dostępne w wersji mobilnej muratordom.pl na Facebooku muratordom.pl na Google+
View RSS Feed

Wszystkie wpisy w Dzienniku

  1. "Pamiętnik znaleziony w betoniarce" - Yemiołka + Jano

    ŚWINKA
    [01.06.2002]

    Nadszedł bolesny moment odkręcenia kurków z gotówką [i z bardzo zużytymi uszczelkami] – kasa upłynnia się w zastraszającym tempie. Wypłaty znikają z kont w okolicach drugiego dnia miesiąca, a trzeciego sięgamy coraz głębiej do poprzecieranych kieszeni.
    Czas zamordować porcelanową świnkę....
    Musimy zapłacić resztę rat za wodociągi [ogółem: prawie 2600, ale w końcu mamy kranik i licznik]; zrzucić się z sąsiadami ...
  2. Dziennik Beaty

    huraaa!!:grin:
    nareszcie mam okna !!:grin:
    wczoraj monterzy ostro pracowali od rana do wieczora i wstawili razem z parapetami wewnętrznymi. Już są:grin:
    jestem naprawdę hepi, bo wczoraj nie mogłam się doczekać kiedy zobaczę mój dom razem z oczami. No i po przyjeździe na budowę byłam uszczęśliwiona. Mój dom nareszczie ma swoje oczy i nie świeci już pustymi oczodołami:grin:
    Naprawdę dom wygląda dla mnie pięknie. Okna są zaokrąglone ( tzn. profil) ...
  3. Dziennik Ewy i Sebastiana

    Kanały nie skończone, wylewek nie ma ale za to SĄ OKNA!!! :smile:
    Wiecie, to jest dosyć śmieszne jak się przeżywa każdy etap budowy: najpierw geodeta (bo w końcu coś jest), potem fundamenty (bo widać zarys domu), o ścianach już nie wspomnę (i pierwszym wyjrzeniu przez własne okno). Ale największy efekt był chyba po zrobieniu dachu - wtedy dom nabrał właściwego wyglądu no i w końcu widać jak będzie wyglądało poddasze - no i teraz okna - dom już nie jest "ślepy" ...
  4. D12a zaczynam!

    18.06.2002
    Koncza robic dach. Zaczynam tynki. W sobote przezylem daramat. Kopalem odwodnienie i juz przy ostatnim ruchu koparki w rowie melioracyjnym przeblismy wodociag ktorego nie ma na planie. Pomagalem go naprawiac facetowi z firmy ktora go obsluguje i wrocilem do domu o 22. Wyszedlem rano o 6 chi chi..
    Geodeci sa super plany nic sie nie zgadzaja...paranoja. Ciekawe czy bede musial zaplacic ale ja ani mysle. To nie moja wina.
    Droga prawie gotowa masa pisku poszla ale lepiej ...
  5. Dziennik Zielonej

    18 czerwiec
    Dopadł mnie wirus. Gorączka + łamanie w kościach + węzły chłonne + spuchnięte bolące oko. Straciłam kontrolę nad tym co się dzieje na placu budowy. Wiem, że sprawa spiżarki już rozwiązana oraz kanalizacja rozprowadzona. Na zewnątrz upały, nasz przyszły dom to aktualnie patelnia, na której dzisiaj smażą się mąż kuzynki – złota rączka i Marek – dzisiejszy solenizant. Oj, imprezy imieninowej to chyba dziś nie będzie, ja na proszkach, Marek ...