U nas na budowie nic nie ukradli
taka poprostu okolica
nikt sie nie buduje
"dworusy" nie kreca sie po okolicy bo ich zwyczajnie niema
obecnie juz mieszkamy wiec chyba sie udało bez strat
natomiast u mojej siostry na okolicznych budowach notorycznie cos gineło rowniez w ciagu dnia
najwieksza "akcja" złodziei było wywiezienie betoniarki 250 pełnej betonu pozostawionej bez dozoru na ok 15-20 minut
dlatego tez po zamontowaniu wszystkich okien na budowie zostawał stróz
ktorejs nocy obudził go trzask wyłamywanego okna
nie zanudzajac szczegołowymi opisami dodam ze potraktował nieproszonego goscia trzonkiem od łopaty
niestety chyba za mocno bo pan stracił przytomnosc ,stróz niewiele myslac wywlókł go na zewnatzr i porzucił w krzakach
(tak przynajmniej wynikało z jego relacji)
w domu nic nie zgineło ale okno drewniane zostało wyłamane no i podłoge trzeba było doczyscic bo włamywacz troszke krwawił..
Od tego czasu był spokój dopiero po paru latach ktos sie do nich włamał ale to juz inna historia