Cytat Napisał Elfir Zobacz post
Po prostu oglądałam zdjęcia jakiegoś wnętrza domu klasy robotniczej chyba w Brytanii i u nas takie widać u naprawdę niezamożnych ludzi.
Albo u forumowej manii w Kanadzie - ona odpicowuje chatę, a jej sąsiedzi mają najtaniej i najprościej, mimo, że poziom zamożności podobny.

Nie chodzi o to co jest lepsze, ale o wartościowanie wydatków. Po prostu niektóre społeczności nie widza potrzeby zainwestowania we wnętrza, gdzie dla wielu Polaków wygląd przynajmniej części gościnnej jest kluczowym elementem.
Jedyną rodziną, która postanowiła zagospodarować ogródek w małej miejscowości we Francji była rodzina z Polski. Inni siali trawę, sadzili żywopłot i stawiali basen.

Prawdopodobnie wolą po prostu wydawać te pieniądze np. na podróże, restauracje, hobby.
to jest kontynuacja staropolskiej zasady "zastaw się a postaw się" plus leczenie poskomunistycznego kompleksu niższości. Dochodzi do tego naoglądanie się kanałów typu domo gdzie wszystko jast łatwe i przyjemne i tak cyk bierze się ogromny kredyt na dom, remont. To sprawia że wiele osób, szczególnie tych które nie były za granicą, myśli że to taka nowa norma do której trzeba dążyć bo na zachodzie tak robią. Mam nawet takich znajomych na dorobku których nazwałam "ofiary domo" Kupili mieszkanie (na kredyt) jak spod igły, raczej neutralne pod względem wyglądu, materiały wykończeniowe z górnej półki (jak dla przeciętnego człowieka) i robią totalny remont łącznie z darciem drogiego parkietu bo się kolor nie podobał (parkieciarze patrzyli jak na idiotów), wywalaniem dobrych nowych grzelników ("nie są industrialne") plus nawet przestawianie ścian mimo iz mieszkanie z nowego budownictwa i naprawde dobrze rozplanowane. W dodatku wcale nie zamierzają tam długo mieszkać, tylko wybudować dom za pare lat bo "teraz ich nie stać",
chociaż za tą kasę co już tam włożyli spokojnie sami by wybudowali mały dom. Sami przyznają że "oglądali tak w domo".