A o czym nie napisalem ? Ze Architekt to kawal skur.....ze polecil mi sprzedac bednarke i rure do odwodnienia bo teraz...to sie robi inaczej ! Ze co innego mowil a co innego robil ! Ze ustalalismy telefonicznie jakies decyzje ktorych on potem sie wypieral ! O tym poraz drugi mam pisac ? Tylko po co i co to wniesie do sprawy ? Wszystko bylo opisane w moim pierwszym poscie tylko wiekszosc z Was ma problemy z pojeciem tego dazac sami do totalnego skrytykowania i osmieszenia zamieszczajacego post ( w tym przypadku mnie ). I jeszcze jedno...sa tacy lekarze ktorzy nie badajac pacjenta potrafia zdiagnozowac jego chorobe lub na odleglosc wyleczyc wmawiajac mu ze jest zdrowy ale ze mna ten numer nie przechodzi bo jestem RACJONALISTA I REALISTA. A wmowienie abstynentowi ze jest pijany to sposob na udowodnienie samemu sobie ze mam racje nawet jezeli jej nie mam i w tym przoduje kilka osob z tego FORUM. Temat i dyskusje zamykam a jezeli ktos nadal chce wypowiadac swoje zlote mysli i madrosci to juz bez mojego udzialu.