dzięki Rasia. Jak bardzo ma być świeże to jajko? Takie prosto od chłopa czy świeżość by Tesco wystarczy?
Ale co ja potem z tą cholerą zrobię? mam ją trzymać w tej klatce jako okaz zoologiczny? Dokarmiać i przemawiać kojącym głosem, coby się franca zestresowana w niewoli nie czuła?
Bo nie mam nikogo tak znielubionego, żeby mu taki prezent z żywej kuny sprawić A przecież zarazy nie ukatrupię, bo po pierwsze nie umiem, a po drugie boję się jakiejś złej karmy do siódmego pokolenia itp.
No przecież jej nie wypuszczę na wolność bo wróci z wendetą Dopiero wtedy mi się dostanie
Chyba, że pułapkę zastawię, a potem nie będę miała czasu i wrócę za miesiąc. Może sprawa się sama załatwi?
...
Jesu czytam siebie tu wyżej i włos mi się jezy. Co za psychpatyczne instynkty ta chropowacizna we mnie wyzwala.... Hannibal Lecter ze mnie a nie zwykła szara poczciwa szajba... Idę się utopić