Postanowiłam rzucić palenie. Będzie cięzko, bo mi to naprawdę sprawia przyjemność i pomaga, gdy jestem zdenerwowana.
Nie palę dużo, ale róznie to bywało. Teraz jest to ok. 4-5 czasem 7 papierosów dziennie (chyba, ze się zdenerwuję to więcej). Kiedyś już paliłam parę lat, rzuciłam na jakieś 7 lat i potem znów wróciłam z głupoty
Ale chcę znów przestać bo:
1. Zdrowie
2. Denerwuje mnie smród - po kazdym paierosie zresztą myję zęby
3. Ceny papierosów osiągają coraz bardziej sięgają kosmosu
4. Mąż nie cierpi papierosów i często się sprzeczamy, jak idę zapalić.
Czy znacie jakieś sposoby, które pomoga mi to rzucić? Plastry i gumy w moim przypadku odpadają - kiedys juz się oplastrowałam i mialam straszne problemy żołądkowe, więc gum tez się boję spróbować.
Ale może ktoś z Was rzucal palenie i może się ze mną podzielic jakimiś radami.
Ja słyszalam o takiej, by chowac gdzieś papierosy wysoko, opakowaywac je w cos, by była jakas trudność w dostaniu się do nich i by juz to męczyło. No, ale tak jeszcze nie robilam. Moją trudnością w paleniu jest to, że w domu nei palę i muszę schodzic i stac jak gwizdek przy bramie wejściowej do budynku, bo tutaj, gdzie teraz mieszkamy (tymczasowo) nawet ławeczki nie ma by usiąsć i zapalić jak człowiek Więc przez samo to schodzenie palę rzadziej, bo mi się po prostu nie chce biegać po klatce.
Ale wspomogłabym się jeszcze jakimiś sposobami.
Może kupowac najtańsze jakieś niedobre papierosy, żeby to już nie było przyjemne?
Poradźcie coś...