dostępne w wersji mobilnej muratordom.pl na Facebooku muratordom.pl na Google+
Pokaż wyniki od 1 do 17 z 17
  1. #1

    Domyślnie Piąty sedes... Czy to normalne?...

    Cześć. Wiecie co, zaczęłam się poważnie zastanawiać, ale... Chyba zainstalujemy piąty sedes w domu

    Poważnie. Na górze są dwie łazienki: gościnna przy pokoju gościnnym i dziecięca - każda z sedesem. Na dole jest nasza łazienka przy naszej sypialni, też z sedesm, i ogólnodostępne normalne WC, jak to na parterze.
    I trafia mnie, jak kolejne ekipy korzystają z tych sprzętów. Z czegoś korzystać muszą, ale, kurczę, poza glazurnikiem - to jakiś horror.

    Czy ci ludzie w domu też tak korzystają z toalety? Kto to po nich sprząta?

    Czy oni biją swoje żony, żeby po nich TO myły?

    I jeszcze przy okazji obtłukują płytki - po samych montażystach parapetów trzy płytki są do wymiany .

    Ja mam dość.

    I postanowiłam wstawić do kotłowni (do której jest boczne, gospodarcze wejście z ogrodu) najtańszy sedes z Castoramy. Piąty sedes w domu . Sedes dla ekip, które jeszcze będą się przewijać przez nasz dom (a będą jeszcze malarze, elektrycy, schodziarz, parkieciarz, malarze elewacji, faceci od kostki brukowej, od malowania elewacji, od rynien, kamieniarze od schodów i od cokołu - o Jeny, ile ich jeszcze będzie ), dla malarzy, który co jakiś czas będą ten dom malować, dla kominiarza, który raz na jakiś czas będzie nam sprawdzał kominy, itd.

    Czy to z mojej strony chore? Jak Wy rozwiązaliście ten problem?

  2. #2

    Domyślnie

    Ja miałem parwie do samego końca toaletę na dworze. W domu po prostu nie było zamontowanych toalet. Montaż ceramiki był bardzo późno, ale i tak zdarzyło się, że niedopilnowałem i ktoś wlał mi do sedesu popłuczyny po rozpuszczalniku albo lakierze do parkietu. Sporo mnie to kosztowało zdrowia i nerwów aby wyczyścić. Zupełnie nie rozumiem, jakby nie można było wylac na zewnątrz. Ogrodu wtedy jeszcze nie było.

  3. #3

    Domyślnie

    U mnie najpierw była długo tojtojka na dworzu. Potem kupiłam wlaśnie jakiś najtańszy sedes w Obi i zamontowałam w jednej z łazienek, ale bardzo szybko (po jakims miesiącu) pękł i zaczął przeciekać Następnego już nie kupowałam. Teraz wiszą już moje , ale u mnie na szczęście już blisko do końca

  4. #4

    Domyślnie

    ja także biję się z myślą, kiedy zamontować kibelek, bo zdaję sobie sprawę, że wykonawcy nie będą go omijać
    a jak znam życie to syf będzie totalny
    w związku z tym co przedmówcy napisali z zamontowaniem poczekam do samego końca
    a może jeden zamknę na klucz

  5. #5

    Domyślnie

    No tak, na samym końcu... Tylko ten "sam koniec" - to kiedy?
    Jak glazurnik wreszcie skończy (co, mam nadzieję, kiedyś nastąpi - w końcu jest u nas już siódmy miesiąc ), to te łazienki powinny być już w zasadzie zakończone i kompletne. A przecież potem będzie jeszcze malowanie, osprzęt elektryczny, drzwi wewnętrzne, nie mówiąc o parkietach... A gdy się tam wprowadzimy, to i tak nie będzie to, niestety, posesja wykończona -jeszcze malowanie elewacji, chodniki, podjazdy, ogródek, rynny, schody itd. - to wszystko będziemy robić już tam mieszkając. I za każdym razem pojawi się jakaś EKIPA

  6. #6
    Lider FORUM (min. 2800) Avatar iga9
    Zarejestrowany
    Aug 2005
    Posty
    2.896
    Wpisy w Dziennikach Budowy
    225

    Domyślnie

    Ja nie mam najgorzej, bo na koniec zostaje kostka i ogrod. Na razie mam w jednej (niezrobionej jeszcze lazience) stara muszle po rodzicach - ale bez spluczki. Nawet jak zamocuje tam pozniej jakis najtanszy sedes z markeru to i tak taniej mnie wyjdzie niz placenie 120 zł miesiecznie za kabinke w ogrodzie. Juz jestem 240 zł do przodu od lutego- a do sierpnia to ho ho Ale dobrzeze zwrocilismie mi na to uwage - bede musiala cos wykombinowac dla ekip

  7. #7

    Domyślnie

    Joasiu,
    zostaw kibelek na dworze i się nie przejmuj
    skasujesz go jak skończysz ogród, podjazdy i takie tam
    szczerze mówiąc to nie przyszło mi do głowy, żeby tych wykonawców zapraszać na siku do środka
    ale może jakaś dziwna jestem

    dlaczego tak długo tego glazurnika przetrzymujesz????

  8. #8

    Domyślnie

    Aaa, kiedy właśnie nie mam już sławojki w ogródku. Sąsiedzi już mieszkają - co ich będziemy sławojką koło ichniego grilla epatować...

    A glazurnika trzymam, bo poza tym, że powoooooolny, to bardzo dokładny i porządny, a do tego taniutki .

  9. #9

    Domyślnie

    Joasia,
    a czy Twój glazurnik układa "nietypowe" glazury wielkoformatowe lub np trawertyn??
    bo moi właśnie oznajmili, że się nie podejmą
    jeśli ten pan skończyłby u Ciebie za niedługo to chętnie go przejmę za jakiś miesiąc np??

    no to faktycznie problem jak sąsiedzi mieszkają
    u mnie na szczęście za sławojką jest lasek

  10. #10
    OLIMP FORUM - oświecona góra rankingu... ŻĄDŁO FORUM Avatar JoShi
    Zarejestrowany
    Mar 2004
    Skąd
    mazowieckie
    Posty
    9.894
    Wpisy w Dziennikach Budowy
    184

    Domyślnie

    Cytat Napisał Joasia
    bardzo dokładny i porządny, a do tego taniutki .
    No to dolicz do ceny sprzątanie po nim
    Na świecie nie ma innych zjawisk, poza zjawiskami fizycznymi...
    Dziennik na forum :: Dziennik ze zdjęciami :: blog

  11. #11

    Domyślnie

    a do tego taniutki
    A jaka kwota z m2 pod tm stwierdzeniem się kryje?

  12. #12

    Domyślnie

    To ja mam dobrze z moim majstrem, bo pierwsze co zaproponowal jak obejrzal "budowe", to wstawienie tymczasowego wc w pralni no bo przeciez nie bedziemy w tyle chlopa lazili po twoich kibelkach

  13. #13

    Domyślnie

    Kiedyś ktoś mi poradził ( sam fachowiec) aby kibelek wstawiać na samym końcu, praktycznie jak już się mają wynieść fachowcy i wzystko jest zrobione.

    Wtedy masz pewność, że nie wylewają w twoje rury żadnego świństwa, farb klei, lakierów i wszystkich odpadów...pomysłowość ludzka nie zna granic ..co może jeszcze wylądować w sedesie.

    Niech sobie chodzą na dwór.
    Agdula

  14. #14

    Domyślnie

    Tak wlaśnie zrobiliśmy, kibelki praktycznie wieszane tuż przed wprowadzeniem, korzystali z nich naprawdę nieliczni fachowcy.
    Teraz czasami przez okno obserwuję ekipę , która buduje dom obok, na podwórku mają przenośny kibelek i muszę przyznać drzwi się w nim nie zamykają - jeden wyjdzie, drugi wejdzie, a za chwilę biegnie trzeci no i czwarty już się przymierza. Problem zwrócił moją uwagę i sama się zastanawiałam , czemu oni ciągle okupują ten kibel , ale widać budowlańcy tak mają.
    Joasiu skąd będziesz miała pewność, że pracownicy nie korzystają z domowych kibelków tylko z tego przeznaczonego dla nich.Sama prośba nie wystarczy. Lepiej byłoby zdemontować te przeznaczone do ostatecznego użytkowania i wtedy będziesz miała spokojną głowę.

  15. #15
    Lider FORUM (min. 2800) FORUMOWICZ WIELKI SERCEM Avatar tabaluga1
    Zarejestrowany
    Jan 2006
    Posty
    3.023
    Wpisy w Dziennikach Budowy
    183

    Domyślnie

    Świetny wątek, na pewno skorzystam z rad i kibelki zawieszę na samiutkim końcu.

  16. #16

    Domyślnie

    U mnie na budowie , w czasie wykańczanie założę tylko jedną miske w łazience w garażu w piwnicy.
    Warto tez wyciągnąc wnioski z zachowania "fachowców" .
    Mi było by wstyd polecić jakiemuś znajememu takiego Neandertalczyka...
    Więc z czasem takiei ekipy wymrą z głodu.

  17. #17

    Domyślnie

    ha,ha Swietny temat Tez intensywnie zaczynam myśleć co z toaletami przy kolejnych ekipach. Po wizycie ekipy pana mkazim (ogłasza się na forum wylewkami mixokretem) ogród wokól domu który jest obsadzony młodymi sosnami usłany był gazetami i fekaliami. Wyglądało to tak jakby ekipa miała ciągłe sr... Może dlatego były niedoróbki, biedni nie mogli się skupic na pracy.

Tagi dla tego tematu

Zwiń / Rozwiń Uprawnienia

  • Nie możesz zakładać nowych tematów
  • Nie możesz pisać wiadomości
  • Nie możesz dodawać załączników
  • Nie możesz edytować swoich postów
  •  
  • BB Code jest aktywny(e)
  • Emotikonyaktywny(e)
  • [IMG] kod jest aktywny(e)
  • [VIDEO] code is aktywny(e)
  • HTML kod jest wyłączony