PDA

Zobacz pełną wersję : Wybory i po wyborach, czas rzadzic ale jak?



Strony : 1 2 3 4 5 6 [7] 8 9 10 11 12 13 14 15 16 17 18 19 20 21 22 23

Jerzysio
09-03-2006, 07:15
...sobie jaja robi :roll:
J

jareko
09-03-2006, 07:34
szok po prostu szok lub najwieksze jaja w tym watku od czasu gdy go stworzylem

Ojciec - chyle czola :) Oby czesc z tego co napisales do "ludu" dotarlo - ale smiem twierdzic, ze nie dotrze nigdy. By dotarlo, trzeba miec troszke wiecej niz jeden zwoj i patrzec poza obrzeze wlasnego plota a tego juz wiekszosc nie potrafi.
Smutne to, ze te poprzednie lata jedynie slusznej drogi tak wypaczyly umysly wiekszosci z nas

mTom
09-03-2006, 07:37
MArkus, Wilcza - prawdę i rację mówicie

identycznie wcześniej Niesiołowski

Moim zdaniem facet wziął się na (jak mu się wydawał genialny) sposób.
Te dwa zdania zestawione obok siebie pokazują co to za logika. Markus i Wilcza mówią jak Niesiołowski, a przewcież wiadomo... co to za typ ten Niesiołowski. :D
Poza tym otwiera sobie furtkę w razie ewentualnego rozłamu PiS i LPR. A wiadomo, do której partii mu bliżej. :wink:

Dropsiak
09-03-2006, 07:43
(...)

PiS niszczy demokrację. PiS niszczy państwo. PiS niszczy Polskę. W PiS są straszni ludzie. Strasznym człowiekim jest Janusz Kochanowski, który w porównaniu do swojego wielkiego poprzednika (prof. Zolla), reprezentuje poziom pod każdym względem żenujący. Do telewizji wróciła cenzura, ale co gorsza – zaczął tam pojawiać się Piotr Semka (!).

Jarosław Kaczyński i jego pomagierzy z bezrozumną i zajadłą agresją atakują niemal całe środowisko dziennikarskie w Polsce. Kaczyński niszczy też Platformę Obywatelską poprzez szerzenie kłamstw, oszczerstw i insynuacji. Obecny Sejm coraz bardziej przypomina wasalny Sejm Polski Ludowej, kiedy wszystkim dyrygował najpierw Zenon Kliszko, potem Edward Babiuch. Teraz robi to Przemysław Gosiewski. Jako patriota będę tę partię zwalczał tak, jak zwalczałem kiedyś postkomunistów.
popieram poglady kol. wareczki ????
:o
:lol: :lol: :lol: :wink:

mTom
09-03-2006, 07:53
A ja popieram poglądy, które zaprezentował nam wareczka, jako niby swoje. :lol:

jacekj
09-03-2006, 08:32
witam :)
Kolejny bat PiS-u wyciągnięty nad Samoobroną i LPR-em. Wybory wg ordynacji mieszanej co oznaczałoby pewnie, że obie te partie moga mieć kłopoty z wejściem do Parlamentu.
Jezeli chodzi o mnie i moje prywatne zdanie wygląda mi to na kolejny szantaż ze strony PiS-u wobec uczestników paktu stabilizacyjnego, grożenie palcem i wymuszanie bezwzględnego posłuszeństwa. Ciekawe, jak długo Lepper i Giertych będą dawać wodzić się za nosy JK??
A może dymisja Rządu zamiast wyborów i powierzenie komuś innemu obowiązku utrworzenia nowego rządu?
Nie ma co, zapowiadają się ciekawe czasy, szkoda tylko, że sprawy Polski są drugoplanowe wobec partykularnych interesów PiS-u.

Dropsiak
09-03-2006, 13:06
Myslę, ze kolaga, pisząc ponizsze słowa, wyraził się bardzo ekspresywnie

(...)
PiS niszczy demokrację. PiS niszczy państwo. PiS niszczy Polskę. (...).

tym niemniej czytając takie rzeczy
Paliwa: cała wieś w szarej strefie
09.03.2006 07:38
/ RMF FM
Rolnicy, którzy mają gospodarstwa o powierzchni powyżej 300 ha dostaną zwrot części akcyzy z ceny paliwa rolniczego tylko do powierzchni 300 ha - zakłada jedna z kilkunastu poprawek zgłoszonych podczas środowej debaty w Sejmie nad projektem ustawy o paliwie rolniczym.(..),

Według danych GUS, w 2000 roku zużyto w rolnictwie 2,2 mln ton oleju napędowego, a w 2004 roku tylko 1,5 mln ton (w ubiegłym roku było podobnie, przy stabilizacji zużycia oleju napędowego). W tym czasie zwiększyła się produkcja rolnicza i liczba ciągników o 75 tys. do ponad 1,3 mln. Zużycie oleju napędowego powinno więc wzrosnąć, a nie spaść o 700 tys. ton. Zdaniem analityków z pewnością wzrosło. Jeśli przyjmiemy, że z szarej strefy pochodziło w rolnictwie 700 tys. ton paliwa, okaże się, że z tego powodu straty budżetu państwa są bardzo duże.

W ubiegłym roku akcyza na lekki olej grzewczy była o 869 zł na tonie mniejsza niż wliczana w cenę oleju napędowego. Wobec tego rolnicy uszczuplili wpływy do budżetu państwa o ponad 600 mln zł - zastępując olej napędowy olejem grzewczym. Straty budżetu były prawdopodobnie jeszcze większe, gdyż część paliwa pochodziła z przemytu, a więc nie była w ogóle opodatkowana.
http://biznes.interia.pl/news?inf=707911
i
Dzieci równe i równiejsze
09.03.2006 07:50
Świeżo upieczone mamy ubezpieczone w KRUS mogą dostać nawet 4 tys. zł
Nie dwa, a cztery tysiące złotych mogą dostać z publicznej kasy młode matki ubezpieczone w KRUS. Do tych przywilejów dopłacamy wszyscy ze swoich podatków - rocznie 15 mld zł.

Panie ubezpieczone w Kasie Rolniczego Ubezpieczenia Społecznego od początku lat 90-tych dostają po urodzeniu dziecka 2091 zł zasiłku. Ale teraz, po wprowadzeniu instytucji becikowego, mają szansę otrzymać nawet 4091 zł. Ich koleżanki ubezpieczone w ZUS mogą im tylko pozazdrościć.(...)
http://fakty.interia.pl/news?inf=726137
to człek dochodzi do wniosku, ze tu jest cos mocno nie tak jak powinno być. I po prawdzie, i po sprawiedliwości :-? :-? :-?

markus_gdynia
09-03-2006, 13:16
Polecam lekturę :lol:

http://bratanzelm.blox.pl/html

mTom
09-03-2006, 13:54
Czy dalsza dyskusja ma jeszcze sens?
PiS w osobie wareczki złożył samokrytykę.

(...)PiS niszczy demokrację. PiS niszczy państwo. PiS niszczy Polskę. (...).
Chce się autorozwiązać w pralamencie.
Kto wie, może nawet (jako szkodliwi w opinii wareczki) się samozdelegalizują? :wink:

Majka
09-03-2006, 14:17
Cały plan wziął w łeb. Mieli rządzić na podstawie negacji "to oni nam nie pozwalają tego i owego" no i gest rozłożenia rąk, bezsilności, tak aby zdobyć przyjaźń i współczucie ciemnych mas. A to do jasnej cholery opozycja zabrała się do forsowania propozycji PiSu z kampanii wyborczej. No i grunt usuwa się spod nóg kaczorom :evil:

jareko
09-03-2006, 15:50
....PiS niszczy demokrację. PiS niszczy państwo. PiS niszczy Polskę. (...).

Po raz pierwszy i jak dotad jedyny podpisuje sie rancami i nogami pod tym co wareczka napisal :) :) :)

markus_gdynia
09-03-2006, 15:52
No to żeby juz do końca rozwiać wątpliwości co do realności programu jedynie słusznej partii.


Kompleksowa reforma systemu podatkowego, oparta na nowych ustawach podatkowych, będzie możliwa w 2009 r. - poinformował na czwartkowej konferencji wiceminister finansów Mirosław Barszcz.

"Realnym terminem jest 2009 r. Przy tak poważnych kwestiach pośpiech jest niewskazany" - powiedział wiceminister. Dodał, że planowane zmiany, które mają wejść w życie na początku 2007 r., zmierzają do uproszczenia systemu.

Przypomniał, że Ministerstwo Finansów chce ułatwić podatnikom dostęp do informacji o rozliczeniach podatkowych. Służyć temu będą m.in. strony internetowe oraz cztery biura informacji podatkowej, gdzie będzie można uzyskać odpowiedź bezpośrednio na telefon. Resort chce także scentralizować wydawanie wiążących interpretacji podatkowych tak, aby były one jednolite.

Źródło:
» Polska Agencja Prasowa SA

jareko
09-03-2006, 16:05
markus - nie dobijaj nas :(
Sadze ze najlepszym rozwiazaniem jest rozwiazanie tej szopki jaka mamy - i tu w jednym sie z nimi zgadzam - czas rozpieprzyc to towarzystwo na cztery wiatry i sprobowac po nowych wyborach na nowo
PiS niestety nei przepadnie w nich ale stanie sie marginesem (mam taka nadzieje ze Narod nareszcie przejrzy na oczy)

Majka
09-03-2006, 16:07
Nie przejrzy. Jest za głupie. Znowu PiS zastosuje socjotechnike i będa wylatywać pluszaki i rzeczy z lodówki. No i z winy PO grype ptasia mamy w Polsce.

jareko
09-03-2006, 16:11
jejku
Markus dobija
Majka dobija
Czy juz dla nas nie ma nadzieii?
Czyzby jedynym rozwiazaniem bylo to ze ostatni gasi swiatlo w tym burdelu?

Majka
09-03-2006, 16:14
uważaj, bo może być przebicie, i po paluchach Ci da :lol:

Nadziei nie ma, trzeba czekać na wyrosniecie świadomego pokolenia.
Nie za mojego zywota, niestety :roll:

jareko
09-03-2006, 16:23
mam gdzies ;) to przebicie - przynajmniej nalogu odwiedzania Was zostane pozbawiony :) co z pozytkiem dla innych bedzie :)

Niestety ja tez tego nie dozyje
Ale tez zaczynam watpic w swiadomosc kolejnych pokolen jak sobie czasem popatrze i poslucham debat z mlodziezy udzialem

Gdzie jest ten wylacznik? Moge byc ostatnim co go nacisnie ;)

markus_gdynia
09-03-2006, 18:30
markus - nie dobijaj nas :(
Sadze ze najlepszym rozwiazaniem jest rozwiazanie tej szopki jaka mamy - i tu w jednym sie z nimi zgadzam - czas rozpieprzyc to towarzystwo na cztery wiatry i sprobowac po nowych wyborach na nowo
PiS niestety nei przepadnie w nich ale stanie sie marginesem (mam taka nadzieje ze Narod nareszcie przejrzy na oczy)

Nowe wybory w bliskiej perspektywie niczego nie zmienią. W najgorszym scenariuszu będziemy mieli powtórkę z rozrywki, a w najlepszym PO będzie 2-3% przed PiS.

Każdy inteligentny naród robi badania na myszach, szczurach, chomikach, tylko nie Polacy. My zawsze musimy ćwiczyć na samych sobie. Zawsze musimy sobie du... oparzyć, a i tak żadna lekcja z tego nie wynika. Niestety lata PRL zlasowały mózgi w społeczeństwie tak jak wapno na budowie. Dominuje postawa, że państwo ma dać, państwo ma zapewnić. Obywatel jest zwolniony z troski o siebie i własną rodzinę. Wbijanie przez lata do głów, że prywaciarz to najgorszy sku..., że nie należy nic dawać od siebie tylko wyciagać łapę i najlepiej nie po swoje procentuje społeczeństwem ekonomicznych matołów.

markus_gdynia
09-03-2006, 18:36
uważaj, bo może być przebicie, i po paluchach Ci da :lol:

Nadziei nie ma, trzeba czekać na wyrosniecie świadomego pokolenia.
Nie za mojego zywota, niestety :roll:

Obawiam się, że nie wyrośnie, a raczej wyjedzie zanim dorośnie. Sam czekam aż córka zda maturę i wypycham ją za granicę. Spędziła z nami kilka lat na wyjazdach, zna języki, zna świat i nie boi się go. Da sobie radę. A ja nie będę miał wyrzutów sumienia, że jeden matoł z drugim trwoni jej dorobek i próbuje ją zrównać z ziemią. Zresztą wielu rówieśników próbuje ją już zrównać teraz

1950
09-03-2006, 21:12
Kaczyński na tropie układu
09.03.2006 11:49

Widmo krąży nad Polską, widmo wszechwładnego "układu", który od 17 lat paraliżuje i wyzyskuje kraj tłumiąc rozwój i demokrację - tak wygląda historia III RP według prezesa PiS Jarosława Kaczyńskiego.


Według tej wizji najnowszych dziejów Polski, sytuacja w kraju nie wygląda dobrze. Przez ostatnie 17 lat kraj, ze szkodą dla obywateli, stoczył się w otchłań korupcji i niejasnych interesów, trudno też mówić o gospodarce wolnorynkowej. Nie ma wolnych mediów, a i samej demokracji nie można uznać za wzorcową. A jedynym rządem niezwiązanym z "układem" był rząd Jana Olszewskiego, szybko zresztą obalony przez wrogie Polsce siły.

W szponach "układu"
Szef PiS wszędzie widzi "układ";
- Państwo nasze jest spatologizowane i bardzo głęboko uwikłane w różnego rodzaju niedobre powiązania, niedobre układy. Tak bardzo, że przestaje w istocie być instrumentem narodu, w istocie jest instrumentem różnych i na różne sposoby uprzywilejowanych grup - grzmi najważniejszy obecnie polityk w Polsce.

I właśnie owe uprzywilejowane grupy są, według prezesa PiS, rdzeniem "układu" toczącego Polskę. "Układu", który jest dla PiS głównym wrogiem i który partia zamierza ostatecznie odsłonić przed opinią publiczną i zniszczyć. O jakie konkretne grupy i osoby chodzi Kaczyńskiemu?

Poza Aleksandrem Kwaśniewskim i Leszkiem Millerem oraz ich najbliższymi współpracownikami nie wymienia się konkretnych nazwisk. Politycy PiS używają bardziej zawoalowanych, a przez to także bardziej pojemnych, form na określenie "układu". Jarosław Kaczyński mówił w Sejmie o "łże-elitach III RP". W czasie kampanii wyborczej PiS wspominał z kolei o partnerach od karcianego stolika, który trzeba wywrócić - chodziło o dawne i obecne służby specjalne, polityków lewicy, elity biznesowe i podporządkowane im media.

"Układu" bronią służby...

Najgroźniejszym elementem "układu" są według PiS nadal nierozliczone i niezweryfikowane służby specjalne, które zawładnęły najbardziej lukratywnymi sektorami gospodarki. Tu "układ" rządzi niepodzielnie.

Wassermann wtóruje Kaczyńskiemu;
- Widać wyraźnie, że mechanizmy, które tam obowiązują, z rynkiem mają niewiele wspólnego. A jeśli ktoś ma wiedzę nieco większą, ale wcale nie tak trudną do zdobycia, to widzi także coś innego. Widzi, że tam triumfuje układ, związany z dawnymi albo obecnymi służbami specjalnymi. I to jest specyficzny rys naszej rzeczywistości, naszego życia publicznego w ciągu tych 17 lat - tłumaczy Jarosław Kaczyński.

Prezesowi Kaczyńskiemu wtóruje w rozmowie z INTERIA.PL minister koordynator służb specjalnych Zbigniew Wassermann. - Służby głęboko patologizują życie gospodarcze. Ustawiają przetargi. Wystarczy wymienić aferę bakszyszową, handel bronią z terrorystami, z gangsterami, afery paliwowe - wymienia minister, przytaczając jednocześnie argumenty za rozwiązaniem domniemanego siedliska zła, czyli Wojskowych Służb Informacyjnych. - Tam jest bardzo wiele rzeczy do wyjaśnienia, które godzą w bezpieczeństwo państwa, w patologię władzy i instytucji, które tę władzę wspierały - uważa Wassermann.

... i media

- My jesteśmy przeciwko układowi, a wszystkie gazety jakoś tam jednak w tym układzie musiały uczestniczyć. Ja mówię o tych największych, bo jest wiele gazet mniejszych, które w tym nie uczestniczyły - mówił w czasie kampanii wyborczej prezes PiS. Po wyborach opinia Jarosława Kaczyńskiego o mediach tylko się pogorszyła. Według niego nie ma w Polsce wolnych mediów - są na usługach "układu", o ile nawet nie są jego częścią.

"Układ" używa mediów do obrony zagrożonej pozycji - uważa Kurski
Według Kaczyńskiego polscy dziennikarze działają w interesie swoich właścicieli lub mocodawców politycznych, o czym świadczą - jak to określił prezes PiS - "wściekłe ataki" mediów na tych przedstawicieli rządu Kazimierza Marcinkiewicza, którzy rozpoczęli walkę z "układem".

Od tego czasu między PiS a mediami trwa "zimna wojna", mnożą się incydenty, ostre wymiany słów, wzajemne złośliwości. Wystarczy przypomnieć awanturę o Jarosława K., czyli szefa PiS jako świadka w sprawie afery FOZZ. Kaczyński nie zgodził się wtedy na ujawnianie swojego wizerunku, a gdy wychodził z sądu dziennikarz jednej ze stacji radiowych postanowił jeszcze raz zapytać prezesa o zgodę na podanie jego nazwiska. Kaczyński odpowiedział mu wtedy: - To jest obrona pewnego układu. Ja wiem, jaką opcję pan reprezentuje.

Politycy opozycji mają wyrobioną opinię na temat stosunku PiS do mediów. - Jarosław Kaczyński zaczyna być podobny do Aleksandra Łukaszenki, dlatego że Łukaszenka pod takim samym hasłem, pod takim sztandarem jak Jarosław Kaczyński rozpoczynał ograniczanie demokracji - mówi szef SLD Wojciech Olejniczak.

Podobnego zdania jest szef klubu parlamentarnego PO, Grzegorz Schetyna. - Atakując media, PiS próbuje na nie wywrzeć wpływ, nastraszyć. Zamiast szukać odpowiedzi na stawiane przez dziennikarzy pytania stara się podważyć społeczne zaufanie do ludzi mediów, insynuując kolejnym dziennikarzom "przynależność do układu wrogiemu Polsce i jej interesom" - ocenia Schetyna.

Prezesa Kaczyńskiego wspierają PiS-owscy specjaliści od mediów z Jackiem Kurskim na czele. - Mam wrażenie, że ci, którzy boją się przemian i oczyszczenia życia publicznego proponowanego przez PiS, niekiedy używają mediów do obrony własnej, zagrożonej pozycji. Mam nadzieję, że tym razem im się nie uda i rzeczywiście będziemy mieli w Polsce wolne i nieskrępowane media - powiedział Kurski INTERIA.PL.

"Układ" i "układziki"

Nie tylko PiS mówi o "układzie", jednak tylko w wypowiedziach polityków tej partii jest to pojęcie tak rozciągliwe. Dla Bronisława Komorowskiego z PO sprawa jest bardziej prosta. - Nie wiem, kogo ma na myśli PiS, mówiąc o układzie. My mamy na myśli lewicę - oświadczył w rozmowie z INTERIA.PL.

Śledząc wystąpienia głównych polityków PiS w ostatnich miesiącach, można zauważyć, że do "układu" zaliczone zostały także elity prawnicze i akademickie, czy prorynkowi ekonomiści. Na tę listę trafiają po prostu po kolei ci wszyscy, którzy nie zgadzają się z pomysłami PiS.

- Kto będzie głosował przeciw w oczywisty sposób będzie się przyznawał do tego, że nie zależy mu na pokazaniu prawdy, czyli w jakiś sposób jest uwikłany w ten układ, który w Polsce istnieje - mówił Jarosław Kaczyński zapowiadając przedstawienie w Sejmie projektu "ustawy konstytucyjnej" umożliwiającej powołanie Komisji Prawdy i Sprawiedliwości.

- Wrogiem Kaczyńskiego jest już każdy, kto nie jest ślepo posłuszny. Ale groźne brzmienie i pohukiwanie kryją w rzeczywistości narastającą bezradność - komentuje lider PO Donald Tusk.

"Układ" staje się powoli coraz bardziej pojemnym słowem - wytrychem. Różne są tylko jego definicje. Premier Marcinkiewicz wyróżnia kilka "układów", a nawet je stopniuje. - Jeśli mówimy o układach, które w Polsce funkcjonują i mają wpływ nie tylko na media - to są układy, to nie jest jeden układ. To są różne układy i układziki - twierdzi premier.

Naświetlenie afer ostatnich 17 lat, wyjaśnienie źródeł wielkich fortun czy niejasnych interesów na styku polityki i służb specjalnych z całą pewnością należy się opinii publicznej. Oby tylko tajemniczy "układ" nie stał się pretekstem do przekreślania osiągnięć polskiej demokracji czy cenzurowania mediów.

Paweł Amarowicz

to wszystko http://fakty.interia.pl/news?inf=726245
jest tam też ankieta,
wyniki są bardzo interesujące, zwłaszcza dla warecz

wareczka
09-03-2006, 22:25
MArkus, Wilcza - prawdę i rację mówicie

identycznie wcześniej Niesiołowski


Markus i Wilcza mówią jak Niesiołowski, :

DZiękując Jareco, mtomowi, dropsiakowi, majce, markusowi, wilczy za to że jesteście ze mną i popieracie te słowa
http://igorjankepost.blog.onet.pl/2,ID69191478,index.html

Idealnie do państwa pasuje, idealnie pasuje do tego co tu jest wypisywane od wielu dni

PArafrazując
Od dnia przegranych przez PO wyborów niemal codziennie oglądam w telewizji Stefana Niesiołowskiego (tu ma forum jareco, mtoma i innych) który z radykalnego katolika ze Zjednoczenia Chrześcijańsko-Narodowego walczącego z liberałami i postkomunistami, przekształcił się w jeszcze bardziej radykalnego i zagorzałego liberała jeszcze bardziej zajadle walczącego z nowymi już wrogami.

Prawo i Sprawidliwość można dość łatwo krytykować, bo popełnia sporo błędów. Ale to, co wyprawia Niesiołowski (czy codzienna zoologia i political fiction ala wilcza na forum i reszta na forum ) przekracza granice zdrowego rozsadku i zniechęca do jakiejkolwiek debaty publicznej. Oto próbka myśli i języka Niesiołowskiego, tym razem z dzisiejszej „Gazety Wyborczej” (streszczenie):



PiS niszczy demokrację. PiS niszczy państwo. PiS niszczy Polskę. W PiS są straszni ludzie.
i tak dalej dzień w dzień na forum

Rada dla przywodców Platformy Obywatelskiej: nakażcie Niesiołowskiemu (wyżej wymienionym, którzy robią wszystko by PO następne wybory przegrało) zmniejszenie częstotliwości publicznych wypowiedzi o jakieś 80 procent. Inaczej przegracie z kretesem. Jego wystąpienia obrażają nie tylko przeciwników polityczych, ale inteligencję i wrażliwość odbiorców.

Prośba do kolegów dziennikarzy (DO REDAKCJI FORUM) prowadzących polityczne dyskusje: nie zapraszajcie już Niesiołowskiego (i kolegów forumowiczów którzy codziennie starają sie być lepsi od mistrza). Dbajcie o zdrowie widzów i poziom waszych programów.


Oczywiście porównanie państwa i waszej codziennej działalności do Stefana Niesiołowskiego potraktujcie jako komplement jesteście dokładnie tacy sami, porównajcie swoje wypowiedzi i Stefana... co za podobieństwo.

Dla fanów zoologi... nie napisze nic więcej, ponieważ ze strony PO panuje cenzura, żegnam i życzę sukcesów w dalszej codziennej politycznej robocie (swoją droga macie zdrowie tak codzienne pracować)

Wyłonił się nagle, tak, że niemal się z nim zderzyłem. Szarzało. Wysiadaliśmy właśnie z Zarembą z samochodu zaparkowanego nielegalnie przed Szpilką na Placu Trzech Krzyży gdzie umówiliśmy się z pewnym politykiem. Był w długim płaszczu z wysokim kołnierzem. Zatrzymał się i spojrzał na mnie uważnie. "Dzień dobry panie senatorze" -powiedziałem szybko. Chwila ciszy, badawcze spojrzenie. "Dzień dobry" - odpowiedział. A po chwili: "Aaaa, to Pan. Witam, witam. Właśnie, może Pan zna tego skurwysyna Zalewskiego? Musi Pan go znać, szukam tego gnoja co o mnie takie rzeczy wypisuje".
http://newsweek.redakcja.pl/blogi/blog.asp?AutorBloga=M_Karnowski

alex.57
09-03-2006, 22:32
Wareczka !! wróć, już mi Ciebie brakuje!! kto teraz wytyczy kierunek dyskusji o sprawach bieżących i nie tylko?" :cry: Już nigdy nie będzie takiego lata"

Dropsiak
10-03-2006, 05:59
No dobra wareczka, widzimy,ze cie troche poniosło w tym poscie i wyznałes co naprawde myslisz

(...)

PiS niszczy demokrację. PiS niszczy państwo. PiS niszczy Polskę. W PiS są straszni ludzie. Strasznym człowiekim jest Janusz Kochanowski, który w porównaniu do swojego wielkiego poprzednika (prof. Zolla), reprezentuje poziom pod każdym względem żenujący. Do telewizji wróciła cenzura, ale co gorsza – zaczął tam pojawiać się Piotr Semka (!).

Jarosław Kaczyński i jego pomagierzy z bezrozumną i zajadłą agresją atakują niemal całe środowisko dziennikarskie w Polsce. Kaczyński niszczy też Platformę Obywatelską poprzez szerzenie kłamstw, oszczerstw i insynuacji. Obecny Sejm coraz bardziej przypomina wasalny Sejm Polski Ludowej, kiedy wszystkim dyrygował najpierw Zenon Kliszko, potem Edward Babiuch. Teraz robi to Przemysław Gosiewski. Jako patriota będę tę partię zwalczał tak, jak zwalczałem kiedyś postkomunistów.
ale nie bój się
:lol:
Nikomu nie powiemy :wink:
słowo!!!

Dropsiak
10-03-2006, 06:12
To dobre jest :D Zwłaszcza wytłuszczony fragment:
Rzepa
Pakt przeciwko Balcerowiczowi

Liga Polskich Rodzin chce postawić prezesa NBP przed Trybunałem Stanu, by ten zakazał mu pełnienia kierowniczych funkcji w państwie.

Roman Giertych, przewodniczący Ligi, nie ukrywa, że ma to doprowadzić do wyboru nowego prezesa NBP. - Balcerowicz nie tylko musi odejść, ale ta droga wiedzie przez Trybunał -grzmiał wczoraj Giertych.

Wiadomo już, że wniosek Ligi poprze Samoobrona. Posłowie PiS nie złożyli jednoznacznej deklaracji, choć premier Marcinkiewicz krytykuje prezesa NBP. Na razie PiS domaga się parlamentarnej debaty nad postępowaniem Balcerowicza. Szef NBP naraził się politykom spod znaku paktu stabilizacyjnego tym, że wykluczył wiceministra finansów Cezarego Mecha ze środowego posiedzenia Komisji Nadzoru Bankowego. KNB miała rozstrzygnąć, czy pozwolić włoskiemu UniCredit na przejęcie Banku BPH i zgodzić się na jego fuzję z Pekao SA.

Resort skarbu i cały rząd jest temu przeciwny. Balcerowicz wyjaśnia, że miał prawo wyprosić Mecha. Przepisy upoważniają przewodniczącego do wyłączenia z prac Komisji osoby, wobec której są wątpliwości, czy jest bezstronna. Wiceminister często wypowiadał się przeciw fuzji. Zdaniem premiera Marcinkiewicza, decyzja Balcerowicza o wykluczeniu Mecha była błędna. Wtórował mu wiceminister skarbu Paweł Szałamacha, który powiedział, że resort zaskarży decyzję Komisji. - Te ataki nie są na moją osobę, Leszka Balcerowicza, tylko na kierunek zmian, które prowadzą do zwiększenia wolności w gospodarce - stwierdził wczoraj prezes NBP. -Trzeba przeciwstawiać się powrotowi do PRL, który polega na tym, że jesteście niezależni tak długo, jak jesteście posłuszni.

Przemysław Gosiewski, szef Klubu PiS, stwierdził, że ma jasną ocenę moralną zachowań Balcerowicza. - Gdy wpłynie projekt uchwały LPR, będziemy oceniać, jakie są podstawy prawne do pociągnięcia prezesa do odpowiedzialności - powiedział Gosiewski.

Według Giertycha Sejm powinien zająć się oceną Balcerowicza na następnym posiedzeniu, a Trybunał Stanu rozpatrzeć wniosek LPR najpóźniej do końca kwietnia.
d.e.

Och!! Te moralne autorytety wśród polityków....... :o :o :o

mTom
10-03-2006, 06:40
uhu, zgodnie z teorią Wilcza, mamy teraz na forum zmianę warty. Ten wareczka nie popuści.
Chciaż tamten był fajniejszy (coś do niego dotarło).


MArkus, Wilcza - prawdę i rację mówicie

identycznie wcześniej Niesiołowski

PiS niszczy demokrację. PiS niszczy państwo. PiS niszczy Polskę. W PiS są straszni ludzie.
(...)

Jarosław Kaczyński i jego pomagierzy z bezrozumną i zajadłą agresją atakują niemal całe środowisko dziennikarskie w Polsce. Kaczyński niszczy też Platformę Obywatelską poprzez szerzenie kłamstw, oszczerstw i insynuacji. Obecny Sejm coraz bardziej przypomina wasalny Sejm Polski Ludowej, kiedy wszystkim dyrygował najpierw Zenon Kliszko, potem Edward Babiuch. Teraz robi to Przemysław Gosiewski. Jako patriota będę tę partię zwalczał tak, jak zwalczałem kiedyś postkomunistów.

Pamiętajmy, nie wolno krytykować PiS-u! :D
Nawet za to:
"Kompleksowa reforma systemu podatkowego oparta na nowych ustawach podatkowych będzie możliwa w 2009 r. - powiedział w czwartek wiceminister finansów Mirosław Barszcz.

2009 r. to nowość. Przed wyborami PiS obiecywał głęboką reformę podatków i obniżkę stawek PIT z dzisiejszych 19, 30 i 40 proc. do 18 i 32 proc. (a docelowo do 18 i 28 proc.) od 2006 r."

Pamiętacie jak się gregmena z tego cieszył? :lol:

wareczka
10-03-2006, 07:13
MArkus, Wilcza - prawdę i rację mówicie

identycznie wcześniej Niesiołowski


Markus i Wilcza mówią jak Niesiołowski, :

DZiękując Jareco, mtomowi, dropsiakowi, majce, markusowi, wilczy za to że jesteście ze mną i popieracie te słowa

Idealnie do państwa pasuje, idealnie pasuje do tego co tu jest wypisywane od wielu dni
http://igorjankepost.blog.onet.pl/2,ID69191478,index.html
Stop wariatom politycznym!


PArafrazując
Od dnia przegranych przez PO wyborów niemal codziennie oglądam w telewizji Stefana Niesiołowskiego (tu ma forum jareco, mtoma i innych) który z radykalnego katolika ze Zjednoczenia Chrześcijańsko-Narodowego walczącego z liberałami i postkomunistami, przekształcił się w jeszcze bardziej radykalnego i zagorzałego liberała jeszcze bardziej zajadle walczącego z nowymi już wrogami.

Prawo i Sprawidliwość można dość łatwo krytykować, bo popełnia sporo błędów. Ale to, co wyprawia Niesiołowski (czy codzienna zoologia i political fiction ala wilcza. mtom na forum i reszta na forum ) przekracza granice zdrowego rozsadku i zniechęca do jakiejkolwiek debaty publicznej. Oto próbka myśli i języka Niesiołowskiego, tym razem z dzisiejszej „Gazety Wyborczej” (streszczenie):



PiS niszczy demokrację. PiS niszczy państwo. PiS niszczy Polskę. W PiS są straszni ludzie.
i tak dalej dzień w dzień na forum

Rada dla przywodców Platformy Obywatelskiej: nakażcie Niesiołowskiemu (wyżej wymienionym forumowiczom, którzy robią wszystko by PO następne wybory przegrało) zmniejszenie częstotliwości publicznych wypowiedzi o jakieś 80 procent. Inaczej przegracie z kretesem. Jego wystąpienia obrażają nie tylko przeciwników polityczych, ale inteligencję i wrażliwość odbiorców.

Prośba do kolegów dziennikarzy (DO REDAKCJI FORUM) prowadzących polityczne dyskusje: nie zapraszajcie już Niesiołowskiego (i kolegów forumowiczów którzy codziennie starają sie być lepsi od mistrza). Dbajcie o zdrowie widzów i poziom waszych programów.

Stop wariatom politycznym!

markus_gdynia
10-03-2006, 07:14
http://igorjankepost.blog.onet.pl/2,ID69191478,index.html

Idealnie do państwa pasuje, idealnie pasuje do tego co tu jest wypisywane od wielu dni



Świetny odsyłacz nam podrzuciłeś.
Czytałeś komentarze do słów Twojego kolegi "po myśli" ???
Tam też jest układ i zmowa ?

P.S. Nie pękaj. Twardy bądż jak Roman Bratny.

jareko
10-03-2006, 08:15
NIEMOZLIWE !!!!
Wareczka nas opuszcza?
Spoko - poczekajmy na nowe wcielenie :) Znow bedzie fajnie :)

mTom
10-03-2006, 08:25
Moim zdaniem się przepoczwarza. Bedziemy mieli niedługo nową wersję. Ta się zużyła. A i układ polityczny się zmienił to trzeba się dostosować. :wink:

Majka
10-03-2006, 08:44
Internetowych blogów z zasady nie czytam. Wystarczy mi wareczka na forum. Ale może powinnam zaglądnąć w ten link, co nam tutaj kolega uporczliwie wkleja.

P.S. takie wielkie litery, tylko z inna końcówka wklejała mimi, i to skończylo się banem. Uważaj, aby się tak nie skończyło jak z tamta forumowiczką 8)

mTom
10-03-2006, 09:49
Przy okazji, jak sądzicie dlaczego nagle Kurski wrócił do gry?

dobrzykowice
10-03-2006, 10:23
No i z winy PO grype ptasia mamy w Polsce.

Nie z winy PO tylko McDonaldsa :) To jest ich zemsta na KFC za chorobę szalonych krów :)

mTom
10-03-2006, 10:33
Skandal!

"Jaki jest najkrótszy dowcip o prezydencie RP? To najwyższy urzędnik w kraju" - tak pisze Ryszard Czarnecki, eurodeputowany Samoobrony, na swoim blogu."

Majka
10-03-2006, 11:26
Przy okazji, jak sądzicie dlaczego nagle Kurski wrócił do gry?

będzie ciąg dalszy ciosów poniżej pasa. A potem .................... :evil:

czyli igrzyska zamiast chleba

Dropsiak
10-03-2006, 12:11
Nie nabijajcie sie ! Kolega był szczery, wyrwało mu się spod serca i teraz stara się ratowac co się da......
(...)

PiS niszczy demokrację. PiS niszczy państwo. PiS niszczy Polskę. W PiS są straszni ludzie. Strasznym człowiekim jest Janusz Kochanowski, który w porównaniu do swojego wielkiego poprzednika (prof. Zolla), reprezentuje poziom pod każdym względem żenujący. Do telewizji wróciła cenzura, ale co gorsza – zaczął tam pojawiać się Piotr Semka (!).

Jarosław Kaczyński i jego pomagierzy z bezrozumną i zajadłą agresją atakują niemal całe środowisko dziennikarskie w Polsce. Kaczyński niszczy też Platformę Obywatelską poprzez szerzenie kłamstw, oszczerstw i insynuacji. Obecny Sejm coraz bardziej przypomina wasalny Sejm Polski Ludowej, kiedy wszystkim dyrygował najpierw Zenon Kliszko, potem Edward Babiuch. Teraz robi to Przemysław Gosiewski. Jako patriota będę tę partię zwalczał tak, jak zwalczałem kiedyś postkomunistów.
8)

mTom
10-03-2006, 12:20
Może i tak... w przypływie frustracji się chłopak szczery zrobił? Pamietam, że najbardziej cieszył się z tego obniżania podatków. A tu kupa. 2009 r. Kto wtedy będzie rządził?
A może jednak jest tak jak twierdzi Wilcza? :roll:

jareko
10-03-2006, 12:23
.... A tu kupa. 2009 r. Kto wtedy będzie rządził?...
a bedzie wtedy kim jeszcze rzadzic? Oby tylko same moherowe berety nie pozostaly ;)

markus_gdynia
10-03-2006, 12:40
Jakoś tak nudno i pustawo się zrobiło :cry: :cry: :cry:
Co my teraz biedne sierotki poczniemy ? W końcu gra do jednej bramki to żadna radocha.

mTom
10-03-2006, 13:05
Mamy jeszcze Jareko, który nam tu hiobowe wieści przynosi.
Miejmy nadzieję, że do wareczki wreszcie coś dotarło... 8)

jareko
10-03-2006, 13:21
ale ja w te sama bramke wale ;) wiec nuuuuuudy nastaly :(

Dropsiak
10-03-2006, 13:38
:o :o :o :o :o
Narodowość, nazwisko panieńskie matki i jej wyznanie? - to jedno z pytań, na które odpowiadają kandydaci do Ligi Polskich Rodzin w krakowskim biurze prezesa partii i wicemarszałka Sejmu Marka Kotlinowskiego.

http://fakty.interia.pl/news?inf=726521

nwigilowani byli nie tylko dziennikarze "Rzeczpospolitej". Ministerstwo sprawiedliwości Lecha Kaczyńskiego kontrolowało też inne media.


W czasach, kiedy Kaczyński kierował resortem sprawiedliwości sprawdzano także źródła informacji innych niż "Rz" mediów. Śledztwo w tej drugiej sprawie prowadzono w tajemnicy - ujawnia "Rzeczpospolita".
http://fakty.interia.pl/news?inf=726550
ps. Jesli kolega zapowiada ze nas opuszcza, to sa dwie mozliwosci: stwierdził, ze prezentujemy srodowisko odporne na propagandę sukcesu w nowym wydaniu IV RP i chciał wyjsc z tzw, twarzą i przenieśc się na inna wysuniętą placówkę lub też powróci za czas jakiś jako gostomianum, bialalaska lub cos w tym stylu. Jak gręguś.

markus_gdynia
10-03-2006, 13:39
ale ja w te sama bramke wale ;) wiec nuuuuuudy nastaly :(

To może będziemy spośród siebie wyznaczać "dyżurnego oszołoma" :lol: :lol: :lol: Powiedzmy, co tydzień kto inny

mTom
10-03-2006, 13:41
Ja chcę pierwszy, ja, ja, pozwólcie! Pozwolicie?

Dropsiak
10-03-2006, 13:42
ale ja w te sama bramke wale ;) wiec nuuuuuudy nastaly :(

To może będziemy spośród siebie wyznaczać "dyżurnego oszołoma" :lol: :lol: :lol:
Niegłupia mysl. Kto pierwszy?? :):):):)
Była wiceminister rolnictwa w rządzie Kazimierza Marcinkiewicza prof. Stanisława Okularczyk - która odeszła ze stanowiska po krytycznych wypowiedziach o sytuacji panującej w resorcie - przechodzi z PiS do PO.

http://fakty.interia.pl/news?inf=726550

ps. mogę zaczac.
Osobiscie bardzo cieszy mnie pomysł powołania "Komisji Kurskiego" do spraw dziennikarzy. Nareszcie władza będzie mogła spokojnie rzadzić, bez uporczywego rzucania jej kłód pod nogi w postaci co i rusz wyciekajacych wiadomosci. Wspomniana wyzej była wiceminister poleciała wszak ze stołka tylko dlatego, że jakiś dziennikarzyna z Gazety Krakowskiej śmiał zacytować, co się kobicie wyrwało w chwili szczerosci na temat układów w ministerstwie. Kto to widział!! Wszak rzadzenie wiąze się z duzYm stresem!!! a KAZDY JEST TYKO CZłOWIEKIEM!!
Podobnie z szefem więźiennictwa oraz akcja: limuzyna dla potrzebujacego!!! To godzi w porzadek i autorytet oraz imponderabilia!!
Nareszcie będzie porzadek!!!

markus_gdynia
10-03-2006, 13:50
Ja chcę pierwszy, ja, ja, pozwólcie! Pozwolicie?

No to prawem kaduka udzielę sobie przewodnictwa i wyrażę zgodę, żeby mTom do najbliższego piątku robił za "wioskowego głupka". Ja mogę obstawiać następny tydzień.

Podstawowy i jedyny punkt regulaminu brzmi: w przypadku pojawienia się naszego frenda, bez względu na nick (po słowach go poznamy) dyżurny dostaje wolne, bo jesteśmy ludzie kulturalne i nie będziemy robić wrażej konkurencji.

Majka
10-03-2006, 13:52
pomysł przedni, tematów dyżurny znajdzie co niemiara. W końcu o nie sie starają jak mogą :wink:

mTom
10-03-2006, 13:57
Wypraszam sobie! Miałem być oszołomem, a nie głupkiem. Czy Niesiołowski jest głupkiem? :D
Więc tak... Oj, nie tego się spodziewały łże media nadmuchując sprawę "inwigilacji wolnych dziennikarzy". A "trybunka" ostrzegała, ze PIS to rozegra po swojemu :).
Do akcji wypuszczono bullteriera - "wolne media" opanował strach.
Fajne?

Dropsiak
10-03-2006, 13:58
słabo
1 w 10 stopniowej skali G/W :wink:

markus_gdynia
10-03-2006, 14:06
Wypraszam sobie! Miałem być oszołomem, a nie głupkiem. Czy Niesiołowski jest głupkiem? :D
Więc tak... Oj, nie tego się spodziewały łże media nadmuchując sprawę "inwigilacji wolnych dziennikarzy". A "trybunka" ostrzegała, ze PIS to rozegra po swojemu :).
Do akcji wypuszczono bullteriera - "wolne media" opanował strach.
Fajne?

TW ten bełkot trzeba wierzyć. Obawiam się że bez ideologicznego podparcia ciężko będzie. Chyba musimy lecieć na przyspieszony dokształt u Kurskiego

wilcza75
10-03-2006, 14:13
w dzisiejszej RZ
Jeszcze 10 dni temu nie wiedziałem, kto zagraża dziennikarzom. Pan Przewodniczący Jarosław Kaczyński na szczęście uświadomił mi zagrożenie. Dziennikarzom zagrażają właściciele mediów...
... właścicielem telewizji publicznej jest skarb państwa. Skarbem państwa rozporządza rząd i minister skarbu w imieniu wszystkich obywateli, czyli w moim imieniu też. Niech więc oni na Woronicza uważają na mnie, na ministra skarbu, rząd i innych obywateli, bo możemy być dla nich groźni. Nie mam charakteru dziennikarza śledczego, w związku z czym nie wiem, czy koledzy z Woronicza czują się obywatelami naszego kraju. Jeśli tak, to mogą być groźni dla siebie samych i muszą na siebie też bardzo uważać.

A zatem wszyscy musimy być straszliwie czujni przez 24 godziny na dobę. Nikt nie może zasnąć.

Krzysztof Materna

"Najpierw porwał mnie śmiech pusty,
a potem litość i trwoga"
Napisał Wieszcz prawie 200 lat temu, a ja chyba zgodzę sie z opiniami Stefana o dryblasach

markus_gdynia
10-03-2006, 19:42
słabo
1 w 10 stopniowej skali G/W :wink:

To może ja spróbuję :wink:

Czas skończyć z panem Balcerowiczem. Polska potrzebuje utrzciwego ekonomisty . Ten człowiek narobił już mnustwo złego . Schłodził gospodarke do tego stopnia że nawet upalne lato nie rostopi tego lodu. W normalnym kraju profesor takiego pokroju mógłby wypłacać pieniądze w okienku bankowym .Tu kilkanaście lat sciemna Polski naród i doprowadza do sprzedazy wszystkiego za bezcen. Szlak mnie trafia jak czytam na forum o szacunku dla niego .Może wreszcie uda się przytrzeć mu nosa ,szaraczki go nie obchodzą wisi na pasku finansjery , a bandyckie procenty to czyja zasługa. Jego czas się skończył,czas na bambosze i pisanie pamiętników. I nie potępiajcie tych co piszą z błędami ,może to ci , którym Balcerowicz dał szansę na rozwój w post-PGR-ach.

1950
10-03-2006, 19:55
już się pogubilem :o
to kto jest ten zły?
markus czy mTom :roll:

wilcza75
10-03-2006, 20:18
już się pogubilem :o
to kto jest ten zły?
markus czy mTom :roll:
... no właśnie markus, ty ózórpatoże,
ale...ale...
..............nieźle Ci wyszło :o 8)

EDZIA
10-03-2006, 20:23
już się pogubilem :o
to kto jest ten zły?
markus czy mTom :roll:

Wszystko jedno, tylko żeby nie było skarg do moderatów... :wink:

jacekj
10-03-2006, 20:27
ee, no. Markusie nie łapię. Tzn pogubiłem się. Może ktoś mnie oświeci??

Mam propozycję, może by się tak oflagować dla poznaki??

wilcza75
10-03-2006, 20:30
....żeby nie było skarg do moderatów... :wink:
a ja już myślałem, że Wielce Szanowni EiM o nas zapomnieli :roll:

EDZIA
10-03-2006, 20:33
....żeby nie było skarg do moderatów... :wink:
a ja już myślałem, że Wielce Szanowni EiM o nas zapomnieli :roll:

Tak Wam się tylko wydaje :D
Wszystko pod kontrolą 8) 8) 8)

pozdrawiam

Edzia

Dropsiak
11-03-2006, 08:16
Następne akcje dziarskich chłopców o oszczednych fryzurkach :-? :-? :-?
Naziści grożą polonistce
11.03.2006 07:38
Jedna z nauczycielek z białostockiego liceum trafiła na strony internetowe neofaszystowskiej organizacji. Za lekcje o Holokauście.

"Polonistka, nauczycielka w VI LO w Białymstoku, zaangażowana w lokalne akcje antyrasistowskie "Każdy inny, wszyscy równi". Interesuje się kulturą żydowską, organizuje spotkania z żydami oraz osobami, które ukrywały ich w czasie drugiej wojny światowej; oskarża i wskazuje uczniów podejrzanych przez siebie o sympatie z neonazistami" - taki podpis widnieje na internetowej stronie neofaszystowskiej organizacji. Powyżej zdjęcie Anny Klozy. Obok jej numer telefonu, adres e-mailowy, a nawet numer gadu gadu - pisze "Rzeczpospolita".
(...)
http://fakty.interia.pl/news?inf=726978
czyli bić w jajogłowych.....
ps. Marcus!! Stosujesz wielkie litery, a to nie jest w konwencji :wink: :D

Majka
11-03-2006, 09:00
słabo
1 w 10 stopniowej skali G/W :wink:

To może ja spróbuję :wink:

Czas skończyć z panem Balcerowiczem. Polska potrzebuje utrzciwego ekonomisty . Ten człowiek narobił już mnustwo złego . Schłodził gospodarke do tego stopnia że nawet upalne lato nie rostopi tego lodu. W normalnym kraju profesor takiego pokroju mógłby wypłacać pieniądze w okienku bankowym .Tu kilkanaście lat sciemna Polski naród i doprowadza do sprzedazy wszystkiego za bezcen. Szlak mnie trafia jak czytam na forum o szacunku dla niego .Może wreszcie uda się przytrzeć mu nosa ,szaraczki go nie obchodzą wisi na pasku finansjery , a bandyckie procenty to czyja zasługa. Jego czas się skończył,czas na bambosze i pisanie pamiętników. I nie potępiajcie tych co piszą z błędami ,może to ci , którym Balcerowicz dał szansę na rozwój w post-PGR-ach.


błędy całkiem nieźle wyszły, ale nie ma w tobie tej zoologicznej nienawiści, nie kwalifikujesz się do pierwszej piątki :lol:

Ojciec skąpego Wiewióra
11-03-2006, 09:01
ale ja w te sama bramke wale ;) wiec nuuuuuudy nastaly :(

To może będziemy spośród siebie wyznaczać "dyżurnego oszołoma" :lol: :lol: :lol: Powiedzmy, co tydzień kto inny


jeśly Pan pozwoly to ja z przyjemnością, bo zaprawdę Wam powiadam to nic trudnego.... chyba?? to "chyba" to moment słabości, ale jakiem w ząbek czesany odszczekuję to !!

pozdro dla Don Kichot'ów naszych czasów.

Majka
11-03-2006, 09:03
Xanx, dawaj, zobaczymy, czy dasz rade nas wqrzyć :lol:

Ojciec skąpego Wiewióra
11-03-2006, 10:03
Jak żech ostatno z sołtysem popjalim, to nam cośik zajarzyło w głufach, mianowicie jak się tym wszystkim bogatym wyzyskiwaczą co to nam krusy, dopłaty do paliwa i inne chcom zabrać to niech jeden z drugim spakuje manele i wyjedzie, albo niech se kupii gospodarstwo to zobaczy jak tu lekko jezd.. Niech se taki jeden Balcerek z drugim za 650zł wykarmi 5 gęb, bo cwaniak siedzi gdzieś tam na wysokim zydelku zbiera kupe szmalu tego co nam zabrali i siem mondrkuje. Sołtys jeszcze cosik nad ranem przebąkiwał co by ten plan z dodrukiem dudków wcielic w rzycie, przeciesz oni tam za granicom nic nie muszom wiedziec, my se tu dodrukujem i szybciutko nakupim te ich euro i dulary, a potem szybciutko przejdziem wszyscy na euro i będzie git, oczywiście odkupowac złotego już nie bendziem mieli obowiązku , bo sem tak uchwalimy i już.
I co nam qwa zrobią.

Jak by jednak były jakieś trudności to siem zwrucim do wielebnego Ojca Kierownika, on szepnie słufko gdzie czeba.

I NIE MÓWCIE MI ŻE MATKA SIEDZI Z TYŁU.

Ojciec skąpego Wiewióra
11-03-2006, 10:05
sorry nie mam szans, to mnie przerasta, to tak jak by sie wstrzymywać od oddychania, ty robisz swoje a organizm swoje.

pozdro
ps. zawsze można zrobic głupkowatą minę, taką twarzyczkę nie skalaną myślą, patrz avatar.

Majka
11-03-2006, 10:13
Jak widać nikt mistrza nie pokona :lol:
Może nam kiedyś zdradzi, jak do takiej wprawy sie dochodzi :roll:

markus_gdynia
11-03-2006, 10:25
Klapa

Mój poprzedni post składał się z wypowiedzi na forum wp. Sam nie jestem w stanie napisać takich rzeczy, bo co próbuję to mi palce nad klawiaturą sztywnieją :lol: :lol: :lol:
Z ewidentnymi błędami ortograficznymi też mam problem, bo natychmiast czuję na plecach oddech moich przewspaniałych polonistek z podstawówki i liceum. Nie mam sumienia tego im robić :wink:

jareko
11-03-2006, 10:47
kochani
nie da sie
po prostu nie da sie i juz
probowalem nie raz w funkcje wareczki sie wtopic - nie wyszlo
nie ten styl, nie ta lekkos piora, nie ten polot/niedolot mysli
jestem jak widac inny inaczej ;)
A moze wewnetrzna niechec do terazniejszysz elyt mozg mi lasje i uniemozliwia myslenie w jego stylu?
Po prostu jestem inny ;)
Inny inaczej ;)

jareko
11-03-2006, 10:53
ale wszystko teraz znika na plan dalszy
Pal szesc wareczke PiS czy inne ciekawostki z zycia codziennego
Mamy swojego w F-1 :) :) :) :) :) :)
I zycze mu by zawojowal tory calego swiata

Majka
11-03-2006, 11:41
Kubicy do polityki nie wprowadzaj :wink:

a teraz komentarz o podatkach z gazety oczywiście, oczywiście :wink:


Podatki miały być niższe. I to szybko. To była jedna z najważniejszych obietnic wyborczych PiS. Stwierdził, że obniżki nie da się wprowadzić od początku 2006 r., bo po jesiennych wyborach będzie za mało czasu, by przeprowadzić odpowiednie ustawy przez parlament, ale obiecywał, że obniżka będzie może w trakcie 2006 r., a jak nie, to najdalej od 2007 r.

Potem były wybory. A po nich PiS zafundował nam podatkową huśtawkę nastrojów. Na rozmowy koalicyjne z PO eksperci PiS przyszli z planem odsunięcia obniżki podatków do 2008 r. Kiedy w "Gazecie" opisaliśmy notatkę w tej sprawie, premier niemal natychmiast zapewnił, że obniżka jednak będzie. Od 2007 r. Obiecał, że w marcu rząd przedstawi projekty zmian w ustawach podatkowych. Podatnicy odetchnęli. Na chwilę.

Minęło kilka dni i ówczesna minister finansów Teresa Lubińska stwierdziła, że obniżka stawek PIT kosztowałaby budżet za dużo i że niższe podatki od 2007 r. nie są wcale pewne. Premier znów musiał interweniować. - Obiecaliśmy, to dotrzymamy - zapewnił.

Ale także najnowsza minister finansów Zyta Gilowska nie dała nam wielkich nadziei na szybką obniżkę stawek. W zamian zaproponowała obniżkę składki na ubezpieczenie rentowe.

Wszystkich zaskoczył wiceminister finansów Mirosław Barszcz, który w czwartek stwierdził, że "realnym terminem dla przeprowadzenia kompleksowej reformy systemu podatkowego, opartej na nowych ustawach podatkowych, jest rok 2009". W piątek minister wydał oświadczenie, w którym zapewnił, że od 2007 r. mają wejść w życie setki zmian w przepisach podatkowych, które "w zasadniczy sposób ułatwią rozliczenia z fiskusem i spowodują wzrost zatrudnienia oraz inwestycji". Dodał, że "realizacja dogłębnej i strukturalnej reformy systemu podatkowego" musi zająć więcej czasu - Słowakom zajęła ponoć siedem lat. Niewykluczone, że 2009 r. nie jest więc terminem ostatecznym. Może wkrótce usłyszymy o 2010, 2011, 2012...

Tak się składa, że w piątek do PO przeszła była wiceminister rolnictwa z PiS. Przestała być ministrem, kiedy na spotkaniu z rolnikami stwierdziła, że w kampanii wyborczej PiS obiecywało złote góry. Podobną opinię wyraził niedawno w jednym z talk-show Jan Pietrzak, jedna z twarzy PiS z kampanii wyborczej. Mówił (przytaczam z pamięci), że w kampanii politycy zawsze składają obietnice, których nie zamierzają, nie mogą bądź nie chcą spełnić. I że w te obietnice nie należy wierzyć, bo one dają jedynie ogólny obraz kierunku, w którym dana partia zmierza. PiS-owi miliony Polaków uwierzyły.

mTom
11-03-2006, 12:03
Mam nadzieję, że teraz te miliony Polaków zobaczą, że zostały nabite w butelkę i ta fala odbita wróci ze zdwojoną siłą... w wyborach samorządowych.
A wareczka ta się cieszył z tych niższych podatków, no i z tych 3 milionów mieszkań... :cry:

Majka
11-03-2006, 12:07
zobaczą to co im wmówią. A niższe podatki nie będa z winy PO, bo ...../cos sie wpisze/ 8)

Dropsiak
11-03-2006, 12:22
To jest dobre:
Jacek Kurski czyli lekarz mediów

not: pw 11-03-2006, ostatnia aktualizacja 10-03-2006 20:45

Czy poseł PiS Jacek Kurski nadaje się na członka sejmowej komisji badającej przypadki "naruszenia wolności słowa i prawa społeczeństwo do informacji"? Mówią dawni dziennikarze TVP, w której w latach 90. pracował także Kurski

W piątek PiS zaprezentował projekt utworzenia komisji śledczej, która ma "służyć ochronie etosu zawodu i niezależności polskich dziennikarzy", badając m.in. przypadki werbowania dziennikarzy przez służby specjalne, inspirowanie tekstów prasowych, sprawę Jaruckiej, kulisy odwołania premiera Waldemara Pawlaka rządu Jana Olszewskiego. Projekt prezentował kontrowersyjny poseł PiS Jacek Kurski, który według nieoficjalnych informacji ma znaleźć się w komisji.

Tomasz Lis, publicysta, telewizja Polsat, w przeszłości pracował w TVP:

- Jacek Kurski wyjątkowo nadaje się do tej komisji, jest bowiem wyjątkowym specjalistą od naruszania wolności słowa.

Na początku 1992 r., w czasach rządu Jana Olszewskiego, był prawą ręką szefa programów informacyjnych. Dbając o widza, razem z ówczesnym dyrektorem doszedł do wniosku, że ówczesna czołówka "Wiadomości", w której litera "W" wypływała z chmur, jest zbyt niepokojąca. Chmury były bowiem ciemne, a rząd Jana Olszewskiego był przecież jutrzenką swobody.

Gdy pojawiła się sprawa lustracji, dzień w dzień organizowano w siedzibie programów informacyjnych TVP przy pl. Powstańców specjalne operatywki. Uczestniczyli w nich przedstawiciele MSW, najczęściej rzecznik ministra Antoniego Macierewicza Tomasz Tywonek. Na tych spotkaniach zaufanych dziennikarzy instruowano, jak mają mówić o lustracji. Gdy została zgłoszona uchwała lustracyjna, ówczesny wicemarszałek Sejmu Józef Zych przekazał mi ekspertyzę sejmowych prawników. Wynikało z niej, że uchwała lustracyjna jest nielegalna. Poszedłem do studia "Wiadomości", by przekazać depeszę przygotowaną na podstawie tej informacji. Za mną pobiegł kolega Kurski, krzycząc, że nie dopuści, by coś takiego poszło na antenę. Jeden z pracowników "Wiadomości" wśród dokumentów znalazł sporządzoną przez kol. Kurskiego instrukcję o tym, jak trzeba wspierać rząd Olszewskiego i Porozumienie Centrum - ówczesną partię braci Kaczyńskich. Instrukcja mówiła też, jak dowalać Unii Demokratycznej i Kongresowi Liberalno-Demokratycznemu.

Później wszystkie te zebrane w telewizji doświadczenia Jacek Kurski wykorzystał w filmie: "Nocna zmiana". Wykorzystał w nim nowatorską technikę pracy dziennikarskiej. Nagrywano na przykład kogoś, kto mówił: śniło mi się, że widzę na ulicy czołgi i że to chyba zamach stanu. Wycinano w nim fragment: "śniło mi się" i pokazywano, jak dziennikarze specjalnie rozsiewali kłamliwe informacje na temat rządu Jana Olszewskiego.

Gdy więc teraz Jacek Kurski mówi o manipulacjach dziennikarskich, to naprawdę nie można podważać jego kompetencji. Mamy do czynienia z prawdziwym fachowcem.
(...)

http://wiadomosci.gazeta.pl/wiadomosci/1,53600,3205660.html

Dropsiak
11-03-2006, 12:55
Teraz ja:
Tanie Państwo wchodzi.Rząd i sejm wyraźnie się ożywili. Bezrobocie spadnie, bo ludzie wyjadą do Hiszpani, Portugalii, Grecji, pewnie ze 200 tys ludzi, ale niektórzy w ciemno, jak kiedyś było z Anglią.
Komisje poprzednie pokazały że Polską rządzą kliki, dotąd tacy ludzie jak Wy nie wierzyli w to, nazywaliście nas oszołomami. To sprawdzona taktyka. Wykpić. Niestety oszołomy mają w dużej mierze rację. To będzie bolało zwolenników całkowitego braku kontroli nad złodziejstwem w POlsce.
Będą oszczędności w państwie. Sensownie wyjaśnił dzisiaj premier dlaczego zatrudniają doradców. Po prostu nawet wybitny profesor żeby być pracownikiem ministerstwa musi przejść procedury służby cywilnej. Tak? I to co miało pomóc, czasem przeszkadza w zatrudnianiu wybitnych postaci w rządzie, czy w niższych departamentach.

Będą likwidowane agencje, łączone. Trzeba radykalnych zmian, a nie kosmetyki.
Tania Polska. Za rok powiecie... w sumie Ci Kaczyńscy są ok z PIS
i co?

1950
11-03-2006, 14:41
Mam nadzieję, że teraz te miliony Polaków zobaczą, że zostały nabite w butelkę i ta fala odbita wróci ze zdwojoną siłą... w wyborach samorządowych.
A wareczka ta się cieszył z tych niższych podatków, no i z tych 3 milionów mieszkań... :cry:
smutne ale jakoś w to nie wierzę,
wystarczy zresztą popatrzeć na sondaże,
jak to było?....
że Polak przed szkodą i po szkodzie głupi :evil:

markus_gdynia
12-03-2006, 09:48
Dodał, że "realizacja dogłębnej i strukturalnej reformy systemu podatkowego" musi zająć więcej czasu - Słowakom zajęła ponoć siedem lat.

Bo tyle czasu Słowakom zajęło wypieprzenie ekipy Mecziara :lol:

alex.57
12-03-2006, 17:04
Ludzie!! Jaja sobie robicie, a ja po sejmowym piątku czuję się jak wtedy, kiedy Tymiński wszedł do drugiej tury :cry: ,mogę zaryzykować i gasić światło jako ostani, ale po cholerę zaczynałem budowę :evil:

jareko
12-03-2006, 17:16
alex - nie zalamuj sie - to dopiero 100 dni - poczekaj - jak sadze nawieksze jaja przed nami :(

Dropsiak
13-03-2006, 06:43
Czyżby jednak drgnęło w reformach??? :o
Czy to następna zmyła?
Dwie stawki, ale jaki próg

W przyszłym roku będziemy płacić fiskusowi według dwóch stawek. Taki zapis ma znaleźć się w rządowym projekcie reformy podatków.

-Zmiany, jakie przygotowuje minister finansów Zyta Gilowska, zakładają wprowadzenie dwóch stawek podatkowych - potwierdził "Rz" Przemysław Gosiewski, szef Klubu Parlamentarnego PiS. - Na podstawie wyliczeń ministerstwa ustalonyzostanie próg, do którego sięgać będzie pierwsza stawka. Gosiewski zapewnił, że jego partia nie wycofuje się z zapowiadanych przed wyborami stawek: 18- i 32-procentowej. To oznaczałoby, że w kieszeni każdego z nas zostanie od kilkuset do kilku tysięcy złotych zaoszczędzonych rocznie na podatku. Znikną jednak wszystkie ulgi, z wyjątkiem prorodzinnej.

Z nieoficjalnych informacji "Rz" wynika, że premier Kazimierz Marcinkiewicz rozmawiał niedawno o wprowadzeniu dwóch stawek PIT z wicepremier Gilowską. Wcześniej zastrzegała ona, że "ruszenie" stawek to decyzja polityczna. Wygląda na to, że taka decyzja właśnie zapadła.

Przed wyborami PiS obiecało dwie stawki: 18- i 32-procentową, z progiem na poziomie 80 - 100 tys. zł. Jeśli czyjeś zarobki przekraczają tę kwotę, płaciłby już 32 proc. podatku. Potem zaczęto mówić, że wprowadzenie zmian drastycznie obniży dochody budżetu. Te obawy powodują teraz, że resort finansów może planować niższy próg - około 60 tys. Wtedy wyższą stawkę płaciliby wszyscy zarabiający powyżej 5 tys. zł miesięcznie.

Prawdopodobnie decyzja o szybkim wprowadzeniu dwóch stawek jest odpowiedzią na plan PO, która przygotowała własną nowelizację ustawy o PIT. Zbigniew Chlebowski z PO uważa, że jedynym rozsądnym rozwiązaniem jest przyjęcie progu na poziomie 80 tys. zł. To oznaczałoby, że w przyszłym roku wpływy z podatku będą znacznie niższe. - Niedobór można łatwo wyrównać, zmniejszając dotacje do agencji i funduszy oraz likwidując niektóre zakłady budżetowe - mówi Zbigniew Chlebowski.

Zdaniem Rafała Antczaka z Centrum Analiz Społeczno-Ekonomicznych dwie stawki podatkowe to krok w kierunku podatku liniowego.
ELŻBIETA GLAPIAK

mTom
13-03-2006, 07:17
Odnoszę wrażenie, że oni sami nie wiedzą czego chcą. Chyba, że puiszczają próbne balony i sprawdzają na co społeczeństwo przymknie oko.

markus_gdynia
13-03-2006, 07:37
Ludzie!! Jaja sobie robicie, a ja po sejmowym piątku czuję się jak wtedy, kiedy Tymiński wszedł do drugiej tury :cry: ,mogę zaryzykować i gasić światło jako ostani, ale po cholerę zaczynałem budowę :evil:

Nie robimy sobie jaj tylko musimy jakoś odreagować te rządy frustratów i prostaczków. Nasze posty to bardziej śmiech przez łzy :cry: :cry: :cry:

dobrzykowice
13-03-2006, 08:09
Markus dobija
Majka dobija
Czy juz dla nas nie ma nadzieii?

W najbliższym czasie raczej nie.

Czyzby jedynym rozwiazaniem bylo to ze ostatni gasi swiatlo w tym burdelu?

Tak, sęk w tym że w tym ciemnym burdelu zostaniemy my czyli społeczeństwo o które tak niby chcą zadbać kaczyńscy ze swoją niedorobiona ekipą.

dobrzykowice
13-03-2006, 08:24
już się pogubilem :o
to kto jest ten zły?
markus czy mTom :roll:


wszyscy którzy nie są z pis są źli

Dropsiak
13-03-2006, 08:29
już się pogubilem :o
to kto jest ten zły?
markus czy mTom :roll:


wszyscy którzy nie są z pis są źli
wszyscyśmy źli :cry: :cry: :cry: :oops: :oops: :oops: :oops: :o
ps. według oficjanych kryteriów oczywiscie, oczywiscie
i co z nami teraz................ 8)

mTom
13-03-2006, 08:56
A najgorszy to jest Balcerowicz. Już wiadomo co Kaczyński obiecał Lepperowi w zamian za to by ten nie dymił, a dotrzymywał paktu. Realizację hasła "Balcerowicz musi odejść". :D

Dropsiak
13-03-2006, 09:02
A co dostał Roman??
ps. Balcerowiczowi oczywiscie :roll: słusznie się należy :roll: nie bedzie liberał pluł w twarz wybrańcom narodu. Którzy wszak z woli ludu wszystko wiedzą lepiej! I basta.

wilcza75
13-03-2006, 09:04
Dzień dobry (mimo wszystko)
Narzekamy i narzekamy, to chciałem, zgodnie ze swoją naturą, dodać od siebie coś optymistycznego. Ale nie da się. Przynajmniej w sferze polityki. Dobrze chociaż że Adaś znowu wygrał :D .

Proponuję za to fragmenty tekstu z dzisiejszego Tyg.Powszechnego:

"......... Nacjonalizm gospodarczy jest równie perfidny i zajadły, jak każdy nacjonalizm, szczególnie w tropieniu, identyfikowaniu i piętnowaniu wrogów. Wszelka próba przeciwstawienia się mu powoduje zaliczenie do kategorii zdrajców interesu narodowego. W języku ostatniej sejmowej debaty nazywa się to „partią obcego kapitału”.

Nacjonalizm gospodarczy występuje także poza Polską, licznie reprezentowany jest we Francji, a mniej licznie w kilku innych państwach europejskich. Nie znaczy to jednak, że stanowią one dobry wzór i powinniśmy je naśladować. Tamtejszy nacjonalizm ma bowiem ostrze antypolskie, co pokazała histeria skierowana przeciw polskim hydraulikom. Objawia się podszytą szowinizmem niechęcią do naszych pracowników, usługodawców i przedsiębiorców. Tymczasem polskie władze domagają się otwarcia dla naszych obywateli całego europejskiego rynku, a równocześnie usiłują ograniczyć dostęp europejskiemu kapitałowi do naszego. To postawa wewnętrznie sprzeczna....

........ Hasło „Balcerowicz musi odejść!” przeistoczyło się z głupiego, przytaczanego dla żartu frazesu, w oficjalny postulat programowy, formułowany przez prezydenta i prezydenckiego brata. Giertych postanowił skorzystać z pretekstu, by przelicytować i Kaczyńskiego, i Leppera, odsyłając Balcerowicza przed Trybunał Stanu.

Jeden z najbardziej zasłużonych dla Rzeczypospolitej ludzi jest nękany przez układ polityczny złożony z osobników, którzy nie tylko niczego dobrego dla Polski nie zrobili, lecz psuli wszystko, czego się tknęli. Lepper nie ukrywa, że chciałby się pozbyć Balcerowicza, by móc się dorwać do rezerw pieniężnych NBP i przekupywać nimi swoich wyborców. Balcerowicz należy do największych polskich aktywów. Oni stanowią kapitał ujemny: wzrost ich politycznego znaczenia prowadzi do spadku wszelkich notowań i wartości na rynku.

W czasach Mozarta żył i kręcił się na tym samym dworze niejaki Salieri, który – jeśli wierzyć literackiej i filmowej legendzie – w świadomości obcowania z geniuszem i poczuciu swojej małości, wyżywał się w intrygowaniu i knuciu przeciw niemu. W literackim i filmowym obrazie utrwalił się jako reprezentant wszystkich miernot świata, świadomy swej i ich marności. Większość miernot tej świadomości nie ma. "

Smutne w tym wszyskim jest tylko jedno, że rację, niestety, miał minister propagandy III Rzeszy - kłamstwo powtórzone 1000 razy staje się prawdą. Przed wojną wszytko co złe było przez Grabskiego i Żydów. Dzisiaj Żydów już nie ma (chociaż nie dla wszystkich) , ale jest Balcerowicz.

Dropsiak
13-03-2006, 09:14
Takie cos znalazłam....
Gra o rynek

Biorąc udział w prywatyzacji Pekao włoskie UniCredito zobowiązało się, że nie przejmie w Polsce do 2009 r. żadnego banku. Dążąc do połączenia BPH z Pekao SA Włosi zwyczajnie zamierzają nie dotrzymać umowy.

Na zwołanej dzisiaj konferencji prasowej politycy PiS (m.in. Artur Zawisza) wreszcie sięgnęli po sensowne argumenty przeciwko fuzji. Zamiast opowiadania socjalistycznych bajek o konieczności ochrony miejsc pracy (fuzja pociągnęłaby za sobą zwolnienia) usłyszeliśmy, że rząd nie chce w Polsce tworzenia oligopolu bankowego. To wystarczający argument, aby nie zgadzać się na tą fuzję.

Zapis o tym, że nabywca akcji Pekao do 2009 r. nie może w Polsce kupić innego banku został uwzględniony w cenie akcji. Dzisiaj Włosi zwyczajnie chcą złamać umowę wykorzystując do tego międzynarodowe naciski. Stanowisko Komisji Europejskiej straszącej nas pozwami do sądów za rzekome blokowanie przepływu kapitału zagranicznego jest wręcz śmieszne. Tak jak w Unii Europejskiej obowiązuje swobodny przepływ kapitału, tak również obowiązuje swoboda zawierania umów. Włosi dobrowolnie poddali się ograniczeniom, a dzięki temu korzystnie kupili bank. Gdyby nie to ograniczenia skarb państwa otrzymałby za akcje Pekao znacznie więcej. Tak więc te ograniczenia są integralną częścią umowy sprzedaży nadal obowiązują.

Trudne do zrozumienia jest zachowanie szefa Komisji Nadzoru Bankowego, prezesa NBP Leszka Balcerowicza, który uznając racje Włochów wykluczył z obrad wiceministra Cezarego Mecha (za rzekomą stronniczość). Nawet gorąca zwolenniczka Balcerowicza wicepremier Zyta Gilowska uznała, że było to działanie bezprawne. Mech prezentował bowiem stanowisko ministerstwa finansów, a nie własną opinię. W tej sytuacji prezesowi NBP będzie trudno przekonująco odpowiedzieć na zarzuty posłów PiS, że jeżeli ktoś tu jest nieobiektywny, to na pewno nie jest nim wiceminister Mech.

Jan Piński

http://www.wprost.pl/ar/?O=87718
o co więc tak naprawdę tu chodzi???? Balcerowicz musi odejść, li i jedynie?????

mTom
13-03-2006, 09:18
A co dostał Roman??
ps. Balcerowiczowi oczywiscie :roll: słusznie się należy :roll: nie bedzie liberał pluł w twarz wybrańcom narodu. Którzy wszak z woli ludu wszystko wiedzą lepiej! I basta.
No właśnie. Romek jakiś taki niezadowolony chodzi. Może dostał tylko becikowe? I to już jakiś czas temu... pewnie mu mało.

markus_gdynia
13-03-2006, 09:32
Gdy nie wiadomo o co chodzi, to napewno chodzi o pieniądze. Na tak duży bank jaki powstanie po połączeniu nie da się już naciskać żeby wysupłali kaskę na kolejną kampanię wyborczą. Po prostu coraz mniej konfitur do wyjęcia.

W piątek przeprowadzono w Sejmie wzorem średniowiecza inkwizycję nad czarownicą. Najbardziej obrzydliwe jest to, że kapturowemu sądowi przewodził w majestacie prawa bandyta i złodziej, a tłuszcza dawała temu poklask.

Wnioski są smutne i przerażąjące:
- jeśli macie kredyt na budowę domu to zróbcie wszystko żeby go spłacić w najbliższych miesiącach
- jeżeli macie oszczędności, to zawczasu załóżcie konto w innym kraju i je przelejcie (np. do Wielkiej Brytanii, prowadzenie rachunku jest za free w każdym banku, a ponieważ nie macie statutu rezydenta to Wasze pieniądze na rachunku oszczędnościowym przez najbliższe kilka lat nie będą obciążone podatkiem)

mTom
13-03-2006, 10:47
Markus, straszyć to Ty umiesz. Szczególnie na budjących takie wizje działają... budująco. :cry:

Czas na codzienną dawkę oszołomstwa:

Po co zajmowac sie gospodarka?
Z wszystkich stron slyszymy,ze PIS zajmuje sie tym, co nie jest najwazniejsze. Wiadomo bezrobocie i gospodarka to naczynia polaczone, i priorytet. Tylko ja tak obserwujac to co sie w Polsce dzialo przez te ostatnie 16 lat ,niesmialo sie zapytam.
Po co to robic, skoro w kazdej chwili moze przyjsc Balcerowicz i recznie te
gospodarke schlodzic, gdy stwierdzi,ze rozwija sie zbyt szybko i nadzbyt
dobrze.Tak jak zrobil to w 97r
Przynajmniej poki Balcerowicz jeszcze ma cos do powiedzenia.
A obserwujac jego ostatnie wypowiedzi mozna zauwazyc,ze to strasznie zawistny i msiwy kosciany doktryner.

Może być? :lol:

markus_gdynia
13-03-2006, 12:12
Markus, straszyć to Ty umiesz. Szczególnie na budjących takie wizje działają... budująco. :cry:


Wybacz, ale coraz bardziej dochodzę do wniosku, że mi z większością rodaków jakoś nie pod drodze.
Każdy kolejny wniosek składany przez Prawych i Szlachetnych, do spółki z Lubującymi Pogrążyć Rodaków powodują u mnie odruch wymiotny i chęć zgaszenia światła.

jareko
13-03-2006, 12:45
markus - w swych odczuciach nie jestes odosobniony
A w pewnym momencie jusz nawet nie ma czym ;) i to dopiero jest zalamka. Stan agonalny wrecz

Co powiecie na nowa SO? SO RS tak sie ponoc maja nazywac

mTom
13-03-2006, 12:51
Smutni jacyś jesteście. A przecież nie nada. Jest lepiej.
Dla rozweselenia:

"Dwóch kierowców z wodzisławskiego pogotowia ma do zapłacenia kary za przekroczenie prędkości. Przyłapał ich fotoradar. Sęk w tym, że jechali ambulansami do chorych! Policjanci jednak skierowali wnioski o ich ukaranie do sądu grodzkiego - informuje "Dziennik Zachodni".

Piotr Banko dostał już wyrok: do zapłacenia ma 180 zł, natomiast jego kolega z innej karetki, Jan Kaczor, ma już dwa wyroki: - Pierwszy na 180 drugi na 230 zł - wylicza mężczyzna. - Jeżdżę karetką już 30 lat i takich problemów nigdy nie było. Zdaniem policji, kierowcy jechali bez sygnałów świetlnych, gdy ustrzelił ich fotoradar przy ul. Jastrzębskiej, więc pojazdy nie były uprzywilejowane.

- Jechaliśmy do chorych ratować życie! Nie jesteśmy piratami drogowymi - dowodzą kierowcy. Zapewniają, że mieli włączone sygnały świetlne, choć na czarno białym zdjęciu z fotoradaru tego nie widać.

Piotr Frelich, kierownik pogotowia w Wodzisławiu Śląskim uważa, że cała sprawa jest kuriozalna. - To jedno wielkie nieporozumienie. Rozmawiałem już z szefem drogówki, przecież takie wnioski nie powinny trafiać do sądu - mówi kierownik.

Cała procedura oczyszczania kierowców z zarzutów jest teraz dla wszystkich bardzo czasochłonna i niepotrzebna. - Trzeba pisać mnóstwo druków, uzasadnień, że posiadają uprawnienia. To są przecież karetki reanimacyjne i wypadkowe! - mówi Frelich. Kierowcy złożyli odwołania od wyroków. Stracą jeszcze czas i nerwy na tłumaczeniu się przed sądami."

jareko
13-03-2006, 12:54
zawsze bylismy w czolowce ganialnych pomyslow
Ciekawe - czy kierowca radiowozu zlapany fotoradarem tez bedzie musial sie tlumaczyc przed sadem czy tez z racji tej samej firmy zostanie mu to darowane? A moze od razu z wyplaty potracac mu beda?

wilcza75
13-03-2006, 13:03
Świetnie, mamy w końcu spór (bez Stronga, chociaż nie tracę nadziei :wink: , że wróci).
Nie jestem fanem prezesa NBP, człowiek popełnił pewnie sporo błędów ale uważam, podobnie jak redaktorzy z wczorajszego spotkania ze Skowrońskim w jedynce (Pacewicz, Janke, Wildsztajn i Gość z Tygodnika Podhalańskego) - pomnika to Balcerek kiedyś się doczeka.

Świtenie, że mTom przypomniał rok 1997. Prezesem NBP była wtedy p.Hanka, która przez jakieś 10lat była raczej przedstawicielem moheru. Wybory wygrał wtedy AWS i na fali entuzjazmu posolidarnościowego, na Śląsku niejaki Krzaklewski dostał niewiele ponad połowę głosów Balcerowicza. Ten został wicepremierem i min.finansów do 2000r. (kiedy to UW wszyła z koalicji). Gospodarkę zaczęła "chłodzić" głównie p.Hanka w połowie 2000r, podosząc podst. stopy procentoweNBP. Był to efekt wzrostu inflacji w Polsce i kryzysów walutowych u naszych sąsiadów. Moim zdaniem były to kroki zbyt szybkie i/lub za dużej skali. Ale pamiętajmy, polska gospodarka jako jedyna w regionie nie zanotowała kryzysu walutowego (Węgry, Czechy, Rosja miały skokowa dewaluację waluty o 20%) , a wzrost gosp. został tylko spowolniony - a nie miał wartości ujemnej.
Gdy w 2001r. LB został prezesem NBP, wyłącznie obniżał stopy %. Zgoda. Także moim zdaniem stanowczo zbyt wolno. Ciągle słyszałem, że inflacja wzrośnie - a ta jak na złość specom, nieustanie malała.... ale może to właśnie dzięki nim?
Jestem tylko magistrem i nie mam wystarczających podstaw teoretycznych oraz tych informacji o danych makro, którymi dysponują członkowie Rady Polityki Pien.Dlatego wyrażając swoją krytyczną opinię, nie śmiem poddawać w wątpliwość ich wiedzy, doświadczenia, dobrej woli i ...PATRIOTYZMU, co jednoznacznie im zarzucają oponenci.
Ponadto zgodzimy się chyba , że dotąd RPP były w większości autorytety eknomiczne i to z różnych szkół. Po tym co pokazał PiC z KRRiTV - zero pluralizmu , 100% niekompetencji - możemy spodziewać się, że jeśli jej nie rozwiąże, to w nowym rozdaniu, Lepieje obsadzą tam swoich "fachowców".
Smutne jest też to, że komuna, mimo znacznie większego sukcesu wyborczego(w 2001 LSD miał ponad 40% głosów), potrafiła w znacznie większym stopniu dzielić się władzą.

Biedna nasza Polska, ale tym co chcą czmychnąć, powiem, że światła nie trzeba gasić. Ja i tak zostanę.

mTom
13-03-2006, 13:14
A jak to widzą inni?

"Praźródeł problemów szukać należy w okresie, który jest dla wielu (zwłaszcza w SLD) powodem do dumy, mianowicie w latach 1995 - 1997 i w ówczesnym zaskakująco wysokim wzroście gospodarczym (6 - 7 proc. rocznie). Gospodarka wychodziła wówczas z transformacyjnej korekty komunistycznych zaszłości i wchodziła w fazę przyspieszenia. Jednakże to, co nastąpiło, było nie tylko oczekiwanym zdrowym wzrostem gospodarczym, przy którym zmieniającemu się popytowi odpowiada coraz lepiej dostosowująca się podaż krajowych, w coraz większej części prywatnych, podmiotów gospodarczych.
Obok naturalnej dynamiki mieliśmy także politykę. Ówczesne rządy SLD/PSL dolewały jeszcze - całkiem niepotrzebnie w warunkach szybko rosnącej gospodarki! - oliwy do ognia. Tu subsydia dla górników, tam darowane podatki, tu politycznie motywowane kredyty, tam podwyżki dla budżetówki. I tak w koło Macieju (czy może raczej, ze względów historycznych, dookoła Wojtek). W gospodarkę różnymi sposobami wpompowano masę dodatkowego popytu.
A gospodarka nie miała jeszcze dostatecznie rozwiniętej i sprawnej sieci prywatnych producentów, a zwłaszcza dostawców materiałów i półfabrykatów dla producentów dóbr tzw. finalnych (konsumpcyjnych i inwestycyjnych). Rezultatem był gwałtowny wzrost importochłonności gospodarki: w latach 1995 - 1996 1 proc. wzrostu PKB wymagał aż 4 - 5 proc. wzrostu importu! Import wzrósł tak dalece w latach 1994 - 1997, że aby zrównoważyć eksport z importem trzeba by sześciu lat wzrostu eksportu w tempie 10 proc. rocznie i zerowego wzrostu importu. Ponieważ nic takiego nie jest możliwe, więc nawet dziś jeszcze, mimo zmienionej sytuacji i coraz lepszych wyników w eksporcie, luka między importem a eksportem towarów wynosi ok. 13 - 14 mld dolarów.
Nic więc dziwnego, że kompetentni ekonomiści - np. prof. Zienkowski - już w 1996 r. mówili o "przegrzaniu gospodarki". Bilans płatności bieżących zmienił saldo z nadwyżki rzędu 4 proc. PKB w 1994 r. do deficytu rzędu 3 proc. PKB w 1997 r. (7 proc. różnicy PKB w ciągu trzech lat!) i rósł dalej, rok po roku, aż do zimy 1999/2000. Stało się sprawą oczywistą, że rosnąca nierównowaga zewnętrzna zagraża stabilności gospodarki i dlatego po wyborach w 1997 r. wicepremier Balcerowicz zapowiedział "schłodzenie gospodarki". Nie bardzo mu się to udawało na skutek oporu koalicjanta w polityce fiskalnej, ale politycznie motywowane manipulacje w polityce rolnej wzmocniły skutki nieurodzaju w rolnictwie i gospodarka otrzymała dodatkowy impuls inflacyjny, na który z kolei zareagowała Rada Polityki Pieniężnej. Konstytucyjnie niezależna od bieżących fluktuacji politycznych prowadziła - po początkowych błędach - w miarę zrozumiałą dla rynku restryktywną politykę ekonomiczną, która przyniosła oczekiwane efekty. Inflacja powróciła, po rocznej dygresji, do trendu spadkowego, a deficyt płatności bieżących spadł z ponad 8 proc. do 5 proc. PKB w lipcu br. Nierównowaga wewnętrzna (inflacja) i zewnętrzna (deficyt w bilansie płatności bieżących) przestały zagrażać stabilności gospodarki.
Ale, jak to zawsze podkreśla mój mentor Milton Friedman, nie istnieje lunch za darmo! Ceną powrotu do równowagi - i to prawda podręcznikowa - jest zawsze spowolnienie wzrostu gospodarczego lub nawet prawdziwa recesja. I tę cenę zapłaciliśmy, więc nie należy się dziwić i traktować spadku dynamiki jak dopustu Bożego, czy jak dachówki, która spadła nam niespodziewanie na głowę, bo świadczy to, łagodnie mówiąc, o słabej znajomości przedmiotu.
Warto też przypomnieć, że Węgrzy, którzy podjęli podobne kroki, zapłacili w podobnej sytuacji cenę w postaci dwóch lat wzrostu PKB w tempie 1,0 - 1,5 proc. rocznie, a Czesi, którzy dokonali korekty już po wybuchu kryzysu walutowego (w następstwie deficytu PKB dokładnie tej wielkości jak w Polsce w 1999 r.) zapłacili za korektę ex post trzema latami zerowego wzrostu. To kolejna lekcja dla polityków - pamiętać, że nie jesteśmy sami na świecie. Inni przechodzili to samo i można nawet - przy pewnym wysiłku - wyciągnąć z tego jakieś wnioski.
Prof. Jan Winiecki"

Nie pozostaje mi nic innego jak zgodzić się z Wilczą. Czy jest ktos kto ma inne zdanie, cholera? Pstrąg już raczej nie wróci... 8)

wareczka
13-03-2006, 13:57
MArkus, Wilcza - prawdę i rację mówicie

identycznie wcześniej Niesiołowski


Markus i Wilcza mówią jak Niesiołowski, :


Stop wariatom politycznym!



ciąg dalszy nastąpił

do fanów zoologi świetnie pasuje:

za Rybińskim

Demokracja dla upośledzonych


Dotarła do mnie elektronicznie "Informacja dla mediów i PAP" o tym, że dwa krakowskie stowarzyszenia - Młode Centrum i Inicjatywa 33 - organizują 15 marca, w rocznicę proklamowania III Rzeszy, marsz pod Grób Nieznanego Żołnierza w Krakowie w obronie wolności mediów.

Muszę przyznać, że organizowanie w Polsce, w rocznicę utworzenia przez Hitlera totalitarnego, rasistowskiego, antysemickiego i antypolskiego reżimu, demonstracji, stawiającej znak równości między III Rzeszą i III Rzecząpospolitą, między PiS i NSDAP oraz między braćmi Kaczyńskimi i Reichsführerem, jest wyrazem jakiejś wyjątkowej, nawet jak na poziom obecnej debaty politycznej, aberracji umysłowej. A także kompletnego braku wrażliwości historycznej.

Gdyby to jeszcze byli jacyś smarkacze, którzy chorowali na koklusz i nie mogli uczestniczyć w lekcjach historii najnowszej. Ale główny organizator i koordynator tej akcji, pan Jan Hoffman, jakmnie zapewniono w Krakowie, jest człowiekiem całkiem dojrzałym i nawet zdążył być w swojej karierze usunięty z Unii Wolności. Nie wiem, za co, ale mogę się domyślać.

Polska dzisiejsza w ocenie Hoffmana: "Jestem przekonany, że w obecnych czasach, gdy nie ma wolnych mediów, to demokracja staje się mitem". Kraj, w którym mogą ukazywać się "Nasz Dziennik" Rydzyka, "Nie" Urbana, "Głos" Macierewicza i "Trybuna", jest krajem, w którym są wolne media. Kraj, w którym grupa kretynów może legalnie i pod ochroną policji demonstrować przeciwko własnemu państwu w rocznicę hitlerowskiej Rzeszy, jest krajem demokratycznym nawet dla upośledzonych umysłowo. Jak tak dalej pójdzie, to w Krakowie, w obronie homoseksualistów, zorganizowana zostanie manifestacja 1 lipca, w rocznicę nocy długich noży - zamordowania Ernsta Röhma i gejowskiego przywództwa Sturmabteilung SA.

Krakowska inicjatywa powinna też być przestrogą dla poważnych polityków, przekraczających w ferworze dyskusji granice przyzwoitości. Więcej rozwagi i argumentów, mniej histerii, odwoływania się do PRL i straszenia faszyzmem, bo jednostki słabsze umysłowo mogą nie zrozumieć retoryki i brać to na serio.

Maciej Rybiński

dla fanów ludzi z zasadami (Tusk, Lewandowski, Schetyna, Piskorski), przy tych tuzach to posłowie Samoobrony to najgrzeczniejsze dzieci
http://wiadomosci.wp.pl/kat,1342,wid,8224998,wiadomosc.html

mTom
13-03-2006, 14:11
:o :o :o :D :D :D
To już PiS nie niszczy demokracji? PiS nie niszczy państwa? PiS nie niszczy Polski. W PiS nie ma strasznych ludzi?

Autor:

PiS niszczy demokrację. PiS niszczy państwo. PiS niszczy Polskę. W PiS są straszni ludzie.

markus_gdynia
13-03-2006, 14:15
WARECZKA

Nawet nie wiesz jakżeśmy się tu za Tobą stęsknili.
Wątek bez Ciebie umarłby w trzy dni.

Ja myslę, że kiedykolwiek by nie zrobili tej demonstracji to jakąś rocznicę da się dopasować. Zwłaszcza w kraju tak opanowanym przez martyrologię jak nasz.

wilcza75
13-03-2006, 14:17
kiepskiego Strongmena nam dzisiaj podesłali...
Była juz Szczuka, teraz jakieś Centrum i Inicjatywa 33 ? :o za MR....
... czeski film

... po raz setny Lewandowski z Piskorskim :roll:

Chyba zasługujemy na kogoś z wyższej półki :evil: ?

Dropsiak
13-03-2006, 14:18
:o :o :o :D :D :D
To już PiS nie niszczy demokracji? PiS nie niszczy państwa? PiS nie niszczy Polski. W PiS nie ma strasznych ludzi?

Autor:

PiS niszczy demokrację. PiS niszczy państwo. PiS niszczy Polskę. W PiS są straszni ludzie.
weekend był
widocznie
koledzy naprostowali..........
i wszystko wróciło do normy :wink:

wareczka
13-03-2006, 14:42
:o :o :o :D :D :D
Autor:

PiS niszczy demokrację. PiS niszczy państwo. PiS niszczy Polskę. W PiS są straszni ludzie.

FAKTY

AUTOR: Niesiołowski za:
http://igorjankepost.blog.onet.pl/2,ID69191478,index.html
idealnie do państwa pasuje, a sam mtom przyznał że wilcza i markus mówią Niesiołowski
Gratuluję

a wątek nigdy nie umrze (nawet jak mnie 3 dni nie będzie, sprawdzimy za 4 dni :lol: :lol: ), przecież mtom i dropsiak są tu codziennie, przecież muszą!!!!!

pozdrawiam

Dropsiak
13-03-2006, 14:47
kiepskiego Strongmena nam dzisiaj podesłali...
Była juz Szczuka, teraz jakieś Centrum i Inicjatywa 33 ? :o za MR....
... czeski film

... po raz setny Lewandowski z Piskorskim :roll:

Chyba zasługujemy na kogoś z wyższej półki :evil: ?
Nie marudź Wilcza :lol: :lol: :lol: /bierz co dają :) / stara się jak moze!
Wszak juz wiesz jaki to wysiłek..... :wink:

mTom
13-03-2006, 17:53
Taaak, jedno jest pewne. Podesłali nam tu teraz wersję soft.

markus_gdynia
13-03-2006, 21:11
Taaak, jedno jest pewne. Podesłali nam tu teraz wersję soft.

Pewnie chińska podróba :lol:

jareko
13-03-2006, 23:22
Gronkiewicz-Waltz - Jest jakiś ogromny lęk przed tym, żebym nie została prezydentem Warszawy. Chodzi o to, żebym - jeślibym wygrała te wybory - nie zobaczyła tego wszystkiego, czego Lech Kaczyński jako prezydent Warszawy nie zrobił - oceniła
Warszawiacy od dawna wiedza dokladnie czego JNP (Jasnie Nam Panujacy) Lech nie dokonal w 100-licy a co wrecz utracil i odsunal wczasie na lata. Szkoda tylko ze nasze media nie naglasnialy tego wczesniej - czyzby juz od dawna mialy usta zakneblowane?

Przeciwko powstaniu komisji ds. NBP będzie na pewno głosować SLD. Szef Sojuszu Wojciech Olejniczak uważa, że Sejm powinien skupić się rozwiązywaniu problemów bezrobocia. - Czy powołanie tej komisji coś w tej sprawie zmieni? Nie zmieni - argumentował szef SLD.
Wiecej pretekstow dla SLD do tego typu wypowiedzi, ze strony Braci, zaowocuje bardzo szybkim wahnieciem w lewo
Ale co ja mowie - lewo w wypadku SLD jak ucza ostatnie lata jest bardziej na prawo niz sama prawica ce kieruje sie w lewa strone
Ale pogibani nasi "politycy"

Dropsiak
14-03-2006, 06:30
Taaak, jedno jest pewne. Podesłali nam tu teraz wersję soft.

Pewnie chińska podróba :lol:
W Chinach to Andrew bywa...
ps Słyszałam wczoraj w wiadomosciach /w kontekscie komisji sledczych/, ze NBP był kontrolowany przez NIK za czasów szefowania JNP i nie dopatrzył się uchybień........a JNP odmowił komentarza z powołu nawału zajęc we wojsku.....
prwde mówiąc nic juz z tego nie kumam, ale pewnie o to chodzi.. :-?
ale tak czy inaczej kredycik postaram się spłacić błyskawicznie.......bo przy takich fachowcach lepiej uwazać....

mTom
14-03-2006, 06:42
A ja już nie wiem co o tym sądzić. Dobrze poinformowany wareczka twierdzi, że wszystko co europejskie jest dobre i cywilizowane, to chyba i ten Balcerowicz nie jest taki zły, co?

"Europa broni Balcerowicza

- Niezależność banku centralnego w Polsce jest sprawą najwyższej wagi. Mówię to z wielkim, wielkim naciskiem - oświadczył wczoraj w bezprecedensowym wystąpieniu Jean-Claude Trichet, prezes Europejskiego Banku Centralnego."

jareko
14-03-2006, 08:07
mTom - nasz ukochany bybwalec czesto zmienia zdanie - zaraz uslyszysz ze broni EU tylko dlatego ze za bezcen jej oddano wszystko co bylo do oddania i winny jest temu tylko jeden czlowiek - Balcerowicz
Swoja droga - zawsze zastanawialo mnie jak to jest
Chcesz cos sprzedac - no nie?
Dajesz cene - chyba tak to sie odbywa?
Jest zainteresowanie - wybierasz kupca i nawet licytacje prowadzisz by warwac jak najwiecej
Poprawcie mnie jesli gadam od rzeczy - ok? :)
Nie ma zainteresowania - co robisz?
Obnizasz cene - chyba tak to wyglada?
Obnizasz do skutku az ktos w koncu dojdzie do wniosku ze moze warto zaryzykowac wlasna kase i to co masz do sprzedania kupic i kupuje
Dobrze mysle?

mTom
14-03-2006, 08:20
Gorzej jak sprzedajesz nie swoje, np. okna, które są własnością... nie wiadomo kogo. Przychodzi pan Staszek i mówi dam za nie połowę ich wartości, a resztą dzielimy się po połowie. Załóżmy jeszcze, że nikt nie jest w stanie skontrolować czy dobrze sprzedałeś okna. Ba, nikogo nawet to nie interesuje...

jareko
14-03-2006, 08:48
Fakt
Ale tez sporo sprzedawanego "towaru" mialo i wlasciciela i nie bylo mowy o dzieleniu sie (spiskowa teoria swiata jak widze ciagle obecna :) )
I co wtedy robisz jak cena wystawiona jest a chetnych brak? Chyba ja obnizasz chyba ze wolisz by "towar" nie nadawal sie za jakis czas do jakiegokolwiek uzytku i poszedl na zyletki

markus_gdynia
14-03-2006, 10:10
Najgorszą rzecz jaką zrobiono z prywatyzacją to to że jej efekty "przeżarto" i winne są temu wszystkie ekipy rządzące, bez względu pod jakim sztandarem występowały.
Nie wnikam czy sprzedano za tanio czy za drogo (sic!), natomiast kasa z prywatyzacji powinna trafić do funduszu emerytalnego z którego powinno skorzystać całe społeczeństwo.

mTom
14-03-2006, 10:12
Spiski są bardzo istotnym elementem, który kreował historię, niestety. :D

Wg mnie sprawa wyglądała tak: za czasów Rakowskiego powstała słynna już ustawa o wolności gospodarczej, gdzie stało - co nie jest zabronione jest dozwolone. W wyniku tego jak grzyby po deszczy na majątku państwowym (wspólnym czyli niczyim) uwałaszczały się spółki nomenklaturowe. Chciałbyś za zasługi dostać kawałek tego majątku? Np. dużą firmę wraz z majątkiem, nieruchomościami, urządzeniami montującą okna?

Sprawa druga - banki. To jest ten element naszej prywatyzacji, który mnie szczególnie martwi. Być może zrobiono to zbyt szybko i w zbyt dużym zakresie.

Masz oczywiście rację, że jeżeli nie ma nabywcy, to się obniża cenę. Sam znam jednak ustawiane przetargi (cudem był tylko jeden chętny).

Dlatego też jestem zwolennikiem prywatyzowania, tam gdzie jest to możliwe poprzez GPW. Chociaż nawet to nie zawsze daje pozytywne efekty.

Jak Jareko oceniłbyś "prywatyzację" chociażby TPSA? Jeden monopolista sprzedał coś drugiemu monopoliście. Z punktu widzenia abonenta nic się nie zmieniło. itd itp bez względu na opcję polityczną , która ma akurat swoje 5 minut. To jest kwestia wrodzonej uczciwości, pewnych standardów, które uznaje ogół społeczeństwa.

Przykład: Skandynawia - pani premier zapłaciła za prywatne zakupy rządową kartą kredytową, pieniądze zwróciła, ale i tak musiała się pożegnać ze stanowiskiem. Pewien miltimilioner (jedna z najbogatszych osób w kraju) był zbyt leniwy/zapracowany by uczestniczyć w kursie na patent żeglarski, więc go kupił. Wyszło to na jaw i poszedł bodaj na 8 miesięcy do więzienia. U nas wzbudziło by to w społeczeństwie co najwyżej uśmiech politowania lub zruszenie ramion.
Ewentualnie znalazłby się taki, co by powiedział: ale tamci też kradli...

mTom
14-03-2006, 10:14
Nie wnikam czy sprzedano za tanio czy za drogo (sic!), natomiast kasa z prywatyzacji powinna trafić do funduszu emerytalnego z którego powinno skorzystać całe społeczeństwo.
Markus, to jest właśnie to! Jakież to proste prawda? Ciekawe, że nikt z rządzących nawet nie przebąknął na ten temat. :roll:

jareko
14-03-2006, 10:58
mTom - oczywiscie masz racje. Tak samo markus
Niestety jakby wpisane w nasza swiadomosc jest ze uczciwosc nie poplaca :( Moze to efekt wielowiekowej walki o wolnosc? Przewrotna to teza ale zawsze bylo tak ze my to my a rzadzacy to ONI. Narod ostatnimi czasy nie intereuje sie tak narawde tym co wokolo sie dzieje. Idziemy do wyborow. wrzucamy kartke do urny i pozniej zaczynamy znow mowic ONI. Jacy ONI? To przez nas samych wybrani ludzie i jesli jzu pretensje powinnismy miec do siebie samych. Nie glosowalem ani na zwego czasu PC ani teraz na PiS bo mi tych dwu karakanow oscia w gardle stoi od wielu wielu lat. Nigdy nie oddalem i nie oddam glosu na Mulata RP czy wyrosnietego synka czerwonego do szpiku kosci Giertycha. Sobie nie mam nic do zarzucenia przynajmniej w tej kwestii. A ze reszta dala sie zlapac na lep ladnych slowek (lub odwrotnie - jakos bardziej lubimy tych co krzycza i rozmawiac nie potrafia) i obietnic bez pokrycia.
Szanuje Balcerowicza za to wszystko co dla kraju wbrew pozorom uczynil. Mial najgorsza do spelnienia rola jak kiedys Grabski a ze efektow jego dzialan co poniektorzy nie pamietaja i nie sa w stanie dowartosciowac - coz, calkiem normalna reakcja w grupie
My sami wbrew pozorom may wplyw na to co sie wokolo dzieje. Sa instrumenty by cokolwiek zmienic ale marazm i brak jakiejkolwiek inicjatywy jest wszechobecny. Mozna odwolac poslow, mozna wplynac na ich decyzje, mozna nawet do sejmu wprowadzic pod obrady projekty ustaw spolecznie stworzonych - ale trzeba chciec
Co tu kryc - narod jako calosc konsoliduje sie tylko w trakcie wyjatkowych zagrozen a to co widac wokolo jako zagrozenie nei jest postrzegane. A szkoda. Powoli stajemy sie outsiderem europy pod kazdym wzgledem - i jak widac wiekszosci z nas jest z tym dobrze
Smutne to ale jakze prawdziwe :(

mTom
14-03-2006, 11:11
Taka refleksja. Nie wiem czy to efekt wielowiekowych zaborów czy... tak po prostu jest nam wygodniej?
Wyborca ma swoje prawa, w tym prawo do głosowania, ale ma też swoje obowiązki. Jednym z nich jest śledzić dokonania wybranego przez siebie reprezentanta, dawać mu odczuć, ze się jest zainteresowanym jego pracą, zadawać niewygodne pytanie itd.
Jak to jednak zrobić, gdy ordynacja wyborcza jest tak nieczytelna. I to tak na poziomie parlamentarnym, jak i samorządowym. Głosujemy na jednego, a wybrany zostaje inny, który co ciekawe zdobył mniej głosów, tyle że były wyżej na liście. W efekcie mamy takie szkodliwe i kuriozalne zachowania, że najważniejsze jest dobro partii, a potem (lub wcale) działania pro publico bono.

PS. mam nadzieję, iż wareczka czyta i konstatuje, że mu tu piszemy i agitujemy na rzecz uczciwości i zdrowego rozsądku, a nie na potrzeby tej czy innej partii.

I jeszcze takie coś:

"Z polskich produktów za granicą znana jest tylko wódka i kiełbasa. I długo nic się w tym względzie nie zmieni. Zajmujemy ostatnie miejsce w Europie pod względem nakładów na badania i naukę. Efekt? Jesteśmy jednym z najmniej innowacyjnych krajów w UE."

jareko
14-03-2006, 11:26
..... mam nadzieję, iż wareczka czyta i konstatuje, że mu tu piszemy i agitujemy na rzecz uczciwości i zdrowego rozsądku, a nie na potrzeby tej czy innej partii.....
optymista ;) O konstatcje imc Pana wareczke posadzasz? ;) Mam nadzieje ze choc sens tego slowa rozumie :lol:

mTom
14-03-2006, 12:45
A teraz poważnie, bo nic z tego nie rozumiem. Kto mi to wytłumaczy?

"Minister sprawiedliwości Zbigniew Ziobro oświadczył w poniedziałek, że zgłosi udział przedstawiciela prokuratury jako strony w postępowaniu przed Komisją Nadzoru Bankowego w sprawie fuzji banków BPH i Pekao SA.

Ziobro powołał się na Kodeks postępowania administracyjnego, według którego "prokurator ma prawo udziału w każdym stadium postępowania (...) w celu zapewnienia, by postępowanie i rozstrzygnięcie sprawy było zgodne z prawem".

Tyle, że o ile dobrze pamiętam, wcześniej PiS wywoło nagonkę na Balcerowicza za .... stosowanie KPA przy wykluczeniu Mecha. Sam już nie wiem, mamy do czynienia z postępowaniem administracyjnym czy nie? Czy może w zależności od potrzeb...

jareko
14-03-2006, 14:58
...Czy może w zależności od potrzeb...
jasne i w zaleznosci od okolicznosci. Narod i tak sie nie polapie a na dodatek ma krotka pamiec :(

kroyena
14-03-2006, 20:00
Komu komisję? Komu?
Bo idę do domu.

mTom
15-03-2006, 06:52
Według "Financial Timesa" polski rząd prowadzi ideologiczną wojnę na wszystkich frontach. "Na liście atakowanych znalazły się hipermarkety, złe zagraniczne banki, polski bank centralny, prawnicy, sędziowie, prokuratorzy, dziennikarze, a ostatnio urzędnicy służby cywilnej". Dziennik przypomina, że w minionym tygodniu polski parlament zezwolił, by urzędnicy samorządów zajmowali wysokie stanowiska w administracji państwowej bez obowiązku zdawania trudnych egzaminów, "podcinając w ten sposób dopiero powstającą profesjonalną służbę cywilną". "FT" pisze ironicznie, że to osobliwa idea w kraju, w którym politycy tradycyjnie rozdawali stanowiska partyjnym sprzymierzeńcom. Gazeta odnotowuje też wypowiedzi ministra spraw wewnętrznych Ludwika Dorna, który pracowników służby cywilnej nazwał pijakami i zomowcami skłonnymi do korzystania z usług prostytutek.

Kto z was oglądał wczoraj wystąpienia sejmowe? Ale był kabaret. :D

Dropsiak
15-03-2006, 06:52
W zasadzie szkoda słów na to, co pokazali wczoraj nam łaskawie nasi reprezentanci w parlamencie.......tym niemniej to ponizej słuszne jest jako pointa :-?
JESTEM, WIĘC PISZĘ
Podstawowe wykształcenie

Dużo się u nas ostatnio mówi o systemie edukacji, wyrównywaniu szans, systemach stypendialnych, przeznaczeniu na szkolnictwo części majątku narodowego. Słowem, mówi się o tym, że należy uczyć dzieci i młodzież. Bardzo pięknie. Wątła natomiast, jeśli w ogóle, jest dyskusja nad tym, czego uczyć. Jeżeli o tym się już rozmawia, najczęściej w kontekście historii współczesnej. Jak ją powykręcać, poprzycinać i ponaginać, aby pasowała do potrzeb pedagogów społecznych, czyli polityków.

W zasadzie wszyscy są zgodni tylko co do tego, że młodzieży szkolnej trzeba zapewnić dostęp do Internetu, a co ona sobie w nim znajdzie, to już jej sprawa. Możemy się pocieszać, że polskie szkolnictwo ponadpodstawowe nie odbiega od europejskich standardów. W Europie, tak jak u nas, wykłada się nauki społeczne w całkowitym oderwaniu od podstawowych zasad funkcjonowania gospodarki i rynku. Parę lat temu sławny Instytut Allensbach zapytał Niemców, kto tworzy miejsca pracy. Tylko 28 proc. ankietowanych odpowiedziało, że firmy i przedsiębiorstwa. Dla 72 proc. Niemców miejsca pracy tworzy rząd, politycy, parlament. U nas rezultaty byłyby jeszcze gorsze, prawie wszyscy Polacy są bowiem, jak się wydaje, zdania, że pracę dają - lub nie - politycy.

Ta ankieta przypomniała mi się przy okazji sejmowej dyskusji albo, jak kto woli, awantury o banki. Wypowiadają się na ten temat ze swadą, a nawet gotowi są dłubać przy niezależności NBP i renacjonalizacji banków ludzie, którzy nie mają pojęcia, że nawet na zakup łopaty do wybijania sobie głupstw z głowy trzeba mieć kapitał.

Nasi reprezentanci w Sejmie są nie tylko ekonomicznymi analfabetami. Są także zaściankowi i nie znają świata, o którym perorują. Co gorsza, jest wśród nich wielu amatorów, którym wydaje się tylko, że są politykami. Razem jest to mieszanka, która może rozsadzić nie tylko banki, ale całą gospodarkę.

Stanowczo w Sejmie potrzebne są wieczorowe kursy ekonomii dla posłów. Przymusowe! Inaczej nadal na pytanie, czym zajmują się banki, będziemy słyszeć odpowiedź, że rabunkiem i wywożeniem łupów za granicę.
Maciej Rybiński
Rzepa

wilcza75
15-03-2006, 07:03
Wareczka Wybiórcza
Ta (zasłużona zwłaszcza w ostatnich latach) opinia znanym dzienniku, po raz kolejny pasuje mi do pewnego miłośnika drobiu.
Nasz kolega z lubością cytuje M.Rybińskiego z RZ, ale dzisiaj został wyręczony równocześnie przez Dropsiaka i mnie (skorygowałem więc niniejszy post)

mTom
15-03-2006, 07:29
Cytuje wtedy jak mu jest wygodnie i pasuje do ideologii. Jak nie, to sa przecież jeszcze blogi.
Jestem za tym, aby każdy parlamentarzysta odbył kurs ekonomii kończący się egzaminem. Wyniki powinny zostać podane do wiadomości publiczej, a sam egzamin powinien być transmitowany w czasie największej oglądalności. :D

Dropsiak
15-03-2006, 07:36
A kto byłby egzaminatorem??? Tu byłby problem...
Lepiej zamówic dla parlamentarzystów, i np. kandydatów na samorzadowców jakas ciekawa grę strategiczną. Zeby, dysponując okreslonym budzetem oraz swa wiedzą musieli całosciowo zarzadzań np. miastem, firma itp.
Efekty oczywiiscie nalezałoby zaprezentowac opinii publicznej. To byłoby ciekawsze, myslę.
:lol: :lol: :lol: :lol:

mTom
15-03-2006, 07:51
Balcerowicz musi odejść, ale kto go wybrał? (link). (http://www.superexpress.pl/se/index.jsp?place=subLead&news_cat_id=1586&news_id=96598&scroll_article_id=96598&scroll_gallery_aid=96598&layout=1&page=text&list_position=1) :D

Majka
15-03-2006, 08:05
oglądałam tylko urywki. Nie jestem pewna, czy dobrze Tusk zrobił porównując Kaczyńskiego do leppera.
Po pierwsze - Zemsta będzie straszna /Kurski jest gotowy/
Po drugie - znizył sie do poziomu Kaczyńskiego.

markus_gdynia
15-03-2006, 09:14
PiS obiecało, Energa zapłaciła


Usamodzielnienia Stoczni Gdańskiej od dawna domaga się zakładowa "Solidarność". W czasie kampanii wyborczej pomoc obiecał PiS i Lech Kaczyński. Teraz państwowy koncern energetyczny Energa wykona to zadanie.

W lipcu 1998 roku Stocznia Gdynia kupiła majątek zbankrutowanej Stoczni Gdańskiej, który trafił do nowo powołanej spółki. Dziś majątek ten wykorzystywany jest do spawania fragmentów kadłubów statków. Załoga nie chce się pogodzić z usługową działalnością, bo chciałaby budować statki na własny rachunek. Przez kilka ostatnich tygodni intensywnie poszukiwano kupca, wskazując, że ma nim być polska firma. Myślano o Polskiej Żegludze Morskiej, armatorze ze Szczecina, ale zrezygnowano po protestach załogi armatora. Na początku zeszłego tygodnia kandydatem na wybawcę Stoczni Gdańskiej był holding zbrojeniowy Bumar.

Wczoraj Andrzej Jaworski, szef rady nadzorczej Stoczni Gdańskiej, pełniący obowiązki prezesa i zarazem doradca prezydenta RP, mógł oświadczyć: - Mamy nowe otwarcie, rozpoczyna się nowa historia Stoczni Gdańskiej.

Choć Energa dysponuje tylko niepełnymi danymi finansowymi o stoczni, jej zarząd już podjął uchwałę w sprawie zakupu. W przyszłym tygodniu zgodę ma wydać właściciel tej firmy, czyli skarb państwa. Koncern miałby objąć 100 proc. akcji, płacąc około 100 mln zł. W gotówce będzie to jednak mniej, bo energetycy potrącą sobie z ceny zaległe rachunki za prąd. Formuła rozliczenia ma być znana za dwa tygodnie, a cała operacja zakończona w dwa miesiące. Według przewodniczącego Jaworskiego w 2005 Stocznia Gdańska (SG) miała zysk netto i to mimo niskich stawek płaconych jej przez Stocznię Gdynia za spawanie części statków. Wynosiły one 35 - 50 eurocentów za kilogram stali, gdy stawka rynkowa sięga 2 euro.

- Jesteśmy zainteresowani stocznią nie tylko dlatego, że to słynna kolebka "Solidarności". To jest transakcja biznesowa. Z pewnością nie pociągnie nas na dno - zapewnia Waldemar Bartelik, prezes spółki Energa. Nie wyklucza, że SG zajmie się także remontami statków, konkurując z Gdańską Stocznią Remontową.

To nie koniec nowości. Nowym dyrektorem generalnym zostanie Paweł Brzezicki, były prezes Polskiej Żeglugi Morskiej, a obecnie doradca premiera ds. gospodarki morskiej. - Energa jest inwestorem krótkoterminowym, stoczni potrzebny jest inwestor branżowy, długoterminowy - twierdzi Brzezicki. - Energa to pierwszy krok. Stocznia ma potężny, niewykorzystany potencjał, dlatego Energa zrobi kolosalne pieniądze na tej inwestycji.

- W ciągu 2 - 5 lat wzrośnie wartość stoczni, a Energa zrobi dobry interes - zapewnia prezes Bartelik.

Radości nie kryje stoczniowa "S". - Dziś wygraliśmy w Totolotka - stwierdził we wtorek jej szef Roman Gałęzewski.

- Grożenie strajkiem znów przyniosło efekt - ocenił krótko Marek Roman, dyrektor firmy Evip, mniejszościowego akcjonariusza Stoczni Gdynia. Jego zdaniem, choć decyzja o sprzedaży jest korzystna, bo zwiększy kapitały Gdyni, wątpliwości budzi brak planów nowego nabywcy wobec Stoczni Gdańskiej. Zdaniem szefa Evipu, wybrano po prostu jakąkolwiek firmę, która ma pieniądze, ale pozostaje pod kontrolą rządową i może spełniać życzenia polityków.

Stocznia Gdynia jest kontrolowana przez państwo (m.in. przez państwowe firmy, jak PZU i Agencja Rozwoju Przemysłu), ale ma również prywatnych właścicieli, takich jak np. Warta, Evip i izraelski armator Ray Carierrs.

- To nie jest wprawdzie inwestor branżowy, ale wystarczająco bogaty, aby stocznia nie miała problemów finansowych - ocenia Arkadiusz Krężel, prezes Agencji Rozwoju Przemysłu, która nadzorowała proces restrukturyzacji i pomocy publicznej dla Stoczni Gdańskiej i Stoczni Gdynia. W jego ocenie, choć Energa to spółka państwowa, dla stoczni przygotuje taki sam biznesplan jak dla innych komercyjnych przedsięwzięć, bo tego wymaga tzw. test prywatnego inwestora oczekiwany przez Komisję Europejską.

- Istnienie innych ofert, złożonych przez stocznię Akera czy armatora Patjensa, świadczy o tym, że jest to dobry interes. Stocznia Gdynia wybrała po prostu najlepszego kupca - uważa szef ARP.

PIOTR ADAMOWICZ, ADAM MACIEJEWSKI



Zaczynam się obawiać o moje rachunki za prąd.

markus_gdynia
15-03-2006, 09:22
oglądałam tylko urywki. Nie jestem pewna, czy dobrze Tusk zrobił porównując Kaczyńskiego do leppera.
Po pierwsze - Zemsta będzie straszna /Kurski jest gotowy/
Po drugie - znizył sie do poziomu Kaczyńskiego.

W mojej ocenie Tusk dał świetne wystąpienie. Jeszcze lepsze miał Jan dwojga imion.
Znamienne były słowa Prezesa Kaczyńskiego zarzucające Tuskowi i PO "atak na państwo". Czyli rozumiem, że Pan Kaczyński i PiS to jest "Państwo". A już ubawił mnie do łez stwierdzeniem, że w przypadku fuzji PEKAO SA i BPH mamy doczynienia ze starciem kapitału polskiego z zagranicznym. Komus się coś pop...... z tym kapitałem narodowym. No chyba że PiS zdążył wczoraj zrobić z którymś z banków taki sam numer jak ze Stocznią Gdańską. Patrz post wyżej.



Kurski dał popis już wczoraj. Jemu nie są potrzebne postępowania sądowe, prokurator, itp. On sam dzieli oskarża i feruje wyroki.

jareko
16-03-2006, 10:57
taaaaa......
coraz weselej i smutniej zarazem
Co do niedouczonych poslow. Sadze ze nia szansy ich czegokolwiek nauczyc. Ale opcja z gra jest ciekawsza - bedzie z czego sie posmiac i rozrywka bedzie lepsza niz Cio Darwin choc tam mozna na atrakcyjne tancerki popatrzec :lol: - takich wsrod poslow nie widze ;)

Marek30022
16-03-2006, 11:11
Ostatnio w telewizji widziałem fragmenty programu w którym wypowiadał się pracownik IPN o systemie komunistycznym. Powiedział m.in. że w systemie tym władza aby mogła dobrze funkcjonować ,musiała mieć jasno sprecyzowanego wroga, z którym walczyła i do walki tej włączała całe spoleczeństwo. Jeśli tego wroga "zewnętrzenego" zaczęło brakować znaleziono wrogów we własnych szeregach. Tu padły przykłady aresztowań m.in. Gomułki i Spychalskiego.
Czy nie widzicie jakiegoś podobieństwa z obecną sytuacją. Pytanie jest kiedy zacznie się szukanie wrogów we własnych szeregach.[/list]

mTom
16-03-2006, 12:19
Rokita z mówinicy wyliczył 7 wojenek PiS czyli siedmiu wrogów już jest. Mało?

Majka
16-03-2006, 12:35
a o tym ktos pisał?

Prezydent Lech Kaczyński nie pierwszy raz z opóźnieniem zareagował na wyciągniętą na powitanie dłoń. Tym razem na uścisk musiał czekać prezydent Litwy Valdas Adamkus

Chciał, jak to mają w zwyczaju mężowie stanu podczas wizyt państwowych, podać rękę polskiemu koledze. Polski prezydent zagapił się. Adamkus trzyma wyciągniętą dłoń, a Kaczyński swoją kurczowo zaciska.

To - jak wspomnieliśmy - nie pierwsza wpadka polskiej głowy państwa związana z jego... prawą ręką. Zaczęło się od dnia zaprzysiężenia, gdy Lech Kaczyński popełnił faux pas - zamiast, jak nakazuje tradycja, podnieść prawe ramię i złożyć dwa palce do przysięgi, wygłaszał "Tak mi dopomóż Bóg", trzymając żonę za rękę (a może na odwrót?). Później nastąpiła seria wizyt zagranicznych, w czasie których kłopoty Lecha Kaczyńskiego z prawą ręką wciąż się powtarzały. Na własnej skórze doświadczyli tego kolejno: prezydenci USA George W. Bush i Francji Jacques Chirac oraz niemiecka kanclerz Angela Merkel, która niedawno zachęcała Kaczyńskiego do podania ręki słowami "shake hand!", ale polski prezydent w odpowiedzi spoglądał w przestrzeń, a później się szeroko uśmiechnął i... dopiero gdy pani kanclerz miała już dać za wygraną, podał jej w końcu dłoń. We wtorek identyczna sytuacja powtórzyła się na Litwie.

Co jest nie tak z prezydencką prawicą? - Może to się brać z bólów korzonkowych lub zmian w stawie barkowym - próbuje odgadnąć problemy prezydenta dr Wojciech Żebrowski, ortopeda za Szczecina. - Najczęściej spotykaną przyczyną niechęci do wyciągania prawej ręki na powitanie są jednak kłopoty z tak zwanym łokciem tenisisty - dodaje. Wówczas uruchamia się tak zwany odruch samoobronny przed bólem, który występuje przy ściskaniu drugiej dłoni.

- Być może nie lubi, gdy inni naruszają jego przestrzeń osobistą - przedstawia własną teorię psycholog Agnieszka Naruszewicz z Gdańska. - Powodem może być też nieumiejętność w ocenie, kto i kiedy powinien pierwszy wyciągnąć dłoń - dodaje.

A może polski prezydent w ogóle nie lubi tak bezpośrednich kontaktów? Jeśli tak, to jak będzie nawiązywał bliższe znajomości z innymi głowami państw? - Nie wpadajmy w panikę. U początkującego prezydenta takie niezgrabności w protokole dyplomatycznym mogą się zdarzać - uspokaja dr Wojciech Cwalina, specjalista od marketingu politycznego w WSPS w Warszawie.

Czy zdarzą się też podczas następnej zagranicznej wizyty 22 marca na Słowacji? Pierwszy przekona się o tym prezydent tego kraju Ivan Gašparovie.

markus_gdynia
16-03-2006, 13:17
Rokita z mówinicy wyliczył 7 wojenek PiS czyli siedmiu wrogów już jest. Mało?

To było siedem grzechów głównych :lol:

Dropsiak
16-03-2006, 13:30
Roman znowu podskakuje
SEJM Jarosław Kaczyński o bliższych wyborach
LPR: Posłowie PiS przed komisją

Roman Giertych domaga się, by komisja śledcza do spraw banków zbadała okoliczności powołania prezesa NBP. Dlaczego? Za wyborem Leszka Balcerowicza opowiadało się w 2000 r. wielu obecnych posłów PiS.

Do wczoraj wydawało się, że w sprawie powołania komisji śledczej wszyscy koalicjanci paktu stabilizacyjnego są zgodni. PiS i LPR złożyły własne projekty uchwał, pomysł poparła Samoobrona. LPR chce, by komisja zajęła się głównie działaniami ministrów odpowiedzialnych za prywatyzacje banków. PiS - żeby zbadała m.in. działania prezesa NBP i nadzoru bankowego.

Ale wczoraj sprawa komisji niespodziewanie poróżniła koalicjantów. To ich pierwszy konflikt od niedawnego spotkania liderów partii, nazwanego spotkaniem ostatniej szansy.

Jarosław Kaczyński liczył na to, że komisja powstanie już w środę. - To kwestia dobrej woli. A jeśli tej dobrej woli zabraknie ze strony LPR, to będzie dla nas kolejny sygnał, że stawia ona na układ z PO. Będzie to bardzo drastyczne złamanie zawartego porozumienia - mówił. Szybko okazało się, iż tego dnia nie ma szans na powołanie komisji śledczej, bo posłowie z Komisji Ustawodawczej dali sobie czas do wtorku na opracowanie jednego projektu.

Dlaczego Kaczyński powątpiewa w dobrą wolę Ligi? Chodzi o wywiad, którego udzielił "Gazecie Wyborczej" Marek Kotlinowski, jeden z liderów tej partii. Poseł powiedział w nim, że nie podpisał się pod wnioskiem o komisję śledczą, bo jest jej przeciwny. A ewentualnymi nieprawidłowościami w bankach powinna się zająć prokuratura. W rozmowie z "Rz" Kotlinowski dodał, że ważniejsze niż komisja śledcza jest dziś przypomnienie, kto głosował na Balcerowicza jako prezesa NBP. - Nie chcę przekręcić nazwisk, ale w jednej z gazet to jest. I to trzeba wiedzieć - mówi. Duży tekst pt. "To oni zrobili go prezesem" zamieścił wczoraj "Super Express". Padają nazwiska posłów PiS (wówczas AWS). - Kazimierz Marcinkiewicz, Adam Bielan, Michał Kamiński, Tadeusz Cymański.

Roman Giertych, zwolennik powołania komisji śledczej, przekonuje. - Powinna ona zbadać okoliczności powołania Leszka Balcerowicza na prezesa NBP. Znane są te osoby, które głosowały wtedy w Sejmie. I znany jest wnioskodawca Aleksander Kwaśniewski.

Poseł PiS Tadeusz Cymański jest oburzony sugestiami Giertycha. - Była dyscyplina, ja byłem żołnierzem. A Giertych wyraźnie celuje krytyką w środowisko byłego ZChN, bo ma ten sam elektorat. Walczy o przetrwanie - dodaje.

Nowy elektorat może się przydać, bo Jarosław Kaczyński po raz kolejny zasugerował, że zbliżają się wybory. Tym razem powodem nie są Samoobrona ani LPR, ale Platforma. Dwa dni temu dwie największe partie ostro starły się w sejmowej debacie. Wczoraj Kaczyński wystąpił w Radiu Maryja. - Układowi, który przez kilkanaście lat decydował w Polsce, trzeba zadać jeszcze jedną ciężką klęskę. Sądzę, że będzie musiała to być klęska wyborcza - oznajmił.

- Kaczyński co dzień będzie szukał jakiejś sensacji, by tłumaczyć, czemu trzeba rozwiązać Sejm - odpowiada Tusk.

SLD wezwał prezydenta Lecha Kaczyńskiego, aby podjął mediację w sporze między przewodniczącym Leszkiem Balcerowiczem a rządem. PiS odpierało wczoraj zarzuty, że komisja śledcza może ograniczać niezależność NBP. - To całkowita nieprawda, świadome wprowadzanie w błąd opinii publicznej - uważa Przemysław Gosiewski.
Aleksandra Majda
Rzepa

kroyena
16-03-2006, 16:05
Ludziska wszystko to marność.

Dropsiak
16-03-2006, 16:33
Ludziska wszystko to marność.
:o :o :o :o :o :o :o :o :o :o
Kolega po rekolekcjach :o ??
czy cóś??????

jacekj
16-03-2006, 18:56
witam :)
Prezes PiS Jarosław Kaczyński powiedział, że przedterminowe wybory parlamentarne są możliwe w "krótkim czasie", ponieważ - jak wyjaśnił - nie sposób rządzić Polską w trakcie nieustającej awantury.

Słowa niezadowolenia kieruje w stronę RG natomiast do AL nie ma zastrzeżeń.

Znowu strachy?? Próba sił?? Czy może kolejne sprowadzenie do parteru stabilicjanta??

dobrzykowice
16-03-2006, 19:23
oglądałam tylko urywki. Nie jestem pewna, czy dobrze Tusk zrobił porównując Kaczyńskiego do leppera.
Po pierwsze - Zemsta będzie straszna /Kurski jest gotowy/
Po drugie - znizył sie do poziomu Kaczyńskiego.

A ja słuchałem całego , to było to, dawno Tusk nie był w tak dobrej formie.
Co do przyrównania do leppera to kaczyński pogrążył sie na amen :) Na końcu mozna było wysnuć tylko jeden wniosek, okreslenie kogoś mianem jednego z jego koalicjantów jest jedną z najstraszniejszych obelg, przynajmniej w mniemaniu kaczynskiego :D ciekawe co na to wszystko sam lepper ? ...no ja bym się na jego miejscu chyba obraził 8)

mTom
17-03-2006, 08:35
Tu jest pole do popisu:
http://www.wprost.pl/ar/?O=87781
Ciekawe czy się doczekamy reformy służby zdrowia...? :roll:


"Szef klubu parlamentarnego PiS Przemysław Gosiewski powiedział w piątkowych radiowych "Sygnałach Dnia", że zastanawia się "nad wiarygodnością sondażu" TNS OBOP dla "Wiadomości" TVP. W sondażu tym PO wyprzedziła PiS" :D :D :D

jareko
17-03-2006, 09:01
biorac pod uwaga bledy jakie ostatnimi czasy popelniane sa w sondazach (z powodu braku kasy na tego typu badania) wynik moze jeszcze bardzioej go rozczarowac - oczywiscie gdyby doszlo do wczesniejszych wyborow.
A na co On liczy?
Ze narod ciagle tak durny bedzie ?
Ze My slepi i glusi?
Co do Tuska - pieknie, naprawde pieknie Kaczora jak i "koalicje bez koalicji" wypunktowal. Niestety calosci jego wypowiedzi nie mialem przyjemnosci - moze ktos podrzuci link gdzie moznaby ja przeczytac?
Niestety malo czasu mam by sam szukac hi hi hi

jareko
17-03-2006, 09:08
mTom - niestety wareczka tego nie przeczyta - za dlugi i nie po mysli ;)
ALe pozowle sobie z tego artykolu zacytowac

Doktor rynek
Konkurencja okazała się najskuteczniejszym lekarstwem na chory system służby zdrowia na Słowacji. W 2002 r. dług sięgał tam ponad 20 proc. dochodów służby zdrowia. Mimo wpompowania do systemu 20 mld koron na oddłużenie, powiększył się jeszcze do 30 mld koron. Wszystko zmieniło się po wprowadzeniu mechanizmów rynkowych i konsekwentnego rozliczania podmiotów ochrony zdrowia. Po zniesieniu monopolu na ubezpieczenia zdrowotne w 2003 r. (wprowadzono pięć funduszy), sprywatyzowaniu części szpitali i przychodni skróciła się kolejka oczekujących na operacje planowe i spadły koszty zabiegów. Korupcja zmniejszyła się aż trzykrotnie.
Rywalizacja o pacjenta na Słowacji będzie jeszcze większa, bo od stycznia wprowadzana jest tam niemal powszechna komercjalizacja szpitali. Państwo opłaca jedynie 3,5 proc. świadczeń, a ponad 72 proc. finansują ubezpieczyciele. Przestali oni podpisywać kontrakty po równo ze wszystkimi placówkami i współpracują jedynie z tymi, które oferują zabiegi najwyższej jakości. Zmieniła się też mentalność pacjentów, którzy zrozumieli, że w zdrowie należy inwestować tak samo jak w edukację dzieci.

Nic dodac nic ujac. Sam czekam juz 6 miesiac na obserwacje w szpitalu - zaparlem sie. Darmozjadom ani zlotowki nie dam - nawet gdybym mial zejsc.
Takiego chamstwa z jakim sie mam okazje stykac w sluzbie zdrowia naprawde trudno znalesc gdziekolwiek indziej.
A do cholery - placimy na nich wszyscy i to kase niemala. Ten kto zatrudnia wie ile to kosztuje. Pracownik nie ma zielonego pojecia.
Co jest kula u nogi wzrostu gospodarczego?
W mojej ocenie nawet nie podatki ktore do najnizszych nie naleza ale ZUS
A oni jeszcze mysla by skladke podwyzszyc.
Poj....ni sa czy co?

Jajcek
17-03-2006, 09:14
jareko niestety nasza szara rzeczywistosc sluzby zdrowia jest tragiczna na dzis np mialem zamowiona karetke (finansowan przez NFZ + doplata w zaleznosci od czasu czekania) karetka miala byc 8:00 ewentualnie pare minut spoznienia, jak zadzwonilem o 9:10 z awantura bo tescia tez na godzine trzeba bylo dowiezc to jeszcze do mnie pretensje mieli ze smiem ich poganiac, a majac moj nr telefonu nie laskawi byli nawet zadzwonic i powiedziec ze spowodu komplikacji przepraszaja ale bedzie opoznienie, a my 8 od okna do okna tesciu lezay sie denerwuje i wogole atmosfera a tu czklowiek nawet po awanturze przepraszam nie uslyszy tylko jeszcze wymagania, ale poczekam jak wroca i do doplaty przyjdzie

Majka
17-03-2006, 09:50
a ten Zawisza to się z choinki urwał :o

markus_gdynia
17-03-2006, 10:06
Tusk! Na Boga! Wygraj jakąś bitwę! Chociaż tyle…
Ów tytułowy apel jednego z internautów chyba najlepiej komentuje wyniki sondażu Gazety Wyborczej, z którego wynika, że mimo medialnej nagonki oraz bezpardonowych, brutalnych i pozbawionych odpowiedzialności ataków POpulistów Polacy w sporze Balcerowicz vs. PiS rację przyznają "tym strasznym ludziom" (jak polityków Prawa i Sprawiedliwości nazwał, w przypływie łagodności, Stefan Niesiołowski). 40 % dla PiS, 30 % dla Balcerowicza, 30 % dla "nie wiem". Badanie przeprowadzono metodą telefoniczną czyli faworyzująca opcję liberalną – można przypuszczać, że rzeczywisty rozkład sympatii społecznych jest jeszcze korzystniejszy dla rządzących.


Wygląda na to, że histeryczne wystąpienia przywódców PO nie zrobiły większego wrażenia na przyzwyczajonych do medialnej hucpy wyborcach. Inną przykrość politykom PO oraz sympatyzującym z nimi mediom zrobiły tzw. "rynki". Ileż to komentarzy słyszeliśmy o tym, że "inwestorzy" się odwracają, że właśnie zaczął się krach, że złotówka za godzinę, dwie skona… Jakich to cudów oratorskich byliśmy świadkami gdy popisujący się przed Sejmem mówcy z PO próbowali zachwiać zaufaniem do naszej waluty… A ta, jak na złość, nie zamierza słabnąć a ostatnio wręcz się umacnia. Giełda też jakoś nie chce słuchać propagandy i idzie w górę (to zapewne wymierzona w PO zagrywka wiadomych kół).


Nie sposób się nie zgodzić z głośnym stwierdzeniem J.Kaczyńskiego - panowie z PO, w ten sposób nie tylko niczego nie wygrają ale wręcz doprowadzą się (już się doprowadzili?) do stanu totalnego ośmieszenia i kompromitacji. Nie powiem by mnie to martwiło. Mój apel do kroczącego do ponownego przywództwa w PO Donalda Tuska (inspirowany tytułowym apelem jego zwolennika) brzmi:


Tusk! Graj tak dalej! Kolejną (którą już?) klęskę PO masz jak w banku. Centralnym...

mTom
17-03-2006, 10:14
Dopóki służba zdrowia nie zostanie sprywatyzowana, dopóty będzie się odznaczała takim podejściem do petenta. Kto starszy (albo Misia oglądał osatnio) ten pamięta jak klient był traktowany za czasów PRL-u w sklepie. Jak 5 koło u wozu. Przykład Słowacji najlepiej pokazuje, że się da. Da się wprowadzić ten wstrętny "lumpenliberalizm". I prosty podatek liniowy funkcjonuje i prywatni ubezpieczyciel służbę zdrowia ze składek ubezpieczonych finansują. Da się...

Sallyko
17-03-2006, 13:35
Darmozjadom ani zlotowki nie dam - nawet gdybym mial zejsc.




Wyjaśnij mi proszę dlaczego ubliżasz lekarzom od darmozjadów?Czy uwazasz ze kogoś powinni z kolejki na badania wyrzucić zeby ciebie mogli szybciej zbadać?


Bardzo mnie zastanawia dlaczego tak jednogośnie wszyscy zwalają winę na lekarzy zamiast sią zastanowić nad przyczynami kolejek do specjalistów i do szpitali.
Wiem jak wygląda to w innych państwach i tam kolejki sa dla ludzi czymś normalnym i nikt od razu nie ubliza lekarzom. System jest wadliwy bo gdyby każdy wiedzial co za swoją skladke może dostac to nie byloby awantur. Teraz niezależnie od placonej skladki na ubezpieczenie zdrowotne ( to nie jest to samo co ZUS) wszyscy mają równy dostęp do śwaidczeń. Niezależnie czy bezrobotny, czy rolnik, czy ktoś o bardzo malych dochodach wszyscy chcą być tak samo leczeni i diagnozowani. A ze popyt przewyższa podaż stąd są ograniczenia. Proste, ale nie wszyscy potrafią to zrozumieć.

Dropsiak
17-03-2006, 14:00
Podejrzewam,ze pisze on tak dlatego, iz jak większość ludzi w tym kraju został sam /lub jego rodzina/ potraktowany w placówce słuzby zdrowia jak:
*intruz, zakłócający "ciezka pracę" picia kawy na przykład /przoduja w tym pielegniarki w moim osrodku - JAK KTOŚ ŚMIE PRZERYWAĆ MALOWANIE PAZNOKCI, chcąc zarejestrowac dziecko, skandal :oops: /
* potencjalny dostarczyciel kopert
*kandydat do wizyty w gabinecie prywatnym jesli oczywiscie chce być zdrowy
* jeleń, który chce byc zdrowy i wykupi wszystkie medykamenty jakie zapisze JO/potrzebne i niepotrzebn ale np. polecane przez dystrybutorów farmaceutyków/
* tępak, do rozmowy z którym nie nalezy się zniżać, a już szczególnie tłumaczyc , co mu dolega, czemu służa badania i na co maja pomóc leki,
*bezczelny cham, podwazajacy kompetencje /jesli pacjenta interesuje to co powyżej,tzn: co mu jest, czym i jak się go zamierza leczyć?
*denat czekajacy w izbie przyjęc pod napisem "obszar segregacji chorób i pacjentów" az do swego tchu oststniego /to sotkało moja znajomą, gdy drugi dzień z kolei (w pierwszy odesłano ja , bo stwierdzono, że nie ma potrzeby hospitalizacji) ze skierowaniem z przychodni czekała na przyjecie na odddział, ale się nie doczekała,i zmarła w tejze izbie przyjęc./
Dodatkowym argumentem może być permanentne przymowanie "swojaków" za kasę poza kolejką, praktyka prywatna na sprzecie publicznym, domaganie się kopert za czynnosci podstawowe w tej robocie oraz całkowita nieomal bezkarnośc i wykorzystywanie cynicznie faktu oczywistego, ze dla zdrowia siebie i najblizszych ludzie zrobia nieomal wszystko.
A to wszystko w połączeniu z prostym obliczeniem, ile się na te słuzba zdrowia łozy rocznie /przymusowo/ i ile wydaje dodatkowo /też przymusowo/, może powodować takie własnie reakcje. I dlatego mnie one nie dziwią.
Co do reszty zgadzam się z mtomem. Konkurencja mogłaby tu pomóc.

Sallyko
17-03-2006, 14:11
Oczywiście jakby każdy widzial co ile kosztuje i za co placi od razu by spojrzal na to inaczej. Prywatyzacja jak najbardziej tylko nikt nie mysli o tym ze za sporą część badan wtedy trzeba będzie placić bo nie będą w koszyku świadczeń gwarantowanych.
A już leczenie najnowszymi lekami np bialaczek dla ludzi ktorzy nie bedą mieli doubezpieczenia okaże się nieosiągalne.

Sallyko
17-03-2006, 14:16
A poza tym wiem jak to wygląda od strony innych państw. Mieszkalam jakis czas w Kopenhadze tam obowiązuje sztywna rejonizacja. Nikt nie może wybierac lekarza nie mówiąc o szpitalu jak u nas.
W UK na konsultację u specjalisty czeka się kilka miesięcy. Tak samo w Kanadzie. Nikt się tam nie dziwi. A w USA prywatne ubezpiecznie zdrowotne to jest naprawdę obciążający wydatek.

Dropsiak
17-03-2006, 14:30
Oczywiście jakby każdy widzial co ile kosztuje i za co placi od razu by spojrzal na to inaczej. Prywatyzacja jak najbardziej tylko nikt nie mysli o tym ze za sporą część badan wtedy trzeba będzie placić bo nie będą w koszyku świadczeń gwarantowanych.
A już leczenie najnowszymi lekami np bialaczek dla ludzi ktorzy nie bedą mieli doubezpieczenia okaże się nieosiągalne.
Pewnie racja.
Ale koszyka to i teraz nie ma.
Ja od 6 lat nie moge otrzymac skierowania na podstawowe badania krwi "bo nie ma wskazań'. Podobnie z alergicznym dzieckiem. Dlatego też za badania te płace z własnej kieszeni. Tak jak i za tzw. koszyk, z którego nie korzystam, bobym miała dziecko juz z astma, zezowate i z krzywymi zębami. A ja pewnie nie dowiedziałabym się w pore co kiełkuje w jednej z piersi. I zostało wyciete bez sladu w ramach ubezpieczenia klinice prywatnej, która jeszcze 3 lata temu miała umowe z funduszem/ teraz juz nie ma, bo nie i został tylko szpital powiatowy/. Ot co.
Dlatego uwazam, że dałoby się.
Tylko to problem.
Polityczny, bo sprawa trudna. A tu elektorat.....

Sallyko
17-03-2006, 14:37
[quote="Dropsiak bobym miała dziecko juz z astma,.[/quote]

A to astmę da się wyleczyć ?:o
Do tej pory myślalam że to choroba przewleką i leczenie tylko znosi objawy :o

Dropsiak
17-03-2006, 14:42
[quote="Dropsiak bobym miała dziecko juz z astma,.

A to astmę da się wyleczyć ?:o
Do tej pory myślalam że to choroba przewleką i leczenie tylko znosi objawy :o[/quote]

nie wiem, zapytaj lekarza
Ja napistałam
już z astmągdybyś była łaskawa rzucić okiem
azstma według mojej wiedzy ma również podłoże alergiczne
A "specjaliści" którym płacę ze składek nie słyszeli np. o odczulaniu, o badaniu kału na obecnośc pasozytów, które zaostrzaja objawy itp., albo słyszeli, tylko po co narazać budżet placówki. Jak komus zalezy to pójdzie prywatnie, a jak nie, ....jego strata

Sallyko
17-03-2006, 14:48
Opublikuj swoje teorie na pewno dostaniesz Nobla.
Odczula się dzieci alergiczne , ale nie muszą koniecznie to być dzieci z astmą . Jak nie wiesz o co chodzi to nie pisz glupot.
Odczula się również dorostych i rowniez nie musza miec astmy, żeby dostac odczualnie.
A na niektóre alergeny odczulanie nie pomaga. Alergia to nie astma i nie musi do niej doprowadzić.

Majka
17-03-2006, 14:59
Sallyko, czyżbyś znała kartę choroby dziecka Dropsiaka :o

Dropsiak
17-03-2006, 15:04
Opublikuj swoje teorie na pewno dostaniesz Nobla.
Odczula się dzieci alergiczne , ale nie muszą koniecznie to być dzieci z astmą . Jak nie wiesz o co chodzi to nie pisz glupot.
Odczula się również dorostych i rowniez nie musza miec astmy, żeby dostac odczualnie.
A na niektóre alergeny odczulanie nie pomaga. Alergia to nie astma i nie musi do niej doprowadzić.
Moja droga: nie musi doprowadzic ale może. Nie musi pomóc ale może. Nie na wszystko ale na jakies jednak. Na te konkretne alergeny: się odczula, pomogło i nie doprowadziły. Rozumiem, że chcesz mnie przekonać że czarne jest białe a moje doświadczenie jest zupełnie inne niz jest. To faktycznie Nobel.
Rozumiem też, ze dla dobrego samopoczucia niektórych rózne przypadki niedbalstwa, błedów, złej woli itp. powinny byc głeboko utajniane. a wtedy nasza słuzba zdrowia dostanie nobla z organizacji. Bo chyba to tej organizacji własnie bronisz. I jestes przy tym bardzo niemiła. Tym niemniej twoje teorie niczego w tej smutnej rzeczywistosci doświadczanej na co dzień przez wielu niczego nie zmoienią. Ani marnego uposazenia personelu, ani budzetu placówek ani tez nie spowoduja, zed zniknie chamstwo i niekompetencja.

Sallyko
17-03-2006, 15:09
Ja nie narzekam stać mnie na prywatne leczenie i ubezpieczenie. I jakoś do tej pory nigdy nikt dla mnie nie by niemily a zdarzalo się że korzystalam z publicznej. Jak ktoś szuka dziury w calym na pewno ją znajdzie.
A co do korzystania z państowowych poradni to przeciez można sobie wybrac lekarza jak komuś nie pasuje to niech zmieni i znajdzie lepszego.

Dropsiak
17-03-2006, 15:16
Ja nie narzekam stać mnie na prywatne leczenie i ubezpieczenie. I jakoś do tej pory nigdy nikt dla mnie nie by niemily a zdarzalo się że korzystalam z publicznej. Jak ktoś szuka dziury w calym na pewno ją znajdzie.
A co do korzystania z państowowych poradni to przeciez można sobie wybrac lekarza jak komuś nie pasuje to niech zmieni i znajdzie lepszego.
Faktycznie, szukanie dziury w całym. :lol: :lol: :lol:

Całe calutkie to nasza świetna służba zdrowia w której JA podła szukam dziury :oops: :oops: :oops: :oops:
wstyd mi
sorry
sorry
Już nie będę :oops: :oops: :oops: :oops: :oops: :oops:
:wink: :roll:

jareko
17-03-2006, 16:44
....Wyjaśnij mi proszę dlaczego ubliżasz lekarzom od darmozjadów?Czy uwazasz ze kogoś powinni z kolejki na badania wyrzucić zeby ciebie mogli szybciej zbadać?....
I tak ujalem to w delikatne slowka.
Wybacz - ale mieszkanie na obczyznie chyba spowodowalo ze z realiami w kraju nie masz doczynienia.
Powiem wiec inaczej
Wyludzaczom mowie stanowcze nie !!!!
Bo widzisz, w moim akurat przypadku bylo tak ze wprost powiedziano mi "by zoslalo dziecko natychmiast kosztuje to 1000.-"
I nie musisz brac w obrone "sluzby zdrowia" Bo juz nie sluzy ona zdrowiu. A juz szczytem chamstwa w mojej ocenie jest narzucanie stawek za wlasna opieke nad chorym dzieckiem. I tu jakos nikt z rzadzacych nie uwaza tego za naganne by brac haracz (roznej wysokosci) za krzeselko przy lozku ukochanej pociechy (nawet bez mozliwosci skorzystania z toalety!!!). Zbulwersowala ich tylko wysokosc tych "dobrowolnych datkow"
Do cholery, nie po to zabieraja mi w sumie 60% moich zarobkow bym jeszcze mial w szarej strefie fundowac czy to lekarzowi czy pielegniarce wczasy pod palmami czy nowy samochod.

Sluzba zdrowia jest skorumpowana do szpiku kosci. I temu nikt kto choc raz mial watpliwa przyjemnosc z jej "uslug" korzystac nie zaprzeczy. Stawki sa coraz wyzsze i pobierane za coraz bardziej blache "uslugi"

Kasa z naszych skladek idzie po prostu w bloto

Sallyko
17-03-2006, 16:59
[
Do cholery, nie po to zabieraja mi w sumie 60% moich zarobkow

Chyba nie bardzo wiesz o czym piszesz. Skladka na ubezpieczenie zdrowotne to okolo 8 %. TO nie jest to samo co ZUS.
Oplaty w szpitalach za mozliwosci pozostania przy dziecku są wszedzie. Przeciez korzystają oni z wody, toalet, pościeli.

jareko
17-03-2006, 17:39
uogolnilem wszystko
Fakt - na zdrowotnie nie jest az tyle ale sumarycznie jest to kula u nogi

Tak? A za reszte rzeczy tez uwazasz ze placac w skladce zdrowtnej tez mam placic? Za swieza posciel (polecam wizyte w szpitalu w Ustce czy w Turczynku k/Grodziska - juz nie istnieje na szczescie), igly mam wlasne przynosci> opatrunki takze?
Skoro tak - to po co mam to czynic? Jak ide prywatnie wiem za co place i tez wymagam
Nie udowodnisz mi ze "sluzba zdrowia" nie jest skorumpowana. Lapowkarstwo kwitnie od dziesiecioleci.
Wybacz ale cos tu nie teges. Pomijam juz kwestie jak trakowany jestem - tu w sumie odpowiedzial Ci Dropsiak
Polecam teraz wizyte w jakimkolwiek szpitalu - moze zmienisz zdanie

Dropsiak
17-03-2006, 17:50
-"
I nie musisz brac w obrone "sluzby zdrowia" Bo juz nie sluzy ona zdrowiu. A juz szczytem chamstwa w mojej ocenie jest narzucanie stawek za wlasna opieke nad chorym dzieckiem. I tu jakos nikt z rzadzacych nie uwaza tego za naganne by brac haracz (roznej wysokosci) za krzeselko przy lozku ukochanej pociechy (nawet bez mozliwosci skorzystania z toalety!!!). Zbulwersowala ich tylko wysokosc tych "dobrowolnych datkow"
Do cholery, nie po to zabieraja mi w sumie 60% moich zarobkow bym jeszcze mial w szarej strefie fundowac czy to lekarzowi czy pielegniarce wczasy pod palmami czy nowy samochod.

Sluzba zdrowia jest skorumpowana do szpiku kosci. I temu nikt kto choc raz mial watpliwa przyjemnosc z jej "uslug" korzystac nie zaprzeczy. Stawki sa coraz wyzsze i pobierane za coraz bardziej blache "uslugi"

Kasa z naszych skladek idzie po prostu w bloto
60% to nie, bo częsc pożera ZUS /też szacowna instytucja/ ale i tak niemało. Kazdy sobie łatwo wyliczy......
Poza tym masz rację, tym bardziej , że taki rodzic czuwający przy dziecku odwala kawał roboty za salowe i pielegniarki, opiekując się swoim dzieckiem a czesto i tymi naokoło, których rodzice z różnych względów nie moga byc przy nim. Inaczej czesto przez całą noc nie miałby kto np. dziecku z biegunką pampersa zmienić. /na podstawie doświadczeń rodziny zmieniajacej/

jareko
17-03-2006, 18:00
ok - przesadzilem z tymi % choc abstynentem jestem ;)
Nie zmiania to postaci rzeczy ze "sluzba zdrowia" jest chora i w ramach wszelkiej masci ubezpieczycieli i innych rozwiazan mozna ja zreformowac. Skad realnie taki upor przed? Moze przewrotnie powiem iz w mojej ocenie wlasnie z powodu odciecia od darmowego, nie obarczonego podatkiem dodatkowego dochodu.

Sallyko
17-03-2006, 18:15
Bezplatna opieka zdrowotna to bardzo dobry chwyt wyborczy dla mas. Wszyscy politycy przed wyborami obiecuja cuda , prywatyzacje, wejście prywatnego kapitalu, a po wyborach sa inne ważniejsze sprawy.
Kto by sie tam chcial zajmowac trudną reformą. Ten rząd jakoś też nie widać żeby cokolwiek w tym kierunku robil.

Sallyko
17-03-2006, 18:24
Moje dziecko mając 5 tygodni trafilo do jednego z lódzkich szpitali. Mialam swoj osobny boks w ktorym stalo moje lozko i dziecka.
Pielęgniarki zajmowaly się dziećmi, niektore mamy nie zostawly z dziecmi i nie bylo problemów. Nie mam zlych wspomnien, nikt nie żadal lapówek, placilam za lózko ale byly to oplaty ustalone przez dyrekcję szpitala. Naprawdę jak czytam niekotre wypowiedzi to nie mogę w to uwierzyc. Żadna ze znajomych mi osób też nigdy nie spotkala się z wymuszaniem lapówki. Co innego dowody wdzieczności po leczeniu, ale to każdy dawal z wlsanej woli.

mTom
17-03-2006, 18:46
Większość moich znajomych spotkała się z wymuszaniem łapówek przez lekarzy. Mój sąsiad zapłacił 3 tyś zł nieformalnej opłaty wstępnego za to by został dopuszczony do operacji odklejonej siatkówki oka. Nota bene operacja i tak została źle przeprowadzona (dał za mało?) i do poprawkim (fakt przypadkowo odkryty w innej klinice).
Sallyko wyluzuj na litość, chyba że chcesz sie licytować? Czytaj spokojnie. My nie potępiamy lekarzy, a jedynie krytykujemy bezczelnych niekompetentncyh konowałów (a że ci są bardzie widoczni, to już nie nasza wina) oraz zły system (w konteście tego, że na reformę w stylu słowackim chyba jeszcze poczekamy). No chyba, że się ma lekarza w rodzinie...

Opłaty:

DANE PODSTAWOWE

Minimalne wynagrodzenie za pracę

Od 1 stycznia 2005 r. 849,00 zł
Od 1 stycznia 2006 r. 899,10 zł

Przeciętne wynagrodzenie w gospodarce narodowej

W I kwartale 2005 r. 2415,45 zł
W II kwartale 2005 r. 2318,53 zł
W III kwartale 2005 r. 2347,24 zł
W IV kwartale 2005 r. 2528,62 zł
W 2005 r. 2380,29 zł

POCZĄTEK STRONY
SKŁADKI

Wysokość składek na ubezpieczenia społeczne, Fundusz Pracy i Fundusz Gwarantowanych Świadczeń Pracowniczych

Dla wszystkich ubezpieczonych wysokość składek na poszczególne ubezpieczenia od 1 stycznia 1999 r. wynosi:

o ubezpieczenie emerytalne
19,52% podstawy wymiaru
o ubezpieczenia rentowe
13,00% podstawy wymiaru
o ubezpieczenie chorobowe
2,45% podstawy wymiaru
o ubezpieczenie wypadkowe od 1.01.2003 r. do 31.03.2006 r.
od 0,97% do 3,86% podstawy wymiaru.

Składka na Fundusz Pracy od 1 stycznia 1999 r. wynosi 2,45% podstawy wymiaru składek na ubezpieczenia emerytalne i rentowe.

Składka na Fundusz Gwarantowanych Świadczeń Pracowniczych od 1 stycznia 2006 r. wynosi 0,10% podstawy wymiaru.

Składka na ubezpieczenie zdrowotne od 1 stycznia 2006 r. wynosi 8,75% podstawy wymiaru.

wilcza75
17-03-2006, 19:32
Służba zdrowia, lekarze i temat całej naszej dyskusji znakomicie wiążą się ze sobą.
Konieczność komercjalizacji służby zdrowia (świetny przyład Słowacji), a z drugiej strony niemożność jej przeprowadznia ze wzglęgu na populizm całej klasy politycznej, z wyjątkiem UPR i mam nadzieję PO, są oczywiste.

No i lekarze. Gdy PiC obiecywał walkę z korupcją, miałem nadzieję że ktoś weźmie się w końcu i za nich. A tu cisza.
Moim zdaniem lekarze są, niestety, najbardziej skorumpowaną i pasożytniczą grupą zawodową w III i IV RP.

Pal licho szarą strefę prywatnych praktyk.

Nie łapówki są też najgorsze. Łapówki za przyjęcia do szpitali, za zabiegi i operacje, za skierowania są niemal normą, ale za to w równym stopniu z lekarzami odpowiada całe społeczeństwo (gdy zacząłem odwiedzać Pisz w połowie lat 80-tych, z przerażeniem stwierdziłem, że każda, powtarzam każda wizyta moich teściów u lekarza wiązała się z "prezentem"... i niewiele się od tamtej pory zmieniło, im dalej od dużych miast tym gorzej).

Najgorsze jest moim zdaniem pasożytnictwo lekarzy.
Jeśli idę do specjalisty prywatnie. I gość przyjmuje mnie w pokoiku 2 x 3m, gdzie jedynymi sprzętami są biurko i 2 krzesła. Nie raczy nawet białego fartucha założyć. Zamiast porady, zaprasza mnie jutro do szpitala na przeciwko , gdzie jest ordynatorem. A na tym oddziale robi mi się analizy i badania, na koniec dostaję jeszcze leki. Zaś następnem razem gdy zachodzę do gabinetu to pan doktor ma pretensję, że nie przyszedłem od razu na oddział.
Gdy już nie chcę iść do tego człowieka i zbulwersowany opawiadam całą hisotrię zaprzyjaźnionym medykom, ci w ogóle nie wiedzą o co mi chodzi. "Przecież dobrze cię leczy" słyszę. A lecz mnie dziadzie za swoje, a nie publiczne pieniądze :evil: :evil: :evil: .
Oczywiście nie wszyscy, dzięki Bogu, są tacy. Ilu jednak jest naprawdę uczciwych?

Panowie Kaczyńscy, chcecie oczyścić Polskę z korupcji. To zróbcie to do diabła, a nie tworzcie setny urząd, który tą korupcję wzmoże ,a nie osłabi.

Dropsiak
17-03-2006, 20:35
(....)
Gdy już nie chcę iść do tego człowieka i zbulwersowany opawiadam całą hisotrię zaprzyjaźnionym medykom, ci w ogóle nie wiedzą o co mi chodzi. "Przecież dobrze cię leczy" słyszę. A lecz mnie dziadzie za swoje, a nie publiczne pieniądze :evil: :evil: :evil: .
Oczywiście nie wszyscy, dzięki Bogu, są tacy. Ilu jednak jest naprawdę uczciwych?

(..)
no właśnie najgorsze jest to, ze jest sporo takich, którzy uwazają, że to normalne i oczywiste a ci którym sie nie podoba to jacys dziwacy/delikatnie ujmujac/........i nawet nie trzeba tak uwazajacych daleko szukać.......

ponury63
17-03-2006, 20:39
..dobry... :)
..wiecie co ? przynajmniej temat jest;
jakby wszystko było dobrze, spadłoby czytelnictwo :lol:

Miałem dziś wyjątkową nieprzyjemność oglądać praskonfę pana premiera :-?
I przypomniał mi się tekst Kingi Dunin z "Wysokich Obcasów" sprzed 3 tygodni.
Wrzucę, bo taki akuratny ;)


Z wyrazami sympatii
Kinga Dunin 25-02-2006

Dorn ewidentnie nie jest aż tak głupi, żeby samemu wierzyć w to, co mówi. Bracia Kaczyńscy oczywiście też nie wierzą. Oni jednak w zasadzie panują nad mimiką i tonem głosu, a sygnały dystansu umieszczają wprost w wypowiedziach, co robi lepsze wrażenie. Prawdziwą gwiazdą jest jednak Marcinkiewicz, bo udaje mu się mówić tak, jakby on jeden był naprawdę szczery, on jeden nie grał, tylko realizował nawet nie program partii, lecz wolę boską.

Patrzę sobie w telewizor i widzę Donalda Tuska, któremu chyba specjaliści od pijaru powiedzieli, że krytyka jest bardziej wiarygodna, jeśli zostanie okraszona łyżką pochwał. Chwali więc Tusk Marcinkiewicza, zanim go zniszczy. Jak chwali? Podobnie jak wszyscy. Że sympatyczny, uczciwy i - uwaga! - za to, że dobrze komunikuje się ze społeczeństwem. Istotnie, premierowi Marcinkiewiczowi - samemu lub z pomocą specjalistów - udało się stworzyć taki właśnie obraz. A nawet dodać do tego supozycję, że ma dobrą wolę i w ogóle stara się chłopak. Oczywiście opozycja jest od tego, aby zaraz dodać, że stara się, stara i nic z tego starzenia nie wychodzi. Rząd nie ma już stu dni, tylko sto kilkanaście, i nadal nic. Odnotowywanie porażek rządu zostawię jednak innym, a sama zajmę się sympatycznością i komunikacją.

Jakie trzeba mieć wyobrażenie na temat komunikacji społecznej, żeby powiedzieć, że premier 'dobrze się komunikuje'? Istnieje na przykład taki staroświecki pogląd, że komunikacja polega na wzajemnej wymianie informacji i opinii. Aby ta nieznana już prawie w dzisiejszych czasach procedura mogła zaistnieć, potrzebne są dość proste techniki: trzeba nie tylko umieć mówić, ale także słuchać ze zrozumieniem i odpowiadać na pytania.

A jak komunikuje się premier i nie tylko on, właściwie wszyscy przedstawiciele rządzącej ferajny?
- Ile kosztuje nas wojna w Iraku?
- Obywatele Iraku są bardzo zadowoleni z funkcjonowania polskiej misji.
- Czy zamierzacie posłuchać wezwania arcybiskupa Gocłowskiego i zrezygnować z występowania w Radiu Maryja?
- Moja matka, wdowa i staruszka, nie wyobraża sobie życia bez tego radia.
- Czy słyszeliście o tym, że budżet musi być wcześniej uchwalony?
- Marszałek Marek Jurek od lat daje dowody swojej bezstronności.
- Czy nie czujecie pewnego dyskomfortu związanego z udziałem pani Gut w Krajowej Radzie Sądownictwa?
- Jestem człowiekiem wierzącym.
I tak dalej, i tak dalej. Przykłady można by mnożyć, ale po co, skoro wystarczy włączyć telewizor albo sobie poczytać.

I tak wygląda cały ten pisk. I nie o to chodzi, że przed nimi nikt nie kręcił, nie kłamał, nie unikał odpowiedzi na niewygodne pytania. Raczej nikt dotąd nie robił tego aż tak bezczelnie. Mnie jednak ciekawi w tym wszystkim wyjątkowa sympatia dla Kazimierza Marcinkiewicza. Zacznijmy jednak z drugiego końca, na którym znajduje się Ludwik Dorn uchodzący za niesympatycznego aroganta. Czy tylko z powodu kamaszy, które zaproponował lekarzom? Chyba nie. Dorn nieustannie wypada z roli. Usiłuje, podobnie jak jego koledzy, z kamienną twarzą sprzedawać ten sam kit pszczeli (pszczeli, bo słodki), ale tu okiem mrugnie, a tam pośle niekontrolowany cyniczny uśmieszek, kiedy indziej znowu w zdaniu zawiśnie jakiś zupełnie zbędny cudzysłów albo zadźwięczy ironia. Dorn ewidentnie nie jest aż tak głupi, żeby samemu wierzyć w to, co mówi. Bracia Kaczyńscy oczywiście też nie wierzą. Oni jednak w zasadzie panują nad mimiką i tonem głosu, a sygnały dystansu umieszczają wprost w wypowiedziach, co robi lepsze wrażenie. Prawdziwą gwiazdą jest jednak Marcinkiewicz, bo udaje mu się mówić tak, jakby on jeden był naprawdę szczery, on jeden nie grał, tylko realizował nawet nie program partii, lecz wolę boską. Marcinkiewicz to premier, a premier to Marcinkiewicz, a razem są interesem państwa i narodu. Z króliczkiem pod pachą. I jak kogoś takiego nie lubić? Marcinkiewicz ma wnuka i narty, a premier ma dobrą wolę i wizję i wszystko to zlewa się w uroczą całość.

A jak jest z tą dobrą komunikacją? Marcinkiewicz dobrze siebie komunikuje społeczeństwu, czasem też komunikując się na klęczkach i na oczach społeczeństwa. I tak nam zakomunikowany jest nad wyraz sympatyczny, bo taka też jest treść owego komunikatu. I tylko niech nikt mi nie wmawia, że mężczyźni w polityce to racjonalność, a kobiety wnoszą do niej emocje. Dziś polityka to głównie kobiece sztuczki: jak być kochaną i jak się spodobać.

:lol: :lol: :lol:

oryginał + dyskusja na forum (http://kobieta.gazeta.pl/wysokie-obcasy/1,53665,3180057.html)

Zochna
17-03-2006, 20:49
W UK na konsultację u specjalisty czeka się kilka miesięcy. Tak samo w Kanadzie. Nikt się tam nie dziwi. A w USA prywatne ubezpiecznie zdrowotne to jest naprawdę obciążający wydatek.

dziwi sie dziwi Sallyko. Przynajmniej w UK.
Prawie taka degrengolada jak u nas w sluzbie , za przeproszeniem,
publicznej..

jareko
17-03-2006, 21:14
Hmmm....mam kawalek rodziny w Stanach, mam tez jakies jej odpady w Kanadzie i pierwsze slysze by tyle czekali - a gadamy sobie czasem via net

Sallyko
17-03-2006, 22:46
[dziwi sie dziwi ......Przynajmniej w UK.
Prawie taka degrengolada jak u nas w sluzbie , za przeproszeniem,
publicznej..

Pewnie że się dziwią, jak lekarz z Indii mówi do nich z takim akcentem , że zrozumieć go nie mogą. Dlatego z taką ochotą zatrudniają polskich lekarzy.

mTom
18-03-2006, 07:35
Czyli co? Mamy siedzieć cicho i się cieszyć, że jest jak jest bo może być jeszcze gorzej jak wszyscy lekarze wyjadą do UK? I nie daj Bóg, żeby jakichś zmian w służbie zdrowia żądać, które ukrócą korupcję i wymuszą większe zaangażowanie lekarzy? Przykład Słowacji jest wymowny.
Poza tym co to za argument, że w Kanadzie też jest źle (o ile rzeczywiście tak jest)? Płacimy sporo na leczenie (oficjalnie i nieoficjalnie) więc mamy prawo wymagać, prawda?

Dropsiak
18-03-2006, 07:43
[dziwi sie dziwi ......Przynajmniej w UK.
Prawie taka degrengolada jak u nas w sluzbie , za przeproszeniem,
publicznej..

Pewnie że się dziwią, jak lekarz z Indii mówi do nich z takim akcentem , że zrozumieć go nie mogą. Dlatego z taką ochotą zatrudniają polskich lekarzy.
Odpowiem Twoimi słowami:
Sallyko:

Opublikuj swoje teorie na pewno dostaniesz Nobla.

:-? :-? :-? :-? :-? :-?
A tak ode mnie: od mieszania herbata nie robi się słodsza. Ale za to teoria ciemnej masy świeci tryumfy.
A koń jaki jest każdy widzi........

ps. tak własnie mtom z tego wynika - siedź cicho, płać, płacz i bądź wdzięczny !!!

Dropsiak
18-03-2006, 08:06
A tak wracając do tematu watku, pozwólcie, że zacytuję Jarosława /za Rzeczpospolitą/:
Przedterminowe wybory są możliwe, bo nie sposób rządzić Polską w trakcie nieustającej awantury. Ci, którzy podpisali z nami pakt, albo będą się wywiązywać, albo nie ma większości. Wtedy tylko wróg państwa może odmówić rozwiązania tego Sejmu.
Mocne słowa 8)
pogrubienia to moja sprawka :D

jareko
18-03-2006, 10:31
On juz chyba sam nie wie co mowi
Wszak odkad z bratem zwedzili ksiezyc caly czas awantury wszczynaja - wiec o co chodzi?
Jest takie przyslowie czy tez powiedzonko
Jak nie wiadomo o co chodzi to chodzi o kase
Wiec na co tym razem jest skok?
Na RPP?

jacekj
18-03-2006, 14:06
witam :)
No to się zaczęło. Właśnie przed chwilą miłościwie nam panujący JK ogłosił na konwencji PiS, że w najbliższym czasie klub złoży wniosek o samorozwiązanie sejmu Przedterminowe wybory miałyby sie odbyc jeszcze przed wizytą Ojca Św. w naszym kraju.
Wezwał PO do poarcia tego wniosku.

Koniec swiata. :(

jareko
18-03-2006, 14:59
Wiecie co? Komus tu do reszty palma odbila
Slowa, argumentacja, styl wypowidzi - czy naprawde ten maly czlowiek (a moze malego formatu byloby slowem lepszym) mysli za wszyscy juz zglupieli do reszty i wierza w to co on plecie?
Maja Prezydenta
Maja Senat
Maja Rzad
Maja wlasciwie juz obsadzone swoimi wszystkie agencje Rzadowe
Maja wszystko
I co?
Rzadzic nie moga?
Maja jeszcze LPR i SO ktore odpowiednio traktowane podpisza wszystko co im pod nos sie podstawi
Zalamka. Naprawde zalamac sie idzie
I po raz pierwszy w zyciu z satysfakcja sluchalem wypowiedzi telefonicznych (Regionalna 3) Leppera i Giertycha.
Ja wiem ze to "polityka" (a moze lepiej politykierstwo?) ale dzis Ci obaj Panowie gadali naprawde do rzeczy - jak nigdy
Moze w koncu do nich tez dotarlo z jakimi "osobnikami" maja doczynienia?
Mam cicha nadzieje ze zwolennicy PiS takze pozbawieni zostali bielma na oczach i dostrzegli co soba ich "liderzy" reprezantuja. Jak to Kaczynski ujal - "....opadly maski kampanii wyboczej, partie okazaly swoje prawdziwe oblicze..." - moze to prawdziwe oblicze PiS dotrze do ogolu i przerazi. I w wyborach ktore jak sadze wczesniej czy pozniej nastapia i tak, PiS zostanie pogrzebany na wieki. Bo PiS okazal sie pod przywodztwem chorego na "waaaadze" jednego z tych co kiedys ksiezyc nam ukradli partia totalnie niezdolna do czegokolwiek poza awanturami.
Lepper pieknie to ujal - "....PiS poza awanturami nie jest zdolny do jakiegokolwiek rzadzenia. Nie potrafi rzadzic...."
I tu sie zgadzam z nim po raz pierwszy

Do czego to dochodzi hehehe ze zgadzam sie z Lepperem
Koniec Swiata. Gdyby o tym Pani Popiolkowa wiedziala :)

markus_gdynia
18-03-2006, 16:55
Zbiera mi się na wymioty. Niech te dwa kurduple, do spółki z trzecim kurduplem Gosiewskim wygrają i się zadławią.
A rodakom życzę, żeby zamiast pracy i potu znowu zamarzyli o mannie z nieba i jedli po wyborach gó...
Mamy i będziemy mieli taką władzę na jaką zasługujemy. Spójrzmy wszyscy razem w lustro, to społeczeństwo się w nim odbija.
Jak dobrze że coraz więcej krajów otwiera swoje drzwi przed nami.

To mój ostatni komentarz, szkoda słów. Miałeś chamie złoty róg ....... :cry:

Dropsiak
18-03-2006, 17:02
Mnie najbardziej wkurza fakt, że tak ot dla kaprysu trzeba będzie wywalić w błoto kupę kasy na te przedwyborcze szopki, same wybory a potem jeszcze zapłacić partiom za to/po ich ponownym wejsciu do parlamentu/. Do tego pewnie odprawy dla całego obecnego towarzycha :-? :-? :-? :-?
A jak wyniki nie zadowolą wyżej /przez Markusa/ wymienionych? Do skutku??

A jeszcze tak niedawno zarzucali nas niektórzy argumentacją finansową, która miała uzasadniać nieorganizowanie wyborów prezydenckich w miwście stołecznym :-? :-?
Ech.......złe słowo na usta się ciśnie.....
Do wyborów samorzadowych pójdzie po takich szopkach 20% najwierniejszego elektoratu....może własnie o to chodzi?????

jareko
18-03-2006, 17:04
markus - trzeba jednak byc optymista?
Moze jednak zmadrzeje, moze pomysli choc czasem ....moze....
(cholera - czy ja naprawde az tak glupi jestem ze jeszcze wierze w to co pisze?)

1950
18-03-2006, 17:14
"@#%$^^^&~ nie wierzę :evil:

jareko
18-03-2006, 17:21
A jednak 1950 - chyba najwyzszy czas uwierzyc :(

jareko
18-03-2006, 17:48
Przewodniczący Samoobrony Andrzej Lepper uważa, że Jarosław Kaczyński "boi się rządzenia" i dlatego zapowiedział złożenie wniosku o samorozwiązanie Sejmu. Szef Samoobrony dodał, że jeżeli miałoby dojść do wyborów parlamentarnych, to powinny się one odbyć razem z wyborami samorządowymi, "bo będzie to mniejszy koszt".
- Niech się PiS sprawdzi do wyborów jesiennych, bo PiS się boi, że nie sprawdza się w ogóle, że ludziom żyje się coraz gorzej, ich notowania spadają - tego się boją - dodał Lepper.

- Dla mnie zapowiedź wystąpienia PiS o samorozwiązanie Sejmu jest kolejnym dowodem na to, że Jarosław Kaczyński nie potrafi z nikim współpracować - komentuje dla INTERIA.PL Roman Graczyk, publicysta "Gazety Wyborczej".

jareko
19-03-2006, 11:20
nie posadzalem Romana o takie poczucie humoru:
- Po tej deklaracji (...) jedynym miastem, które będzie w pełni popierać PiS jest Toruń, a reszta kraju raczej się od niego odwróci- powiedział Giertych
ale i Andrew tez humorem tryska:
- To na pewno lepsze niż wybory wiosną, ale niekoniecznie ja muszę być wicepremierem - powiedział lider Samoobrony.

mTom
20-03-2006, 07:03
Ciekawe czy znajdzie się jeszcze ktoś odważny, kto weźmie PiS w obronę po tym co wyczyniają?

Dropsiak
20-03-2006, 07:47
Ale sami przyznacie, że Lechu przywalił z grubej rury
Lech Wałęsa o braciach Kaczyńskich
Jak wymieniać parlament to i prezydenta

Były prezydent Lech Wałęsa stwierdził w sobotę, że zapowiedź lidera Prawa i Sprawiedliwości Jarosława Kaczyńskiego złożenia w najbliższym czasie wniosku o samorozwiązanie Sejmu to "awanturnictwo, przed którym ostrzegał".
Ja znam Kaczyńskich. To są awanturnicy. Oni nie potrafią rządzić, nie potrafią budować. Trzeba ich jak najszybciej odsunąć od władzy mówił Wałęsa.

Jego zdaniem, jeśli dojdzie do przyspieszonych wyborów parlamentarnych, należy również ogłosić nowe wybory prezydenckie. Jeśli już wybory, to trzeba wziąć akcję na zdjęcie prezydenta podkreślił.

Ta wypowiedź oburzyła premiera Kazimierza Marcinkiewicza, który w niedzielę gościł w TV Trwam. To jest nawoływanie do rewolucji, do łamania demokracji, do łamania demokratycznych reguł mówił premier. Panie prezydencie Lechu Wałęsa. Myślę, że laureatowi Nagrody Nobla nie wypada nawoływać do łamania zasad demokracji.

Marcinkiewicz zaznaczył, że Polacy wybrali ogromną większością Lecha Kaczyńskiego na prezydenta. To jest wywoływanie kolejnej wojny zupełnie niezgodnie z regułami demokracji. My demokracji nie łamiemy. Wręcz przeciwnie chcemy ją umacniać. Nie przystoi tak mówić podsumował premier.
pap
Rzepa 8)

Dropsiak
20-03-2006, 07:55
I jeszcze Ziemkiewicz...nie mogłam się powstrzymać:
Antyukład?
15.03.2006 10:29
Rafał A. Ziemkiewicz
Przywódcy PiS albo oszaleli, albo ostatnie wydarzenia nie są wynikiem żadnej przemyślanej strategii, tylko bezładnej szarpaniny: coś tam palnie Kaczyński, coś innego Gosiewski, jeszcze inną sprawę wywoła akurat Ziobro czy Dorn, coś jeszcze urodzi się w którymś z resortów, a potem wszyscy brną we wszystko, bo honor nie pozwala się wycofać.


Efekt: zajadła wojna na wszystkich frontach jednocześnie. Z lekarzami, z prawnikami, z dziennikarzami, z bankami i Komisją Europejską... To, że ja nie wiem, o co PiS-owi chodzi, to jeszcze pikuś.

Choć jestem przecież, jako dziennikarz, obserwatorem jego poczynań znacznie uważniejszym od przeciętnego wyborcy, na dodatek, należę do tej nielicznej grupy dziennikarzy, którzy nie czują do Kaczyńskich obsesyjnej niechęci, ba, konsekwencja, jaką wykazali w podnoszeniu przez lata ważkich a rugowanych z debaty publicznej kwestii skłania mnie do traktowania ich z pewną życzliwością.

Ale - jeśli ja nie dostałem szansy zrozumieć racji partii rządzącej, tym bardziej nie może ona liczyć na większość mediów i szerokie rzesze wyborców. A to już się dla niej może skończyć fatalnie.

O co chodzi w tej wojnie z Balcerowiczem, po cholerę ona, że tak wprost zapytam? Jarosław Kaczyński, wiem na pewno, nie jest przecież ignorantem, o co z dużą dozą podobieństwa można podejrzewać jego stabilizantów. Podobnie jest z Kazimierzem Marcinkiewiczem.

Obaj wiedzą, jakie Polska zawarła umowy międzynarodowe i jakie mogą być skutki ich naruszania. Obaj muszą sobie zdawać sprawę, że długotrwałe osłabienie złotówki oznacza niechybną ruinę polskiego budżetu, i to się nie zmieni w najlepszym razie jeszcze przez kilka lat. Muszą też wiedzieć, że skoro zagraniczni właściciele BPH i PKO S.A. dokonali fuzji, to na dłuższą metę połączenie tych banków jest przesądzone i zatrzymać się go nie da.

O co więc chodzi? Mam nadzieję, że nie o fetysz "narodowej własności", bo to by znaczyło, że rządzą nami ludzie skrajnie niekompetentni. Więc zapewne o przyciśnięcie UniCredit na kilka tygodni, a w dalszej perspektywie - o plany stworzenia wielkiej "narodowej", czyli państwowej, grupy finansowej, z połączenia PKO, PZU i czego tam się jeszcze da (oczywiście po wynegocjowaniu wyjścia z nich inwestorów zagranicznych), która obok "narodowej" (jw.) grupy medialnej miałaby stworzyć "antyukład" i stabilne zaplecze dla wymarzonej przez Kaczyńskiego wielkiej partii centroprawicowej. Tak samo, jak osławiona "czerwona pajęczyna" stworzyła zaplecze dla postkomunistów, zaplecze, jak widać, skuteczne, skoro PZPR-owska gadzina wciąż pozostaje nie dobita.

To jedyne logiczne i racjonalne wyjaśnienie sprawy. Jeśli jest prawdziwe, stwierdzić trzeba dwie rzeczy. Pierwsza - niewiele ma to wspólnego z uczciwym państwem i wszystkimi wzniosłymi ideami prawicy. Druga - osiągnięcie takiego celu nie jest możliwe.

Sądziłem w naiwności swojej, że Kaczyński ma jakąś listę priorytetów. Że jest na niej uporządkowanie sprawy służb specjalnych, powołanie CBA, reforma wymiaru sprawiedliwości. To już wystarczająco wiele, żeby popaść w ostry konflikt z wystarczająco wpływowymi środowiskami, więc rozsądek kazałby inne sprawy odłożyć na później, a w gospodarce ograniczyć się do troski, aby nie doszło do znacznego pogorszenia. Ale PiS najwyraźniej chce osiągnąć wszystko i to na raz. I, zdaje się, jeszcze przy tym doprowadzić do wcześniejszych wyborów i je wygrać. To szaleństwo.

Rafał A. Ziemkiewicz
http://fakty.interia.pl/ziemkiewicz/news?inf=728168
nic dodać nic ując :-? :-?

Majka
20-03-2006, 08:50
Ciekawe czy znajdzie się jeszcze ktoś odważny, kto weźmie PiS w obronę po tym co wyczyniają?

przecież to wina PO :roll:

mTom
20-03-2006, 09:13
Już nie postkomuchy z SLD?

Jerzysio
20-03-2006, 09:51
..dla bywalców cyrków...

Cieniasy

Jaki jest Premier i jaki rząd
takie zwyczaje i taki błąd.
Zatem, gdy Premier, cóż to za czasy,
O opozycji mówi "cieniasy"
To choć to ponoć jest cytat z syna
PO Premiera tak upomina:

Panie Premierze, jeśli to żart
To on jest syna nie Pana wart,
Bo gdy Pan taki wymierzasz razik,
To dla nas jesteś już raczej Kazik;
Kazik lub Kazio słodko, zdrobniale,
A co to znaczy, wiesz doskonale.

autor : Bronisław Komorowski

J

mTom
20-03-2006, 12:45
"Donald Tusk odmówił poparcia wniosku o rozwiązanie sejmu, jest to kolejny atak na rząd."
Wytłumaczcie mi jaki drogami przebiega rozumowanie J. Kaczyńskiego.
Umożliwiwenie działania temu dość dobremu rządowi, jest atakiem ten rząd w ocenie Pana Jarosława... :roll:
Ktoś chyba za bardzo sobie wziął do serca znaną maksymę klasyka Jacka Kurskiego.

jacekj
20-03-2006, 14:00
witam :)
Nie przejmuj się, ja też tego pojąć nie mogę. Może my z Galicji jesteśmy myślącymi ....... inaczej??

Dropsiak
20-03-2006, 14:05
Uwaga !!! Znany ekonomista o polskiej walucie!!!!!
:o :o :o
Andrzej Lepper wchodzi w buty Leszka Balcerowicza i zaczyna wypowiadać się na temat polityki monetarnej. W wywiadzie dla agencji Reutersa, szef Samoobrony powiedział, że nie ma się co spieszyć do strefy euro, a optymalny kurs złotego to 4,5 zł za euro.

Andrzej Lepper, typowany na wicepremiera w koalicyjnym rządzie PiS-Samoobrona, powiedział Reutersowi, że złoty jest za mocny, bo nie sprzyja eksportowi, zatem trzeba go sprowadzić na taki poziom, który opłacalność eksporterom przywróci. Jego zdaniem, korzystny dla gospodarki kurs to 4,5 zł za euro. (..)
http://mojeinwestycje.interia.pl/news?inf=729741

mTom
20-03-2006, 14:11
A jednak Majka miała rację, to wszystko wina PO.

" Premier uzasadniał potrzebę samorozwiązania Sejmu działaniami PO - drugiego co do wielkości klubu w Sejmie. "Kiedy jedno z dużych ugrupowań parlamentarnych prowadzi nieustającą wojnę, robi wszystko, żeby rzucać kłody pod nogi rządowi i zmianom, jakie w Polsce następują, to dyskusja o tym, jak te zmiany mają wyglądać jest dyskusją podstawową i najważniejszą" - powiedział Marcinkiewicz.

Według niego, praca "części Sejmu, zwłaszcza jednego z dużych klubów parlamentarnych jest pracą antypaństwową". Zapytany o to, jakich zmian nie udało się rządowi wprowadzić z powodu polityki prowadzonej przez PO, premier stwierdził, że nie tylko chodzi o to, czy udaje się wprowadzić wszystko, co chce rząd, ale i o tempo tych zmian.

Zdaniem premiera, ze względu na działania posłów PO, składających - według Marcinkiewicza "destrukcyjne wnioski" - przedłużają się parlamentarne prace nad ustawą o zamówieniach publicznych oraz nad ustawą powołującą Centralne Biuro Antykorupcyjne. "

wilcza75
20-03-2006, 14:16
... szef Samoobrony powiedział, że ..... optymalny kurs złotego to 4,5 zł za euro.

hmmmm... , ciekawe co myśla czytając powyższe PiSo-Samoobronni kredytobiorcy. Oczywiście mający kredyty w walutach. Jak im zadłużenie wzrośnie o 15-20% to też będzie wina PO?

Dropsiak
20-03-2006, 14:27
... szef Samoobrony powiedział, że ..... optymalny kurs złotego to 4,5 zł za euro.

hmmmm... , ciekawe co myśla czytając powyższe PiSo-Samoobronni kredytobiorcy. Oczywiście mający kredyty w walutach. Jak im zadłużenie wzrośnie o 15-20% to też będzie wina PO?
Myslę, że PO. Zaraz uzasadnię :D Otóż:
PO nie poparła wnisku o samorozwiazanie sejmu i dlatego w obliczu odpowiedzialności za Polskę,PiS MUSIAŁ zwiazać się z Samoobroną. Stąd ewentualny spadek wartosci, wzrost zadłuzenia itp.
Oczywiscie, że to wina tylko i wyłacznie PO.
:oops: :oops: :oops:

Majka
20-03-2006, 15:14
Okropne jest to, że przewaznie mam racje :evil:
A w sam raz chciałabym się mylić, chciałabym, aby kaczory okazały się normalnymi ludźmi, gosiewski odpowiadał na pytania, a najbardziej chciałabym sie obudzić i żeby to wszystko było nocnym koszmarem.

mTom
20-03-2006, 15:38
... szef Samoobrony powiedział, że ..... optymalny kurs złotego to 4,5 zł za euro.

hmmmm... , ciekawe co myśla czytając powyższe PiSo-Samoobronni kredytobiorcy. Oczywiście mający kredyty w walutach. Jak im zadłużenie wzrośnie o 15-20% to też będzie wina PO?

Ciekawe co myśli o takim pomyśle ogół społeczeństwa, które kupuje benzynę, jak ta wzrośnie prawie do 5 zł za litr.
Wtedy Lepper upomni się o większe dopłaty dla rolników. I już będzie miał wdzięczny elektorat. W tym szaleństwie jest metoda.
Tylko dlaczego naszym kosztem? :evil:

1950
20-03-2006, 15:57
... szef Samoobrony powiedział, że ..... optymalny kurs złotego to 4,5 zł za euro.

hmmmm... , ciekawe co myśla czytając powyższe PiSo-Samoobronni kredytobiorcy. Oczywiście mający kredyty w walutach. Jak im zadłużenie wzrośnie o 15-20% to też będzie wina PO?
niech przeliczy emerytury na euro i każe im żyć za to :evil:

tadzel
20-03-2006, 17:00
Wiosna się w tym roku spóznia, czyja wina. Oczywiscie PO. Rzad rządzi dobrze, a te awantury które urządzaja ministrowie, no cóż folklor ludowy. PiS jest cacy rzeczywiście panowie z fioletowo-czerwonymi noskami i wtórni analfabeci na wsi zagłosują za PiS. Rzeczywiscie wspaniały elektorat ma ta Nacjonalistyczno-Socjalistyczna Partia Polski.

1950
20-03-2006, 17:21
~#$#@!^%~niestety :evil: :evil: :evil: :evil:

mTom
20-03-2006, 17:29
Myślałem, że nigdy nie dożyję czasów Leppera-premiera. :o

stander
20-03-2006, 18:24
Oto, jaki nas czeka stały w pogladach premier:

Pod koniec tamtego roku "Puls Biznesu" opublikował obszerny wywiad z przewodniczącym Samoobrony, wicemarszałkiem Sejmu Andrzejem Lepperem. Porównuje niektóre jego wypowiedzi na te same tematy z 26 sierpnia i w wywiadzie publikowanym w "PB" 18 listopada.
O prywatyzacji (26 sierpnia): Prawie 95 proc. prywatyzacji przeprowadzono z naruszeniem prawa! Trzeba je sprawdzić! A jeśli inwestor złamał prawo... Zakład nie jest twój!.
18 listopada: Prywatyzacja jest dobra, byle Polacy na tym zarabiali. To, co zostało - poza kilkoma firmami strategicznymi - trzeba jak najlepiej sprzedać. Zawsze tak mówiłem.

O podatku PIT (26 sierpnia): Progresywny! Najwyższa stawka 50 proc.! Od dochodów powyżej 12 tys. zł miesięcznie!.
18 listopada: Odchodzimy od tego! Te 50 proc. nie ma sensu. Tak naprawdę prawie nikt by tego nie płacił, a tylko awantura i zamieszanie.


O socjaliźmie i poglądach (26 sierpnia): Jestem socjalistą - tak jest!! Jesteśmy partią lewicy socjalistycznej, jesteśmy socjalistami!!.
18 listopada: Ja jestem kapitalistą! Partia socjalistyczna nie ma dziś szans! Ja wybieram kierunek socjalliberalny...

O Leszku Balcerowiczu (26 sierpnia): Powinien stanąć przed Trybunał Stanu. Choćby za prywatyzacje, za reformy gospodarcze.
18 listopada: Wcale nie musi odchodzić, on dobrze wykonuje to, co mu każe ustawa. Na jego miejscu każdy ekonomista robiłby to samo...

O liberalnych ekonomistach (26 sierpnia): Oni nie mają pojęcia, jak ratować Polskę, jak rządzić! Rządy słuchają doradców, którzy prowadzą politykę liberalną typowo...
18 listopada: Popiera nas Centrum im. Adama Smitha, pan Robert Gwiazdowki też mnie poparł. Spotkałem się z biznesem, z panami Kulczykiem, Niemczyckim, Malinowskim. Słucham ich rad, pewne rzeczy mi się modyfikują...
.............................

Mieliśmy budować drugą Japonię, a tu nam się szykuje po drodze przystanek w Chinach... Andrew wytropił tam cud(a) gospodarczy(e) 8)

mTom
20-03-2006, 19:21
Nie budujmy lepiej żadnej Japonii. Tam od 15 lat jest recesja.

A Lepper mi zaimponował. Jak on pięknie zmienia zdanie. Dobrze, że przynajmniej w tym kierunku, a nie odwrotnie. :D :D :D :wink:

Polecam, parę słów o prywatyzcji sektora bankowego:
http://www.wprost.pl/ar/?O=88035/html

1950
20-03-2006, 21:28
A Lepper mi zaimponował. Jak on pięknie zmienia zdanie. Dobrze, że przynajmniej w tym kierunku, a nie odwrotnie.

chyba nie wierzysz, w to co piszesz :o

mTom
21-03-2006, 06:45
Zagadka:
Jeśli majowe wybory nie wypalą, trzeba będzie szukać większości rządowej w obecnym Sejmie - przyznają politycy PiS. Z kim chcą ją tworzyć?
:D :D :D
Tak wygląda nowy plan Jarosława. Inaczej mówiąc, to że PiS dopuszcza do władzy Leppera to wina PO, bo nie chciała wcześniejszych wyborów.

Kto pamięta jak się skończyły tego typu rozgrywki w 1993 r?

maksiu
21-03-2006, 07:18
Powiem że przerażenie panującą sytuacja juz mi przechodzi.. to niedobre podejscie do tematu, ale już mi znormalnialo, ostatnio budzę się co rano z ciekawości... co tez nowego przyniesie dzień.
Słuchając w sobote i niedziele przywódców jednej i drugiej partii, musze przyznać że jak dla mnie bardziej wiarygodny był szef PO, zwłaszcza mówiący o tym, że PIS nie chce rządzić, choć po to przecież wygrrał wybory aby móc rządzic.
W obecnej sytuacji można by zaryzykować twierdzenie, że PISowi było mało i postanowił zając ostatnie miejsce, gdzie jeszcze nie mial wpływów, czyli postanowił być sam dla siebie opozycją.
pozdrawiam
m.

wilcza75
21-03-2006, 07:38
Czy możliwy jest taki scenariusz, jak podczas głosowania w grudniu w sprawie dodatku na urodzenie dziecka (nie piszę słowa b------e, bo jeszcze wywołam naszego sympatycznego adwersarza)?
Przypomnę, że PiC głosował "za" w sejmie, "przeciw" w senacie, po czym oczekiwał, że PO przyjdzie i posprząta.
Ci zaś podłożyli mu świnię i zagłosowali odwrotnie niż zaplanował Duck.
Może w piątek PO znowu zaskoczy nas wszystkich, a PiC najbardziej i poprze jego wniosek 8) ?

jacekj
21-03-2006, 07:48
witam :)
Dzisiaj słyszę, że SO wejdzie do rządu pod warunkiem, że JK na premiera :o

stander
21-03-2006, 11:47
A Lepper mi zaimponował. Jak on pięknie zmienia zdanie. Dobrze, że przynajmniej w tym kierunku, a nie odwrotnie. :D :D :D :wink:


Pięknie zmienia, pięknie... W tym roku zrobił kolejny odwrót i na powrót w Balcerowiczu widzi zło największe...

mTom
21-03-2006, 13:16
Platforma Obywatelska przygotowała projekt ustawy podatkowej, w którym zawarte są, jak twierdzi PO, założenia programowe Prawa i Sprawiedliwości. Politycy Platformy zaapelowali do PiS-u o jego poparcie. PO zaapeluje również do premiera o wycofanie się z podwyżek cen gazu. PO zamierza dziś wysłać w tej sprawie list do premiera Kazimierza Marcinkiewicza.

Jan Rokita określił dokument Urzędu Regulacji Energetyki argumentujący podwyżkę jako kuriozalny. Skrytykował prezesa urzędu, który twierdzi, ze interesem odbiorców gazu jest zapewnienie odpowiednich przychodów przedsiębiorstwu Polskie Górnictwo Naftowe i Gazownictwo.

Zdaniem Rokity, premier powinien również odwołać prezesa Urzędu Regulacji Energetyki (URE), który zgodził się na podwyżkę cen gazu. Jak powiedział Rokita, "ten człowiek (prezes URE - PAP) powinien raz na zawsze zniknąć z polskiego życia publicznego".

I jak tu się nie cieszyć? :wink: Gaz to podstawa... :D

mTom
21-03-2006, 19:12
Usunięcie z Prezydium Sejmu przedstawicieli opozycji zaproponował Andrzej Lepper. Wicemarszałek Sejmu uważa, że tylko opozycja przeszkadza w pracy tego gremium.

Musimy zrobić wszystko, żeby przejąć władzę. I ja powiem tak brutalnie, ale szczerze, od serca: nie utrzymywać w Prezydium Sejmu tych, którzy chodzą i krzyczą. Nie krzyczą, a ryczą wręcz, jazgot podnoszą, krytykują rząd - mówił Lepper w telefonicznej wypowiedzi dla Radia Maryja.

To radio ma w sobie jakieś bioprądy, które wyzwalają u ludzi pewne utajone instynkty? Chciaż w tym przypadku, to nie jest do końca prawda. :lol:

jacekj
21-03-2006, 19:52
witam :)
W pierwszej chwili pomyślałem, że jaja sobie robisz. Nie mniej po sprawdzeniu okazało się, że słowa Leppera są prawdziwe.

To już nie jest śmieszne, to jest tragiczne. Qna, gdzie jest to dno??

olinek
21-03-2006, 20:02
I jak tu się nie cieszyć? :wink: Gaz to podstawa... :D
TVN 24 poprosił o wyjaśnienie sprawy L. Juchniewicza - Prezesa URE. I z tego wyjaśnienia wynika tylko tyle że Pana Rokitę ktoś sprowokował do wypowiedzi na temat rzeczy o których nie ma bladego pojęcia. Wypowiedź Rokity Juchniewicz określił jako zwyczajne kłamstwo. Pozdrawiam

jareko
22-03-2006, 00:39
gdzie dno?
Hmmm....a moze w tej czelusci:
http://motoryzacja.interia.pl/news?inf=730097
a mnie wczoraj sie przydazylo zupelnie cos innego :(
http://www.jar-eko.home.pl/images/fotki_na_forum/felga.jpg
a dziurka byla mniejsza szybkosc tez niewielka - raptem jakies 80 :(

mTom
22-03-2006, 07:21
Ciąg dalszy wątku Radio Maryja i bioprądy.

"Jarosław Kaczyński dla Radyja: Dzisiaj w Gazecie Wyborczej Pani Łuczywo pisze, że Donald Tusk powiedział w końcu to, co powienien powiedzieć. Czyli nasza diagnoza, że mamy tutaj do czynienia z szybko budowanym sojuszem sił lewicowych. Że znów siły wywodzące się z komunistycznej partii Polski, a takie reprezentuje Pani Łuczywo są na pierwszej linii, i że one znów dyrygują. Tym razem dyrygują PO, został potwierdzony i to w taki bardzo bezpośredni sposób."

jareko
22-03-2006, 11:40
mTom
Nasz jeden z braci powie wszystko by do reszty zamacic w glowie potencjalnemu elektoratowi
Smutne to ale prawdziwe :( A jeszcze smutniejsze ze jakos ludzie bardziej wierza w jego "gadanie" niz czyny - ale o jakich czynach wogole mowimy? Kpina - to tylko paplanina o jakis gotowych od dawna 50 ustawach ktore tylko czekaja na 100% pewnosc ze przejda w sejmie. Dla mnei to lipa. Gdyby byly gotowe to od razu daliby do sejmu by w przypadku veta PO mieliby dodatkowe karty do gry a tak tylko pieprza farmazony caly czas
A nagonka w mediach na Kaczynskich do pewnego momentu byla nawet ciekawa i konstruktywna - lecz teraz obawiam sie ze Narod wezmie w obrone "ucisnionych" przez TV czy Radio. Tak jak zawsze - w obronie "potencjalnie slabszego"

mTom
22-03-2006, 14:13
Jareko współczuję tej gumy. Nasze drogi to skandal.

Masz coś oszołomskiego na lepsze samopoczucie:

"Dla mnie to zdrada. Znajomi, których lubię mnie zdradzają przez PIS. Świat się wali. Nie macie większych zmartwień? Na szczęście przyjdą tu mądrzejsi ludzie od stadnie zbałamuconej PO_pulistycznie liberalnej młodzieży. Kogo Wy wspieracie... Boże... jak Was rodzicie wychowali. Jak można wspierać PO Tuska, człowieka który zbudował kongres aferałów gospodarczych, PO które powołał agent Olechowski. Tuska który w 1992 roku obalił rząd patriotów chcących lustrować zdrajców niszczących opozycję, karać ubeków, złodziei."

jareko
22-03-2006, 14:23
guma to pryszcz :(
felga aluminiowa do spawania i prostowania - to dopiero klopot i wydatek :(
A wypowiedzi jasnie nam oswieconego oszolomka ;) juz na mnie nie dzialaja. On bielmo na oczach ma i nie widzi co wokolo sie dzieje

Jerzysio
22-03-2006, 19:51
aaaaaaaa

najnowsze wieści wg PiSu :

- pogięte felgi to sprawka PO 8)
J

.... i nie odpowiadają tylko jeszcze : za gradobicie i koklusz

1950
22-03-2006, 21:35
jak to nie :o :o :o

wareczka
22-03-2006, 22:44
nie no z winy PISu będziemy mieli chyba będziemy mieli okręgi jednomandatowe

zasadniczo podoba mi sie bardziej projekt PO i 460 jednomandatwowych obwodów... ale to miło że dzięki PIS choc jedna rzecz z programu wyborczego PO zostanie spełniona

wareczka
22-03-2006, 22:49
Moje dziecko mając 5 tygodni trafilo do jednego z lódzkich szpitali. Mialam swoj osobny boks w ktorym stalo moje lozko i dziecka.
Pielęgniarki zajmowaly się dziećmi, niektore mamy nie zostawly z dziecmi i nie bylo problemów. Nie mam zlych wspomnien, nikt nie żadal lapówek, placilam za lózko ale byly to oplaty ustalone przez dyrekcję szpitala. Naprawdę jak czytam niekotre wypowiedzi to nie mogę w to uwierzyc. Żadna ze znajomych mi osób też nigdy nie spotkala się z wymuszaniem lapówki. Co innego dowody wdzieczności po leczeniu, ale to każdy dawal z wlsanej woli.

chciałem tylko dodać że ja także znam takie szpitale i wspaniałych lekarzy

może to trudno zauważyć tym którzy muszą tu codziennie narzekać (60% składka :lol: :lol: :lol: )

mTom
23-03-2006, 08:14
nie no z winy PISu będziemy mieli chyba będziemy mieli okręgi jednomandatowe(...)
dzięki PIS choc jedna rzecz z programu wyborczego PO zostanie spełniona

Czy w programie PO lub SLD były też wcześniejsze wybory?
Czy zadaniem koalicji rządowej jest realizować program wyborczy opozycji?
:o

mTom
23-03-2006, 08:48
PiS od dawna chciał zaprosić do rządu Samoobronę, najpierw jednak musiał przekonać wyborców, że został do tego zmuszony postawą Platformy Obywatelskiej. Mimo, że Jarosław Kaczyński zaprzecza takiej wersji, najprawdopodobniej właśnie temu miał służyć pomysł samorozwiązania Sejmu i przeprowadzenia – już w maju – ponownych wyborów parlamentarnych.
Zdaniem naszych rozmówców z PiS, Jarosław Kaczyński wezwał Platformę Obywatelską do poparcia wcześniejszych wyborów, licząc na to, że ta odmówi. Odmowa była oczywista, bo PO nie zyskałaby nic na superprzyspieszonych wyborach.
Cel prawie został osiągnięty: PiS niemal otwarcie mówi o koalicji rządowej z partią Leppera i być może PSL, a Platformę obciążył moralną odpowiedzialnością za ewentualne powierzenie władzy państwowej partii ludzi z wyrokami za pospolite przestępstwa. Tę misterną konstrukcję psuje to, że na wcześniejsze wybory nie zgadza się nie tylko PO. Przeciwne temu pomysłowi są także Samoobrona, PSL i Liga Polskich Rodzin. Do wniosku PiS przychyla się jedynie SLD.
(...)
Co łączy PiS, PSL i Samoobronę? Przede wszystkim retoryka. PiS i Samoobronę zbliża krytyka poprzedniego, eseldowskiego rządu. Za to, że nie zrobił nic, by zmniejszyć ogromne bezrobocie, w niektórych województwach przekraczające 30 proc. To, że Samoobrona za ubiegłej kadencji Sejmu pozostawała w nieoficjalnej koalicji z SLD i głosowała za większością ustaw forsowanych przez postkomunistów, wzmacniających wysokie bezrobocie, a PSL oficjalnie współrządził z Millerem, nie przeszkadza liderom obu partii popierać głoszonego przez PiS pomysłu rozwoju przez zatrudnienie.
Stanowcza postawa Leppera jest zapowiedzią, że przewodniczący Samoobrony tanio się nie sprzeda. Może przysporzyć kłopotów, np. gdy PiS spróbuje wprowadzić w życie swoje postulaty dotyczące lustracji i dekomunizacji. Lepperowi, który w ciągu ostatnich 16 lat ciężko pracował nad utrzymaniem w Polsce wpływów uwłaszczonej nomenklatury, na pewno nagle nie będzie po drodze z antykomunistyczną prawicą. Nie trzeba dodawać, że w szeregach Samoobrony aż się roi od byłych współpracowników peerelowskiej Służby Bezpieczeństwa. Bez głosów Samoobrony postkomuniści nie zmieniliby ustawy o współdziałaniu ze służbami specjalnymi PRL, dzięki czemu ustawa lustracyjna straciła sens, a procesów uniknęli eseldowscy prominenci: Marek Wagner, Jerzy Jaskiernia i Józef Oleksy (ustawę w tym kształcie uchylił później Trybunał Konstytucyjny). W 2003 roku, kiedy Jarosław Kaczyński publicznie nazwał SLD "organizacją przestępczą", Samoobrona poparła wniosek Sojuszu o powołanie specjalnej komisji śledczej do zbadania afery FOZZ, sugerując, że jej beneficjentami są politycy związani z Kaczyńskimi.

całość (http://wiadomosci.wp.pl/wiadomosc.html?kat=35714&wid=8238383&rfbawp=1143103027.490)

bleeeee, oto cały mój komentarz.

ponury63
23-03-2006, 09:04
Z cyklu "Róbta tak dalej"

Maria Nowak, wiceprzewodnicząca komisji, wyznała ultrakatolickiej gazecie: "Nie słuchałam pana Owsiaka, ale nawet bez znajomości szczegółów jestem przeciwna, żeby prowadził program pierwszej pomocy w szkołach. Jak dotąd więcej zrobił szkody niż pożytku w procesie wychowania młodego pokolenia. Uważam, że jeżeli chce coś robić, niech to robi poza szkołą. Niesprawdzonych osób (albo wręcz takich, które nie wykazały się jeszcze niczym pozytywnym) nie powinno się zapraszać do szkoły. Patrząc na przeszłość, obawiałabym się nawet, że może to przynieść więcej złego niż dobrego". [całość (http://wiadomosci.gazeta.pl/wiadomosci/1,53600,3230520.html)]

Jeno szkolny chór w oddali do melodii "Va pensiero":
"...tak, będziemy umierać za Owsiaka" :evil: [tu (http://www.opera.krakow.pl/media/audio/04_nabucco.mp3), 4,5 MB]

I chór z nimi :evil: :evil: :evil:


I jeszcze coś z nomenklatury, wicie rozumicie.
Słownik IV RP (http://wiadomosci.gazeta.pl/wiadomosci/1,53600,3226296.html)

wareczka
23-03-2006, 09:16
nie no z winy PISu będziemy mieli chyba będziemy mieli okręgi jednomandatowe(...)
dzięki PIS choc jedna rzecz z programu wyborczego PO zostanie spełniona

Czy w programie PO lub SLD były też wcześniejsze wybory?
Czy zadaniem koalicji rządowej jest realizować program wyborczy opozycji?
:o

a czy to coś złego że razem PO i PIS zmienia ordynacje wyborczą???

ja się osobiście bardzo z tego powodu cieszę!!!!

wareczka
23-03-2006, 09:18
:)

wareczka
23-03-2006, 09:20
Owsiak to najlepszy nauczyciel młodzieży... tak trzymać, tak wychowana młodzież da najlepsze owoce w przyszłości.
Kto był na przystanku wie o czym mówię.

Majka
23-03-2006, 09:22
A kto nie był na przystanku niech milczy 8)

wareczka
23-03-2006, 09:24
ja akurat byłem.... bardzo miło wspominam

dobra muzyka

a krytykować jak sie nie widziało zawsze majka można

mTom
23-03-2006, 09:28
Co proponuje projekt PiS

Jednomandatowe okręgi wyborcze to jeden ze sztandarowych postulatów Platformy Obywatelskiej. W ubiegłej kadencji PO chciała organizować referendum, m.in. by spytać obywateli, czy oczekują takiej ordynacji. Jednak wprowadzenie jednomandatowych okręgów wymaga zmiany konstytucji. PiS w poprzedniej kadencji złożyło projekt ordynacji mieszanej, która nie wymaga manipulowania przy ustawie zasadniczej. Zakłada on, że połowa 230 posłów byłaby wybierana w okręgach jednomandatowych, a druga połowa w 16 okręgach wielomandatowych, pokrywających się z województwami. Każdy wyborca wrzucałby dwa głosy: na kandydata w okręgu jednomandatowym oraz na wybraną partyjną listę (bez zaznaczania nazwisk). Na podstawie wyników głosowania na listy, a nie na ludzi w okręgach jednomandatowych byłaby ustalana liczba mandatów przypadających na każde ugrupowanie.

Osobiście, bardziej kretyńskiego pomysłu nie widziałem. Mamy głosować na partię a nie na konkretną osobę? Kpina... :evil: :lol:

wareczka
23-03-2006, 09:32
dlatego mam nadzieję że przejdzie 460 jednomandatowych okręgów PO...
ale cieszy że PIS i PO idą w tym kierunku

trzymam kciuki za te zmiany, nawet gdyby w okręgach jednomandatowych było wybieranych 260 posłow to i tak zmiana na lepsze

brawo PIS i PO

mTom
23-03-2006, 09:34
I brawo Samoobrona! Niech nam żyje Andrzej Lepper przyszły wicepremier w rządzie PiS! Niech żyje! :lol: :lol: :lol:
Szkoda tylko, że posła Giertycha odstawili na boczny tor. On miał takie fajne poczucie humoru. :D

jareko
23-03-2006, 09:36
http://www.youtube.com/watch?v=xhNSaXVmp7Q
ciekawy filmik :)

wareczka
23-03-2006, 09:38
ja osobiście wolałbym koalicję PO i PIS szczególnie gdy widać jak wiele propozycji dla tych parti jest bliskich, ale każdy woli co lubi

jareko
23-03-2006, 09:47
wareczka - o czy ty znow gadasz?
Jakie zbieznosci? Jakie wspolne cele? Dlaczego ciagle opierasz swe poglady na belkocie przedwyborczym? Spojrz na realne posuniecia i nie mow juz bzdur
Jak to Kaczynski powiedzial - "...maski opadly...."
Wlasnie - maski opadly i prawdziwe oblicze PiS sie nam ukazalo.

Majka
23-03-2006, 09:52
A ja już nie mogę. Jak widzę kolejny raz te mordy, jak słyszę co opowiadają, prześcigając się jeden przed drugim - to boli mnie zołądek :roll:

Boję się o przyszlość moich dzieci w tym kraju.

mTom
23-03-2006, 09:56
ja osobiście wolałbym koalicję PO i PIS szczególnie gdy widać jak wiele propozycji dla tych parti jest bliskich, ale każdy woli co lubi

A wcześniej:


po drugie cieszy mnie że to PO podało ręke i poprosiło LPR, to dobrze że PO szuka konkretnych koalicjantów,

mam nadzieję że moherowa koalicja PO, LPR i Samoobrony stworzy szybko rząd, przeciwko PIS i SLD

wejście teraz do koalicji z PIS po tym jak PO dogadywało sie z LPR w sprawach powiększania dziury w budżecie na wydatki socjalne.... jest cokolwiek dziwne....

i brawo LPR i PO rozwalą rząd i stworzą nowy

czas na sprawną koalicję PO z LPR.

popatrzcie na koalicję LPR i PO dają ludziom... a socjalne potrzeby w tym kraju są wielkie
:o
ozdrowienia zmysłów życzę. :D

wareczka
23-03-2006, 09:56
jareko masz rację

ale zapominasz dodać że w podobno wyciągniętej do koalicji ręce PO znajduję sie nóż, jak samo PO ogłosiło, chyba nie zaprzeczysz

a szkoda, mogła być wspólna koalicja która mogła coś zmienić i stabilny rząd...

a teraz chore PIS i PO bawi wyborami wiosna-jesień..... nie o to chodziło


aczkolwiek cieszę się bardzo że PIS i PO może przepchną ordynację większościową

wareczka
23-03-2006, 10:00
mtom o koalicji PO z Samoobroną mówi PO, więc życz ozdrowienia zmysłow Platformie Obywatelskiej

W sejmowych kuluarach pojawiły się też spekulacje, że Platforma rozważa w swojej strategii walki z Prawem i Sprawiedliwością powołanie egzotycznej koalicji: PO, SLD, Samoobrona.

http://wiadomosci.onet.pl/1279031,0,0,11132,przeglad.html

chyba każdy wyborca PO się cieszy że jest możliwość objęcia władzy przez taką koalicję

mTom
23-03-2006, 10:13
mtom o koalicji PO z Samoobroną mówi PO, więc życz ozdrowienia zmysłow Platformie Obywatelskiej

W sejmowych kuluarach pojawiły się też spekulacje, że Platforma rozważa w swojej strategii walki z Prawem i Sprawiedliwością powołanie egzotycznej koalicji: PO, SLD, Samoobrona.

http://wiadomosci.onet.pl/1279031,0,0,11132,przeglad.html

chyba każdy wyborca PO się cieszy że jest możliwość objęcia władzy przez taką koalicję
Stara dobra szkoła manipulacji.
Całość: To byłaby tak egzotyczna koalicja, że trudno sobie wyobrazić jej powstanie - uważa Paweł Śpiewak. Kolor w tym przypadku nie jest przypadkowy. :wink:

wareczka
23-03-2006, 10:25
czy taka egzotyczna???
niewiem, ale wiadomo że PO zrobi wszystko by odsunąć od władzy PIS, pewnie dlatego są te rozmowy w kuluarach sejmu o koalicji PO, Samoobrony i SLD...

egzotyczna by była, no ale nie rządziłby PIS, więc cel wojny na noże byłby osiągnięty.... swoją drogą ciekawe że niektórzy dobro kraju, politykę traktują jak wojne na noże.....
sam tytuł:
Politycy PO: Będziemy teraz walczyć z PiS na noże
http://wiadomosci.onet.pl/1279031,0,0,11132,przeglad.html

mówi swoje

egzotyczna??
niektórym bardzo blisko do siebie




Mieliśmy budować drugą Japonię, a tu nam się szykuje po drodze przystanek w Chinach... Andrew wytropił tam cud(a) gospodarczy(e) 8)


Niebawem największą gospodarką staną się ChRL.

wspólny zachwyt widać, wspólne kierunki

Tomasz M.
23-03-2006, 10:32
Wareczka dziś najwyraźniej w dobrej formie :wink:

mTom
23-03-2006, 10:55
W słabej. Za czasów gregmeny to była jazda. :D

jareko
23-03-2006, 11:00
mTom :) :) :) co racja to racja :) :) :)

Dropsiak
23-03-2006, 12:24
:o :o :o :o :o
Reaktywacja???
No to reasumując, wychodzi, że PiS ochoczo chce realizować program PO a Po program PiS. Za to w tle lataja noże /refleksja po wysłuchaniu Jarosława na konwencji/
A pisowcy sie z tego cieszą? TAK? Dobrze rozumiem?
A co na to demokrata i lyberał w jednym Karmelowy A.???
ps. plus aksjomat rzecz jasna że wszystko to wina PO. :lol: :lol: :lol: :lol: :lol: :lol: :lol: :lol: :lol: :lol: :lol:

mTom
23-03-2006, 12:24
Jak czytam teksty pewnego osobnika, to wiem na czym polega i do kogo jest adresowana strategia i retoryka PiS. 8)
To tylko pozornie tak głupio wygląda. Jest odsetek społeczeństwa, który to kupuje. :roll:

I jeszcze prosto w oczy (http://ww6.tvp.pl/video/2006/03/23/67124/film.asf). Aż mi się żal biedaka zrobiło w pewnej chwili.

jareko
23-03-2006, 17:24
mTom - przeciez wlasnie o to chodzi by zamatac w glowach. Pklastwo powtarzane w kolko prawda sie staje :( ;)
A juz kiedys tutaj cos na remat "wiekszosci" glosujacych powiedzielismy
Smutno widze kazde wybory do momentu gdy pokolenia sie nie zmienia - tylko ile ich musi byc? jedno? dwa? piec? A moze nigdy?

jareko
23-03-2006, 19:58
oj Roman - ladnie to tak do kobiety?
http://img.interia.pl/wiadomosci/nimg/Przylapani_974287.jpg

oj to chyba i tak nie pomoze :(
http://img.interia.pl/wiadomosci/nimg/Przylapani_974289.jpg

a to chyba nas wszystkich ulubienica co ma kurwiki w oczach ;)
http://img.interia.pl/wiadomosci/nimg/Przylapani_974296.jpg

kto by pomyslal ze taki rozrywkowy i "gientki" ;)
http://img.interia.pl/wiadomosci/nimg/Przylapani_974300.jpg

hmmm.....coz.....seksizm Panowie seksizm :evil:
http://img.interia.pl/wiadomosci/nimg/Przylapani_974302.jpg

ciekawe co na to rodzice? Hmmm.....?
http://img.interia.pl/wiadomosci/nimg/Przylapani_974306.jpg