Wrzucę swoje pytanie jeszcze tutaj, bo w wątku o ogrzewaniu kablami i PV chyba umknęło, jak była o tym dyskusja. Muszę najpóźniej w poniedziałek zamówić kable (padło na DEVI, instalator dostał cenę 10% niższą niż znalazłem w internecie, do tego będzie jeszcze całość z FV 8%):
Licząc zgodnie z wytycznymi Devi czy Elektry (6456W x1,2 x24/1) i dzieląc przez metraż wychodzi mi jednostkowe zapotrzebowanie na moc cieplną 96,39 W/m2. Sumarycznie wychodzi mi wtedy 18,6 kW kabli grzejnych.
Ale taki dobór kabli nie uwzględnia różnic w poszczególnych pomieszczeniach (strona świata, powierzchnia okien, inna struktura przegród, żądana temperatura itd.). Więc zajrzałem do obliczeń z OZC, w których mam obliczoną moc cieplną dla każdego pomieszczenia. Po jej zsumowaniu wyszło trochę więcej niż projektowane obciążenie cieplne, bo 7256 W. A to po przeliczeniu przez wytyczne Devi / Elektry wychodzi jakieś 20,8 kW w kablach grzejnych.
Tymczasem forumowi użytkownicy sugerują, żeby nie iść tą drogą, tylko przyjąć słabsze kable . Ok, rozumem, przez cały sezon grzewczy nie mamy -20 st.C za oknem, ale coś trzeba przyjąć do doboru kabli grzejnych. Pozostaje więc pytanie, jak dobrać kable, żeby było ok, grzało w II taryfie (ewentualnie przy utrzymujących się silnych mrozach zahaczając o I taryfą)? Różnica w koszcie kabli przy skali całej inwestycji jest raczej pomijalna, sterowanie i tak pozostaje takie samo (na 99% wezmę Devi Touch + instalacja na stycznikach w rozdzielni). Bardzo liczę na gorącą i fachową dyskusję, bo czas mnie nagli ...