Uśmiech dotyczy obowiązujących przepisów budowlanych,, bez względu na to co uważam, a co nie.
Ustawodawca podzielił Projekt Budowlany na :
A - Projekt Zagospodarowania Działki, Projekt Architektoniczno Budowlany + załączniki do projektu, jako dokumentację niekompletną idącą do Urzędu ( do PNB ) uzupełniana w późniejszym czasie część o
B - Projekt Techniczny ( Konstrukcja, Instalacje, charakterystyka energetyczna, ... ).
Efektem takiego podziału jest ( nie w każdym przypadku ) opracowywanie części A bez projektantów branżowych, co ( czytając choćby Dzeus86 ) może prowadzić do mniejszych, czy większych problemów wynikających z tego, że projekt dotyczy budynku, który ma stanowić całość techniczno użytkową, tj. Architektura + Konstrukicja + Instalacje + inne wymagane opracowania. Architekci o tym wiedzą, Inwestorzy nie szczególnie ... i dochodzimy do ( Dzeus86 ) np. do dodatkowych podpór / słupów w projekcie, które powstają dopiero na późniejszym etapie B.
Nie rozumiem natomiast, co masz na myśli, że " inwestor miał związane ręce bo składał do PnB konstrukcje i instalacje " ?
Przecież i tak jest opracowywany Projekt Techniczny z konstrukcją i instalacjami. To że PT nie jest weryfikowany przez urząd ( słusznie ), nie zwalnia Inwestora od zatrudnienia projektanta konstrukcji, projektanta instalacji sanitarnych, elektrycznych dla opracowania tej części Projektu, który dopiero z częścią A stanowi całość Projektu Budowelanego.