Napisał
kulunkele
Posiadam kominek thorma delia serpentino, mieszkanie 75m2 dwu poziomowe.
Grzałem bez problemu samym kominkiem przez ponad 3 miesiące listopad-luty utrzymując na piętrze jakieś 23 stopnie.
Spalałem średnio 1,5 metra drewna miesięcznie. W między czasie podłączono mi gaz i po czasie przeszedłem na grzanie gazowe bo zwyczajnie jest tańsze.
W celu wyjścia na równo drewno, musiałoby kosztować jakieś 160zł za metr, a obecnie ceny są wyższe nawet za metr rzucany.
Więc samo palenie drewnem jest nie opłacalne.
Lecz czy liczył ktoś że może jest jakaś ilość drewna którą warto dziennie spalić w celu obniżenia rachunków? I ile by musiało drewno kosztować aby się to opłacało?
Czy pozostaje tylko palenie rekreacyjne?