Pytanie, czy faktycznie wśród urzędników nikt się nie skapuje. Wolałbym nie być tym wyjątkiem od reguły, któremu właśnie pokapują się w papierach.
@Kaizen: twierdzisz, że szansa na wnikanie w szczegóły jest bliska zeru. Myślisz, że wśród tysięcy budujących co roku nikt nie wnika w te papiery? Zastanawiam się, czy to wynika z ich lenistwa, niewiedzy, czy też zaufania do konstruktorów. Ja gdybym był konstruktorem, nie chciałbym się "podkładać" i wpisywać liczby "z czapy". W końcu to świadczyłoby o moich kwalifikacjach. Dlatego sądzę, że konstruktorzy jednak liczą (choćby w przybliżeniu) PCHE.
Pozostanę więc chyba przy polecanych klimatyzatorach. Nie muszę ich w końcu odpalać do grzania, a latem mogą się bardzo przydać
Dziękuję wszystkim za cenne uwagi.