no łazienka chyba martwiły nas te rury w ścianach. Słupów przed domem jeszcze nie było, więc nie biadolimy nad widokiem z okna. Za to jaka przestrzeń
no łazienka chyba martwiły nas te rury w ścianach. Słupów przed domem jeszcze nie było, więc nie biadolimy nad widokiem z okna. Za to jaka przestrzeń
Dostępne w wersji mobilnej
Odpowiedź z Cytatem Poleć znajomemu Dodaj do kontaktów Dodaj do ulubionychDostępne w wersji mobilnej
Odpowiedź z Cytatem Poleć znajomemu Dodaj do kontaktów Dodaj do ulubionychPatrząc na Was od razu widać, że rodzina - to podobieństwo rysów twarzy jest uderzające
Dostępne w wersji mobilnej
Odpowiedź z Cytatem Poleć znajomemu Dodaj do kontaktów Dodaj do ulubionychDostępne w wersji mobilnej
Odpowiedź z Cytatem Poleć znajomemu Dodaj do kontaktów Dodaj do ulubionychale nad cerą to popracować musicie jakaś taka szara
Dostępne w wersji mobilnej
Odpowiedź z Cytatem Poleć znajomemu Dodaj do kontaktów Dodaj do ulubionychDostępne w wersji mobilnej
Odpowiedź z Cytatem Poleć znajomemu Dodaj do kontaktów Dodaj do ulubionychCzas obudzić się ze snu zimowego. Mam nadzieję dopiąć w tym tygodniu sprawę rynien, przekopać ziemię w ogródku i wyznaczyć grządki (czy to jeszcze za wcześnie na kopanie??) i umówić się na spotkanie z kierownikiem budowy. Liczę na to, że powoli małymi kroczkami się rozkręcimy.
Dzisiejsza wizyta na budowie trochę mnie zestresowała, bo ogrom prac powala. Z drugiej strony już tyle zrobiliśmy, tyle już za nami. Nie może być gorzej. Najważniejsze, że czujemy się tam wspaniale, jak u siebie. Ja szczególnie wygrzewając się w słoneczku na tarasie. Powoli wychodzą też roślinki.
Nic a nic nie wspomnę o moim dołku ogrodowym. Pokażę zdjęcia.
Tulipany albo narcyzy, nie pamiętam
Szafirki
Krokusiki w trawniku.
Pietruszka Rambo, przetrwała zimę.
Dostępne w wersji mobilnej
Odpowiedź z Cytatem Poleć znajomemu Dodaj do kontaktów Dodaj do ulubionychNita, uważaj z deklaracjami bo potem wiesz że Cię koleżanki rozliczać będą
Ale masz wiosne w ogródku... Twoją własną, prywatną wiosnę!! I to jest powód do radości
Dostępne w wersji mobilnej
Odpowiedź z Cytatem Poleć znajomemu Dodaj do kontaktów Dodaj do ulubionychNita, popatrz, ile fajnej roboty Cię czeka! I ogród i dom. Sama radość, choć często przez zgrzytanie zębów i szukanie siwiejącego włosa
Pietruszka Rambo to nazwa własna, czy ją za męstwo tak uhonorowaliście?
Dostępne w wersji mobilnej
Odpowiedź z Cytatem Poleć znajomemu Dodaj do kontaktów Dodaj do ulubionychTak wiem, że mam się cieszyć. Ale jak się człowiek naogląda pięknych ogrodów w necie, to potem trochę podupada. Żywię nadzieję, że może oni też tak jak ja zaczynali .
Luka chyba muszę zacząć stosować, Twoją metodę listy na fm, bo ona działa rewelacyjnie.
Dorka, pietrucha nazwę ma za męstwo. W końcu przetrwać zimą w polu to nie byle co.
Pytanie do znawców:
Czy mam już ciąć lawendę? Bardzo mocno ją obgolić czy tak w połowie?
Naczytałam się, że drzewka owocowe, posadzone jesienią, trzeba na wiosnę przyciąć. Matko jak ja się tego boję. A jak je uszkodzę?
Taką wielką aronię to mam ciachnąć czy lepiej nie?
Ach, i z czego najlepiej zrobić żywy zasłaniacz grządek. Co by je oddzielić od reszty, a nie rzucać wielkiego cienia. Bukszpan? Znacie jeszcze coś ładnego?
Dostępne w wersji mobilnej
Odpowiedź z Cytatem Poleć znajomemu Dodaj do kontaktów Dodaj do ulubionychNitka, u mnie pododbne zielone z ziemi zaczyna wystawac I nawet mam taką turbo-pietruszke Tylko cholera krokusy chyba za głęboko wsadziłam bo ani jednego nie ma
Co do lawendy to ja tez poprosze o instruktaż
Dostępne w wersji mobilnej
Odpowiedź z Cytatem Poleć znajomemu Dodaj do kontaktów Dodaj do ulubionychczesc Agalind, po moich krokusach depczą dzieciaki
Koniec lenistwa, czas zacząć pracę. Zagoniłam dziś męża do kopania grządek. Mieliśmy wszystko przygotować w zeszłym roku, ale... nie przygotowaliśmy . Także powoli grządki się tworzą. Żeby nie było, że się obijam, biegałam dziś z nowym sekatorem. Ciachłam jabłonkę, lawendę (tak na oko 15 cm od ziemi), budleję i aronię. No nic, zrobiłam to i teraz muszą sobie radzić.
Rozkręcamy się i żal było jechać z budowy. Kalendarz zapełnia mi się notatkami i planami. Wiosna idzie.
Dostępne w wersji mobilnej
Odpowiedź z Cytatem Poleć znajomemu Dodaj do kontaktów Dodaj do ulubionychNo i to jest nasza NitaKalendarz zapełnia mi się notatkami i planami. Wiosna idzie.
Dostępne w wersji mobilnej
Odpowiedź z Cytatem Poleć znajomemu Dodaj do kontaktów Dodaj do ulubionychDostępne w wersji mobilnej
Odpowiedź z Cytatem Poleć znajomemu Dodaj do kontaktów Dodaj do ulubionychcześć wiosennie
cieszę się, że wrócił optymizm i zapał do pracy.
bo już Cię chciałam wczoraj do pionu ustawiać, ale komp odmówił współpracy. wiedział co robi.
ps. jak są już plany, to może przedstawisz, żeby było wiadomo z czego mamy Cię rozliczać.
ściskam mocno
ps2. myśl przewodnia tego sezonu: Najważniejsze, że czujemy się tam wspaniale, jak u siebie.
Dostępne w wersji mobilnej
Odpowiedź z Cytatem Poleć znajomemu Dodaj do kontaktów Dodaj do ulubionychWidzę, że Wy do rozliczania i przysłowiowego kopa w d... pierwsze
Moje lenistwo jesienne w sprawie odizolowania truskawek od trawnika mści się teraz okrutnie. Cały zagonek zarósł i trzeba tych mikro krzaczków szukać. Morduję się z tą trawą, ale na szczęście syn mi pomaga. 1/3 za nami. A w międzyczasie Mąż ma przykazane zbierać cegły, co by to wszystko jakoś wyglądało. Książki ogrodnicze poszły w ruch i coraz bardziej się nakręcam. Parapet zajęty przez nasionka i siewki. Pikuję, pikuję i pikuję. Oraz żebrzę u znajomych o pojemniczki. Zawczasu trzeba było zbierać a nie teraz. Za rok będę miała wreszcie miejsce.
Dostępne w wersji mobilnej
Odpowiedź z Cytatem Poleć znajomemu Dodaj do kontaktów Dodaj do ulubionychPojemniczki mówisz kurka zapomniałam
Ale juz zadzwoniłam do dziadka, złozyłam zlecenie więc pojemniczki będą.
Teraz muszę zanabyc nasionka i przypomniec sobie co to do mnie gadałyscie o tych małych pomidorkach
Dostępne w wersji mobilnej
Odpowiedź z Cytatem Poleć znajomemu Dodaj do kontaktów Dodaj do ulubionychDostępne w wersji mobilnej
Odpowiedź z Cytatem Poleć znajomemu Dodaj do kontaktów Dodaj do ulubionychZniknęło mi się na miesiąc jak widzę. Okazuje się, że kobieta nagle niepracująca zawodowo jest bardziej zapracowana niż przedtem. Pomału przygotowuję się do przeprowadzki, choć nawet nie zaczęliśmy robót budowlanych przewidzianych na ten rok. Wywalam wszystko jak leci, odsuwam szafy i segreguję zabawki. Przez pięć godzin walczyłam z papierami i mogę powiedzieć, że przez dwa dni był porządek i ani jednego gościa. Teraz po porządku zostało mgliste wspomnienie, a goście zaczęli napływać.
Obudziłam się również ogródkowo i przeszłam już z fazy zdołowania do radosnych, niecierpliwych podskoków z nutką szaleństwa. Rozłożyłam dziś wszystkie kupione nasiona i złapałam się za głowę. Gdzie ja to posadzę??? Jak ja to dopasuję??? Co to w ogóle jest i jak będzie wyglądało?? Inwestor nie zechciał pomóc mi w kłopocie, zaśmiał się jedynie złośliwie.
Podeptali mi już część tulipanów, krokusów i jednego rododendrona. Przy czym niezrażony Inwestor stwierdził, że to jest BUDOWA i kwiatki przeszkadzają! A w ogóle najładniejsze kwiaty to trawnik!
Nic to i tak knuję kolejne inwazje...
Na razie dosadziliśmy kolejne 12 tuj. Po raz pierwszy w życiu policzyłam coś sama i pasowało. Mam też forsycję, trzy dzikie róże wykopane z pola i jedną małą kosodrzewinkę. Tłukę się z myślami co pod magnolią, o ile przeżyła tą zimę.
A w ogóle i w szczególe kocham mój dom.
p.s. wczoraj złapałam myszkę
p. s. 2
czy dzieci znalazły maluteńką błotną kałużę i wybrudziły się błotem od stóp do głów???
chyba jednak pominę to milczeniem
Ostatnio edytowane przez nita83 ; 23-03-2014 o 22:52
Dostępne w wersji mobilnej
Odpowiedź z Cytatem Poleć znajomemu Dodaj do kontaktów Dodaj do ulubionychDostępne w wersji mobilnej
Odpowiedź z Cytatem Poleć znajomemu Dodaj do kontaktów Dodaj do ulubionych