Witam,
buduję dom jednorodzinny, parterowy z nieużytkowym poddaszem -które posłuży wyłącznie jako magazyn.
Planuję wykonać strop drewniany i więźbę płatwiowo-kleszczową. Strop będzie obciążony sufitem z płyt GK, wełną 30cm i podłogą z płyt OSB na strychu.
Moim problemem jest duża rozpiętość ścian w salonie z jadalnią, który ma wymiar 754x600cm i nie ma w środku żadnych słupów. 3 ściany w tym pomieszczeniu są ścianami nośnymi. Poszukuję rozwiązania, które zapewni odpowiednią sztywność stropu i niewystępowanie pęknięć sufitu podwieszanego.
Dekarze z którymi rozmawiałem proponują mi następujące rozwiązania:
1. podciąg żelbetonowy/stalowy wzdłuż lub poprzek pomieszczenia
2. Brak podciągów. Wystawienie ramiączek (nie wiem o co chodzi?) do 1,5 m w salon z obu stron wówczas pozostanie tylko 4,5 m (7,54m - 2x1,5m) i nie będzie problemu z uginaniem stropu.
W załączniku ślę fragment projektu domu o którym piszę.
Rozpatrywałem wiązary prefabrykowane jednak są one rozwiązaniem znacznie droższym niż propozycje dekarzy.
Czy według Was któreś z tych rozwiązań jest poprawne/lepsze? a może macie inne propozycje?
Bardzo proszę o podpowiedzi
Z pozdrowieniami
Robert