Czyli jednak Polska to kraj miodem i mlekiem płynący
Ale czy aby na pewno ?
Biorąc kredyt 10 lat temu na 370tys.zl rata miesięczna wynosiła prawie 2tys.zl(po obniżkach stop zeszło do 1,6tys.zl)o znaczy, że w tamtych warunkach zarabialiśmy tyle, że bank nie miał wątpliwości, że po odjęciu kwoty na koszty życia będziemy spokojnie mogli taką ratę spłacać.
Dzisiaj, kiedy i koszty życia(utrzymania) znacznie wzrosły a i sam kredyt byłby wyższy to żeby otrzymać kredyt naprawdę trzeba dobrze zarabiać, wg mnie jakieś 12-15tys.zl miesięcznie (we dwójkę).
Do tego dojdą wzrastające stopy procentowe, a dojdą,to rata pofrunie do nieba.
Od 10 lat nie przypominam sobie jakiejś gwałtownej podwyżki pensji czy ja czy żona, lekko powyżej średniej krajowej ale tak było i 10 lat temu
Na plodzenie bombelkow żeby otrzymać 500zl w gratisie od jednego to już jesteśmy za poważni ale i ten dodatek się skończy.