Jako właścicielka podobnej balustrady się wypowiem...
Poręcz dla dziecka przy ścianie to niezależnie od wyglądu - lepsze rozwiązanie
![yes](images/smilies/happyyes.gif)
. Nasze szkło od balustrady jest chyba za cienkie (nie robione przez profesjonalistę, więc tą kwestię
![wink](images/smilies/wink-2.gif)
) przez co delikatnie chwiejne. To od razu uczyliśmy dzieciaka, że od szkła to z daleka. Jak na balustradę weszła poręcz to szkło jest stabilniejsze, a my mamy wiecznie brudną balustradę, bo te małe (mniejsze od chińskich) rączki są WSZĘDZIE! Już w 5 minut po jej umyciu
![wink](images/smilies/wink-2.gif)
Tak więc organizując sobie życie łatwiejszym - polecam poręcz zamontować na ścianie, tak jak sugerują poprzedniczki
![smile](images/smilies/smile-2.gif)
dla wygody, bezpieczeństwa, spokoju i czystości
Ale już zupełnie inna kwestia jest taka, że mi się drewniana poręcz na krawędzi szkła podoba baaardzo (dlatego właśnie taką mam ;P). Z tym, że wtedy to już bez tych pionowych wzmocnień jak na inspiracji... :/