Wiesz, ja też wychodziłem z tego założenia na początku. Potem, w trakcie budowy rzeczywistość to zweryfikowała. W czasie boomu budowlanego żaden skład nie miał ytonga klasy 500 na stanie. Musiałem zadowolić się 600stką. Chciałem zmienić na H+H, bo cenowo wychodził lepiej, ale po prostu nigdzie go nie było - ew. musiałbym ściągać z Bydgoszczy (budowa pod Wrocławiem) i to się po prostu nie opłacało.