemności a tym samym rozładowania napięcia.

    PS Znam blisko przypadek molestowania dziecka, po którym skazany ( to zbyt szumne słowo) takiemu leczeniu nie jest poddany a powinien i byłby gdyby ustawa go objęła. Oprócz swojej przypadłości jest tzw . normalnym obywatelem, chronionym przez hipokrytów, którzy w imię jakiegoś dobra udają , że sprawa jest załatwiona gdy tymczasem trzeba tylko czasu, żeby się to powtórzyło.
    I nie jest to żaden męt z nizin społecznych , wręcz przeciwnie. Wykształcony , ujmujący w obyciu a przez swoje otoczenie uznawany za dobrodusznego , ciepłego pana.

  18. #78
    Pepeg z Gumy
    Guest
    Pepeg z Gumy

    Domyślnie

    Cytat Napisał mariankossy Zobacz post
    Najlepsze lekarstwo to kastracja , tak jak przy "ślepej kiszce"
    Trzask, prask i .........po sprawie .
    Popieram.
    Za niewłaściwe używanie organów powinno się je usuwać.
    Razem z barakudą bylibyście już dawno po lobotomii.
    Trzask, prask i po sprawie.

  19. #79
    REKORDZISTA FORUM (10 tysięcy postów!) FORUMOWICZ WIELKI SERCEM Avatar amalfi
    Zarejestrowany
    Sep 2007
    Skąd
    Kielce
    Posty
    10.309

    Domyślnie

    Tak, chodziło mi w tym niby kontrowersyjnym zdaniu o to, że prawo do bezpieczeństwa dzieci jest ponad prawem do świadczeń "pacjenta" - pedofila.

    Co do egzekwowania ustawy... Nie będzie to działać dobrze (Pepeg zaraz powie że znowu czarno wieszcze), bo mamy już przykłady z innymi tego typu "przymusami". Przymusowe leczenie alkoholowe na przykład. Postanowienie jest ważne 2 lata. Ludzie są zgarniani zwykle tuż przed upływem tych dwóch lat. Wielu z nich w międzyczasie przestało pić, wielu znalazło pracę, a tu zonk. Przyjezdża policja i zgarnia. Wiem, powinni zgłosić do sądu, że sie w życiu odmieniło, ale kto z nas jest taki obowiązkowy. A jak ktoś pije ciągle, a dostał postanowienie o przymusowym odwyku, to rodzina nie odsapnie przez prawie 2 lata zanim po niego przyjadą.
    To samo z ubezwłasnowolnieniem. Niby jest to instytucja stworzona dla dobra i ochrony osoby ubezwłasnowolnianej. A jak jest w praktyce? Nawet nie chce mi sie pisać.

  20. #80
    REKORDZISTA FORUM (10 tysięcy postów!) FORUMOWICZ WIELKI SERCEM Avatar amalfi
    Zarejestrowany
    Sep 2007
    Skąd
    Kielce
    Posty
    10.309

    Domyślnie

    Polecam wywiad z Korą w dzisiejszym Wprost. Niestety, to świeże wydanie, więc nie ma dostępu do artykułu.
    http://www.wprost.pl/ar/199301/Bylam...siedza/?I=1429

    24 czerwca w internecie będzie dostępna piosenka Kory, która dotyka powyższego tematu.

Strona 4 z 5

Tagi dla tego tematu

Zwiń / Rozwiń Uprawnienia

  • Nie możesz zakładać nowych tematów
  • Nie możesz pisać wiadomości
  • Nie możesz dodawać załączników
  • Nie możesz edytować swoich postów
  •  
  • BB Code jest aktywny(e)
  • Emotikonyaktywny(e)
  • [IMG] kod jest aktywny(e)
  • [VIDEO] code is aktywny(e)
  • HTML kod jest wyłączony