Z tego, co się dowiedziałem, u mnie osad powierzchniowy powodują najprawdopodobniej bakterie nitkowate. Według producenta oczyszczalni (jak zwykle z Wobet-Hydret kontakt jest bardzo dobry) może to wynikać z tego, że ścieki surowe są zbyt "gęste" biologicznie i chemicznie, czyli przydałoby się wybrać oczyszczalnię. Ostatni raz robiłem to rok temu, teraz sądziłem, że nie ma takiej potrzeby, bo pierwsza komora jest dobrze upłynniona.
A czy możliwa jest jakaś profilaktyka w zakresie walki z bakteriami nitkowatymi? Czytałem o koagulantach żelazowych i glinowych, ale one stosowane są w dużych oczyszczalniach komunalnych - czy tego typu preparaty dostępne są też w detalu i czy można je stosować w oczyszczalniach przydomowych?