Złożyłam w Urzędzie Miasta wniosek o wyłączenie gruntów z produkcji rolnej (bo bez tego się nie da oczywiście) uwzględniając powierzchnię pod domem i dojazdy. Po jakimś czasie zostałam wezwana do Urzędu bo pani nie bardzo rozumiała skąd taka powierzchnia, poszłam wyjaśniłam. Minęło kilka dni, pani siedząca po przeciwnej stronie biurka pani z którą rozmawiałam kilka dni wcześniej również nie rozumiała poszłam wyjaśnić. Pani sugerowała żeby wyłączyć z produkcji rolnej trochę większą powierzchnię bo tak robią wszyscy usiadłam przeliczyłam, pani spojrzała i zasugerowała że może by tak całą działkę bo nigdy nic nie wiadomo jeszcze raz poprawiłam.
Minęło kilka dni dostałam decyzję że w związku ze złożonym wnioskiem umarza się postępowanie w sprawie wyłączenia ... bo grunty kl. V nie podlegają wyłączeniu z produkcji rolnej.
NAGRODA! PROSIMY O ADRES
I czy to nie jest absurd?
<font size=-1>[ Ta wiadomość była edytowana przez: Redakcja dnia 2003-05-09 14:14 ]</font>