Nie, nie jesteś, nastepnym razem jak przyjdzie z psem, to juz przy drzwiach popros ją żeby go odprowadziła do domu i powiedz, że nie masz ochoty żeby sikał na Twoje rosliny i drapał Twoje kanapy. To poskutkuje. Jak tak nie zrobisz, to do konca życia bedziesz sie denerwować.
Ona Tobie może zwracac uwage, a Ty jej nie ?
Piszesz, że Twoje prosby działaja jednorazowo....jak zawrócisz ja do domu, to poskutkuje.