Excel nie kłamie . Najtaniej jak do tej pory wyszło u mnie palenie Bartexem Komorany . Piszecie tutaj o cenie za jednostkę energii itp. itd. ale nie uwzględniacie faktu, że proces spalania i odbioru ciepła zależy od wielu czynników . Sama jakość węgla w jednej partii też potrafi być "różna". Taki przykład - aktualnie mam Czarną perłę , która czasami spala się nie tworząc prawie wcale spieków a czasami robi spore spieki. Idąc dalej tym tropem - w zeszłym sezonie też miałem czarna perłę i czas podawania, nadmuch itd. były zupełnie inaczej ustawione ( też mam zanotowane jak ustawić piec pod dany węgiel np. Bartex Silver zawsze ładnie się palił u mnie na tych samych ustawieniach ).
Kolejna sprawa to straty postojowe - czy cały czas potrzebujecie palić na maxa ? Proste sterowanie - głowice termostatyczne i zawór 4-drogowy już powodują , że w ciepłe dni piec potrafi "stać " w podtrzymaniu kilka godzin. Wówczas nie ma prawie wcale różnicy co podtrzymuje żar (zaraz usłyszę , że mocny groch dłużej podtrzymuje żar i można go rzadziej podawać ale u mnie nawet cz.p. leży w podtrzymaniu bez nadmuchu i podawania 90min. ) .
Wracając do tematu - kupował ktoś ostatnio Stabka? Widzę cenę na allegro 789zł/t. Zastanawiam się czy jest dużo lepszy od cz.p.?
Pozdrawiam
PS.
Najwieksze oszczędności w opale uzyskuje się na początku i na końcu sezonu grzewczego pod warunkiem , że mamy jakieś sterowanie , które ograniczy temperaturę i/albo ilość wody w obiegu.