Matuniu...Aniu....wspolczuje ci tej niepewnosci!!! A czy rodzice przepisza wam dom ? A jaki ten dom maja?
Matuniu...Aniu....wspolczuje ci tej niepewnosci!!! A czy rodzice przepisza wam dom ? A jaki ten dom maja?
Dostępne w wersji mobilnej
Dostępne w wersji mobilnej
No to ładny meksyk
Ania ,a twoi rodzice to w domu czy w bloku mieszkają ,bo jakoś mi ta informacja uciekła-ot demencja
Ale może jak mają większy metraż to bedziesz mogła je sprzedać i mieć więcej kasy na domNie wiem, tak sobie gdybam,a może bredzę
No u was to naprawdę nie znasz dnia ani godziny.
Morał jest jeden-o LZ ,możesz zapomnieć.
Tylko tak się zastanawiam ,to po co ona kupowała tą działkę jak nie chce budowy-namiot chce tam postawić?????
Dostępne w wersji mobilnej
Dostępne w wersji mobilnej
Hej dziewczyny
Tak ! Znowu kibel. Znowu !!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!! !!!!!
Bliźniak w Kątach przestał sie podobać bo to zadupie . Nagle się zrobiło zadupiem ale jeszcze z 3 tygodnie temu nim nie było...Mało tego, działka na której tata chciał nam stawiac dom też jest w Kątach. Rozumie ktoś ? Ja nie !
Dom rodziców jest wielki - 450 m, ale ma zbyt dużo ale....Rozmawiałam o tym właśnie z Mej. Dzięki kochana, że zadzwoniłaś
Powiem wam tylko tyle...To bliźniak z atrakcjami ( ten dom rodziców) za ścianą LZ !
Podejrzewam, że przepisywania na nas by nie było no bo to takie bezbolesne zmienienie adresu.
Kupno to co innego. Są papirki, notariusz, umowy i trzeba to na czyjeś nazwisko zapisać ...Tu nie !
Dostępne w wersji mobilnej
Dostępne w wersji mobilnej
Dostępne w wersji mobilnej
Hej Anula i dziefczynkidawno się nie odzywałam ale miałam odwyk od forum
No to się cosik wyjaśniło i chyba dobrze, co? jeśli rodzice mają dom to tam też możesz poszaleć z remontem i zrobić w środku jak ci pasuje.
Ja myślę że pomysł twojego ojca jest bardzo dobry, chyba że wyjaśnisz i sprostujesz moje myślenie.
Gosia
Dostępne w wersji mobilnej
Dostępne w wersji mobilnej
Dostępne w wersji mobilnej
Dostępne w wersji mobilnej
Bastki !!! Wreszcie z tej czarnej dziury wylazłaś ...i dobrze
Juz prostuję. Na jakiekolwiek zmiany u starych nie będzie kaski : " Przecież mamy taki piekny dom" - cytowałam
Gdybysmy na to poszli to nie trzeba by było sprzedawać innej nieruchomości. Wszystko by sie odbyło bezgotówkowo.
Rzeczywiście jest to najprostsze wyjście ale mi nie leży. Mój mąż już dla świętego spokoju, zgodził by się i na to...
Ja walczę do końca.
Dostępne w wersji mobilnej
Bastuś, ale to tylko 2 foremeczki bo nie nazwę ich blachami. To naczynia do tart....
Jedna okrągła i jedna prostokątna...Dałam kilka ujęć
To się wciąga nosem kochana. Cieniutki , kruchy spód plus jabłka uprazone z cukrem i cynamonem i otartą skórką z cytryny. Mało ciasta, dużo jabłek.
Mój mąż jest strasznym łasuchem i wiem, że da radęDaję mu maks 2 wieczory, a że chory i tylko takie delikatesy może jeść to robie jak ten głupi....
Niech chłopak ma troche radości z życia.
Ale ta kryzysowa czekoladka co to na balkonie tężeje to już dla mnie i dzieciaków. Od ostatniej M nie mogę sobie wyrównac poziomu czekolady we krwi....
Co zjem kawałeczek kupnej to brzuch mnie boli. Dzis zrobiłam testy na tej mojej i brzuch w porządku więc...uszczkne sobie ciuteczek![]()
Dostępne w wersji mobilnej
To walcz
Nie masz wiele do stracenia.
Pomysł tatusia, delikatnie mówiąc, do dooopy.
Dostępne w wersji mobilnej
Dostępne w wersji mobilnej
Dostępne w wersji mobilnej
Jezu, tyle bym chciała wam powiedzieć ale face to face lub na jakiejś tele konferencji bo tu na forum...nie chcę.
Dostępne w wersji mobilnej
Bastuś ...To NIE TARTA tylko forma do tarty
To jabłecznik na kruchym spodzie z nutą skórki cytrynowej...zabrzmiało jak poezja![]()
Dostępne w wersji mobilnej
Dostępne w wersji mobilnej
Dostępne w wersji mobilnej