Czytajac ostanie wpisy widze ,ze frankowcy z uporem godnym lepszej sprawy staraja sie usilnie udowodnic ,iz posiadanie jakielkolwiek wiedzy ekonomicznej jest im obce klasowo i patrzac na bzdury ktore wypisuja musze im przyznac racje .Po pierwsze ,zdecydowana wiekszosc frankowcow kupila za drogie przewartosciowane nieruchmosci gdyz kupowali metr syfistej deweloperki( robionej na zasadzie jak najszybciej i najtaniej czesto sprzedanej przed wbiciem lopaty ,wiec nikt sie nie za bardzo nie przykladal do jakosci ,bo ludziska i tak je sobie wyrywali z rak) w przeliczeniu OKOLO 4-5 RAZY WIECEJ NIZ KOSZTWAL PRZYZWOITY DOM NP: W USA !! i to do tego w pelni wyposarzony w meble i agd .Tak wiec na dzien dobry frankowcy poniesli strate kilkudzisieciu % .Po drugie srednia cena metra k.w wynosila przez dlugie lata kilkaset ch.f ,a frankowcy kupowali taki metr po kilka tysiecy.Po trzecie , patrzac na kursy franka wzgledem innych walut jest to jedna z nielicznych walut ulegajaca cieglej i stalej aprecjacji w stosunku do innych walut ,przykladowo 40 lat temu stosunek ch.f /$ wynosilokolo 4 /1 ,dzis ok. 0,8/1 ,wiec nikt normalny i myslacy nie bierze w takiej walucie kredytu ,bo wiadomo ,ze straci krocie na roznicy kursowej.Po czwarte w latach 2006-2008 mialo niespotykanie w histori Polski umocnienie zlotowki ,spowodowane min. naszym wejsciem do Uni i koniecznoscia przewalutowania grantow z Euro na plny ,oraz tym ,iz banki braly kredyty walutowe po to aby sprostac popytowi na kredyty hipoteczne ,,wiec de facto to wlasnie frankowcy doprowadzili do chwilowej aprecajcji zlotowki (chwilowej ,bo dzis banki z pieniedzy pochodzac ze splat kredytow hipotecznych musza kupowac waluty na splate kredytow ktore zaciagnely w innych bankach w okresie hossy, co z kolei prowadzi do jej deprecjacji).Zaden ,ale to zaden frankowciec z gorki nie poswiecil nawet minuty czasu aby sprawdzic wieloletni kurs ch.f /$ ,lub pln/ch.f ,bo gdyby to zrobil to przekonalby sie od razy ,iz zlotowka wtedy byla przewartsciowana i ,ze ponizej 2 pln to byla w roku 1993 ,zas srednia pensja w tym czasie byla okolo 8 razy nizsza niz w roku 2008 ,wiec wiedzac ,iz wydajnosc pracy nie wzrosla o tyle mogl dojsc do logicznego wniosku ,ze kurs ch.f wzrosnie drastycznie,.Poza tym w owym czasie wiadomo bylo ,iz w USA nadchodzi kryzys ,co musialo umocnic franka .Sumujac : frankowcy zachowali sie jak glupie dzieci we mgle ,ich zachowanie bylo zupelnie iracjonale i nielogiczne ,kupowali przewartsciowane nieruchmosci ktore musialy stracic na wartosci biorac do tego kredyt w walucie ktora musiala sie tylko i wylacznie umocnic .Dziwi mnie ich zachowanie ,gdyz oficjalne statystyki bankowe wskazuja ,iz wiekszosc z nich nie bedzie w stanie splacic swoich kredytow i zbankrutuje ,a im wyzszy LTV i dluzszy okres kredytowania tym wieksza szansa na bankructwo ,ale coz kazdy ma swoj rozum i pamiatam doskonale jak chciano ograniczyc kredytyowanie w franku to wlasnie franowcy najbardziej protestowali,a potem na roznych forach (takze na muratorze) nazywali ludzi niezdluzonych frajerami publicznie twierdzac iz biorac kredyt we frankach beda mieli nieruchonosc za cwierc ceny i to bez pracy i wysilku.A tak poza tym to frank jak na razie wcale nie podrozal wiele ,a szczerze mowiac mniej niz wynosila w Pl inflacja lub wzrost zarobkow ,gdyz w ciagu ostatnich 11 lat podrozal w stosunku do plna tylko o ok 30%(11 lat temu kosztowal 3,1 pln),ale patrzac na dzisiejsze newsy z Grecji nastawilbym sie raczej na wieloletni wzrost i to powyzej stopnia inflacji, tym bardziej ,iz o pomocy rzadowej dla frankowcow mozna zapomniec ,gdyz mogloby to doprowadzic do bankructwa Polski.Pozdrawiam wszystkich