dostępne w wersji mobilnej muratordom.pl na Facebooku muratordom.pl na Google+
Strona 4 z 4
Pokaż wyniki od 61 do 71 z 71
  1. #61

    Domyślnie

    amalfi to ogłoszenie , to chyba naciągane jest?

  2. #62

  3. #63
    REKORDZISTA FORUM (10 tysięcy postów!) FORUMOWICZ WIELKI SERCEM Avatar amalfi
    Zarejestrowany
    Sep 2007
    Skąd
    Kielce
    Posty
    10.309

    Domyślnie

    Podobno nie żart

  4. #64
    REKORDZISTA FORUM (10 tysięcy postów!) NAJLEPSZY DORADCA NA TYM FORUM!!!FORUMOWA DOBRA DUSZA I POMOCNA DŁOŃFORUMOWICZ WIELKI SERCEM Avatar EZS
    Zarejestrowany
    Nov 2005
    Skąd
    Łódź-Bałuty
    Posty
    14.190
    Wpisy w Dziennikach Budowy
    157

    Domyślnie

    zdaje się, że takie ogłoszenia pojawiają się, jak ogłosić trzeba a na etat już jest zaklepany pociotek dyrektora.

  5. #65

    Domyślnie

    Nie wiem co powiedzieć , ja za mniej niż 4 k nie podjąłbym się takiej pracy przy takich wymaganiach. I to tez nie jest żart. Zresztą kto przy takich kwalifikacjach startuje na tka marną i nisko płatną posadę.

  6. #66

    Domyślnie

    Moi rodzice unieszczęśliwili mnie na całe życie. Po podstawówce wysłali mnie do technikum geodezyjnego, na całe szczęście nie było naboru do klasy geodezyjnej i wylądowałam w technikum drogowym - budowa dróg i mostów kołowych. Te 5 lat to była mordęga. Potem z marszu poszłam na budownictwo - mam niezły zawód, ale to nie jest mój zawód. Całe życie jestem niezadowolona z tego co robię, bo chciałam iść do liceum plastycznego i miałam predyspozycje w tym kierunku.

    Nauczona własnym doświadczeniem nie ingerowałam w żaden sposób przy wyborach moich dzieci.

    Córka, bardzo zdolna mogła skończyć studia dające prestiż i pieniądze ale wybrała międzywydziałowe indywidualne studia humanistyczne na UJ. W ramach mish studiowała różne rzeczy , ale sama nie wie jak to się stało że skończyła polonistykę. Teraz jest na studiach doktoranckich i mam nadzieję, że zrealizuje swoje marzenia związane z pracą naukową.
    Wolałabym żeby wybrała inaczej, ale to jest jej życie, taki scenariusz dla siebie napisała w wieku 12 lat i go realizuje.

    Syn - realista, lada dzień broni dyplom na wydziale mechanicznym politechniki. O niego się nie boję. Jest pracowity i uzdolniony technicznie, wszystko potrafi naprawić, usprawnić, zbudować. Jestem przekonana, że da sobie radę w życiu.

    W każdym bądź razie moje dzieci dokonały własnych wyborów, a czy one będą dla nich dobre pokaże czas.

  7. #67

    Domyślnie

    Kiedy moja siostra poszła na kulturoznawstwo (UW), rodzina przewracała oczami. Rodzice nie ingerowali w jej wybór, ale wzdychania "i o co ona potem będzie robić" były na porządku dziennym.

    Siostra wyjechała z Polski na stypendium, skończyła studia i została za granicą. Pracuje teraz przy produkcji filmów najbardziej znanych europejskich reżyserów. Robi to, co kocha i jeszcze jej za to płacą. A rodzina zamiast wzdychać ze współczuciem, czeka teraz na relacje z festiwalu w Cannes.

    P.S. Oczywiście wszyscy marzyli, aby latorośl wybrała medycynę.

  8. #68

    Domyślnie

    Pamiętam jak mi rodzice mówili, że muszę iść do szkoły, która da mi jakiś zawód a nie tam do ogólniaka. A chciałam iść do ogólniaka bo w wieku 15 lat nie wiedziałam co chcę robić w życiu. Miałam kilka pomysłów, ale niestety nie znalazłam wsparcia w rodzicach. A rodzice muszą wspierać a nie narzucać swoje jedynie słuszne pomysły bo w moim przypadku "jedynie słuszny pomysł" był poroniony. Efekt jest taki, że liceum/ukończone studia/ i praca, którą wykonuję mają ze sobą NIC wspólnego.

  9. #69
    DOMOWNIK FORUM (min. 500) FORUMOWICZ WIELKI SERCEM Avatar ngel
    Zarejestrowany
    Mar 2007
    Posty
    582

    Domyślnie

    a ja żałuję, że rodzice trochę mną nie pokierowali. Tzn mama próbowała na etapie wyboru liceum- ja laureatka olimpiad postawiłam twarde veto wobec najlepszych liceów w moim mieście (do których miałam wstęp bez egzaminów) a postawiłam na przeciętne ale za to takie, z którego przyjaźnie, fascynacje i język (włoski) zostały do dzisiaj. Przy wyborze studiów rodzice słowem się nie odezwali.... i tu trochę mam żal. Wybrałam coś co wydawało się obiecujące a w rzeczywistości okazało się że to "wszystko i nic", teraz robię doktorat z jeszcze innej dziedziny i też nie wiem czy dobrze robię. Za to u małża było inaczej- on humanista upierał się przy historii- jego tata tłukł mu do głowy, że jak humanista, że lubi historię to niech zdaje na prawo.....i z tego dzisiaj żyjemy. Trochę zabrakło mi odwagi i ukierunkowania, żeby nieco inaczej się to moje życie zawodowe potoczyło. Choć nie narzekam- ale zarabiam na żłobek dla dziecka i kawałek kredytu Wydaję mi się, że dzieciom trzeba jednak trochę pomóc w wyborze. Nie znaczy to że humanistę wypychać trzeba koniecznie na medycynę. Ale kierunki typu "animacja kultury" (szczególnie w wykonaniu szacownego UJ) powinny być prawnie zakazane- dodam, że nie ten kierunek skończyłam
    Ten blask, który inni we mnie dostrzegają
    niech trwa bo dotąd mialam go za mało...

  10. #70
    Lider FORUM (min. 2800)
    Renia

    Zarejestrowany
    Sep 2003
    Posty
    2.938
    Wpisy w Dziennikach Budowy
    160

    Domyślnie

    Cytat Napisał ngel
    Ale kierunki typu "animacja kultury" (szczególnie w wykonaniu szacownego UJ) powinny być prawnie zakazane
    a kto bedzie szerzył kulturę ??? prawnicy czy lekarze ???
    ktoś musi ratować życie a ktoś organizować festiwale
    życie jest zdecydowanie za krótkie...
    i beznadziejne bez kota w domu !

    Dziennik
    Komentarze

  11. #71
    OLIMP FORUM - oświecona góra rankingu... NAJPOŻYTECZNIEJSZY FORUMOWICZ od ZAWSZE Avatar bobiczek
    Zarejestrowany
    Oct 2001
    Posty
    5.014

    Domyślnie

    Cytat Napisał Renia
    biegle dwa języki, prawo jazdy, kursy itp. itd.
    a tu nagle do byle jakiego przekładania papiórów .....
    po co te języki, po co to prawo jazdy ????
    języki i prawko ma być kartą przetargową i powodować spokój ducha co do przyszłości posiadacza tychże ?
    Ej.
    Zacznijmy w końcu patrzeć na to z perspektywy dzisiejszych wymagań w stosunku do danego czasu bytowania i otaczającą nas rzeczywistością Anno Domini 2010.
    I uznajmy wspólnie - ani języki wymagane jako unijna normalka, ani prawko zwykłe potrzebne dla swojej wygody, ani skończone studia rozwijające nas samych - nie mogą powodować wewnętrznej stagnacji i samouwielbienia.
    Języki niestandardowe, prawko na TIR-a a studia prestiżowe i trudne - to niech jest wykładnia.
    Cała resztę czas zacząć traktować jako standard dzisiejszych czasów i niekoniecznie przepustka do lepszej przyszłości.
    Przynajmniej w/g mnie
    Autostrada przez mój nowo wybudowany dom


    Palę dużo bo lubię - i nie wstydzę się tego

Strona 4 z 4

Tagi dla tego tematu

Zwiń / Rozwiń Uprawnienia

  • Nie możesz zakładać nowych tematów
  • Nie możesz pisać wiadomości
  • Nie możesz dodawać załączników
  • Nie możesz edytować swoich postów
  •  
  • BB Code jest aktywny(e)
  • Emotikonyaktywny(e)
  • [IMG] kod jest aktywny(e)
  • [VIDEO] code is aktywny(e)
  • HTML kod jest wyłączony