A mnie nachodzi przykra refleksja po lekturze gazet z polskimi wnetrzami, ze nasi architekci maja czesto bardzo malo polotu i zawsze zastanawiam sie, czy to jest efekt braku polotu inwestorow czy architektow wlasnie.

A do grzechow dolozylabym: zbyt doslownie trzymanie sie okreslonego stylu (jak industrial to taki, ze zeby bola, jak rustic to wies tanczy i spiewa ) oraz upodobanie do komplecikow (no nie moze byc, zeby komoda i stol do jadalni nie byly z tej samej serii... ). Jeszcze pomysle...