Ja myślę że pasta do zębów też się sprawdzi..

A poważnie: nawet jeśli mielibyśmy mówić o samym oknie (a nie mieszkaniu jako takim) nie ma na normy na "nieszczelność" przy klamce a raczej drobinki kurzu bo to one chyba są tu wyznacznikiem roszczenia..
Jest za to ogólna "norma" na szczelność okna (tzw. deklarowana przepuszczalność powietrza) i jeśli producent określi że jest ona np. w klasie 3 (przy czym 4 jest najwyższą, najczęściej występującą na rynku) to przez okno ma wręcz prawo "WIAĆ" i w przypadku sporu wygra prawnik producenta..

Żeby nie było tak zupełnie krytycznie: autorze, daj foto całej klamki. Może masz wstawiony badziew za 2 zł (tam podstawa jest z tandetnego, twardego plastiku który i tak pęknie po krótkim używaniu) i być może kupując nową klamkę za kilkanaście złotych rozwiążesz problem kompleksowo.