dostępne w wersji mobilnej muratordom.pl na Facebooku muratordom.pl na Google+
Strona 5 z 5
Pokaż wyniki od 81 do 91 z 91
  1. #81
    ELITA FORUM (min. 1000) NAJLEPSZY DORADCA FINANSOWO-PRAWNY!!!FORUMOWICZ WIELKI SERCEM Avatar aglig
    Zarejestrowany
    Aug 2004
    Posty
    2.057

    Domyślnie

    tutli_putli ty mądra kobieta jesteś
    Podpisuje się pod twoją wypowiedzią tak samo bym zrobiła.
    Ale ja chyba chciałabym za wszelką cenę wiedzieć dlaczego, co go do tego skłoniło żeby jednym zdaniem przekreślać te wszystkie lata.
    Kryzys wieku średniego ?
    Tylko facet nigdy nie przyzna się do błędu nawet jakby żałował tego co zrobił.

    Wiecie co jest najbardziej ważne w sytuacjach stresowych. Bardzo często jest tak że jakiś fakt nas załamuje ( podczas budowy jest to częste), a to fachowiec coś spieprzył a to nowiuśkie drzwi są porysowane. Kiedy jedna strona załamuje ręce ( klnie, płacze itp.) to żeby druga strona nie potęgowała tego uczucia. Wtedy najgorsze co można zrobić to również załamać ręce ( kląć, płakać itp). My podczas takich sytuacji zawsze próbujemy rozładować sytuację a to żartem a to szukać dobrych stron a to znaleść rozwiązanie.
    Mój jest ten kawałek podłogi, nie mówcie mi więc co mam robić.
    Będę se mówić przyłącz a nie przyłącze, chodzić na pole a nie na dwór, kupować jarzynę,grysik i weke a obok łóżka mieć nakastlik i nie będe się spaźniać, pójdę do masarni i na obiad będę mieć sznycle,a w łazience położę filzy, pościele łóżko i wyplewię grządke a wam nic do tego

  2. #82
    Lider FORUM (min. 2800) NAJLEPSZY DORADCA NA TYM FORUM!!!
    inwestor

    Zarejestrowany
    Nov 2002
    Posty
    4.521

    Domyślnie

    Cytat Napisał Samuel--
    Dzięki za komentarz. Budowa nie była powodem, ale katalizatorem dla innych problemów. Dlatego założyłem ten wątek - może dzięki temu ktoś dostrzeże w swoim związku podobne objawy i zareaguje odpowiednio wcześnie. Albo, najlepiej, zacznie od razu chuchać na zimne. Bo małżeństwo może sobie być na dobre i na złe, ale samo z siebie się nie utrzyma. Potrzebne jest ciągłe zaangażowanie, rozmowy, kontakt...
    Wiesz myślę że najważniejszą sprawą jest to aby oboje tego chciały. Rozmowy, zaangażowanie to są sprawy pochodne "chcenia".
    Pozdrawiam

  3. #83

    Domyślnie

    To jest sprzężenie zwrotne: Żeby utrzymywać kontakt, trzeba chcieć, ale żeby "chcenie" nie wygasło, trzeba utrzymywać kontakt

  4. #84
    Lider FORUM (min. 2800) FORUMOWICZ WIELKI SERCEM Avatar tutli_putli
    Zarejestrowany
    Apr 2008
    Skąd
    łódzkie
    Posty
    3.175
    Wpisy w Dziennikach Budowy
    225

    Domyślnie

    Cytat Napisał aglig
    tutli_putli ty mądra kobieta jesteś
    Podpisuje się pod twoją wypowiedzią tak samo bym zrobiła.
    Ale ja chyba chciałabym za wszelką cenę wiedzieć dlaczego, co go do tego skłoniło żeby jednym zdaniem przekreślać te wszystkie lata.
    Kryzys wieku średniego ?
    Tylko facet nigdy nie przyzna się do błędu nawet jakby żałował tego co zrobił.
    hehe no właśnie mój się nie przyznaje - never Na swoje szczęście ja to wiem i akceptuje. Powody wydusiłam i mogę napisać tak - w mojej ocenie to taki przedwczesny kryzys tego wieku Totalna i nieprzemyślana korba, spotęgowana porządnym stresem i tyle.
    Ładnie sobie podżyłam przez to i pewnie parę lat z życia mam mniej. Ale nic to - najważniejsze jest to, że nam się jednak chce chcieć.
    Za to teraz to czuję się jakbym z dalekiej podróży powróciła i skutecznie realizuję proces odstresowywania tego mojego drania

    Co do budowy ja się jej w tym roku nie tykam i pewnie odłożymy ją na rok, aż się sprawy zawodowe poukładają jak trzeba, a małż się przyzwyczai do nowej rzeczywistości.
    Bomby zegarowej to nie chce mieć pod bokiem na własne życzenie.
    Wszystkich piszących i czytających z tego wątku serdecznie i słonecznie pozdrawiam i jak w moim podpisie - byle do wiosny kochani ...

  5. #85
    Lider FORUM (min. 2800)
    Renia

    Zarejestrowany
    Sep 2003
    Posty
    2.938
    Wpisy w Dziennikach Budowy
    160

    Domyślnie

    no to do wiosny .... słoneczko zaświeci i będzie więcej optymizmu, a i wakacje będą bliżej i wypoczynek, który przyniesie możliwość odstresowania się ....
    życie jest zdecydowanie za krótkie...
    i beznadziejne bez kota w domu !

    Dziennik
    Komentarze

  6. #86
    REKORDZISTA FORUM (10 tysięcy postów!) FORUMOWICZ WIELKI SERCEM Avatar amalfi
    Zarejestrowany
    Sep 2007
    Skąd
    Kielce
    Posty
    10.309

    Domyślnie

    Leciało dzisiaj w radiu i mi sie skojarzyło z tym wątkiem (to już chyba uzależnienie, ale co tam)

    http://www.youtube.com/watch?v=mOthoN8I82s

  7. #87
    SYMPATYK FORUM (min. 10) Avatar Uroczanka
    Zarejestrowany
    Mar 2010
    Posty
    30
    Wpisy w Dziennikach Budowy
    7

    Domyślnie Dzis juz jest wiosna!

    Przeczuwałam, że w tym wątku znajdę coś dla siebie... Dzis w moim związku minorowo, nie raz juz tak było, potem znów świeciło słońce, pewnie i jutro zaświeci - ale na razie czuje się ponuro i w jakiś sposób dobrze mi z tym, bo na ten moment tak jest prawdziwie.
    Tutli-Putli - bardzo mi jest bliskie, co napisałas, choć moja historia jest inna - ale mimo to wydaje mi się, że znam świetnie takie stany i odczucia, o jakich piszesz. Podzielam zdanie Aglig, że Ty mądra kobieta jesteś!
    Największe wrażenie uczyniło na mnie, że potrafisz otwarcie powiedzieć sobie i forumowiczom, że ten facet to najwazniejsza dla Ciebie osoba - choć przecież zranił Cię i "normalna" w takiej sytuacji byłaby reakcja obronna ("skoro on tak, to mam go gdzieś!"). Ale Ty jej nie ulegasz i za to pełen szacun Mysle, że to, czego zwykle bronimy w takiej reakcji obronnej, to jedynie własna zraniona duma. A Ty chyba wiesz, że są rzeczy cenniejsze od takiej dumy i nie warto ich dla niej poświęcać - raczej przeciwnie. No bo dość trudno jest być prawdziwie blisko z kimkolwiek, a zarazem zachować dumę nienaruszoną. Związki - nie tylko miłosne - zmuszają do kompromisów, czasem wyrzeczeń, czasem nawet trochę bolą. Oczywiście nie chciałabym pochwalać np. przemocy domowej i trwania w związku z brutalnym typem - są granice wyrzeczeń i konpromisów. Ale Ty przecież nie o tym pisałaś, Tutli-Putli.
    Gdy sie kogoś sercem wybrało - i to z wzajemnością - to warto moim zdaniem w chwilach kryzysu odłożyć dumę na bok i zawalczyć o związek, być może druga strona kiedys będzie za to wdzięczna, gdy ochłonie z przejściowego szaleństwa. Nie jest dobrze, gdy na szaleństwo jednej osoby ta druga odpowiada własnym szaleństwem. Na tym polega miłość i przyjaźń moim zdaniem, żeby mieć dość odwagi w takich chwilach, by zaryzykować zranienie, odrzucenie, wszystkie te straszliwie bolesne uczucia - i nadal chronić związek, zabiegać o niego, przyznawać przed całym światem, że mi na nim zalezy, choć teraz także boli. Być może nietesty mimo to okaże się, że potencjał naszego związku nieodwołalnie wygasa - no to trudno, nie ma wtedy innej drogi niz rozstać sie, pozwolić odejść. Jednak wcale nie zawsze tak musi być. Ludzie czasem błądzą, a potem spływa na nich nowa mądrość i chcieliby wykreślic z życiorysu to, co robili wcześniej. Gorąco Ci życzę, Tutli-Putli, żeby tak było z Twoim mężem i żeby docenił, jaką ma wspaniałą i mądrą żonę

  8. #88
    Lider FORUM (min. 2800) FORUMOWICZ WIELKI SERCEM Avatar tutli_putli
    Zarejestrowany
    Apr 2008
    Skąd
    łódzkie
    Posty
    3.175
    Wpisy w Dziennikach Budowy
    225

    Domyślnie

    ...to bardzo mądre i budujące co tu napisałaś Uroczanko - dziękuję.

  9. #89
    DOMOWNIK FORUM (min. 500) Avatar krzys_i_aga
    Zarejestrowany
    May 2008
    Posty
    587
    Wpisy w Dziennikach Budowy
    129

    Domyślnie Po co budować dom, w którym nie zamieszka miłość ....

    " Po co budować dom, w którym nie zamieszka miłość ....," Wilki > Love story, dosłownie i w przenośni ......
    W domu to ja jestem szefem, żona tylko podejmuje decyzje - Woody Allen.

  10. #90

    Domyślnie

    ... bo może w nim za to zamieszkać święty spokój

  11. #91
    SYMPATYK FORUM (min. 10) Avatar Uroczanka
    Zarejestrowany
    Mar 2010
    Posty
    30
    Wpisy w Dziennikach Budowy
    7

    Domyślnie

    Cieszę się, że tak to odebrałaś, Tutli-Putli. A w moim związku dzisiaj juz świeci słońce, za chwilę jedziemy razem na działkę oglądać roztopy i rozważać, kiedy będzie można zaczynać budowę.
    Samuel - zgoda, że święty spokój to jest dobro becenne! Czasem to juz nawet ta opiewana prez poetów miłość wcale tak bardzo nie kusi, człowiek zwyczajnie jest zmęczony. Chociaż z drugiej strony jak się już odpocznie....

Strona 5 z 5

Tagi dla tego tematu

Zwiń / Rozwiń Uprawnienia

  • Nie możesz zakładać nowych tematów
  • Nie możesz pisać wiadomości
  • Nie możesz dodawać załączników
  • Nie możesz edytować swoich postów
  •  
  • BB Code jest aktywny(e)
  • Emotikonyaktywny(e)
  • [IMG] kod jest aktywny(e)
  • [VIDEO] code is aktywny(e)
  • HTML kod jest wyłączony