PDA

Zobacz pełną wersję : Nie róbcie kominków w domu:)



Strony : [1] 2 3 4 5 6 7 8 9 10 11 12 13 14 15 16 17 18 19 20 21 22 23 24 25 26 27 28 29 30 31 32 33 34 35 36 37 38 39 40 41 42 43 44 45 46 47 48 49 50 51 52 53

Adam626
11-10-2016, 20:33
Muszę wylać żal. Kominek jest porażką gdyż zastosowanie jego jest żadne zaś wydatek duży. Zacznijmy od wydatków.
1. Wkłąd + zabudowa 10tyś
2. Komin - materiały około 3000PLN
3. Dodatkowe zbrojenie stropów przy kominie, obróbki blacharskie - powiedzmy 1000zł.
4. Jakieś ramki do kominka, portal - pewnie z 1000zł - jeszcze tego nie mam.
Więc kominek 15 tyś.

Następnie walory kominka.
1. Smrod w domu przy rozpalaniu
2. Syf w garażu od opału i zajęte miejsce.
3. Wybieranie popiołu co każde palenie bo inaczej nie ma ciągu - syf w mieszkaniu
4. Rozpalanie - poświęcony czas
5. Smród spalin na podwórku - działalność szkodliwa wobec sąsiadów i samego siebie.
6. Zajęte miejsce w pokoju - przynajmniej 2m2 gdzie nic nie można postawić
7. Mostki cieplne z komina, doprowadzenia ciepła, potencjalne wejście robaków przez rury. wychładzanie przez kominek.

Moim zdaniem porażka. nie polecam. Jedyny atut kominka to dla mnie spalenie desek z budowy i ciepło za darmo. Ale równie dobrze można ogłosić się na olx i sprzedać komuś deski na opał a za kasę opłacić gaz.

Dziękuję za uwagę. Nie polecam kominka

link2jack
11-10-2016, 20:43
Ja byłem negatywnie nastawiony do kominka, lecz na razie mi się podoba. Smród przy rozpalania u nie nie występuje. Miejsce na opał przemyślane na etapie projektowania. Do wybierania poopiolu kupiłem odkurzacz, nie całe 200zl. Z czwórka i piątką nie da się nie zgodzić :rolleyes: punkt 6 podobnie do 2.
7. Zgadzam się.

MD.
11-10-2016, 20:46
Gdyby mój kominek miał takie "walory" to też byłbym sfrustrowany. Na szczęście nie każdy ma gówniane urządzenie, żeby potem wylewać swoje frustracje na forum. Mi codzienna obsługa zajmuje 15 minut. A popiół wybieram jesienią i wiosną raz na miesiąc, w zimę trochę częściej bo więcej się pali. I to przy codziennym paleniu :) No ale Ty tego nigdy nie zrozumiesz skoro masz takie "walory":)

CityMatic
11-10-2016, 20:46
Dlaczego tego postu nie było 5 lat temu?

Zdun Darek B
11-10-2016, 20:50
Nie kupujcie kominków okazyjnie w promocji " bo tanio "

Kupujcie dobre kominki a będziecie zadowoleni

-

Remiks
11-10-2016, 20:52
No to musze wyburzyc kominak za 6kzł
1. nie występuje
2. brak garażu drewno składowane w miejscu dla niego przeznaczonym
3. wybieranie popiołu raz na miesiąc albo nie
4. czas na rozpalenie kilka minut
5. prawie brak dymu i brak smrodu sąsiedzi ze swoich pieców na ekogroszek to dopiero smrodzą
6. tutaj się zgodzę nic nie da się na tej powierzchni postawić tak jak na powierzchni zajętej przez wypoczynek, stół itp.
7. mostki z komina a z wentylacyjnego brak a z balkonu itd.

Adam626
11-10-2016, 20:53
Moj kominek nie jest ani w promocji ani tani. Konstrukcja jest taka że powietrze do spalania dostaje się między podłogą a ścianą przez szczelinę 0,5cm. Jeśli jest popiół po spaleniu 10kg brykietu to juz powietrze sie nie dostaje i nie ma palenia dlatego trzeba wybierać co palenie.

Kolega ma kominek taki prymitywny z szybrem, dopuszczeniem powietrza z mieszkania przez kratkę oraz dużym rusztem do palenia i lepiej mu się to sprawuje niż kominek szczelny nowoczesny z bajerami typu powietrze pierwotne wtórne i inne pierdoły.

Kemotxb
11-10-2016, 20:53
Nie kupujcie kominków okazyjnie w promocji " bo tanio "

Kupujcie dobre kominki a będziecie zadowoleni

-
Znaczy się że 10 tys za wkład to mało ?

Jurgonka
11-10-2016, 21:14
Kominek ma tylko jeden negatyw - tony opału do przeniesienia. Reszta zależy od inteligencji - zdolności wykorzystania wiedzy własnej lub innych. Bywa, że jeden błąd = maksymalne niezadowolenie. 90%;) niezadowolenia to nieumiejętność palenia, w czym nie pomagają tuzy tematu kominki. Ich rada - mój kominek, wykonawstwo i palenie od góry, koniec rad i atak na tych co chcą pomóc tym z "złymi" kominkami.
Rada dla założyciela wątku, spróbuj palić drewno w plasterkach. Dopiero gdy to nie pomoże słuchaj rad wykonawców i sprzedawców innych "lepszych" kominków.

dbx
11-10-2016, 21:15
Moj kominek nie jest ani w promocji ani tani. Konstrukcja jest taka że powietrze do spalania dostaje się między podłogą a ścianą przez szczelinę 0,5cm. .

:jawdrop:

Adam626
11-10-2016, 21:17
Mam dysonans ogólnie pomiędzy włożonymi w to pieniędzmi a zastosowaniem. Palenie w tym nie jest tanie ani wygodne ani też niczemu nie służy bo można nagrzać czym innym. Więc po co kominek? Chyba po prostu taka moda? Dla 15 tyś można znaleźć lepsze zastosowanie a ile bym miejsca w pokoju odzyskał jakby tego badziewia nie było w salonie.

A zamiast palenia w kominku do czego zbieram się zawsze jak sójka za morze wolę wcisnąć przycisk na pilocie klimy i za 10 min mieć ciepło zamiast bawić się w kotłowego. Naprawdę to wygodniejsze

Jurgonka
11-10-2016, 21:19
Naprawdę to wygodniejsze

I myśleć nie trzeba!

d7d
11-10-2016, 21:20
Moj kominek nie jest ani w promocji ani tani. Konstrukcja jest taka że powietrze do spalania dostaje się między podłogą a ścianą przez szczelinę 0,5cm. Jeśli jest popiół po spaleniu 10kg brykietu to juz powietrze sie nie dostaje i nie ma palenia dlatego trzeba wybierać co palenie.

Co to za model kominka?

Wykona
11-10-2016, 21:26
Ma kozę 5 kW.

Plusy:
- w okresach przejściowych stanowi jako podstawowe źródło ogrzewania (rura dymowa ma ponad 2.5 m wysokości i zastanawiam się nad dodaniem radiatora więc oddaje naprawdę dużo ciepła),
- widok żywego ognia jest nastrojowy,
- miło usiąść i cieszyć się bezpośrednim ciepłem,
- na tle ceglanej ściany stanowi element chyba główny wystroju wnętrza "salonu".

Minusy:
- komin stanowi potężny mostek cieplny (!!!),
- po kilku paleniach trzeba czyścić z popiołu,
- palę drewnem, brykietem i przekładam grubym węglem (typ orzech) wtedy jest naprawdę dobrze więc trzeba wydzielić miejsce na ich magazynowanie (u mnie łącznie ok. 1 m2 w tzw. kotłowni/pralni/składziku technicznym),
- przy rozpaleniu czasem dym naleci do pomieszczeń,
- biorąc pod uwagę bezpośrednie koszty palenia (na 1 m-c: 3 worki brykietu 3 x 6 zł, 3 worki 25 kg orzecha 3x26 zł, drewno na rozpałkę pomijam) jest droższa niż uruchomienie podłogówki zasilanego przez kocioł gazowy.

Czy zrezygnuje z kozy? Nie. Efekt wizualny i bezpośrednie odczuwalny komfort cieplny jest bezceny :cool:

Adam626
11-10-2016, 21:28
Nie bede wpisywał modelu kominka bo
1. Moje podejście do kominka ogolnie jest negatywne jaki by on nie był. Więc nie ma co rzutować na konkretnego producenta. Większość wad które opisałem dotyczy każdego kominka

2. Producent jest OK więc nie bede mu robił antyreklamy bo jak wiadomo jeden niezadowolony użytkownik może rzutować na wybory innych a ja po prostu nie lubię palić w kominku a producentowi życzę jak najlepiej bo jest w porządku:). to że mi się źle pali nie wiem czy jest winą kominka.

Kominek to syf i smród i tyle. Jest to niewspółczesne.

Adam626
11-10-2016, 21:31
I tak jak odradzam klominek to polecam klimę. Klima jest niemodna więc ludzie tego nie robią a inwestują w średniowieczne rozwiązania typu kominek. Jak chce nagrzać na 24C to włączam klimę i mam ciepło w krótkim czasie. No i wydatek na klimę to 6000 i raczej miejsca nie zabiera - co najwyżej szpeci.

d7d
11-10-2016, 21:34
Co to za model kominka?


Moj kominek nie jest ani w promocji ani tani. Konstrukcja jest taka że powietrze do spalania dostaje się między podłogą a ścianą przez szczelinę 0,5cm. Jeśli jest popiół po spaleniu 10kg brykietu to juz powietrze sie nie dostaje i nie ma palenia dlatego trzeba wybierać co palenie.

Pytanie o model kominka jest o tyle istotne, że
popiół po spaleniu 10kg brykietu to juz powietrze sie nie dostaje i nie ma palenia
albo jest to błąd użytkownika

Remiks
11-10-2016, 21:36
I tak jak odradzam klominek to polecam klimę. Klima jest niemodna więc ludzie tego nie robią a inwestują w średniowieczne rozwiązania typu kominek. Jak chce nagrzać na 24C to włączam klimę i mam ciepło w krótkim czasie. No i wydatek na klimę to 6000 i raczej miejsca nie zabiera - co najwyżej szpeci.

I trzeba było tak od początku, ale klima to troszkę inny temat. Nie byłeś przekonany do kominka, nie trzeba było go montować. Odradzasz bo chcesz reklamować klimę, bo u Ciebie nie działa? Po co ten temat?

MD.
11-10-2016, 21:48
Zgadzam się z Remiksem. Jeżeli ktoś robi kominek dla mody to potem są takie posty.

Adam626 - do walorów swojego kominka dodaj jeszcze brak ciągu i brak możliwości palenia nawet suchym brykietem zgodnie z tym co piszesz w wątku obok. Kominek w Twoim wydaniu to farsa a nie kominek ;) Stąd takie a nie inne Twoje odczucia :) Rozbierz go w cholere a wszystkie Twoje problemy znikną :)

d7d
11-10-2016, 21:54
I tak jak odradzam klominek to polecam klimę. Klima jest niemodna więc ludzie tego nie robią a inwestują w średniowieczne rozwiązania typu kominek. Jak chce nagrzać na 24C to włączam klimę i mam ciepło w krótkim czasie. No i wydatek na klimę to 6000 i raczej miejsca nie zabiera - co najwyżej szpeci.

i trzeba serwisować 4x do roku (zgodnie z gwarancją i instrukcją obsługi)
i jest źródłem grzybów i pleśni (jak się nie serwisuje, nie czyści i nie wymienia filtrów) :)
i bierze trochę prądu
i nie ma takiego klimatu jak ma kominek kaflowy

Adam626
11-10-2016, 22:22
Może mam mokry opał.
Może źle rozpalałem
Może mam zepsutą przepustnicę na dolocie przed kominkiem.
Może źle ułożyłem brykiety,
Może obłożenie cegłami szamotowymi powoduje w obecnej konfiguracji zmniejszenie ciagu
Może mam źle wykonane doprowadzenie powietrza
Wariantów jest wiele to nie musi być zły kominek.
NIe zmienia to faktu, że... jak w pierwszym poście

Adam626
11-10-2016, 22:25
Do walorów kominka dodam jeszcze wyprowadzanie domu z równowagi cieplnej (pełną zimą) gdzie przy kominku temperatura w domu rośnie, gaz się wyłącza, po 10h w domu zimno a podłoga dopiero zaczyna się nagrzewać.

Kominek jest dobry jak ktoś ma darmowy lub tani opał, nie chce ogrzewać całego domu gazem i powiedzmy na poczatku sezonu kominek mu zastępuje CO. No i jak lubi palić i zabawa z syfem nie jest problemem.

MD.
11-10-2016, 22:26
Pisząc o kominku piszę nie tylko o samym wkładzie ale o całej otoczce. Nawet najlepszy wkład źle podłączony będzie jednym wielkim chłamem. Żeby było zadowolenie z kominka, cała instalacja musi być dobrze wykonana włącznie z tymi niuansami, które wymieniłeś.

Kominki Piotr Batura
11-10-2016, 23:52
Do walorów kominka dodam jeszcze wyprowadzanie domu z równowagi cieplnej (pełną zimą) gdzie przy kominku temperatura w domu rośnie, gaz się wyłącza, po 10h w domu zimno a podłoga dopiero zaczyna się nagrzewać.

Kominek jest dobry jak ktoś ma darmowy lub tani opał, nie chce ogrzewać całego domu gazem i powiedzmy na poczatku sezonu kominek mu zastępuje CO. No i jak lubi palić i zabawa z syfem nie jest problemem.


Zacznij od tego http://blog.kominki-batura.pl/czy-mozna-palic-do-gory-nogami/ (http://forum.muratordom.pl/redirector.php?url=http%3A%2F%2Fblog.kominki-batura.pl%2Fczy-mozna-palic-do-gory-nogami%2F)
Tez miałem taki kominek, ale to były inne czasy. No i umiałem w nim palić. Ty nadal nie umiesz. Teraz mam kominek zwany piecokominkiem, który zużywa 1/3 - 1/2 tego co tamten, a daje takie samo ciepło...Popiół wybiera się w takim raz na 2-6 tygodni! (Pozdrawiam Darka :)))...To o czym piszesz, to faktycznie katastrofa....

Adam626
12-10-2016, 07:25
Oczywiście palę od góry.
Być moze dlatego problem z rozpalaniem.
Kominki powinny być wysokie i wąskie a nie takie jak teraz trendy - niskie i szerokie.
Ważna jest stałopalność a im kominek szerszy tym ta jest krótsza.

Ale pomijając moje problemy z paleniem w kominku (na ten temat smęcę w innym wątku) zdania o kominku raczej nie zmienię:)

StefanW
12-10-2016, 08:27
Adam626 - powinieneś dodać jeszcze jeden punkt do swoich narzekań:
- mam chandrę albo okres przejściowy i muszę się gdzieś wypłakać.

fotohobby
12-10-2016, 08:40
Nie bede wpisywał modelu kominka bo
1. Moje podejście do kominka ogolnie jest negatywne jaki by on nie był. Więc nie ma co rzutować na konkretnego producenta. Większość wad które opisałem dotyczy każdego kominka

Kominek to syf i smród i tyle. Jest to niewspółczesne.



No niestety, ale to opis TWOJEGO kominka.
Ja palę w kominku ok 20 wieczorów w roku, popiół wybieram w połowie i po zakończeniu sezonu.
Nie zadymiam domu podczas rozpalania. Zajmuje 1m2.


Na pewno w rankingu pod tytułem "Co musi być w domu" nie lokuje się wysoko, ale jeszcze się na większość inwestycji łapie.

Wojtek_796
12-10-2016, 09:23
Tak sobie myślę, że czas nareszcie sobie powiedzieć wprost - tylko "błękitne paliwo". No i ewentualnie czysty, ekologiczny prąd. Nic nie kopci, wygodne itd.
A jak ktoś zapyta skąd ten prąd się bierze i jeszcze coś bąknie, że przecież elektrownie na węgiel..., i że od gazu wzrasta CO2 w powietrzu, to nazywamy gościa faszystą i cześć.
To nie dotyczy oczywiście Adama626, bo się po prostu pewnie wkurzył, ale boję się w tym i w przyszłym roku wysypu tego typu wątków zakładanych przez mniej lub bardziej wirtualne byty.
Aż dojdzie go tego, że palenie drewnem to będzie wstyd i zajęcie dla marginesu społecznego.
Jak obserwuję, jak się temu przeciwdziała, to mam poważne obawy.

No i absolutnie niech nie wraca chemia i fizyka do szkół. Ludzie zaczną jeszcze myśleć i dopiero zacznie się bałagan.

Jaka pogoda, taki nastrój.

imrahil
12-10-2016, 11:39
kominek z ekonomicznego punktu widzenia to w dzisiejszych energooszczędnych domach nietrafiony pomysł.po co montować kominek, jak za ogrzewanie płaci się kilkaset zł za sezon grzejąc prądem czy gazem? albo kiedy kWh z pompy ciepła kosztuje mniej niż z kominka?

raczej jako mebel, jak ktoś lubi. niestety, dosyć drogi.

d7d
12-10-2016, 11:56
kominek z ekonomicznego punktu widzenia to w dzisiejszych energooszczędnych domach nietrafiony pomysł.po co montować kominek, jak za ogrzewanie płaci się kilkaset zł za sezon grzejąc prądem czy gazem? albo kiedy kWh z pompy ciepła kosztuje mniej niż z kominka?

raczej jako mebel, jak ktoś lubi. niestety, dosyć drogi.

A jak ktoś nie ma energooszczędnego domu i płaci kilka tysięcy złotych za ogrzewanie gazem ?
A jak ktoś lubi żywy ogień to pozostaje mu palić w kominku :)

m&m0123
12-10-2016, 12:12
Nie zgadzam się z autorem tego postu. Można taniej, można mniejszy, nie smrodzący i być zadowolonym! Ja ze swojego jestem. Nie wszystko da sie przeliczyc na złotówki a smak domowej nalewki pitej przy kominku....bezcenny!

d7d
12-10-2016, 12:21
Aż dojdzie go tego, że palenie drewnem to będzie wstyd i zajęcie dla marginesu społecznego.
Jak obserwuję, jak się temu przeciwdziała, to mam poważne obawy.

No i absolutnie niech nie wraca chemia i fizyka do szkół. Ludzie zaczną jeszcze myśleć i dopiero zacznie się bałagan.

Jaka pogoda, taki nastrój.

I koniecznie należy zlikwidować matematykę. Po co umiejętności liczenia i logicznego myślenia ?
Obniżyć wiek emerytalny i podwyższyć emerytury !!
:yes:

piotrek0m
12-10-2016, 12:43
O kurcze, właśnie go zabudowuję ...

370002


Ale tak myślę...jak przyjdzie mega kryzys gospodarczy, gorzej jak w Argentynie, to chrustu nazbieram, piętro zamknę, rodzinę w salonie pomieszczę i jakoś do wiosny damy radę ... a jak jeszcze działkę ziemniakami obsadzę...

dbx
12-10-2016, 13:04
O kurcze, właśnie go zabudowuję ...
.
o kurcze kartonogipsem

dwiecegly
12-10-2016, 13:11
W sumie zgadzam się ze wszystkimi punktami autora, może z wyjątkiem rozpalania bo da się to zrobić w 2minuty dziennie. Ale cały pozostały syf i koszty to prawda. Chciałbym widzieć jak ktoś kto pali w kominku przez pare godzin dziennie, czyści go raz na 3-4 tygodnie... takie rzeczy to tylko na forum muratora... Smród i brud przy rozpalaniu i czyszczeniu zawsze jest, czasem mniejszy czasem gorszy ale jest. Pisanie, że go nie ma to oszukiwanie samego siebie ale też innych. Koszt kominka to średnio 15tyś, co w sredniej wielkości domu równe jest kosztom ogrzewnaia przez około 5-7 lat (nawet gazem). I to juz powinno wystarczyć jako argument na bezsensowność tej inwestycji.
Jedynym plusem jest widok ognia i mini klimacik ale bez tego da się żyć. Jeśli naprawdę mi sie tego zachce to robie sobie ognisko w ogrodzie. Nigdy więcej nie dam się namówić na żaden kominek choćby mega nowa technologia umożliwiała samorozpalanie i samoczyszczenie.

imrahil
12-10-2016, 13:16
I koniecznie należy zlikwidować matematykę. Po co umiejętności liczenia i logicznego myślenia ?
Obniżyć wiek emerytalny i podwyższyć emerytury !!
:yes:

w nowym domu to właśnie matematyka skłania do rezygnacji z kominka. z definicji każdy nowy dom powinien być energooszczędny, a już na pewno od 2021r. problem w tym, że definicja swoje, a mądrzy inwestorzy swoje.

dbx
12-10-2016, 14:05
Chciałbym widzieć jak ktoś kto pali w kominku przez pare godzin dziennie, czyści go raz na 3-4 tygodnie... takie rzeczy to tylko na forum muratora... Smród i brud przy rozpalaniu i czyszczeniu zawsze jest, czasem mniejszy czasem gorszy ale jest..

Smród przy kominku... a w kiblu masz aromaterapię :)

dwiecegly
12-10-2016, 14:06
Bez kibla nie można żyć, na kominek decydujemy sie sami i jeszcze słono za niego płacimy.

coulignon
12-10-2016, 14:15
Źle do tego podchodzicie. Kominek w domu to taki mebel ktory trzeba kochać żeby go mieć i się z niego cieszyć. Inaczej będzie utrapieniem. Ja nie wyobrażam sobie domu bez kominka.
Mój Brat który w starym domu 20 lat palił w piecu przyleciał po poradę jaki zrobić kominek ma w nowym domu. Przytomnie go zapytałem czy aby na pewno marzy mu się rozpalanie w kominku przez następne 20 lat. Doszedł do wniosku że nie i kominka za moją namową nie zrobił.

Kominek nie jest dla wszystkich. Tyle w temacie.

d7d
12-10-2016, 14:22
w nowym domu to właśnie matematyka skłania do rezygnacji z kominka. z definicji każdy nowy dom powinien być energooszczędny, a już na pewno od 2021r. problem w tym, że definicja swoje, a mądrzy inwestorzy swoje.

A jak nie mam energooszczędnego to mam go przerobić (ocieplić ściany, dach) czy sprzedać i kupic działkę i wybudować nowy energooszczędny?
To drugie wbrew pozorom nie jest głupie bo obecny dom jest za duży.
Tylko szkoda lokalizacji, ogrodu i dwóch lat życia na kupno działki, budowę domu i urządzania od nowa. :)

dbx
12-10-2016, 14:38
Bez kibla nie można żyć, na kominek decydujemy sie sami i jeszcze słono za niego płacimy.

Identycznie jest z telewizorem. Bez niego nie/można żyć ?
Czy da się matematycznie skłonić do braku konieczności jego posiadania ?

MD.
12-10-2016, 14:40
Kominek nie jest dla wszystkich. Tyle w temacie.

I to jest właśnie to, czego wylewający żal na forum nie potrafią zrozumieć. Wydali kupę kasy na coś czego nie chcieli, a potem na forum są takie wątki.

imrahil
12-10-2016, 15:51
A jak nie mam energooszczędnego to mam go przerobić (ocieplić ściany, dach) czy sprzedać i kupic działkę i wybudować nowy energooszczędny?
To drugie wbrew pozorom nie jest głupie bo obecny dom jest za duży.
Tylko szkoda lokalizacji, ogrodu i dwóch lat życia na kupno działki, budowę domu i urządzania od nowa. :)

a umiesz czytać ze zrozumieniem? moja uwaga dotyczy nowych domów, a nie twojego. podobnie zresztą jak temat wątku

CafeDelTom27
12-10-2016, 15:53
Kominek jest ZAJEDWABISTY.Nigdy mi sie nie zwroci jego postawienie ale marzenia są po to aby je spelniac :-)

przemo1
12-10-2016, 16:17
Muszę wylać żal. Kominek jest porażką gdyż zastosowanie jego jest żadne zaś wydatek duży. Zacznijmy od wydatków.
1. Wkłąd + zabudowa 10tyś
2. Komin - materiały około 3000PLN
3. Dodatkowe zbrojenie stropów przy kominie, obróbki blacharskie - powiedzmy 1000zł.
4. Jakieś ramki do kominka, portal - pewnie z 1000zł - jeszcze tego nie mam.
Więc kominek 15 tyś.

Następnie walory kominka.
1. Smrod w domu przy rozpalaniu
2. Syf w garażu od opału i zajęte miejsce.
3. Wybieranie popiołu co każde palenie bo inaczej nie ma ciągu - syf w mieszkaniu
4. Rozpalanie - poświęcony czas
5. Smród spalin na podwórku - działalność szkodliwa wobec sąsiadów i samego siebie.
6. Zajęte miejsce w pokoju - przynajmniej 2m2 gdzie nic nie można postawić
7. Mostki cieplne z komina, doprowadzenia ciepła, potencjalne wejście robaków przez rury. wychładzanie przez kominek.

Moim zdaniem porażka. nie polecam. Jedyny atut kominka to dla mnie spalenie desek z budowy i ciepło za darmo. Ale równie dobrze można ogłosić się na olx i sprzedać komuś deski na opał a za kasę opłacić gaz.

Dziękuję za uwagę. Nie polecam kominka

Hmm.... muszę przyznać, że mam lepsze efekty z moim Zibim, który finalnie mnie kosztował ok 5 Tpln. Oprócz zajętego miejsca (pkt 6) nic się nie potwierdza, zresztą większość Twoich zastrzeżeń wynika z konstrukcji wkładu (dolot powietrza), prawidłowego montażu, lub też z postępowania użytkownika.
Moja opinia:
1. Smrod w domu przy rozpalaniu - albo słaby ciąg (wysokość komina?), albo mokre drewno, u siebie rozpalam "bezzapachowo"
2. Syf w garażu od opału i zajęte miejsce - drewno trzymam w drewutni na dworze, w salonie zapas na ok 2 dni, syfu brak
3. Wybieranie popiołu co każde palenie bo inaczej nie ma ciągu - syf w mieszkaniu - ja wybieram co 2 tygodnie, ciąg bez zmian
4. Rozpalanie - poświęcony czas -to fakt - rozpalenie zajmuje mi 3 min: trochę kartoników, 3 suche drewienka, 2 klocki drewna - zapalam i się pali
5. Smród spalin na podwórku - działalność szkodliwa wobec sąsiadów i samego siebie. - suche drewno liściaste nie śmierdzi
6. Zajęte miejsce w pokoju - przynajmniej 2m2 gdzie nic nie można postawić - ok ale to świadoma decyzja, szafa też zajmuje
7. Mostki cieplne z komina, doprowadzenia ciepła, potencjalne wejście robaków przez rury. wychładzanie przez kominek - nie za bardzo wiem, gdzie te mostki - może też je mam. Robaków nie widać, wychładzania nie stwierdzam (mam przepustnicę na dolocie, może to jej zasługa)
Ogólnie, to rozumiem Twoje rozterki, i pewnie jak bym wydał 15 Tpln i osiągał takie efekty jak piszesz to też pewnie byłbym "smutny". Ale to nie kwestia posiadania kominka ogólnie, tylko posiadania takiej zabudowy i wkładu jak Twoja oraz sposobu użytkowania takiego, jak Twój.

szybkaosa
12-10-2016, 16:45
Może zamiast drogich, nieefektywnych kominków niektórzy powinni po prostu postawić sobie mały piecyk, piec kominek czy też ładną kozę, który kosztuje dużo mniej niż zwykły kominek, mniej idzie opału, grzeje przyzwoicie a w razie znudzenia-rozmyślenia się-zmiany aranżacji-itd można go wciągu godziny wyekspediować i zapomnieć. Ja osobiście polecam. Mam takie coś, na nastrojowe dogrzewanie jest wystarczający.

katka
12-10-2016, 17:34
To post z cyklu „ludzie nie jedzcie schabowego, właśnie zjadłem i był twardy, tłusty, drogi i niezdrowy a w ogóle jestem wegetarianinem i polecam wam marchewkę prosto z piachu” ;) .

Adam626 to, że masz do d… zrobiony kominek, że jesteś leniwy, mało romantyczny i do tego sknera nie wmawiaj innym, że kominek to samo zło. Rozumiem doskonale, że są na tym świecie ludzie, którzy nie lubią kominków i ich nie mają, ale Twoje użalanie jest żałosne. Każdy z nas jest inny i co innego lubi, co innego je i co innego sprawia mu radość. Ja mam dwa kominki w domu, nic mi nie śmierdzi, do usuwania popiołu mam odkurzacz, na drewno mam drewutnie, rozpalam w minutę/dwie, jestem z nich bardzo zadowolona. Ale też nie założyłam wątku "ludzie budujcie kominki, bo to wspaniałe urządzenia”. Mam, bo lubię, Ty nie lubisz to się go pozbądź i nie wylewaj swojej frustracji na forum, bo żal tego czytać.

imrahil
12-10-2016, 17:58
Kominek jest ZAJEDWABISTY.Nigdy mi sie nie zwroci jego postawienie ale marzenia są po to aby je spelniac :-)

dokładnie o to chodzi. kominek dla przyjemności, a nie jako źródło ogrzewania.

Kominki Piotr Batura
12-10-2016, 18:06
Bardzo ciekawy wątek się zrobił...:) Założycielowi wielkie dzięki. Niestety to typowy przykład braku świadomości...Głównie sprzedawców...(handlarzy :D)

Kominki Piotr Batura
12-10-2016, 18:07
Może zamiast drogich, nieefektywnych kominków niektórzy powinni po prostu postawić sobie mały piecyk, piec kominek czy też ładną kozę, który kosztuje dużo mniej niż zwykły kominek, mniej idzie opału, grzeje przyzwoicie a w razie znudzenia-rozmyślenia się-zmiany aranżacji-itd można go wciągu godziny wyekspediować i zapomnieć. Ja osobiście polecam. Mam takie coś, na nastrojowe dogrzewanie jest wystarczający.Zamiast kiepskiej jakości kominka za 5000, można mieć doskonałej jakości piecyk za 3000! :)

Kominki Piotr Batura
12-10-2016, 18:11
O kurcze, właśnie go zabudowuję ...

370002


Ale tak myślę...jak przyjdzie mega kryzys gospodarczy, gorzej jak w Argentynie, to chrustu nazbieram, piętro zamknę, rodzinę w salonie pomieszczę i jakoś do wiosny damy radę ... a jak jeszcze działkę ziemniakami obsadzę...Bardzo porządna robota! :) Lufty jakieś będą?

Kominki Piotr Batura
12-10-2016, 18:13
W sumie zgadzam się ze wszystkimi punktami autora, może z wyjątkiem rozpalania bo da się to zrobić w 2minuty dziennie. Ale cały pozostały syf i koszty to prawda. Chciałbym widzieć jak ktoś kto pali w kominku przez pare godzin dziennie, czyści go raz na 3-4 tygodnie... takie rzeczy to tylko na forum muratora... Smród i brud przy rozpalaniu i czyszczeniu zawsze jest, czasem mniejszy czasem gorszy ale jest. Pisanie, że go nie ma to oszukiwanie samego siebie ale też innych. Koszt kominka to średnio 15tyś, co w sredniej wielkości domu równe jest kosztom ogrzewnaia przez około 5-7 lat (nawet gazem). I to juz powinno wystarczyć jako argument na bezsensowność tej inwestycji.
Jedynym plusem jest widok ognia i mini klimacik ale bez tego da się żyć. Jeśli naprawdę mi sie tego zachce to robie sobie ognisko w ogrodzie. Nigdy więcej nie dam się namówić na żaden kominek choćby mega nowa technologia umożliwiała samorozpalanie i samoczyszczenie.


No i takich klientów chętnie będę unikać! :)

d7d
12-10-2016, 18:14
a umiesz czytać ze zrozumieniem? moja uwaga dotyczy nowych domów, a nie twojego. podobnie zresztą jak temat wątku

Niepotrzebnie tak odpowiadasz bo wątek dotyczy tematu "nie budujcie kominków" bez zaznaczenia czy chodzi o nowy czy stary budynek.
Jak masz nowy i wydajesz kilkaset złotych na ogrzewanie to nie ma ekonomicznego sensu budować kominka jako źródła tańszego ogrzewania.
Wątek ani forum nie jest zarezerwowany wyłącznie dla domów energooszczędnych.
Pytanie (post #30) było więc zasadne.
Pytanie nie było skierowane osobiście do Ciebie.

Adam626
12-10-2016, 18:55
A od czego kominek jest tańszym źródłem ogrzewania?

Kominki Piotr Batura
12-10-2016, 19:09
A od czego kominek jest tańszym źródłem ogrzewania?

Był tańszy od wszystkiego, ale dzięki UNI wprowadzono nowe ceny na drewno i zwykły kominek to pomyłka. Trzeba zainwestować w piecokominek. Spala 1/3 tego co kominek z wkładem. Eliminuje tez większość Twoich problemów z kominkiem...No z tym syfem trochę pewnie może być problem, bo to kwestia podejścia...Syf robi człowiek, nie kominek.

MD.
12-10-2016, 19:10
A od czego kominek jest tańszym źródłem ogrzewania?

W słąbo ocieplonym domu gaz wychodzi kosmicznie drogo. W tej chwili mieszkam w kostce z lat 80tych, która zanim została częściowo zmodernizowana to koszt gazu, żeby mieć 17-18 stopni wychodził 1 tys. miesięcznie. Pomimo takiej kwoty w domu było bardzo zimno. Po wymianie części okien, ociepleniu podłóg koszty gazu spadły o 30% z jednoczesnym wzrostem temperatury wewnątrz do 20 stopni. Do tego zainstalowany został kominek, którego koszt ogrzewania jest o połowę mniejszy od gazu. W przyszłym roku planuję pełną termomodernizację z zewnątrz (ocieplenie ścian, fundamentów, dachu i wymiana reszty okien) i liczę, że koszty ogrzewania gazem drastycznie spadną w porównaniu do tego co jest obecnie i wtedy pewnie różnica w kosztach gaz-kominek nie będzie już tak duża.

katka
12-10-2016, 19:14
Kominek nie jest źródłem ogrzewania domu. Jest podobną inwestycja jak telewizor nie ma się zwrócic ma słóżyć przyjemności.

d7d
12-10-2016, 19:29
A od czego kominek jest tańszym źródłem ogrzewania?
Tańszy jest od ogrzewania prądem i może być tańszy od ogrzewania gazem, ale tym w ostatnim zyski nie są duże.

MD.
12-10-2016, 19:38
Kominek nie jest źródłem ogrzewania domu. Jest podobną inwestycja jak telewizor nie ma się zwrócic ma słóżyć przyjemności.

Akurat u mnie jest jednym i drugim

Kominki Piotr Batura
12-10-2016, 19:43
Kominek nie jest źródłem ogrzewania domu. Jest podobną inwestycja jak telewizor nie ma się zwrócic ma słóżyć przyjemności.


A jak jest?!

Remiks
12-10-2016, 19:48
Chciałbym widzieć jak ktoś kto pali w kominku przez pare godzin dziennie, czyści go raz na 3-4 tygodnie... takie rzeczy to tylko na forum muratora...
Znaczy nie wszystko jeszcze widziałeś, w kominku palę w okresie przejściowym raz na dwa dni a w sezonie codziennie i możesz wierzyć albo nie ale czyszczę go z popiołu rzadziej niż napisałeś.

Jurgonka
12-10-2016, 19:58
A od czego kominek jest tańszym źródłem ogrzewania?

Kominek jest najtańszym źródłem ciepła, nie dla wszystkich. Trzeba przenieść sporo ton opału. nauczyć się obsługi. Dom jednokondygnacyjny może ogrzewać dzięki kanałom pod posadzką,Ogrzewane powietrze jest "myte w wodzie" = brak kurzu. Działa bez prądu. Poprawnie wykonany nie wymaga żadnej elektroniki i tylko dwie nastawy - rozpalanie, praca. Gdy umiesz palić możesz ogień utrzymać przez kilka miesięcy non-stop. Brak negatywnych skutków palenia drewna powietrzno suchego, odpowiednio przygotowanego.

katka
12-10-2016, 19:58
Akurat u mnie jest jednym i drugim


A jak jest?!

To jest lepszy od telewizora ;). Oczywiście, że może być źródłem ogrzewania, ale nie musi a tu przeciwnicy go porównuja z piecami grzewczymi i piszą, ze nie opłaca się, niezwraca się ( ciekawe komu telewizor się zwrócił ;) ).

Kominki Piotr Batura
12-10-2016, 20:02
Znaczy nie wszystko jeszcze widziałeś, w kominku palę w okresie przejściowym raz na dwa dni a w sezonie codziennie i możesz wierzyć albo nie ale czyszczę go z popiołu rzadziej niż napisałeś.Ale Ty masz piecokominek...czyli bardzo nowoczesny kominek....mimo, że bardzo dużo w nim nawiązania do tradycji, do starocia. Palić raz na dobę i mieć ciepło w tym czasie, to nie jest powszechna praktyka współcześnie. Wkład, obudowa, rurka w dziurkę i dawaj do komina 80 % energii wywalać.

Kominki Piotr Batura
12-10-2016, 20:03
To jest lepszy od telewizora ;). Oczywiście, że może być źródłem ogrzewania, ale nie musi a tu przeciwnicy go porównuja z piecami grzewczymi i piszą, ze nie opłaca się, niezwraca się ( ciekawe komu telewizor się zwrócił ;) ).

:)

Adam626
12-10-2016, 20:25
Kominek jest najtańszym źródłem ciepła, nie dla wszystkich. Trzeba przenieść sporo ton opału. nauczyć się obsługi. Dom jednokondygnacyjny może ogrzewać dzięki kanałom pod posadzką

Ciepło można rozprowadzić na kilka sposóbów ale na początku trzeba coś kupić, potem spalić, nie puścić za dużo w komin. I to coś co trzeba kupić vs ilość ciepła którą się dostaje wcale już nie wygląda tak zachęcająco

Adam626
12-10-2016, 20:28
cyt: "Koszt energii zawartej jako wartość opałowa brykietu wynosi 0,1300 PLN/kWh brutto. Jeśli spalimy go w kotle, otrzymamy ciepło za 0,1806 PLN/kWh, a jeśli w kominku — za 0,2000 PLN/kWh (na wykresie pominąłem)."

0,2pln/kwh to tyle co z gazu. Więc jeśli chodzi o tanie ogrzewanie kominkiem to raczej jak ktoś ma opał za darmo :|

dbx
12-10-2016, 20:30
Mimo, że temat wygląda na typową wrzutkę, jego autor niechcący - w pewnym sensie - ma rację.

Choć najlepszym sprawdzianem tego, czy kominek się dla kogoś nadaje, jest go ... mieć.

Kominki Piotr Batura
12-10-2016, 20:46
cyt: "Koszt energii zawartej jako wartość opałowa brykietu wynosi 0,1300 PLN/kWh brutto. Jeśli spalimy go w kotle, otrzymamy ciepło za 0,1806 PLN/kWh, a jeśli w kominku — za 0,2000 PLN/kWh (na wykresie pominąłem)."

0,2pln/kwh to tyle co z gazu. Więc jeśli chodzi o tanie ogrzewanie kominkiem to raczej jak ktoś ma opał za darmo :|

Prawda. Paląc zaś brykietem, "rentowność" spada co najmniej dwukrotnie....

Zdun Darek B
12-10-2016, 21:19
Przecież niema przymusu budowania kominka .
Jeśli ktoś nie chce mieć w swoim domu kominka to jego wybór .....
Mięsa można nie jeść
Piwa można nie pić
Na wczasy z rodzina można nie jeździć
Poza pracą i ogródkiem można świata nie widzieć

Tylko niech nikt mi teraz nie wmawia że wszystko powyższe jest ZŁE bo ON tak nie robi ......

Remiks
12-10-2016, 21:23
Darek wszystko rozumiem ale bez piwa, jak żyć;-)

Adam626
12-10-2016, 21:30
Prawda. Paląc zaś brykietem, "rentowność" spada co najmniej dwukrotnie....

W stosunku do palenia darmowym drewnem na pewno przynajmniej dwukrotnie. Ale czy rzeczywiście w przypadku drewna kupionego gdzie cena się waha 200-250zł/m3 (tyle kosztuje w castoramie - 198 lub 250zł loco Castorama)

coulignon
12-10-2016, 22:03
FOB? Statkiem przywożą??

Adam626
12-10-2016, 22:04
dobra poprawiłem FOB na loco

dbx
12-10-2016, 22:12
W stosunku do palenia darmowym drewnem na pewno przynajmniej dwukrotnie. Ale czy rzeczywiście w przypadku drewna kupionego gdzie cena się waha 200-250zł/m3 (tyle kosztuje w castoramie - 198 lub 250zł loco Castorama)

Tak kupujesz drewno, jak nim palisz.

Jurgonka
12-10-2016, 22:14
Ciepło można rozprowadzić na kilka sposóbów ale na początku trzeba coś kupić, potem spalić, nie puścić za dużo w komin. I to coś co trzeba kupić vs ilość ciepła którą się dostaje wcale już nie wygląda tak zachęcająco

I właśnie tu jest problem, każde inne rozprowadzenie ciepła jest "gorsze" - droższe, bardziej skomplikowane uzależnione od prądu. Ponadto konieczne inne temperatury, ale tu książkę można napisać.
Są różne źródła zakupu drewna i dopiero wtedy mamy dowód na nieopłacalność. Drewno kupuje się bezpośrednio "w lesie" (u leśniczego). Jeśli nie chce mi się przygotować opału (lub nie mogę) koszty doliczam do ceny ogrzewania i mam co chce. A kto nie pozwoli mi kupić drogo, zatrudnić palacza i wykazać nieopłacalność kominka.

Adam626
12-10-2016, 22:26
NO i tu dochodzimy do prawdy że kominek jest dla
1. Hobbysty mającego dużo chęci na palenie i dużo czasu na calą tegoż obsługę.
2. Najlepiej mającego swój las, lub posiadajacego dostęp do darmowego drewna
3. Z dużymi możliwościami składowania
4. Z możliwościami suszenia drewna (no bo chyba w deszcz kłód nie wnosicie prosto z podwórka do kominka)
5. Któremu nie przeszkadzają robaki wyłazące z drewna.
6. Najlepiej posiadającego przyczepkę do wożenia drewna.

Troszkę koloryzuję, ale tak to mniej więcej jest.
Ludzie robią kominki bo są modne.
Też uległem tej modzie;)

Polacy kochają dworki polskie, poddasza i kominki.

Kominki Piotr Batura
12-10-2016, 22:32
W stosunku do palenia darmowym drewnem na pewno przynajmniej dwukrotnie. Ale czy rzeczywiście w przypadku drewna kupionego gdzie cena się waha 200-250zł/m3 (tyle kosztuje w castoramie - 198 lub 250zł loco Castorama)To nie jest cena za m3, tylko za mp (mp, to 0,62 m3)

Kominki Piotr Batura
12-10-2016, 22:35
NO i tu dochodzimy do prawdy że kominek jest dla
1. Hobbysty mającego dużo chęci na palenie i dużo czasu na calą tegoż obsługę.
2. Najlepiej mającego swój las, lub posiadajacego dostęp do darmowego drewna
3. Z dużymi możliwościami składowania
4. Z możliwościami suszenia drewna (no bo chyba w deszcz kłód nie wnosicie prosto z podwórka do kominka)
5. Któremu nie przeszkadzają robaki wyłazące z drewna.
6. Najlepiej posiadającego przyczepkę do wożenia drewna.

Troszkę koloryzuję, ale tak to mniej więcej jest.
Ludzie robią kominki bo są modne.
Też uległem tej modzie;)

Polacy kochają dworki polskie, poddasza i kominki.Raczej "mądry Polak po szkodzie"....

muchenz
13-10-2016, 03:39
Kominek nie jest źródłem ogrzewania domu. Jest podobną inwestycja jak telewizor nie ma się zwrócic ma słóżyć przyjemności.

Rozumiem, że kominek rozpalasz nawet latem, żeby w upalną, duszną noc rozkoszować się widokiem języków ognia :D.

Kominek sprawia przyjemność ponieważ emituje ciepło wtedy kiedy sobie tego życzymy.

muchenz
13-10-2016, 04:00
NO i tu dochodzimy do prawdy że kominek jest dla
1. Hobbysty mającego dużo chęci na palenie i dużo czasu na calą tegoż obsługę.


Dokładnie tak jest. Kominek to sport nie dla wszystkich. Podobnie jak jazda na rowerze górskim. Wydajesz sporo pieniędzy na sprzęt tylko po to żeby się ubłocić, spocić, wypaść z trasy, złamać obojczyk, rozbić głowę i umrzeć. Na cholerę to komu.



Polacy kochają dworki polskie, poddasza i kominki.

I możemy być z tego dumni :D. Taka forma odreagowania po PRLowskich piętrowych klockach.

muchenz
13-10-2016, 04:08
Brak negatywnych skutków palenia drewna powietrzno suchego, odpowiednio przygotowanego.

Prawie, bo zawsze trochę toksycznych oraz rakotwórczych związków idzie w atmosferę.

Wojtek_796
13-10-2016, 08:29
Mam pytanie do Używających gazu ziemnego.
Ile kosztuje 1m3? Realnie ze wszystkimi opłatami.
Sam nie mam, a nie mogę znaleźć wiarygodnej informacji.
Wszystko jest popisane tak, żeby nic z tego nie zrozumieć.
Jakieś porównania kosztów pojawiające się w internecie służą przeważnie udowodnieniu jakiejś tezy, a więc często są tendencyjne.
Nieraz na przykład podaje się ciepło spalania zamiast wartości opałowej i odwrotnie.

Adam626
13-10-2016, 08:42
1,9zl za m3 i z tego masz okolo 10kwh przy grzaniu podlogi. Oprocz tego abonament okolo 30 zl miesiecznie

Wojtek_796
13-10-2016, 08:46
1,9zl za m3 i z tego masz okolo 10kwh przy grzaniu podlogi. Oprocz tego abonament okolo 30 zl miesiecznie

No i właśnie - jak to porównuję np. z czymś takim: http://www.rozmiar.com/ile-kosztuje-m3-gazu.php,
to cały głupi jestem.
Powtarzam - nie mam gazu i nie mogę uzyskać jednoznacznej odpowiedzi.

przemo1
13-10-2016, 08:51
Do ceny gazu trzeba doliczyć opłatę dystrybucyjną stałą i opłatę dystrybucyjną zmienną :). No i oczywiście abonament, jak Adam 626 napisał. O te opłaty najlepiej zapytaj w swoim rejonie - będziesz miał dokładne info.

Wojtek_796
13-10-2016, 08:57
Do ceny gazu trzeba doliczyć opłatę dystrybucyjną stałą i opłatę dystrybucyjną zmienną :). No i oczywiście abonament, jak Adam 626 napisał. O te opłaty najlepiej zapytaj w swoim rejonie - będziesz miał dokładne info.

Sam patrząc na swoje rachunki za prąd czy wodę nie jestem w stanie nikomu odpowiedzieć ile właściwie za jednostkę tych mediów płacę. Gdybym ja zaniósł komuś taką fakturę za swoją dostawę lub usługę, to przecież by mnie zabił śmiechem.
Do odczytania tych dokumentów trzeba biegłego.

Adam626
13-10-2016, 09:30
Cena ktora podalem zawiera wszystkobi jest brutto.
faktury za prad i gaz sa czytelne o ile zrozumiesz idee rozdzielenia sprzedazy medium od dystrybucji

Zdun Darek B
13-10-2016, 10:19
Przeczytaj kwotę do zapłacenia na fakturze i podziel przez ilość metrów [ tak samo kW przy prądzie]
Zazwyczaj po takim liczeniu oczy wychodzą na wierzch .
Mało za gaz ale za to opłaty " przesyłowe stałe , zmienne, widzimisowe , ę-ą-ś-ciowe itd itp " są zawsze duże .

imrahil
13-10-2016, 10:55
Przeczytaj kwotę do zapłacenia na fakturze i podziel przez ilość metrów [ tak samo kW przy prądzie]
Zazwyczaj po takim liczeniu oczy wychodzą na wierzch .
Mało za gaz ale za to opłaty " przesyłowe stałe , zmienne, widzimisowe , ę-ą-ś-ciowe itd itp " są zawsze duże .

nieprawda, jak zwykle. z tego wynika, że im ktoś wiecej zużywa, tym tańszą ma 1 kWh. jak przy budowie zużyłem 10 kWh na miesiąc i dostałem rachunek na 20 zł, to wyszło, że 1 kWh kosztuje 2 zł. dobrze wiesz, że to nieprawda, bo w G11 w moim rejonie suma składników zmiennych to niecałe 50 gr.

liczymy tylko składniki zmienne (dytrybucja + energia). pozostałe w przypadku rachunku za energię elektryczną są takie same dla ciebie, grzejącego kotłownią w salonie i dla mnie, grzejącego bezobsługowo i czysto.

ale jak już tak chcesz liczyć, manipulancie, to proszę: rocznie zużywam około 7500 kWh (CO+CWU+bytowy z gotowaniem), łączna kwota na fakturach to około 2600 zł. cena 1 kWh to 0,346 zł brutto i ani grosza więcej.

MD.
13-10-2016, 11:06
nieprawda, jak zwykle. z tego wynika, że im ktoś wiecej zużywa, tym tańszą ma 1 kWh. jak przy budowie zużyłem 10 kWh na miesiąc i dostałem rachunek na 20 zł, to wyszło, że 1 kWh kosztuje 2 zł. dobrze wiesz, że to nieprawda, bo w G11 w moim rejonie suma składników zmiennych to niecałe 50 gr.

liczymy tylko składniki zmienne (dytrybucja + energia). pozostałe w przypadku rachunku za energię elektryczną są takie same dla ciebie, grzejącego kotłownią w salonie i dla mnie, grzejącego bezobsługowo i czysto.

ale jak już tak chcesz liczyć, manipulancie, to proszę: rocznie zużywam około 7500 kWh (CO+CWU+bytowy z gotowaniem), łączna kwota na fakturach to około 2600 zł. cena 1 kWh to 0,346 zł brutto i ani grosza więcej.

Skoro już tak manipulancie piszesz to przede wszystkim rozmawiamy o gazie ziemnym a nie prądzie. Dla mnie przy gazie liczą się wszystkie opłaty (i te stałe i te zmienne) bo zwyczajnie zrezygnowałem z ciągnięcia gazu do mojego domu na rzecz kominka. A grzanie CWU w okresie gdy nie pali się w kominku uskuteczniam przy użyciu butli gazowej podłączonej do pieca gazowego.

Adam626
13-10-2016, 11:13
Jako zalozyciel watku prosilbym o nie obrazanie forumowiczow. Poza tym cena 1kwh pradu 0,35pln to tez nie jest std bo wiekszosc z nas placi okolo 0,6pln

imrahil
13-10-2016, 11:13
Skoro już tak manipulancie piszesz to przede wszystkim rozmawiamy o gazie ziemnym a nie prądzie. Dla mnie przy gazie liczą się wszystkie opłaty (i te stałe i te zmienne) bo zwyczajnie zrezygnowałem z ciągnięcia gazu do mojego domu na rzecz kominka. A grzanie CWU w okresie gdy nie pali się w kominku uskuteczniam przy użyciu butli gazowej podłączonej do pieca gazowego.

to racja. prąd ma każdy, więc liczymy tylko składniki zmienne. gazu nie trzeba mieć.

imrahil
13-10-2016, 11:14
Jako zalozyciel watku prosilbym o nie obrazanie forumowiczow. Poza tym cena 1kwh pradu 0,35pln to tez nie jest std bo wiekszosc z nas placi okolo 0,6pln

za same składniki zmienne?

Kominki Piotr Batura
13-10-2016, 11:45
Sie gazowo zrobiło...:D

Wojtek_796
13-10-2016, 12:06
Chodzi o prostą rzecz - ustalenie rzeczywistej ceny gazu.
Najlepiej jakby kilka osób wzięło z rachunku kwotę do zapłaty i podzieliło ją przez zużycie gazu.
Padł zarzut, że ogrzewanie gazem wychodzi na tym samym poziomie, co drewnem. To nie może być prawda.
Pomijam na razie całą kwestię efektywności, estetyki, wygody i upodobań. Jak na samym początku będzie przekłamanie, to trudno o jakiś konstruktywizm tej dyskusji.
No bo jak się nie opłaca, to tylko mówienie o nastroju pozostaje.
No i o ekologii.

przemo1
13-10-2016, 12:23
Tylko ten sam temat rzeczywistej ceny gazu był przerabiany w kilku wątkach, np:
"Ile gazu poszło Wam już w tym sezonie"
http://forum.muratordom.pl/showthread.php?48844-Ile-gazu-poszło-Wam-juz-w-tym-sezonie
i
"Najtańsze ogrzewanie domu"
http://forum.muratordom.pl/showthread.php?222305-Najtańsze-ogrzewanie-domu
po co wałkować jeszcze raz to samo w wątku kominkowym.

I trzeba doprecyzować, czy porównujemy ogrzewanie gazem do kominka, czy do ogrzewania drewnem (np. w kotle "zgazowującym"), bo jeśli porównujemy ogrzewanie gazem w kotle o sprawności ok 100% (mniejsza, czy to będzie 90% czy 110%) oraz ogrzewanie drewnem w kominku, którego sprawność pewnie nie przekracza 40% (jeśli się dużo pomyliłem, proszę "kominkarzy" o doprecyzowanie) to nie bardzo. Inaczej też porównanie wypadnie w przypadku kominka opalanego gazem i kominka opalanego drewnem.
Kominek najczęściej powinien być świadomie wybierany przez tych, co lubią "ogień w salonie" (z całym dobrodziejstwem inwentarza typu noszenie drewna itp.) a jego dodatkowe zastosowanie w postaci DGP lub PW to uzupełnienie - ekonomia ogrzewania nie jest tu na pierwszym planie. Myślę, że nawet jeśli ekonomia powie, że się opłaca, to Ci, którzy nie tolerują lekkiego nieładu drewna w salonie i nie chcą rozpalać/myć szyby itp. nie zdecydują się (świadomie) na kominek. A przynajmniej nie powinni.

Wojtek_796
13-10-2016, 12:56
Nie za bardzo się zgadzam.
Sprawność to następny temat. Trzeba wyjść od ceny jednostki energii w różnych paliwach.
Nie może być dopuszczone do sprzedaży urządzenie grzewcze o sprawności poniżej 75%. Realnie wkłady (układy kominkowe) osiągają powyżej 80% (nawet do ponad 90%). Sam zaprojektowałem układ osiągający realnie 97% sprawności.
A to, że przy biomasie wypadkowa emisja CO2 jest zerowa, czego nie można powiedzieć o gazie (ani o żadnym paliwie kopalnym), może przebić każdy argument przeciwko.

Prąd też produkuje się z paliw kopalnych (chyba, że w końcu postawimy atomówkę) - piszę o Polsce.

A żeby ukrócić dyskusję o sprawnościach powyżej 100%, można porównać cenę jednostki energii biorąc nie wartość opałową a ciepło spalania (wtedy 100% to max.). Przy drewnie też są możliwe wymienniki kondensacyjne.

przemo1
13-10-2016, 13:08
Ze sprawnością możesz mieć rację - ja " strzelałem", tak czy inaczej jest niższa niż gazowych kotłów kondensacyjnych. Moją "myślą przewodnią" raczej było to, że o posiadaniu kominka nie powinna decydować tylko ekonomia - w pierwszej kolejności trzeba "chcieć kominek" a potem liczyć (np. wybierając konkretny wkład).

imrahil
13-10-2016, 13:23
Nie może być dopuszczone do sprzedaży urządzenie grzewcze o sprawności poniżej 75%.

papier swoje, życie swoje, szczególnie w ciepłym domu. nie może być, ale jakoś mało które urządzenie na paliwa stałe osiąga taką sprawność. poczytaj ile palą ludzie węgla w kotłach na ekogroszek o sprawności 80%. nie oszukuj się. jeśli dom potrzebuje w listopadzie średnio 500W mocy grzewczej, to przy kominku większość ciepła pójdzie w komin.

co do CO2 - OK, ale poza CO2 z drewna mamy masę innego, o wiele bardziej szkodliwego syfu.

Wojtek_796
13-10-2016, 13:25
Ze sprawnością możesz mieć rację - ja " strzelałem", tak czy inaczej jest niższa niż gazowych kotłów kondensacyjnych. Moją "myślą przewodnią" raczej było to, że o posiadaniu kominka nie powinna decydować tylko ekonomia - w pierwszej kolejności trzeba "chcieć kominek" a potem liczyć (np. wybierając konkretny wkład).

To prawda, ale ja tak próbuję zbierać argumenty w świetle tego co się dzieje, a o czym może nie wszyscy wiedzą.
Sprawa spalania drewna, jej legalność i możliwość wisi na włosku.
Ci, co nie chcą mieć kominka, niekoniecznie muszą przyczyniać się do zabrania prawa do jego posiadania tym, co chcą go mieć.

Wojtek_796
13-10-2016, 13:34
papier swoje, życie swoje, szczególnie w ciepłym domu. nie może być, ale jakoś mało które urządzenie na paliwa stałe osiąga taką sprawność. poczytaj ile palą ludzie węgla w kotłach na ekogroszek o sprawności 80%. nie oszukuj się. jeśli dom potrzebuje w listopadzie średnio 500W mocy grzewczej, to przy kominku większość ciepła pójdzie w komin.

co do CO2 - OK, ale poza CO2 z drewna mamy masę innego, o wiele bardziej szkodliwego syfu.

Imrahil, poruszyłeś ciekawą kwestię. Ja się do tego później odniosę.
Krótko - przeciwnicy palenia drewnem mówią właśnie:
- Wszystko OK, ale w laboratorium, a co zrobicie (producenci palenisk), żeby użytkownik nie był w stanie emisji pogorszyć.
Ja mam pewne przemyślenia na ten temat.
Ale jeżeli branża (ja z nią jestem związany tylko w pewnym zakresie) będzie szukała rozwiązania na drodze udowadniania przez każdego na siłę, że akurat jego produkt jest ratunkiem, to może być kiepsko.
Chodzi mi tu o dbanie o partykularny interes - coś jak łatanie dziury w tonącej łodzi z wieloma pasażerami, ale tylko w zasięgu własnych ramion.

Zdun Darek B
13-10-2016, 13:51
Legalność.. LOBBY gazowe i elektrownie , najlepiej atomowe , to najlepsza perspektywa.
Fukushima + Czarnobyl - najbardziej ekologiczne źródło prądu , że o odpadach z tej "czystości" nie wspomnę ....

Kominki Piotr Batura
13-10-2016, 15:59
Bardzo dużo kominków w Polsce pracuje na poziomie wspomnianych 40% wydajności i tu pełna zgoda z Przemem... To tanie, nieszczelne żeliwne "capy", w których palą ludzie do tego kompletnie nieprzygotowani. I robią tak od lat! Jeśli taki użytkownik dyskutuje, trzeba najpierw przerobić z nim brakujące fakultety:

1.Palenie mokrym drewnem obniża jego kaloryczność (czyli wydatek cieplny) nawet o połowę. Sam ten problem, wyłącza kominek z konkurów w wyścigu z gazem...a to nie wszystko.

2.Paląc suchym drewnem, bardzo często generujemy olbrzymią stratę kominową. Robimy to z niewiedzy, bo ktoś nam sprzedał wkład tak jak założycielowi wątku. Tak jak loda na wafelku. Przecież każdy wie jak lizać!

3.Jest jeszcze kilka innych "drobiazgów": gatunek drewna, sposób rozdrobnienia, sposób dokładania, sposób rozpalania, za duży ciąg kominowy w większości domów itp, itd.... Kumulacja tych problemów (braku wiedzy) też potrafi obniżyć wydatek cieplny o połowę.

Jak to się ma do automatycznego nowoczesnego pieca gazowego, o którym generalnie nie wiemy nawet, że go mamy? Tam wahania nie przekraczają pewnie(też strzelam) 10 %.
--------
Nie twierdzę, że musi być zaraz ciężka masa akumulacyjna we współpracy z drogim kominkiem piecowym Brunnera...Ale każdy kto chce drewnem ogrzewać dom w skrzynce z szybką, powinien zacząć od przeczytania jakiegoś podręcznika na ten temat. Przed zakupem urządzenia!!! Polecam: Hans Peter Ebert "Palenie drewnem we wszystkich rodzajach pieców".

muchenz
13-10-2016, 16:16
Nie może być dopuszczone do sprzedaży urządzenie grzewcze o sprawności poniżej 75%. Realnie wkłady (układy kominkowe) osiągają powyżej 80% (nawet do ponad 90%). Sam zaprojektowałem układ osiągający realnie 97% sprawności.


Patrząc na samą budowę, to jakim cudem proste jak budowa cepa kominki mają sprawność równą lub większą od kotłów z ich przewodami dymowymi zawijasami, wtórnymi dopalaniami itd. IMHO niemożliwe i realna sprawność kominków musi być dużo niższa.

muchenz
13-10-2016, 16:22
Legalność.. LOBBY gazowe i elektrownie , najlepiej atomowe , to najlepsza perspektywa.
Fukushima + Czarnobyl - najbardziej ekologiczne źródło prądu , że o odpadach z tej "czystości" nie wspomnę ....

Na pewno jest czystsza niż stałe zatruwanie powietrza produktami spalania węgla i drewna.

To jest tak jak z katastrofami lotniczymi: ofiar dużo, jest o nich głośno, niektórzy boją się latać, a i tak prawdziwe żniwo zbiera transport samochodowy, ale do tego przywykliśmy i nawet nie zwracamy uwagi, że dziennie ginie kilka-kilkanaście osób.

Podobnie jest ze stałym podtruwaniem węglem i drewnem.

Adam626
13-10-2016, 18:28
kominek to raczej kilkadziesiąt procent - pewnie 50-60. Jeśli na wkłądzie jest napisane 85% to moim zdaniem oszukiwanie ludzi. Chyba takie wyniki to możliwe tylko z rurą kominową o długości 3 metrów z radiatorem na które w warunkach laboratoryjnych nawiewane jest zmrożone powietrze. Tak jak muchenz pisze - to co by robiły w kotłach zawijasy jeśli w prostym kominki sprawność była by bliska 1 a ogień tam po minięciu jednej blendy od razu leci w komin

Wojtek_796
13-10-2016, 19:06
Te liczby bierzecie z sufitu.
Punkt pomiarowy przy badaniu wkładów jest metr nad czopuchem, a ten odcinek rury jest izolowany.
Żeby osiągnąć te sprawności, o których piszecie, trzeba drewno wykopcić, a nie spalić - zresztą z Twojego opisu, Adam626, wynika, że właśnie tak robisz.
Nowoprojektowane urządzenia powinny być zabezpieczone przed tym, w sensie, że takie iwenty powinny być rejestrowane w pamięci sterownika.
Ja jestem zdecydowanie za drewnem jako paliwem, ale jeszcze bardziej przeciw truciu. Drewno da się spalić czysto.
To prawda, że powinno to wymagać jak najmniej umiejętności od palacza.

Muchenz, zgoda co do tych atomówek. Jakby zliczyć same ofiary wśród górników, to te siłownie stanowią żadne zagrożenie. Nie należy liczyć ogromnej większości ofiar Czernobyla, które zostały wysłane na śmierć przez durną komunę po fakcie.

CafeDelTom27
13-10-2016, 19:13
Nic dodac nic ujac

Ja tak dobrze nie mialem w jego wieku


370127

Adam626
13-10-2016, 19:44
Stalopalnosc na jednym wkladzie brykietow 10kg osiagalem juz okolo 15 godzi a po dobie od rozpalenia mialem szybe jeszcze ciepla. Sprawnosc wieksza w takim wypadku ale to nie bylo palenie ogniem tylko zarzenie efekt takiego wedzenia to szyba czarna. Ale co by nie mowic takie wedzenie jest w miare ok bo daje cieplo. A jak w trzy godziny wklad opalu idzie w komin to efekt jest taki ze palenie gazem jest sporo tansze. Wiec albo sprawnosc i wedzenie albo nastroj i grzanie nieba

olo75
13-10-2016, 19:50
kominek to raczej kilkadziesiąt procent - pewnie 50-60. Jeśli na wkłądzie jest napisane 85% to moim zdaniem oszukiwanie ludzi.

Pytaniem jest jak producenci badają sprawność kominków. Dla przykładu kocioł gazowy w instrukcji ma podaną sprawnośc dla określonej temperatury zasilania przy stałym przepływie wody który wymusza pompa obiegowa. Pytanie w jakich warunkach producenci kominka ustalają sprawność swoich produktów bo jest to wielka niewiadoma a konsument kupując kominek nie ma możliwości zbliżyć się ze swoją instalacją w jakiej będzie pracował kominek tak żeby sprawność producenta osiągnąć.

ze strony : http://www.ogrzewanie-kominkowe.pl/eksploatacja/sprawnosc/
Jeśli chodzi o liczby, trudno oczekiwać, by w toku normalnej eksploatacji sprawność kominka miała przekroczyć 65%. Proszę się w żadnym wypadku nie sugerować sprawnościami podawanymi przez producenta, bo to są sprawności maksymalne, osiągane w laboratoriach w odpowiednich warunkach pracy. Można dążyć do tego poziomu eksploatując kominek odpowiednio (np. paląc w nim z wydajnością bliską maksymalnej), ale na pewno średnia sezonowa sprawność nie ma szans tego poziomu osiągnąć.

Remiks
13-10-2016, 19:56
A jak w trzy godziny wklad opalu idzie w komin to efekt jest taki ze palenie gazem jest sporo tansze. Wiec albo sprawnosc i wedzenie albo nastroj i grzanie nieba
Niestety tak się dzieje jak wkład podłączy się 50cm rurą bezpośrednio do komina. Tani wkład tania instalacja i tani a raczej kiepski efekt. Problem polega też na tym że często inwestor chce mebel do okazjonalnego palenia a potem zaczynają się żale. Często kominek to marmury, półeczki, swiatełka a wewnątrz ,,,,,wkład z ..... wełan KG itd.

fotohobby
13-10-2016, 19:59
Chodzi o prostą rzecz - ustalenie rzeczywistej ceny gazu.
Najlepiej jakby kilka osób wzięło z rachunku kwotę do zapłaty i podzieliło ją przez zużycie gazu.
Padł zarzut, że ogrzewanie gazem wychodzi na tym samym poziomie, co drewnem. To nie może być prawda.
Pomijam na razie całą kwestię efektywności, estetyki, wygody i upodobań. Jak na samym początku będzie przekłamanie, to trudno o jakiś konstruktywizm tej dyskusji.
No bo jak się nie opłaca, to tylko mówienie o nastroju pozostaje.
No i o ekologii.

od 01/10/2015 do 30/09/2016
803m3
1762zł

2,19złm3
~0,22zł/kWh

fotohobby
13-10-2016, 20:08
A to, że przy biomasie wypadkowa emisja CO2 jest zerowa, czego nie można powiedzieć o gazie (ani o żadnym paliwie kopalnym), może przebić każdy argument przeciwko.



Znowu ten śmieszny argument.
Jak się spala drewno, to się uwalnia CO2

Oczywiście drzewo pochłaniało CO2
Ale jakby tego drzewa się nie ścięło, tylko rosłoby sobie dalej, to nadal pochłaniałoby CO2, a później przewróciłoby się i zgniło.
Poza tym CO2 to drobny pikuś. Porozmawiajmy o aldehydzie, węglowodorach aromatycznych, NOx, PM10
http://www.kominki.org/piecyki-wolnostojace/paliwa-i-akcesoria/art,2803,drewno-paliwo-nie-zawsze-ekologiczne.html

http://www.paliwadrzewne.pl/index.php?dzid=99&did=48

Remiks
13-10-2016, 20:25
Znowu ten śmieszny argument.
Jak się spala drewno, to się uwalnia CO2

Oczywiście drzewo pochłaniało CO2
Ale jakby tego drzewa się nie ścięło, tylko rosłoby sobie dalej, to nadal pochłaniałoby CO2, a później przewróciłoby się i zgniło.
Poza tym CO2 to drobny pikuś. Porozmawiajmy o aldehydzie, węglowodorach aromatycznych, NOx, PM10
http://www.kominki.org/piecyki-wolnostojace/paliwa-i-akcesoria/art,2803,drewno-paliwo-nie-zawsze-ekologiczne.html

http://www.paliwadrzewne.pl/index.php?dzid=99&did=48

Argument może śmieszny ale w takim razie co mamy w zamian? Drzewo rośnie jeszcze jakiś czas a my w zamian spalamu węgiel w taki czy inny sposób (domowe kotłownie, elektrownie). Oczywiście możemy zakazać spalania dewna w domach i co? A co z piecami c.o. nawet w nowych domach gdzie spal się wszystko co do nich wejdzie jaki przepis dla nich znajdziemy.
Ps. Tak dla pomanipulowania informacją to cytat z jednego ze wskazanych artykułów "Na szczęście emisję zanieczyszczeń można znacznie ograniczyć, sięgając po nowoczesne paleniska kominkowe i spalając w nich drewno opałowe dobrej jakości. Należy również nauczyć się palić w kominku.".

fotohobby
13-10-2016, 20:35
Kotły z rusztem powinny być prawnie zakazane - z klauzulą wykonalności 5 lat.
Kominki - tu zacząłbym eliminację od tych z PW, bo głównie one służą do stałego ogrzewania budynków.
Pozatym to najczęściej ordynarne w swej konstrukcji, zwykła kotły wodne z szybą w drzwiczkach i marnej sprawności
Jednocześnie powietrzne, nie posiadające doprowadzenia powietrza i zamkniętej komory spalania.

Remiks
13-10-2016, 20:47
Kotły z rusztem powinny być prawnie zakazane - z klauzulą wykonalności 5 lat.
Kominki - tu zacząłbym eliminację od tych z PW, bo głównie one służą do stałego ogrzewania budynków.
Pozatym to najczęściej ordynarne w swej konstrukcji, zwykła kotły wodne z szybą w drzwiczkach i marnej sprawności
Jednocześnie powietrzne, nie posiadające doprowadzenia powietrza i zamkniętej komory spalania.
Dlaczego aż 5 lat??? może natychmiastowa wykonalność, dotacja 95% na remont i wymianę instalacji, złożymy się przecież na zdrowie społeczeństwa. A i wróćmy do pomysłu wachadeł kolejowych wschód - zachód i transportu wodnego zamiast transportu kołowego. Może przepisami zobowiążmy producentów pojazdów samochodowych do powiedzmy 50% towego udziału pojazdów ekologicznych. Przestańmy walczyć z farmami wiatrowymi i uruchommy dobry program rozproszonego pozyskiwania z energii słonecznej. Rozpędziłem się??? tak możliwe ale drażni mnie hipokryzja.

Wojtek_796
13-10-2016, 20:57
Znowu ten śmieszny argument.
Jak się spala drewno, to się uwalnia CO2

Oczywiście drzewo pochłaniało CO2
Ale jakby tego drzewa się nie ścięło, tylko rosłoby sobie dalej, to nadal pochłaniałoby CO2, a później przewróciłoby się i zgniło.
Poza tym CO2 to drobny pikuś. Porozmawiajmy o aldehydzie, węglowodorach aromatycznych, NOx, PM10
http://www.kominki.org/piecyki-wolnostojace/paliwa-i-akcesoria/art,2803,drewno-paliwo-nie-zawsze-ekologiczne.html

http://www.paliwadrzewne.pl/index.php?dzid=99&did=48

Pośmiać się dla zdrowia zawsze można.
Pamiętaj jednak, że:
CO2 byłaby niezmienna ilość, gdyby nie wydobywanie paliw z ziemi,
Tylko młode drzewo ma zdolność do pochłaniania znaczącej ilości CO2, wzrost starego jest względnie niewielki.
Lasy bez ingerencji człowieka bez przerwy by płonęły - gdyby tak nie było cała flora zatrułaby się w końcu tlenem. Zauważ, że kilkusetletnie pomniki przyrody w lasach nie rosną - nie przetrwałyby.
Wydajny las wymaga odmładzania - wycinek.
Drzewo gnijąc oddaje bezproduktywnie CO2 do atmosfery.
Zeroemisyjność biopaliw to nie jest pogląd tylko fakt.
Reszta przyjemnych rzeczy, o których piszesz dotyczy wszystkich paliw, w różnym stopniu oczywiście.
Czyste spalanie to podstawa.
Powtarzam - każde nowe urządzenie powinno uniemożliwiać emisję szkodliwych zanieczyszczeń. W sumie to bardzo dobrze, że przepisy się zaostrzają.

imrahil
13-10-2016, 21:04
Powtarzam - każde nowe urządzenie powinno uniemożliwiać emisję szkodliwych zanieczyszczeń.

ale w warunkach domowych tego nie zrobi.

Remiks
13-10-2016, 21:15
ale w warunkach domowych tego nie zrobi.
W żadnych warunkach tego się nie zrobi, patrz manipulacje koncernów samochdowych związane z oprogramowaniem.

Wojtek_796
13-10-2016, 21:25
Wspomniałeś o hipokryzji.
Najwięcej jej właśnie w temacie aut.
Dlaczego one nie jeżdżą na spirytusie? Albo na oleju rzepakowym?
Wiecie, że wlanie oleju roślinnego do własnego baku to przestępstwo? I tu nie chodzi o ekologie, bo gdyby chodziło, to przestępstwem byłoby też palenie butelek.
Umówmy się - dbamy o Ziemię czy tłuczemy kasę? A głupią gawiedź karmimy bajkami o tym, jacy to z nas proekologiczne typy.

Adam626
13-10-2016, 21:28
Myślę że w parametry emisji z deklaracji kominka oraz jego sprawnośc należy tak wierzyć jak w przebieg samochodów z komisu.

Drewno jest ekologicznym sposobem ogrzewania, jeśli będziemy używać drewna odpowiednio suchego. Musi ono leżakować co najmniej 2 lata w suchym miejscu tak, aby straciło tę wilgotność, którą ma świeże drzewo. Świeże drzewo nie jest ekologiczne, suche już tak – wskazuje prof. Mariusz Filipowicz z Wydziału Energetyki i Paliw Akademii Górniczo-Hutniczej w Krakowie.


Udział wilgoci w paliwie zapewniający minimalny poziom emisji pyłów i efektywne dopalanie tlenku węgla to ok. 15 proc. Świeże drewno ma wilgotność na poziomie 75–80 proc. W związku z tym powinno się stosować wyłącznie drewno sezonowane.

– Prawidłowe przechowywanie drewna powinno być takie, żeby pozbywało się zgromadzonej w trakcie wzrostu wilgoci. Pomieszczenie powinno być przewiewne, zadaszone, aby nie zbierała się tam naturalna wilgotność, żeby drzewa nie zostały zaatakowane przez grzyby. Suche pomieszczenie to klucz – tłumaczy prof. Filipowicz.

Aby spalanie drewna było ekologiczne, konieczne jest również sprawne urządzenie grzewcze. Nieodpowiednie rozmiary i ułożenie kawałków drewna w komorze spalania także mogą wpływać na podwyższenie emisji zanieczyszczeń. Wynika to z utrudnionego dostępu powietrza do pewnych partii wsadu.

Najlepszym gatunkiem drzewa do palenia w piecu i kominku jest dąb, ponieważ pali się wolno i długo, a także ma wysoką wartość kaloryczną. Należy unikać drzew iglastych, w których duża zawartość żywicy tworzy chmury dymu, a także zanieczyszcza wnętrze i przewody kominowe, a przez to obniża wydajność i sprawność paleniska.

– Rodzaj drewna jest istotny. Głównie użytkuje się drzewa liściaste, mają większą gęstość, spalają się wolniej, nie zawierają żywic i mniej się dymią – podkreśla prof. Mariusz Filipowicz.

Remiks
13-10-2016, 21:30
Wspomniałeś o hipokryzji.
Najwięcej jej właśnie w temacie aut.
Dlaczego one nie jeżdżą na spirytusie? Albo na oleju rzepakowym?
Wiecie, że wlanie oleju roślinnego do własnego baku to przestępstwo? I tu nie chodzi o ekologie, bo gdyby chodziło, to przestępstwem byłoby też palenie butelek.
Umówmy się - dbamy o Ziemię czy tłuczemy kasę? A głupią gawiedź karmimy bajkami o tym, jacy to z nas proekologiczne typy.
Jest dokładnie tak jak piszesz tam gdzie ogromna kasa dyskusji prawie nie ma. Temat trucia przez kominki to wlaśnie karmienie gawiedzi.

Adam626
13-10-2016, 21:34
Mi np przekszadza jak w okolicy palą w kominku. O ile przy wyjściu na podwórko czuć to nosem i można to przeżyć (nawet fajny zapach bywa) -to jeśli wentylacja mi zaciągnie smród do domu to przestaje być fajnie.
Myślę, że za kominkiem są dwa argumenty które są trudne do obalenia
1. Palę w kominku bo lubię i nie ważne że to się nie opłaca, to daje mi klimat i nastrój. Stać mnie na to.
2. Mam za darmo drewno.

Cała reszta argumentów (że nie śmierdzi, że nie ma syfu w domu, że nie trzeba miejsca na opał, że palenie w kominku zajmuje 2 min na dzień, nie ma żądnych robaków to jest oszukiwanie samego siebie i innych ;). Właściwsze było by określenie (ten smród mi nie przeszkadza, jestem w stanie sprzątać ten syf, jestem w stanie nosić ten brud, nie przeszkadza mi skłądowanie drewna tu i ówdzie, mam czas i chęci na palenie, robaki ubogacają mój dom)
Dla tak krytykowanego brykietu w wątku podam zalety.
1. Można je kupić bardzo łatwo w castoramie transportować osobówką i nie trzeba kupować ilości hurtowych.
2. Można je składować w garażu a nawet w domu i nie brudzi tak jak drewno nie wyłażą robaki nie kruszy się

Wady brykietu
3. NIe pali się ładnie jak drewno
4. Chyba bardziej dymi
5. Wydaje się że trudniej rozpalić.
Da się kupić brykiety RUF po 6zł/10kg a nawet 5,27 zaś drewno to około 200zł/mp czyli za około 400kg czyli mało taniej w przeliczeniu na kilogram. A brykiet mozna spalać od razu a drewno trzeba suszyć przynajmniej całe lato

Konto usunięte_1*
13-10-2016, 21:38
ekologiem nie jesten i nie będę ale niedawno patrzyłem na jakimś kanale pokazywali Niemiecką fundację pomagającą afrykanom i wpamiętam jak oni im dawali specjalne-niespecjalne piece tak ciut większe do spalania petów właśnie , czarnuszki zbierali na wysypisku pet-y i potem robili obiady dla całej wsi ponad 50- ludzików , w komentarzu było wyraźnie powiedziane że spalanie pet-ów nie jest szkodliwe dla atmosfery tylko trzeba nakrętki zdjąć , kropka :D

Remiks
13-10-2016, 21:45
Adam626 Pan profesor specjalnie się nie popisał;-)

Jurgonka
13-10-2016, 21:50
Szkoda, że prof. Mariusz Filipowicz z Wydziału Energetyki i Paliw Akademii Górniczo-Hutniczej w Krakowie, umie tylko powtarzać komunały o drewnie.
Drewno pozyskane w okresie , bez liści, pocięte w plasterki grubości ca 15 cm schnie 1 rok. Palenie w kominku drewnem "za suchym" poniżej 15% wilgotności jest mniej efektywne niż palenie drewnem 20%. Dąb powinien być spalany łącznie z innymi gatunkami drewna, sam dąb ma zbyt dużo "garbników". Niszczy urządzenie grzewcze, popiół z samego dębu nie do kończ jest dobrym nawozem do ogrodu.
"Nieodpowiednie rozmiary i ułożenie kawałków drewna w komorze spalania także mogą wpływać na podwyższenie emisji zanieczyszczeń. Wynika to z utrudnionego dostępu powietrza do pewnych partii wsadu."
Prawda lecz nie precyzyjne wnioski. Problemem nie jest brak dostępu powietrza do pewnych partii wsadu. Problemem jest gdy produkty pirolizy nie trafiają na odpowiednią temperaturę, i dopiero wtedy ma znaczenie ilość tlenu. Gaz drzewny wytwarza temperatura, bez względu na dopływ tlenu.

Wojtek_796
13-10-2016, 22:45
ekologiem nie jesten i nie będę ale niedawno patrzyłem na jakimś kanale pokazywali Niemiecką fundację pomagającą afrykanom i wpamiętam jak oni im dawali specjalne-niespecjalne piece tak ciut większe do spalania petów właśnie , czarnuszki zbierali na wysypisku pet-y i potem robili obiady dla całej wsi ponad 50- ludzików , w komentarzu było wyraźnie powiedziane że spalanie pet-ów nie jest szkodliwe dla atmosfery tylko trzeba nakrętki zdjąć , kropka :D

Butelki PET też oczywiście spalić się da. I to się robi (tylko nie w domowych piecach). Sam projektowałem taką spalarkę. Jest tam wymagany specjalny dopalacz. Chodzi o to, żeby gazy przeszły przez odseparowaną komorę o temp. około 1200 st. To było jakiś czas temu, więc ten warunek - próg temperaturowy mógł się zmienić - w sensie przepisów.
W przypadku tworzyw, które zawierają np. chlor czy siarkę, musi być jeszcze instalacja pochłaniająca związki tych pierwiastków. reszta to woda i CO2.

Kominki Piotr Batura
13-10-2016, 23:20
ale w warunkach domowych tego nie zrobi.


Dlaczego? Piecokominki które buduję, spełniają rygorystyczne normy, które wejdą w życie dopiero w 2022 r.

jedrek188
13-10-2016, 23:24
Szkoda, że prof. Mariusz Filipowicz z Wydziału Energetyki i Paliw Akademii Górniczo-Hutniczej w Krakowie, umie tylko powtarzać komunały o drewnie.
Drewno pozyskane w okresie , bez liści, pocięte w plasterki grubości ca 15 cm schnie 1 rok. Palenie w kominku drewnem "za suchym" poniżej 15% wilgotności jest mniej efektywne niż palenie drewnem 20%. Dąb powinien być spalany łącznie z innymi gatunkami drewna, sam dąb ma zbyt dużo "garbników". Niszczy urządzenie grzewcze, popiół z samego dębu nie do kończ jest dobrym nawozem do ogrodu.
"Nieodpowiednie rozmiary i ułożenie kawałków drewna w komorze spalania także mogą wpływać na podwyższenie emisji zanieczyszczeń. Wynika to z utrudnionego dostępu powietrza do pewnych partii wsadu."
Prawda lecz nie precyzyjne wnioski. Problemem nie jest brak dostępu powietrza do pewnych partii wsadu. Problemem jest gdy produkty pirolizy nie trafiają na odpowiednią temperaturę, i dopiero wtedy ma znaczenie ilość tlenu. Gaz drzewny wytwarza temperatura, bez względu na dopływ tlenu.
Jak wiadomo najmniej wody z liściastych zawierają jesion i robinia,mi robinia świeżo ścięta i połupana w marcu wyschła we wrześniu do 18% w środku szczap...ułożona na paletach ,bez przykrycia...dąb po 9 miesiącach w takich samych warunkach ma wilgotność jeszcze 28%,...także do roku powinien zejść do 18%...

muchenz
14-10-2016, 03:06
Drewno da się spalić czysto.


Można, w energetycznych kotłach fluidalnych + filtry na wyjściu.



To prawda, że powinno to wymagać jak najmniej umiejętności od palacza.


A w tych kotłach obsługa jest wykwalifikowana, proces skomputeryzowany. Nawet sobie sieci neuronowe zaprzęgają do sterowania, żeby choć efektywność wzrosła o ułamek %, bo w skali roku to miliony.



Muchenz, zgoda co do tych atomówek. Jakby zliczyć same ofiary wśród górników, to te siłownie stanowią żadne zagrożenie. Nie należy liczyć ogromnej większości ofiar Czernobyla, które zostały wysłane na śmierć przez durną komunę po fakcie.

Ależ ja uwielbiam atomówki :D i mogłaby mi taka stanąć gdzieś niedaleko. Tylko za smrodem niskiej emisji nie przepadam.

muchenz
14-10-2016, 03:30
Znowu ten śmieszny argument.
Jak się spala drewno, to się uwalnia CO2

Oczywiście drzewo pochłaniało CO2
Ale jakby tego drzewa się nie ścięło, tylko rosłoby sobie dalej, to nadal pochłaniałoby CO2, a później przewróciłoby się i zgniło.


W czasie procesów gnilnych wydzielany jest CO2 po to żeby nowe drzewko miało z czego powstać. Więc jeżeli chodzi o CO2 to nie ważne czy zgnije czy się je spali bilans jest zerowy w przeciwieństwie do węgla czy gazu.



Poza tym CO2 to drobny pikuś. Porozmawiajmy o aldehydzie, węglowodorach aromatycznych, NOx, PM10


Fakt, węgiel czy drewno syfi rakotwórczo i toksycznie, ale żeby nie było to też podczas spalania gazu powstaje sporo NOx.



tu zacząłbym eliminację od tych z PW, bo głównie one służą do stałego ogrzewania budynków.
Pozatym to najczęściej ordynarne w swej konstrukcji, zwykła kotły wodne z szybą w drzwiczkach


Nie obrażaj kotłów! Bo są one, w porównaniu do kominków z PW, szczytem myśli inżynieryjnej i wzorem sprawności :D.

muchenz
14-10-2016, 03:47
W żadnych warunkach tego się nie zrobi, patrz manipulacje koncernów samochdowych związane z oprogramowaniem.

Przecież chodziło tylko o tańsze katalizatory czy bezobsługowe FAPy.

muchenz
14-10-2016, 03:52
Dlaczego one nie jeżdżą na spirytusie? Albo na oleju rzepakowym?


Żywność poszłaby ostro w górę bo zamiast dla nasz czy na paszę, to szłoby wszystko do baku.

Jeżeli chodzi o motoryzację to trzeba cierpliwie poczekać na rozpowszechnienie się samochodów elektrycznych. Kopalniane paliwa zostaną dla samolotów, statków czy tworzyw sztucznych.

imrahil
14-10-2016, 06:16
Dlaczego? Piecokominki które buduję, spełniają rygorystyczne normy, które wejdą w życie dopiero w 2022 r.

i co z tego, że spełniają jakieś tam normy? to tak jak kotły na ekogroszek. przykład z mojego domu: obecnie dla utrzymania komfortu cieplnego wystarczy że załączy się pompa ogrzewania podłogowego (temperatura zasilania 28°C) raz albo dwa razy na dobę (najczęściej nad ranem) na jedną godzinę. jak w takich warunkach będzie pracował kominek czy kocioł?

druga sprawa - spełnia normy, bo jest na papierze efektywny. dlaczego kocioł w nowoczesnej elektrowni (także tej na biomasę), pomimo faktu, że nie jest mniej efektywny niż twój kominek czy kocioł na ekogroszek w warunkach laboratoryjnych, musi mieć doinstalowaną całę masę dodatkowych urządzeń, takich jak:
- elektrofiltr
- system odsiarczania
- system do redukcji NOx

?

Artix123
14-10-2016, 07:31
Twoja porównanie jest za daleko idące, wkłady kominkowe oferowane na rynku EU muszą przejść badanie w uprawionym do tego instytucie, część producentów posiada własne labolatoria i prowadzi wstępne badania we własnym zakresie - więc parametry są realne. Przeglądając oferty wkładów widać znaczny rozrzut na parametrach oraz zmianę tych parametrów względem konstrukcji sprzed lat.

fotohobby
14-10-2016, 07:45
Pośmiać się dla zdrowia zawsze można.
Pamiętaj jednak, że:
CO2 byłaby niezmienna ilość, gdyby nie wydobywanie paliw z ziemi,
Tylko młode drzewo ma zdolność do pochłaniania znaczącej ilości CO2, wzrost starego jest względnie niewielki.
Lasy bez ingerencji człowieka bez przerwy by płonęły - gdyby tak nie było cała flora zatrułaby się w końcu tlenem. Zauważ, że kilkusetletnie pomniki przyrody w lasach nie rosną - nie przetrwałyby.
Wydajny las wymaga odmładzania - wycinek.
Drzewo gnijąc oddaje bezproduktywnie CO2 do atmosfery.
Zeroemisyjność biopaliw to nie jest pogląd tylko fakt.
Reszta przyjemnych rzeczy, o których piszesz dotyczy wszystkich paliw, w różnym stopniu oczywiście.
Czyste spalanie to podstawa.
Powtarzam - każde nowe urządzenie powinno uniemożliwiać emisję szkodliwych zanieczyszczeń. W sumie to bardzo dobrze, że przepisy się zaostrzają.

Więc dobrze, drewno można wykorzystać na inne sposoby - przemysł meblarski, eksport.

Tylko nie wmawiaj mi, że palenie drewnem jest obojętne.
W mojej dzielnicy (większość starych domów-kostek z lat 70) coraz więcej mieszkańców ociepliło dom i przeszło na gaz.
Kominków niw posiadają, bo były wtedy niemodne.
Obok rośnie las.

Czy gdyby wyłączyć wszystkie kotły gazowe, ściąć kwartał lasu, aby dostarczyć im drewna (sadząc tam 50cm siewki), za rok ściąć kolejny kwartal lasu, a oni cały czas, zamiast grzać gazem puszczaliby opisane wyzej związki spalania przzez kominy, to byłoby to dla nas "obojętne" ??



Tylko młode drzewo ma zdolność do pochłaniania znaczącej ilości CO2, wzrost starego jest względnie niewielki.

Możesz przytoczyć źródło ? Bo akurat jest DOKŁADNIE na odwrót :



"Stary las jest lepszy

Badania wskazują, że młody las tego samego gatunku może więcej emitować CO2, niż pochłaniać a najwięcej CO2 wchłaniają lasy ponad pięćdziesięcioletnie.

Istniejące lasy – szczególnie te najstarsze – pełnią jeszcze inną, bardzo ważną funkcję ,gdyż magazynują ogromne ilości węgla. Gdy drzewo rośnie wbudowuje go w swoje tkanki. Szacuje się, że stary środkowoeuropejski las trzyma około 150 ton węgla na 1 hektar powierzchni. Wycinając zatem istniejące lasy, uwalniamy dodatkowy zmagazynowany w nich węgiel w ogromnych ilościach."
http://www.blog.clientearth.org/ciagnie-weglowe-wilki-lasu/


http://www.archiwum.aerisfuturo.pl/pliki/rola_drzew.pdf [tabela nr3] i wykresy 1,2

Artix123
14-10-2016, 07:53
NO i tu dochodzimy do prawdy że kominek jest dla
1. Hobbysty mającego dużo chęci na palenie i dużo czasu na calą tegoż obsługę.
2. Najlepiej mającego swój las, lub posiadajacego dostęp do darmowego drewna
3. Z dużymi możliwościami składowania
4. Z możliwościami suszenia drewna (no bo chyba w deszcz kłód nie wnosicie prosto z podwórka do kominka)
5. Któremu nie przeszkadzają robaki wyłazące z drewna.
6. Najlepiej posiadającego przyczepkę do wożenia drewna
Troszkę koloryzuję, ale tak to mniej więcej jest.
Ludzie robią kominki bo są modne.
Też uległem tej modzie;)

Polacy kochają dworki polskie, poddasza i kominki.
Nie zgadzam się z Twoimi opiniami, a ponieważ sam użytkuję kominek w domu od wielu lat mam swoje przemyślenia:
ad1.Kominek jest dla każdego , kto ma choć odrobinę chęci na jego użytkowanie oraz poświęci mu część swojego czasu na obsługę.
ad.2.Czy to spala się 2 m3 drewna na sezon czy 12 m3 nie trzeba posiadać całego lasu ani mieć dostępu do darmowego drewna - wystarczy kilkaset złotych.
ad3.Dla składowania potrzeba wygospodarować na działce kilka m2 powierzchni, a sama drewutnia może być elementem ozdobnym tzw. małej architektury ogrodowej
ad4.Patrz ad 3 - w drewutni proces suszenia i sezonowania będzie się odbywał bez naszego udziału - Matka Natura zadba o to, a dźwięk uderzanych szczap wysezonowanego drewna - bezcenny.
ad5.Wychowałem się w mieście i faktycznie do żuków i innych stworzonek chodzących po drewnie musiałem się trochę przyzwyczaić, ale aktualnie podziwiam je jako piękno stworzenia. No i drewno to ich mieszkanie i dom, tak jak nasze budowane domy.
ad6.Przyczepkki nie trzeba posiadać, gdyż drewno przywożone jest samochodami dostawczymi przez sprzedawców.
Moda jak moda, kominki są fajne i stąd wynika ich wielki sukces i to że stały się tak popularne. Nasz klimat też sprzyja ich długiemu użytkowaniu. Życzę sukcesów z pierwszym kominkiem, a na aktualnym etapie chyba z przygotowaniem zapasu drewna na kolejne 2 zimy na przód, da więcej frajdy nich brykiet.

Wojtek_796
14-10-2016, 07:57
Żywność poszłaby ostro w górę bo zamiast dla nasz czy na paszę, to szłoby wszystko do baku.

Jeżeli chodzi o motoryzację to trzeba cierpliwie poczekać na rozpowszechnienie się samochodów elektrycznych. Kopalniane paliwa zostaną dla samolotów, statków czy tworzyw sztucznych.

Spekulujesz.
Poczytaj statystyki na temat ile żywności na świecie jest wyrzucane do kosza. Gnijąc oddaje CO2 do atmosfery.
Problem jest w podziale dóbr.
A głód w Afryce?
Czy on jest spowodowany tym, że rzeczywiście jest problem, czy jeden z drugim kacyk opanowuje jakąś kopalnię diamentów i wywołuje wojnę dorabiając do tego jakąś filozofię typu rewolucja ludowa albo islamska.
Zawsze nie mogłem pojąć fenomenu - na kałachy kasa jest, a jak się wojna skończy (wyczerpie się złoże diamentów) na chleb ni ma.
Takie IS to twór dzięki któremu jedno państwo NATO ma tanią ropę i zajęcie dla Kurdów (bo jak nie bojownikami IS zajęliby się tym państwem).

A jak się przecież spirytus pięknie i czysto spala.
No tak, ale wtedy każde państwo mogłoby być samowystarczalne i ucierpiałyby budżety lobbystów. A ci są zdolni zatrudnić każdą ilość dziennikarzy i polityków, by dalej emitować CO2 i jednocześnie zrzędzić o efekcie cieplarnianym.

Prąd do samochodów, powtarzam, z elektrowni węglowych - żadna ekologia.
Rozwiązania typu hybrydy, odzysk energii hamowania - podpisuję się za obyma ręcyma i nogyma.

Pozdrawiam

fotohobby
14-10-2016, 08:08
Wspomniałeś o hipokryzji.
Najwięcej jej właśnie w temacie aut.
Dlaczego one nie jeżdżą na spirytusie? Albo na oleju rzepakowym?


A skąd znajdziesz tyle powierzchni do obsiania rzepakiem ?
Jesli chodzi o etanol, to do wytworzenia litra spirytusu konieczne jest zużycie od 8400 do 11200 kJ energii. Wartość opałowa czystego alkoholu etylowego to tylko 60% wartości opałowej benzyny.

A to daje bardzo wysoką cenę końcową.

Jedyne opcje na przyszłość to ogniwo wodorowe, albo PV i silnik elektryczny.

Wojtek_796
14-10-2016, 08:10
Możesz przytoczyć źródło ? Bo akurat jest DOKŁADNIE na odwrót :



Tak, jak znajdę podlinkuję - mam teraz trochę roboty.

Spalanie drewna teraz nie jest obojętne. Pisałem właśnie, że cieszę się z zaostrzenia przepisów. Chciałbym, żeby pojawiły się paleniska naprawdę ekologiczne. To jest moim zdaniem też zadanie dla elektroniki.
Ogarniam w tej chwili nowy kocioł na pellet z elektronicznym fullwypasem (głównie ze sterowaniem z pomocą sondy lambda) - da się naprawdę wsadzić łeb do rury dymowej.
Jestem po prostu przeciw wylewaniu dziecka z kąpielą, bo to ewidentne działania lobby gazowego.

misiupl
14-10-2016, 08:14
Był tańszy od wszystkiego, ale dzięki UNI wprowadzono nowe ceny na drewno i zwykły kominek to pomyłka. Trzeba zainwestować w piecokominek. Spala 1/3 tego co kominek z wkładem. Eliminuje tez większość Twoich problemów z kominkiem...No z tym syfem trochę pewnie może być problem, bo to kwestia podejścia...Syf robi człowiek, nie kominek.

Lubię takie gadki :)
Był kominek otwarty, okazał się zły i doszedł wkład, teraz jest piecokominek a niebawem znów coś nam zaserwujecie i sprawność niebawem osiągnie 200%

Żeby nie było to mam wkład i jestem zadowolony, ale palę tylko kilkanaście razy w sezonie.

fotohobby
14-10-2016, 08:16
Tak, jak znajdę podlinkuję - mam teraz trochę roboty.

Spalanie drewna teraz nie jest obojętne. Pisałem właśnie, że cieszę się z zaostrzenia przepisów. Chciałbym, żeby pojawiły się paleniska naprawdę ekologiczne. To jest moim zdaniem też zadanie dla elektroniki.
Ogarniam w tej chwili nowy kocioł na pellet z elektronicznym fullwypasem (głównie ze sterowaniem z pomocą sondy lambda) - da się naprawdę wsadzić łeb do rury dymowej.
Jestem po prostu przeciw wylewaniu dziecka z kąpielą, bo to ewidentne działania lobby gazowego.



Daj spokój... kto będzie instalował połączenie technologii mikroprocesorowej z technologią z czasów króla Ćwieczka ?
Domy zaczynają już posiadać (za jakiś czas będzie to mus) obciążenie cieplne 2-4 kW przy -20C, komu będzie chciało bawić się w niesterowalne węgiel, drewno, biomasę, tradcyvyjne kominki ? ?

Widzę, ile kosztują kotły na pellet, te z fullwypasem będą jeszcze droższe.
Taniej wyjdzie komplet kabli w wylewce, PV na dachu.
I spokój, czysto, bez koniecznośći babrania sie z opałem, popiołem, czyszczeniem wymiennika....

imrahil
14-10-2016, 08:24
Twoja porównanie jest za daleko idące, wkłady kominkowe oferowane na rynku EU muszą przejść badanie w uprawionym do tego instytucie, część producentów posiada własne labolatoria i prowadzi wstępne badania we własnym zakresie - więc parametry są realne. Przeglądając oferty wkładów widać znaczny rozrzut na parametrach oraz zmianę tych parametrów względem konstrukcji sprzed lat.

kotły węglowe za jakiś czas też będą musiały przejść badania, ale to nic nie zmienia, bo są eksploatowane w warunkach domowych. kotły węglowe czy biomasowe w elektrowniach są bardzo wydajne, spalają bardzo dokładnie to co do nich wpada (na pewno lepiej niż kominek najwyższej klasy), a i tak wymagają pomocniczych instalacji, bo skład chemiczny spalin poza pyłem zawiera wiele innych nieciekawych związków. dopóki w warunkach domowych takich instalacji nie będzie (których eksploatacja też kosztuje - energię, materiały jak amoniak, woda, wapno, węgiel aktywny), to nie możesz mówić o czystym spalaniu paliwa stałego.

no i odnieś się do mojego przykładu, gdzie raz czy dwa razy na dzień pompa obiegowa chodzi przez godzinę z zasilaniem 28°C, przy niewielkim przepływie.

kilka kropel energii - żeby ją dostarczyć, kominek trzeba by rozpalić i po godzinie wygasić. jakie parametry spalanie osiągnie podczas takiej pracy?

misieeek123
14-10-2016, 08:34
Ja uwielbiam nasz kominek, a jest już od 2000 roku u nas w domu:)

PawełSa
14-10-2016, 08:48
Tez uwielbiam kominek i jasne, jest z nim trochę roboty, ale wraz z żoną dzielimy się pracą i jest super posiedzieć wieczorem z książką i herbatą, gdy za oknem deszcz czy śnieg;)

olo75
14-10-2016, 11:31
Dlaczego? Piecokominki które buduję, spełniają rygorystyczne normy, które wejdą w życie dopiero w 2022 r.

Ciekawi mnie w jaki sposób sprawdzasz swoje piecokominki na spełnienie norm które wejdą w życie w 2022r? Po wybudowaniu rozpalasz i badasz temperatury spalin? Badasz ilość i skład spalin? Pokaż jakieś badania swoich piecokominków bo opowiadać to potrafi każdy bajkopisarz.

kaszpir007
14-10-2016, 11:48
A ja sam nie wiem ...

Mam w domu kominek , faktycznie nie był drogi (w promocji francuski Invicta).
Doświadczenia w paleniu nie mam , bo całe życie w bloku ...

Zrobiłem sam zabudowę i itd ...

Na poczatku używałem go do spalania desek z budowy , bo nie miałem co z tym zrobić.
Nie ma doświadczenia z palenia kominkiem i mimo wielu kombinacji zawsze miałem problemy z rozpalaniem , ciągle zasyfiona szybę i ciągły syf.
Później spróbowałem brykietu ale miałem olbryzmie problemy z rozpalanierm a syf dałej występował ...
Probowałem palić do góry , ale tez mi to nie do końca wychodziło i też zawsze miałem zasyfioną szybę ...

Tak zasyfioną że nie widac było ognia ...

Póxniej czyszczenie szyby aby ponownie rozpalić ..

Nie znam się na paleniu , próbowałem zwięskzać ilośc powietrza , palić na max otwartym dolocie powietrza ii td , ale efekty mizerne ...

Zacząłem palić baaaaaaardzo sporadycznie i tyle ...
Obecnie służy mi kominek za "ozdobę" .
Chęc rozpalenia szybko znika jak pomyślę ile czasu zajmie mi rozpalenie kominka , jego czyszczenie i czyszczenie szyby , a aby uzysakć ciepło nie potrzebny mi kominek ...

Obecnie planuję budowę nowego domu. W tym domu w projekcie jest komin stalowy do kominka i "koza" ...
Komin zostały by i tak zbudowany jak już na sam koniec budowy , ale szczerze mówiąc nie wiem czy zależy mi jeszcze na kominku ...

Jak mieszkałem w bloku to marzył mi się kominekl , bo u każdego w domku był. Myślałem że będzie super , ogeiń , klimat i itd ...
Ale znajomy jak mieszkał w domku top powiedział mi że używają go baaaardzo sporadycznie bo za dużo z tym roboty .
Nie wierzyłem ...

Teraz wiem że nie wiem czy chce kominek ..

imrahil
14-10-2016, 12:16
co do tych badań i certyfikatów:


Wyniki w labo osiągane są na stabilnym odbiorze ciepła, na dobrym, kalorycznym opale (okazało się,że ten z ostatniej dostawy mimo tej samej nazwy był mocniejszy) oraz przy użyciu aparatury.
.

jak takie warunki zapewnić w domu o obciążeniu kilku kW (dla -20°C)?

Wojtek_796
14-10-2016, 12:19
Możesz przytoczyć źródło ? Bo akurat jest DOKŁADNIE na odwrót :



Nie mogę znaleźć publikacji, na której się opierałem. Była tu już omawiana, więc to kwestia czasu.

Z całym szacunkiem dla autorów opracowań, które podlinkowałeś, ale nie wiem kim są. Stwierdzenie cyt.:
"Badania wskazują, że młody las tego samego gatunku może więcej emitować CO2, niż pochłaniać a najwięcej CO2 wchłaniają lasy ponad pięćdziesięcioletnie."
każdy może napisać, ale trzeba podać jakie i czyje to badania.

Na razie link do artykułu, gdzie nazwiska i nazwy instytucji padają:
http://wiadomosci.gazeta.pl/wiadomosci/1,114871,14457763,Europejskie_lasy_pochlaniaja_cor az_mniej_dwutlenku.html

Nie rozumiem też stwierdzenia, że las może emitować więcej CO2 niż pochłaniać (z Twojego linku: http://www.blog.clientearth.org/ciagnie-weglowe-wilki-lasu/).
To chyba nie jest możliwe.
To przecież proste. Czterdzieści parę % masy drzewa to węgiel. Budując swą masę musi go pobrać w postaci CO2 z powietrza.

W dodatku cały czas tam mowa o pochłanianiu tego dodatkowego CO2 produkowanego przez człowieka, tzn. tego z paliw kopalnych.
Coś tam jest o emisji elektrowni Bełchatów produkującej prąd m.in. dla ekologicznych samochodów i klimatyzacji.

Dodaję.
http://www.eioba.pl/a/3n74/zmniejszajac-pozyskanie-drewna-szkodzimy-lasom
Też twierdzenia osoby znanej z nazwiska i tytułu.

Wojtek_796
14-10-2016, 12:27
jak takie warunki zapewnić w domu o obciążeniu kilku kW (dla -20°C)?

Była na forum pokazywana na żywca budowa takiego kominka w domu o zapotrzebowaniu na ciepło 2kW przy -20 st.
Ten kominek, piec właściwie, hula już ładnych kilka lat, a załadunek drewna na raz to około 15 kg. Temperatura w salonie w czasie palenia podnosi się nieznacznie.
To moja konstrukcja i wykonanie, więc nie jestem gołosłowny.
Właściciel twierdzi, że jest zadowolony.
Oczywiście palenie raz na kilka dni.

fotohobby
14-10-2016, 13:12
Nie mogę znaleźć publikacji, na której się opierałem. Była tu już omawiana, więc to kwestia czasu.

Z całym szacunkiem dla autorów opracowań, które podlinkowałeś, ale nie wiem kim są. Stwierdzenie cyt.:
"Badania wskazują, że młody las tego samego gatunku może więcej emitować CO2, niż pochłaniać a najwięcej CO2 wchłaniają lasy ponad pięćdziesięcioletnie."
każdy może napisać, ale trzeba podać jakie i czyje to badania.

.


Gdybyś sprawdził drugi mój link to znalazłbyś dokładne dane i kilka profesorskich podpisów

A Ty wkleiłeś jakieś dwa ogólnikowe artykuły, czy wypowiedzi na Forum.
Proszę o dane liczbowe - młode drzewo pochłania tyle - stare tyle.
Ja zamieściłem dane liczbowe, a Ty ogólniki z których jeden:


"W artykule opublikowanym w fachowym czasopiśmie "Nature Climate Change" naukowcy z kilku czołowych ośrodków badawczych w Europie wskazali na kilka przyczyn tego niepokojącego zjawiska: spadek liczby dużych i zdrowych drzew, stałe zmniejszanie się powierzchni lasów oraz zmiany klimatu i zjawiska naturalne, takie jak pożary.:
potwierdza moją tezę - duże zdrowe, dorosłe drzewa, które się wycina pochłaniają najwięcej CO2

Twoje dane są po prostu stare:


Zdolność drzew do pochłaniania dwutlenku węgla zależy nie tylko od ich wielkości czy wydajności fotosyntezy, ale także od wieku. Naukowcy ustalili, że długowieczne drzewa pochłaniają więcej dwutlenku węgla niż w przypadku młodych drzew.
Specjaliści znów się pomylili
Jeszcze nie tak dawno badacze twierdzili, że im starsze drzewo, tym jego zdolność do absorbowania dwutlenku węgla jest większa. W 2013 r. Amerykanie ogłosili, że europejskie lasy nie pochłaniają gazu cieplarnianego ze względu na dużą liczbę starych drzew. Okazuje się jednak, ze to, co głosili specjaliści zza oceanu było nieprawdą, zapewne sprowokowaną przez Murzynka Bambo. Nowe badania dowodzą, że stare drzewa odgrywają znacznie większą rolę w regulowaniu klimatu niż wcześniej dowodzono, stąd potrzeba ich ochrony.
Stare drzewa pochłaniają więcej CO2
Według Nathana Stephensona z Centrum Badań Ekologicznych Trzech Rzek (USA) oraz innych zespołów naukowców z całego świata, to stare drzewa absorbują znacznie więcej dwutlenku węgla niż drzewa młode. Eksperci śledzili tempo wzrostu i szybkość utrwalania dwutlenku węgla na 403 gatunkach drzew umiarkowanej i tropikalnej strefy klimatycznej. Na każdym z nich mierzono szybkość wzrostu biomasy i próbowano określić ilość pochłanianego dwutlenku węgla w porównaniu do całkowitej masy drzewa. Łącznie w doświadczeniu brało udział 673000 drzew rosnących w różnych regionach świata – informuje rosyjski portal RIA Novosti.
Naukowcy doszli do wniosku, że tempo wzrostu dużych i starych drzew oraz tempo wchłaniania dwutlenku węgla było 3 razy wyższe niż u młodszych rodzimych gatunków. Na przykład stare sekwoje czy zwyczajna sosna utworzyły do 600 kg biomasy rocznie. Wyniki te sugerują konieczność ochronę i zachowania lasów, w których dominują stare, kilkudziesięcio-, a nawet kilkusetletnie drzewa.

Wojtek_796
14-10-2016, 13:30
Gdybyś sprawdził drugi mój link to znalazłbyś dokładne dane i kilka profesorskich podpisów

A Ty wkleiłeś jakieś dwa ogólnikowe artykuły, czy wypowiedzi na Forum.
Proszę o dane liczbowe - młode drzewo pochłania tyle - stare tyle.
Ja zamieściłem dane liczbowe, a Ty ogólniki z których jeden:


potwierdza moją tezę - duże zdrowe, dorosłe drzewa, które się wycina pochłaniają najwięcej CO2

No właśnie patrzę na te dane liczbowe umieszczone na przedostatniej stronie opracowania, o którym piszesz.
Stoi tam, że:
100 letni buk w czasie całego swojego życia pochłonie 863 kg CO2.
No to ile to drzewo waży? Skąd bierze swoją masę?
863 kg CO2 to jakieś 300 kg węgla, a przecież węgiel stanowi prawie połowę masy drewna.
Wychodzi, że 100 letni buk po wysuszeniu waży 600 kg? Cały?

d7d
14-10-2016, 14:51
Była na forum pokazywana na żywca budowa takiego kominka w domu o zapotrzebowaniu na ciepło 2kW przy -20 st.
Ten kominek, piec właściwie, hula już ładnych kilka lat, a załadunek drewna na raz to około 15 kg. Temperatura w salonie w czasie palenia podnosi się nieznacznie.
To moja konstrukcja i wykonanie, więc nie jestem gołosłowny.
Właściciel twierdzi, że jest zadowolony.
Oczywiście palenie raz na kilka dni.

To jest palenisko zduńskie + szamotowe kanały akumulacyjne ?

fotohobby
14-10-2016, 16:43
No właśnie patrzę na te dane liczbowe umieszczone na przedostatniej stronie opracowania, o którym piszesz.
Stoi tam, że:
100 letni buk w czasie całego swojego życia pochłonie 863 kg CO2.
No to ile to drzewo waży? Skąd bierze swoją masę?
863 kg CO2 to jakieś 300 kg węgla, a przecież węgiel stanowi prawie połowę masy drewna.
Wychodzi, że 100 letni buk po wysuszeniu waży 600 kg? Cały?

Znajdź inne dane, bo póki co nic za Twoją teorią nie przemawia.
Nie dotarłem do tezy, że stare, duże drzewo absorbuje mniej CO2, niż młode

MD.
14-10-2016, 17:16
Np. to:

Older forests (80 years and older) - the trees' growth and ability to absorb carbon dioxide decline as they become older. At the same time the forces of decomposition start to act. Branches fall to the ground and some trees die, which increases the release of carbon dioxide.

https://www.holmen.com/en/sustainability/climate/forests-products-and-work-on-climate-change/the-forests-absorption-of-carbon-dioxide/

fotohobby
14-10-2016, 17:58
Szkoda, ze nie ma danych liczbowych, tylko słowa.
I że nie wiadomo, kto to napisał.

http://www.nature.com/nature/journal/v507/n7490/full/nature12914.html
Poza tym, nie da się ukryć, że ścięcie drzewa i wykorzystanie go w innym celu, niż opałowe jest znacznie korzystniejsze dla środowiska, niż przpuszczenie go przez komin.
Raz - z uwagi na bilans CO2, dwa - z uwagi na te wszystkie świństwa, które w wyniku spalania powstają.

Wojtek_796
14-10-2016, 18:06
Znajdź inne dane, bo póki co nic za Twoją teorią nie przemawia.
Nie dotarłem do tezy, że stare, duże drzewo absorbuje mniej CO2, niż młode

No ale to są liczby z opracowania, na które Ty się powołujesz, i które wydają mi się niewiarygodne (pokrótce to skalkulowałem) - to w oderwaniu od zasadniczego sporu. Jaka jest gwarancja, że reszta jest prawdziwa.

Ja wcale nie twierdzę, że jedno duże drzewo absorbuje mniej CO2 niż jedno małe - naraziłbym się na śmieszność. Albo mnie nie zrozumiałeś, albo jesteś tendencyjny.
Chodzi mi cały czas o jednostkę powierzchni lasu, ewentualnie jednostkę objętości drzewa.
Tekst przytoczony przez MD dobrze to opisuje.


To jest palenisko zduńskie + szamotowe kanały akumulacyjne ?

Coś w tym stylu, ale to trochę bardziej było skomplikowane.
Całość, począwszy od założeń i koncepcji, jest opisana gdzieś w czeluściach wątku "taki sobie piecyk..."

Wojtek_796
14-10-2016, 18:10
[...]
Raz - z uwagi na bilans CO2, dwa - z uwagi na te wszystkie świństwa, które w wyniku spalania powstają.

Bilans CO2 czy drewno spalimy, czy zgnije w lesie, się nie zmieni. Ze świństwami - zgoda, ale ja nie twierdzę, że nie ma problemu, tylko, że można mu zapobiec.

fotohobby
14-10-2016, 18:25
Bilans CO2 czy drewno spalimy, czy zgnije w lesie, się nie zmieni. Ze świństwami - zgoda, ale ja nie twierdzę, że nie ma problemu, tylko, że można mu zapobiec.

Nie musi zgnić. Nie trzeba go spalać.
A jeśli już to nie u nas.

Zapobiec emisji substancji kancerogennych też nie można.
Ktoś, kto chce ogrzewać drewnem w 90% robi to, bo chce mieć tanio.
I nie kupi wypasionego kotła, ani nie postawi "bardziej skomplikowanego wkłądu zduńskiego"

Wojtek_796
14-10-2016, 18:48
Zaczynasz sobie ze mnie pokpiwać. Kończę więc.

Pozdrawiam

fotohobby
14-10-2016, 19:08
Nie, po prostu trzeźwo patrzę na świat.
Już napisałem, że komplet PV + kable będzie tańszy, niż wypasiony kocioł na pellet+ podłgówka.
Bujasz w obłokach, sądząc, że inwestorzy będą instalowali kominki (wkłady) o sprawności 90% i spalające tak, że "łeb do komina można wetknąć"
Że spalanie drewna w celach grzewczych będzie neutralne dla środowiska.

Ile kosztował ten piecyk ceramiczny w domu o obciążeniu 2kW ?
(dom ociera się o pasywny, chciałbym poznać jego parametry)

Remiks
14-10-2016, 19:27
Poza tym, nie da się ukryć, że ścięcie drzewa i wykorzystanie go w innym celu, niż opałowe jest znacznie korzystniejsze dla środowiska, niż przpuszczenie go przez komin.

Tak a jakieś wyliczenia np. meblarstwo - przetarcie, suszenie oczywiście nie naturalne, dalsze przetwarzanie, użytkowanie i utylizacja. To może nowoczesne mebelki z płyty a widziałeś jak toto się produkuje i zapytaj mieszkańców w okolicy czy są zadowoleni. Inny cel? Jaki? Budownictwo, szalunki z płyt deski a po budowie utylizacja i czy napewno?

Kemotxb
14-10-2016, 19:34
kotły węglowe czy biomasowe w elektrowniach są bardzo wydajne, spalają bardzo dokładnie to co do nich wpada (na pewno lepiej niż kominek najwyższej klasy), a i tak wymagają pomocniczych instalacji, bo skład chemiczny spalin poza pyłem zawiera wiele innych nieciekawych związków. dopóki w warunkach domowych takich instalacji nie będzie (których eksploatacja też kosztuje - energię, materiały jak amoniak, woda, wapno, węgiel aktywny), to nie możesz mówić o czystym spalaniu paliwa stałego.


Kotły wykorzystywane w energetyce zawodowej i przemysłowej są wydajne a ich sprawność wynosi ponad 90% i nie jest to czysto teoretyczna wartość bo eksploatacja takich urządzeń jest bardzo skrupulatna i dokładna, wszelkie parametry które mają wpływ na proces spalania są dokładnie mierzone w sposób ciągły, mimo bardzo dużej wydajności cieplnej. Ale nie ma się co dziwić bo kocioł w elektrowni nawet niewielkiej pochłania ogromne ilości paliwa i po prostu nie można sobie pozwolić na jego marnowanie. W warunkach domowych jest to niewykonalne i nieopłacalne. Nakład jaki inwestor musiałby ponieść pewnie sięgnąłby połowy wartości domu :). Dla przykładu mogę podać ile ton mazutu (oleju opałowego ciężkiego C3) spala typowy kocioł podczas zimnego rozruchu - to ponad 25 t nie muszę chyba mówić że z taką ilością paliwa możemy grzać dom przez kilkanaście lat.

fotohobby
14-10-2016, 19:34
Tak a jakieś wyliczenia np. meblarstwo - przetarcie, suszenie oczywiście nie naturalne, dalsze przetwarzanie, użytkowanie i utylizacja. To może nowoczesne mebelki z płyty a widziałeś jak toto się produkuje i zapytaj mieszkańców w okolicy czy są zadowoleni. Inny cel? Jaki? Budownictwo, szalunki z płyt deski a po budowie utylizacja i czy napewno?


Mam meble z frontami i częścią konstrukcji z litego drewna.
Więc można.

Jest jeszcze eksport.

Remiks
14-10-2016, 19:35
A ja sam nie wiem ...
Komin zostały by i tak zbudowany jak już na sam koniec budowy , ale szczerze mówiąc nie wiem czy zależy mi jeszcze na kominku ...

Jak mieszkałem w bloku to marzył mi się kominekl , bo u każdego w domku był. Myślałem że będzie super , ogeiń , klimat i itd ...
Ale znajomy jak mieszkał w domku top powiedział mi że używają go baaaardzo sporadycznie bo za dużo z tym roboty .
Nie wierzyłem ...

Teraz wiem że nie wiem czy chce kominek ..

Niestety tak kończą się złe doświadczenia z kiepskim kominkiem. Mam w domu piecokominek i grzewczą płytę fundamentową, funkcji grzewczej płyiy nie używam bo do ogrzewania wystarcza piecokominek. Pracy niewiele, widać ogień i jest klimat.

Remiks
14-10-2016, 19:38
Mam meble z frontami i częścią konstrukcji z litego drewna.
Więc można.

Jest jeszcze eksport.
No to policz ile i jakiej energi (z czego) potrzebne było do produkcji, reklamy, transportu, sprzedaży itd. Nie dajmy się zwariować;-)
Co ma eksport do tego o czym piszesz?

fotohobby
14-10-2016, 19:58
Bo można sprzedać to drewno, pozbyć się problemu niskiej emisji (myśląc lokalnie, a nie globalnie), a zdobyte środki przekazać na dopłaty do termomodernizacji, z jednoczesną wymianą kopcących żródeł ciepła na bardziej ekologiczne - kotły kondensacyjne, pompy ciepła

Remiks
14-10-2016, 20:04
Bo można sprzedać to drewno, pozbyć się problemu niskiej emisji (myśląc lokalnie, a nie globalnie), a zdobyte środki przekazać na dopłaty do termomodernizacji, z jednoczesną wymianą kopcących żródeł ciepła na bardziej ekologiczne - kotły kondensacyjne, pompy ciepła

Rozumiem że to taka kpina w części "myśląc lokalnie". Inaczej musiał bym napisać "pogieło Cie" spalarnie śmieci za granicą nas nie dotyczą;-)

fotohobby
14-10-2016, 20:11
8 km od mojego domu jest elektrownia.
Ma mniejszy wpływ na zdrowie mojej rodzimy, niż 8 najbliższych sąsiadów kopcących miałem/drewnem

Remiks
14-10-2016, 20:30
8 km od mojego domu jest elektrownia.
Ma mniejszy wpływ na zdrowie mojej rodzimy, niż 8 najbliższych sąsiadów kopcących miałem/drewnem
A to elektrownia wodna;-) To o czym piszesz niestety jest jeszcze normą niestety to nie kwestia urządzeń a świadomości. Osobiście myśle że sąsiedzi mający nowoczesny piec z podajnikiem mają większy wpływ na moje zdrowie niż ja na ich z piecokominkiem opalanym drewnem. Nie wspominam świadomie o śmieciuchach i wsi polskiej z jej całym dorobkiem zduńskim;-)

kaszpir007
14-10-2016, 22:21
Niestety tak kończą się złe doświadczenia z kiepskim kominkiem. Mam w domu piecokominek i grzewczą płytę fundamentową, funkcji grzewczej płyiy nie używam bo do ogrzewania wystarcza piecokominek. Pracy niewiele, widać ogień i jest klimat.

Być może ...

Kominek nie miał być głównym źródłem ciepłą . Miał służyć do sporadycznego palenia , dla klimatu i aby szybko rozgrzać salon ..
Kominek u mnie nie ogrzeje całego domu , bo nie ma rozprowadzenia ciepła.
Nie widziałem sensu kupować jakiegoś drogiego wkładu do sporadycznego palenia ..

MD.
14-10-2016, 22:32
Być może ...

Kominek nie miał być głównym źródłem ciepłą . Miał służyć do sporadycznego palenia , dla klimatu i aby szybko rozgrzać salon ..
Kominek u mnie nie ogrzeje całego domu , bo nie ma rozprowadzenia ciepła.
Nie widziałem sensu kupować jakiegoś drogiego wkładu do sporadycznego palenia ..

Ja się zastanawiam czy w kiepskim wkładzie rzeczywiście nie da się tak palić, żeby mieć czystą szybę? Pomijając oczywiście kwestie efektywności i puszczania energii w komin bo akurat w tym przypadku mówimy o sporadycznym paleniu, którego funkcja grzewcza nie jest najważniejsza.

A może jest taka półka wkładów, w których jak dobrze by nie palił, jak super wysuszonym drewnem to i tak będzie ogólny syf z czarną szybą na czele?

Wojtek_796
14-10-2016, 23:05
Ja się zastanawiam czy w kiepskim wkładzie rzeczywiście nie da się tak palić, żeby mieć czystą szybę?

Da się.
Ale nie ma sensu żyć dla wkładu, ale się da.

Ale właściwie czym się różni ten kiepski od dobrego?
Bo wyglądają podobnie.


Ile kosztował ten piecyk ceramiczny w domu o obciążeniu 2kW ?
Tej informacji potrzebujesz do umieszczania jej w cudzysłowie?

Kilkanaście tysięcy. To nie są tanie rzeczy.

fotohobby
14-10-2016, 23:30
A co Cię tak ten cudzysłów uwiera? Sam tak określiłeś to urządzenie.
Drogie urządzenie i dla hobbystów, zapaleńców raczej, a nie jako rozsądna alternatywa dla inwestorów wybierających system grzewczy.
Ci, co wybiorą drewno, kupują wodniaka za 5tyś, robią podłogówkę za 8-10 i dokładają się do tego:

https://lh3.googleusercontent.com/docGZLz1wFQwXN9A-YsdERdCODKDkXM8QDvF3boKYMQElQNjDBHeQVOX-vwWvesX68v8syl1-OaxGg=w1280-h1024-no
[polecam pełen ekran]

kaszpir007
15-10-2016, 10:15
Ja się zastanawiam czy w kiepskim wkładzie rzeczywiście nie da się tak palić, żeby mieć czystą szybę? Pomijając oczywiście kwestie efektywności i puszczania energii w komin bo akurat w tym przypadku mówimy o sporadycznym paleniu, którego funkcja grzewcza nie jest najważniejsza.

A może jest taka półka wkładów, w których jak dobrze by nie palił, jak super wysuszonym drewnem to i tak będzie ogólny syf z czarną szybą na czele?

Ja kombinowałem na różne sposoby , kupiłem nawet sporo brykietu liśiastego. Czytałem o sposobach palenia i itd ...
U mnie kominek miał być do sporadycznego palenia i nia miał służyć do ogrzania domu , bo i tak nie było by na to szansy , bo nie ma rozpowadzonego ciepła z kominka ...
Sądzę że potrzebne by mi było 1-2KW ciepła a nie 12KW bo tyle ma kominek ..

Ja jestem kiepski w rozpalaniu kominka. Zawsze miałem z tym problemy , tak samo jak z grillem na węgiel drzewny. Gill wymieniłem na gazowy i jestem baaaaaardzo zadowolony.
Teraz rozumię czemu amerykanie i nie tylko mają griile tylko gazowe a kominki albo elektryczne albo gazowe ...
Komfort , czystośc i wygoda ...

Do nowego domu nie wiem czy będę montował kominek ..
Mam ten plus że w dowym domu komin ma być stalowy , a strop drewniany więc w dowolnym czasie mogę dodać komin i kominek , ale szczerze mówiac zastanawiam się czy ma to jakiś sens ....

Bo moje doświadczenia z palenia w kominku nie są zbyt ciekawe , już po niedługim czasie palenia (godzina ?) szyba była u mnie czarna i nie było widac ognia albo w małym stopniu :(

Kominki Piotr Batura
15-10-2016, 10:35
Mam meble z frontami i częścią konstrukcji z litego drewna.
Więc można.

Jest jeszcze eksport.

Świetnie. Takie lite fronty doskonale się czysto palą...W odróżnieniu od płyt spilśnionych...Chyba, że lakierowane, ale Ty, z takim ekologicznym zadęciem, z pewnością ich nie lakierowałeś...Kiedyś Ci się znudzą.... Poza tym produkcja mebli, to produkcja łatwopalnych odpadków. Nawet 50%. Każde drewno, trafia prędzej czy później do pieca...W krajach gdzie ludzie wiedzą o czym dyskutują, nie bijąc piany bez celu, są piece do spalania mebli...Tych z naszego eksportu. To bardzo tanie meble i darmowy opał...no, prawie

Kominki Piotr Batura
15-10-2016, 10:39
Ja kombinowałem na różne sposoby , kupiłem nawet sporo brykietu liśiastego. Czytałem o sposobach palenia i itd ...
U mnie kominek miał być do sporadycznego palenia i nia miał służyć do ogrzania domu , bo i tak nie było by na to szansy , bo nie ma rozpowadzonego ciepła z kominka ...
Sądzę że potrzebne by mi było 1-2KW ciepła a nie 12KW bo tyle ma kominek ..

Ja jestem kiepski w rozpalaniu kominka. Zawsze miałem z tym problemy , tak samo jak z grillem na węgiel drzewny. Gill wymieniłem na gazowy i jestem baaaaaardzo zadowolony.
Teraz rozumię czemu amerykanie i nie tylko mają griile tylko gazowe a kominki albo elektryczne albo gazowe ...
Komfort , czystośc i wygoda ...

Do nowego domu nie wiem czy będę montował kominek ..
Mam ten plus że w dowym domu komin ma być stalowy , a strop drewniany więc w dowolnym czasie mogę dodać komin i kominek , ale szczerze mówiac zastanawiam się czy ma to jakiś sens ....

Bo moje doświadczenia z palenia w kominku nie są zbyt ciekawe , już po niedługim czasie palenia (godzina ?) szyba była u mnie czarna i nie było widac ognia albo w małym stopniu :(

Bardzo dobry głos w dyskusji!...Ja nie umiem jeździć na koniu...nawet się nie zastanawiam kupić czy nie.:)

muchenz
15-10-2016, 13:17
Znajdź inne dane, bo póki co nic za Twoją teorią nie przemawia.
Nie dotarłem do tezy, że stare, duże drzewo absorbuje mniej CO2, niż młode

Mniejsza o to. Ważne, że drewno typu S4 czyli opałowe nie nadaje się do przetworzenia ze względu na dużą zgniliznę nawet do 50%. Czasami też do celów opałowych wykorzystuje się S2, ale jest droższe i ma wyższy vat.

Więc drewno S4 albo wyemitowałoby CO2 w lesie gnijąc, albo w kominku czy innym kotle ponieważ nie jest drewnem użytkowym.

fotohobby
15-10-2016, 14:02
Przynajmniej użyźniłoby glebę, nie emitując tego całego kancerogennego świństwa.
Bo od CO2 nikt nie umrze, , od węglowodorów aromatycznych i PM10 owszem.

Nie wiem, może moje nadleśnictwo jest jakieś super, ale nigdy nie spotkałem się z ofertą drewna ze zgnilizną, na obniżonym Vacie.

Kominki Piotr Batura
15-10-2016, 15:24
8 km od mojego domu jest elektrownia.
Ma mniejszy wpływ na zdrowie mojej rodzimy, niż 8 najbliższych sąsiadów kopcących miałem/drewnem

I dlatego postanowiłeś trollować wątki kominkowe? Oceniam Cię co najmniej oczko wyżej....:)

muchenz
15-10-2016, 16:14
Przynajmniej użyźniłoby glebę, nie emitując tego całego kancerogennego świństwa.
Bo od CO2 nikt nie umrze, , od węglowodorów aromatycznych i PM10 owszem.

Pełna zgoda, węgiel czy drewno spalane w domowych warunkach emituje sporo szkodliwego syfu.


Nie wiem, może moje nadleśnictwo jest jakieś super, ale nigdy nie spotkałem się z ofertą drewna ze zgnilizną, na obniżonym Vacie.

Być może sprzedają lepsze kawałki jako opałowe S4, bo nie mieliby na nie zbytu z racji wyższej ceny.

kaszpir007
15-10-2016, 16:54
Bardzo dobry głos w dyskusji!...Ja nie umiem jeździć na koniu...nawet się nie zastanawiam kupić czy nie.:)

Myślę że 99% ludzi którzy wybudowali domy mają kominki , bo nie jest to urządzenia tylko dla bogaczy i sądzę że większość właśnie ma kominki tanie lub najtańsze ...

Po prostu sądzę że wielu co mieszkało w blokach marzyło o kominku i zazdrośiło tym co mają w domku i pierwszy zakup tgo właśnie kominek , bo nastrój , bo ciepło , bo klimat ...

Wielu sądzę że szybko odechcicewa się kominka , z powodu takich jakie opisałem ...
A wielu traktuje jako źródło ciepła "w razie czego" , albo modny gadżet który musi być ...

Ja chciałem kominek , chciałem palić dla klimatu , dla nastroju , ale nastrój szlak trafia jak szyba zasmolona , smród w całym domu i zamiast cieszyć sie ogniem walczę aby rozpalić :(

muchenz
15-10-2016, 17:47
Ja chciałem kominek , chciałem palić dla klimatu , dla nastroju , ale nastrój szlak trafia jak szyba zasmolona , smród w całym domu i zamiast cieszyć sie ogniem walczę aby rozpalić :(

Spróbuj palić z mocą nominalną, wtedy szyba powinna być czysta. U mnie jak palę na pół gwizdka też się brudzi, ale wystarczy dać na full i zaczyna się czyścić oczywiście zostaję gdzieś naleciałości sadzy, ale to stanowi kilka, kilkanaście procent szyby, a wkład mam jeden z najtańszych. Co do smrodu to masz chyba problem z wentylacją.

wg39070
15-10-2016, 20:32
I tak jak odradzam klominek to polecam klimę. Klima jest niemodna więc ludzie tego nie robią a inwestują w średniowieczne rozwiązania typu kominek. Jak chce nagrzać na 24C to włączam klimę i mam ciepło w krótkim czasie. No i wydatek na klimę to 6000 i raczej miejsca nie zabiera - co najwyżej szpeci.

A ja mam klimę, kominek z PW włączony w podłogówkę (podłogówka 100%), ogrzewanie gazowe i co powiesz?

fotohobby
15-10-2016, 20:49
I dlatego postanowiłeś trollować wątki kominkowe? Oceniam Cię co najmniej oczko wyżej....:)

Nie Ty jesteś od oceniania co jest trollingiem, co nie, Twój prywatny ranking forumowiczów średnio mnie interesuje.
Natomiast nie przychodzę obojętnie, jak widzę wypisane półprawdy (żeby nie napisać dosadniej).

Tacy niektórzy z Was cięci na "lobby gazowe" ale przecież nie wszyscy sprzedajecie tylko "zaawansowane paleniska zduńskie" (nie mogłem sobie odmówić" ;) ale montujecie wkłady typu "kratki" (to tylko jako określenie półki jakościowej) wiedząc, ze nie wszystkie rygorystyczne, zachodnie norny spełniają.
Zresztą, nawet w dobrej klasy kominku kisząc mokre drewno, można certyfikat użyć jako rozpałkę....

fotohobby
15-10-2016, 20:56
Spróbuj palić z mocą nominalną, wtedy szyba powinna być czysta. U mnie jak palę na pół gwizdka też się brudzi, ale wystarczy dać na full i zaczyna się czyścić oczywiście zostaję gdzieś naleciałości sadzy, ale to stanowi kilka, kilkanaście procent szyby, a wkład mam jeden z najtańszych. Co do smrodu to masz chyba problem z wentylacją.

I tu kolejne problem - moc nominalna 10, 12, a niektórzy idą szeroko i wrzucaja ponad 14kW - bo ma być ładnie, panoramicznie, albo narożnie.
I nawet, jak podłączą to do podłogówki, to nigdy nie rozpalą nominalnie, bo im się salon zagotuje wcześniej niż wkład dobrze rozgrzeje.

Żeby palić nominalnie i komfortowo, to (pozwolę sobie tu na tak nielubiany tu cudzysłów) potrzebne jest "nieco bardziej skomplikowane palenisko zduńskie", z dużą akumulacją które ten nadmiar energii potrafi okiełzać.
Tylko, że to kosztuje.

Adam626
15-10-2016, 21:37
Idealny kominek miałby palenisko szerokie na około 35 cm i wysokie na około 50-60cm. Wtedy można by osiągać stałopalność. Niestety moda jest na palenisko 80cm szerokie i 40cm wysokie. Cały wkład spali się w 2-3 godziny, w pomieszczeniu kominka 26C a za 10h brak śladów po paleniu.

Ciekawy mógłby być kominek gazowy. Może swój przerobić na gazowy... Wtedy i jest kominek i nie ma noszenia i sprzątania tego syfu...

W wątku ktoś wspomniał o grillu gazowym. Musze przyznać że i ja mam - kupiłem tanio, przypadkowo. no i okazuje się że jest to rewelacja! Najtańszy grill gazowy za 250zł jest kilkakrotnie bardziej wygodny od grilla na węgiel drzewny. moze i z kominkami tak jest?

Moce i konstrukcje kominków nie są adekwatne do potrzeb. po co komuś 14kW a tyle ma przeciętny kominek. Co z tym ciepłem robić? Jeśli kominek miałby 4kW i stałopalnośc typu 15 godzin - palenie w nim miałoby większy sens, sprawność byłaby większa a spaliny nie były by tak śmierdzące jak są. Całe opowieści o kominkach 14kw jakoby ekologicznych i sprawnych na 85% to są bajki ;)

StefanW
15-10-2016, 22:16
Ostatnio w markecie widziałem takie szerokie cudo, że musiałem szyją kręcić żeby ogarnąć i dumny napis głosił "długość polan 80cm":stirthepot:
Żal mi się zrobiło klienta który się chwyci na ten model.

Jurgonka
15-10-2016, 22:47
W każdym kominku można palić tak jak wymaga użytkownik. Niestety na forum nikt nie jest zainteresowany "pomocą w paleniu" w już istniejącym "tanim" kominku. Jedyny powód niemożności korzystania z kominka to zbyt mały ciąg kominowy. Gdy tłumaczyłem jak palić tuzy tematu starały się ośmieszyć moje rady. Pewnie poczuli zagrożenie, że w każdym kominku można palić zadowalająco, choć czym lepszy kominek tym łatwiejszy w użytkowaniu. Jestem gotów korespondencyjnie, na forum to udowodnić.

kaszpir007
15-10-2016, 23:19
Spróbuj palić z mocą nominalną, wtedy szyba powinna być czysta. U mnie jak palę na pół gwizdka też się brudzi, ale wystarczy dać na full i zaczyna się czyścić oczywiście zostaję gdzieś naleciałości sadzy, ale to stanowi kilka, kilkanaście procent szyby, a wkład mam jeden z najtańszych. Co do smrodu to masz chyba problem z wentylacją.

Kominek 12KW a salon 30m2 ...

Nie jestem masochistą i nie chce mieć sauny w salonie ...
Mam ciepło , ale sauny mi nie trzeba ...

Jeśli trzeba palić na full aby nie było syfu to chyba dam sobie spokój.
Mi styknie 1-2KW mocy więc kominek musi działać na małej mocy ...

Normalnie daję 2 kostki brykietu i później dokładam jak się te 2 wypalą ...

Jeśli kominek musi być pełen i pracować na max mocy aby szyba była czysta to tym bardziej raczej z kominka zrezygnuję , bo dla palenia dla klimatu czy nastroju nie ma potrzeby tak mocnego grzania ...

Jurgonka
15-10-2016, 23:26
Kominek 12KW a salon 30m2 ...

Nie jestem masochistą i nie chce mieć sauny w salonie ...
Mam ciepło , ale sauny mi nie trzeba ...

Jeśli trzeba palić na full aby nie było syfu to chyba dam sobie spokój.
Mi styknie 1-2KW mocy więc kominek musi działać na małej mocy ...

Normalnie daję 2 kostki brykietu i później dokładam jak się te 2 wypalą ...

Jeśli kominek musi być pełen i pracować na max mocy aby szyba była czysta to tym bardziej raczej z kominka zrezygnuję , bo dla palenia dla klimatu czy nastroju nie ma potrzeby tak mocnego grzania ...

Jeśli masz ochotę i jeszcze chcesz spróbować "polubić kominek" jest to możliwe. Mogę publicznie na forum pomóc Ci okiełznać bestie, będzie ogień nie będzie przegrzanego pomieszczenia. Czystość szyby będzie zależała tylko od Ciebie.

StefanW
15-10-2016, 23:40
Jurgonka, piszesz: "W każdym kominku można palić tak jak wymaga użytkownik." by chwilę później napisać :"Jedyny powód niemożności korzystania z kominka to zbyt mały ciąg kominowy.". Poza pewnymi upierdliwymi sytuacjami (silne zawirowania wiatru lub tym podobne..) to użytkownik wpływa na ciąg kominowy. Wymaga to pewnego doświadczenia ale nie jest to specjalnie skomplikowane.
Gdybyś był dilerem merców to też byś się śmiał z faceta który by twierdził, że maluchem też można się przemieszczać.
W tej materii -lepszy, gorszy -też można dużo dyskutować choć tutaj czasami trudno bo niektórzy weszli w głębokie koleiny "nieomylnej wiedzy" i nijak nie dają się z nich wyciągnąć.

Jurgonka
15-10-2016, 23:46
"Jedyny powód niemożności korzystania z kominka to zbyt mały ciąg kominowy." uzupełniam: zbyt mały ciąg kominowy zmusza nas do jego zwiększenia i gdy to się uda można z powadzeniem palić w każdym kominku. W Mercedesie i w Trabancie.

dbx
15-10-2016, 23:58
To napisz jak palić z powodzeniem ?

Jurgonka
16-10-2016, 00:33
Oczywiście, mogę kolejny raz wszystko opisać, ale wolał bym udzielać rad konkretnej osobie. stąd moja oferta zgłoszona do @kaszpir007. Mamy takie same sterowniki przy kotle, (SPP) znam Go z wypowiedzi i uważam, ze rzetelnie opisze efekty. Przecież będę namawiał do palenia niezgodnego z zaleceniami Muratora i tego forum.

dbx
16-10-2016, 00:46
Nie kręć, wymyślasz jakieś sterowniki, pisz jak palić w każdym kominku. Mój nie posiada sterowników, jest zwykły, powietrzny, i to jest wkład nie kocioł.

Kominki Piotr Batura
16-10-2016, 06:33
Nie kręć, wymyślasz jakieś sterowniki, pisz jak palić w każdym kominku. Mój nie posiada sterowników, jest zwykły, powietrzny, i to jest wkład nie kocioł.

Odpowiedź na Twoje pytanie nie istnieje, lub jest bardzo ogólnikowa...Każdy kominek powinien być traktowany indywidualnie. Dwa takie same, ale w dwóch różnych domach też...Po instalacji, człowiek doświadczony w paleniu drewnem, powinien określić sposób palenia w TYM urządzeniu, zamontowanym w TYM miejscu. Takich ludzi jest mało, a sprawdzenie i wydanie opinii zajmuje im zwykle pół godziny.

Kominki Piotr Batura
16-10-2016, 06:36
Nie Ty jesteś od oceniania co jest trollingiem, co nie, Twój prywatny ranking forumowiczów średnio mnie interesuje.
Natomiast nie przychodzę obojętnie, jak widzę wypisane półprawdy (żeby nie napisać dosadniej).

Tacy niektórzy z Was cięci na "lobby gazowe" ale przecież nie wszyscy sprzedajecie tylko "zaawansowane paleniska zduńskie" (nie mogłem sobie odmówić" ;) ale montujecie wkłady typu "kratki" (to tylko jako określenie półki jakościowej) wiedząc, ze nie wszystkie rygorystyczne, zachodnie norny spełniają.
Zresztą, nawet w dobrej klasy kominku kisząc mokre drewno, można certyfikat użyć jako rozpałkę....

Chwytasz się rożnych argumentów...Za mało wiesz, by pisać w tak szerokim spektrum...Ale to typowe przy braku konkretów i znikomej wiedzy w temacie głównym.... Gazu nie deprecjonuję. Mam w domu do gotowania, buduje kominki gazowe. Interesuje mnie tylko uczciwe pisanie o drewnie. Jeśli możesz się do tego wznieść, było by miło...;)

kaszpir007
16-10-2016, 08:40
Jeśli masz ochotę i jeszcze chcesz spróbować "polubić kominek" jest to możliwe. Mogę publicznie na forum pomóc Ci okiełznać bestie, będzie ogień nie będzie przegrzanego pomieszczenia. Czystość szyby będzie zależała tylko od Ciebie.

Czemu nie ...

Tyle że od razu mówię że palenia na "full" odpada , bo tak jak pisałem kominek miał służyć do dogrzania szybkiego salonu i dla klimatu i nastroju a nie miał służyć jako główne źródło ciepłą ..
Gdybym palił na max miałbym saunę w salonie a nie o to chodzi , sądze że 1-2KW to max co chciałbym uzyskać , tym bardziej że w domu mam ciepło ...

Do spalenia mam brykiet drzewny (liściasty) . Podpałkę muszę kupić . Zwykłęgo drewna nie posiadam

Adam626
16-10-2016, 09:34
spalanie 1-2 kostek brykietu? Trochę mało:) Ja wpycham 10 lub 12 kostek ale interesuje mnie aby paliło się dłużej. Bo rozpalać na 2h palenia to nie ma sensu

fotohobby
16-10-2016, 09:59
Chwytasz się rożnych argumentów...Za mało wiesz, by pisać w tak szerokim spektrum...Ale to typowe przy braku konkretów i znikomej wiedzy w temacie głównym.... Gazu nie deprecjonuję. Mam w domu do gotowania, buduje kominki gazowe. Interesuje mnie tylko uczciwe pisanie o drewnie. Jeśli możesz się do tego wznieść, było by miło...;)

No jasne,przy braku własnych argumentów zawsze można wytknąć komuś brak wiedzy.

Ja nie piszę uczciwie ?
Uczciwe konkrety są dwa:
- spalanie drewna jest szkodliwe dla środowiska
- moce wkładów i ilość energii, jaką produkują pozostała w tyle za wciąż zmniejszającym sie zapotrzebowaniem domów.

Jedno i drugie można w pewien sposób zniwelować (acz nie zliwkidować) poprzez te "zaawansowane paleniska zduńskie", ale to znów staje sie nieuzasadnione ekonomicznie

fotohobby
16-10-2016, 10:04
spalanie 1-2 kostek brykietu? Trochę mało:) Ja wpycham 10 lub 12 kostek ale interesuje mnie aby paliło się dłużej. Bo rozpalać na 2h palenia to nie ma sensu

I to jest to, o czym piszę.
1-2 kostki nie rozgrzeje wkładu, nie zapewni poprawnego spalania - więcej z tym kłopotów związanych z czyszczeniem, niż pożytku.

Jak mam wkład pionowy o mocy nominalnej 7-8kW, palę na 1/2 gwizdka, ale przynajmniej po 3-4h "pseudoszamotowe" wyłożenie wkładu rozgrzeje się na tyle, że się wyczyści, podobnie jak szyba.

MD.
16-10-2016, 10:11
Po części zgadzam się z fotohobby, że nie zależnie od tego, że da się palić w kominku sensownie z jak najmniejszą szkodą dla środowiska, to wątki na tym forum pokazują, że 95% kominków i instalacji to rozwiązania budżetowe, w których zamiast spalania robi się konkretny syf wyrzucany do atmosfery. Efektywne rozwiązania dużo kosztują i wtedy ekonomika kompletnie nie istnieje. Ale to nie jest powód, żeby wszystkim od razu zakazywać spalania drewna.

dbx
16-10-2016, 10:22
Cytat :
"Nie kręć, wymyślasz jakieś sterowniki, pisz jak palić w każdym kominku. Mój nie posiada sterowników, jest zwykły, powietrzny, i to jest wkład nie kocioł."


Odpowiedź na Twoje pytanie nie istnieje, lub jest bardzo ogólnikowa...Każdy kominek powinien być traktowany indywidualnie. Dwa takie same, ale w dwóch różnych domach też...Po instalacji, człowiek doświadczony w paleniu drewnem, powinien określić sposób palenia w TYM urządzeniu, zamontowanym w TYM miejscu. Takich ludzi jest mało, a sprawdzenie i wydanie opinii zajmuje im zwykle pół godziny.

Zupełnie nie zrozumiałeś kontekstu naszych wypowiedzi.

No i, Jurgonka rozpowszechnia odmienną od twojej, wersję o powszechnie zbyt małym ciągu kominowym... :) twierdząc, że to jest przyczyna komplikacji w paleniu.
Jurgonka...informacja o tym "jak palić w każdym kominku, jest nadal aktualna. Pisz jak ?


Po części zgadzam się z fotohobby, że nie zależnie od tego, że da się palić w kominku sensownie z jak najmniejszą szkodą dla środowiska[/B]

Podaj klika relatywnie rzeczywistych przykładów szkód dla środowiska.

kaszpir007
16-10-2016, 11:01
spalanie 1-2 kostek brykietu? Trochę mało:) Ja wpycham 10 lub 12 kostek ale interesuje mnie aby paliło się dłużej. Bo rozpalać na 2h palenia to nie ma sensu

Tyle że ja nie mam wyprowadzonego ciepła z kominka i nie mam co zrobić z "nadprodukcją" mocy z kominka ...
Ja sądzę że aby dogrzać salon i aby delektować się ogniem styknęło by 1-2KW ciepła.
Jak włożę 10-12 kostek brykietu to uzyskam dużo większą moc , bo przecież w kominku ilość załadunku określa z jaką mocą kominek potrafi pracować.
Czym większy załadunke , tym większa moc ...

Jeśli trzeba palić na full aby kominek był czysty to montaż kominka ma sens jedynie jak kominek jest wpięty do ogrzewania całego domu albo jest rozprowadzone ciepło za pomocą kanałów nawiewnych ...
Bo co w innym przypadku zrobić z tą mocą ???

Jeśli nie jest wpięty do ogrzewania a ktoś chce palić dla "klimatu" to rozumiem że kominek to głupi pomysł ?
Bo sądzę że większość ludzi dla "klimatu i nastroju" styknie moc z kominka 1-3KW max.

Jurgonka
16-10-2016, 11:10
Nie kręć, wymyślasz jakieś sterowniki, pisz jak palić w każdym kominku. Mój nie posiada sterowników, jest zwykły, powietrzny, i to jest wkład nie kocioł.

Moja "pomoc" to wskazanie jak palić drewno w najprostszych kominkach. Drewno, nie trociny. ( @ kaszpir007 przepraszam) "Mój" sposób palenia to moc kominka w/g potrzeb a nie - nominalna. "Mój"sposób to wykorzystanie właściwości drewna, które jest "genialne" gdy umie się tą genialność wykorzystać. "Mój" sposób spalania od wieków wykorzystywano przy paleniu ognisk. Paleniu rozumnym a nie bezrozumnym - "się wrzuca się pali".

Przygotowanie opału - solidny kawałek drewna tniemy na długość ca 15 cm. Plasterek drewna ma być szerszy niż dłuższy (długość to kierunek przebiegu włókien wewnątrz drewna). Po przecięciu miejsce cięcia dotykamy zewnętrzną częścią dłoni, są możliwe dwa odczucia temperatury - ciepło lub zimno. Gdy odczuwamy ciepło drewno jest odpowiednio suche, niestety gdy czujemy zimno drewno jest za mokre do poprawnego spalenia.

Rozpalanie - na dno kominka sypiemy węgiel drzewny w ilości zapewniającej przykrycie całej średnicy przygotowanego opału. Skrapiamy węgiel drzewny podpałką i podpalamy. Gdy nasza podpałka pali się - widać rozżarzone węgielki na nie kładziemy przygotowany plasterek drewna.

Regulacje ciągu - rozpalanie ciąg maksymalny utrzymujemy do momentu widocznych płomieni wydostających się z pod naszego plasterka drewna. Zmniejszanie ciągu spowoduje zwolnienie szybkości spalania ale gdy zbytnio ograniczymy dopływ powietrza mamy czarną szybę.

W praktyce są potrzebne dwa ustawienia, rozpalanie i praca.
Moc kominka to ilość opału, przedstawionym sposobem mogę utrzymać widoczny ogień przez wymagany przeze mnie czas, bez przegrzewania pomieszczenia kominkowego.

Żadna (aktualnie dostępna) elektronika nie uwzględni ilości wytwarzania gazu drzewnego do aktualnych potrzeb palącego. Przyroda umożliwia to sama. Moja instrukcja maksymalnie skrótowa. Odpowiem na pytania.

dbx
16-10-2016, 11:14
Tyle że ja nie mam wyprowadzonego ciepła z kominka i nie mam co zrobić z "nadprodukcją" mocy z kominka ...
Ja sądzę że aby dogrzać salon i aby delektować się ogniem styknęło by 1-2KW ciepła.
Jak włożę 10-12 kostek brykietu to uzyskam dużo większą moc , bo przecież w kominku ilość załadunku określa z jaką mocą kominek potrafi pracować.
Czym większy załadunke , tym większa moc ...

Jeśli trzeba palić na full aby kominek był czysty to montaż kominka ma sens jedynie jak kominek jest wpięty do ogrzewania całego domu albo jest rozprowadzone ciepło za pomocą kanałów nawiewnych ...
Bo co w innym przypadku zrobić z tą mocą ???

Jeśli nie jest wpięty do ogrzewania a ktoś chce palić dla "klimatu" to rozumiem że kominek to głupi pomysł ?
Bo sądzę że większość ludzi dla "klimatu i nastroju" styknie moc z kominka 1-3KW max.

Masz rację w tym co piszesz.

olo75
16-10-2016, 11:23
Ja jestem kiepski w rozpalaniu kominka. Zawsze miałem z tym problemy , tak samo jak z grillem na węgiel drzewny. Gill wymieniłem na gazowy i jestem baaaaaardzo zadowolony.
Teraz rozumię czemu amerykanie i nie tylko mają griile tylko gazowe a kominki albo elektryczne albo gazowe ...
Komfort , czystośc i wygoda ...


Obawiam się że w twoim przypadku nie jest to twoja kiepskość w rozpalaniu kominka a nieumiejętność zwracania uwagi na szczegóły. Rozwój cywilizacji wiąże się z dostrzeganiem szczegółów w otaczającym nas świecie. Tobie to nie wychodzi a co więcej nie potrafisz uczyć się nawet na swoich błędach. Zaryzykowałbym stwierdzenie że jesteś HUMANISTĄ czyli intelektualnie leniwy i stąd twoje problemy z rozpalaniem kominka czy grilla i pójście na łatwiznę czyli wybranie urządzeń IDIOTO odpornych.

dbx
16-10-2016, 11:25
Moja "pomoc" to wskazanie jak palić drewno w najprostszych kominkach. Drewno, nie trociny. ( @ kaszpir007 przepraszam) "Mój" sposób palenia to moc kominka w/g potrzeb a nie - nominalna. "Mój"sposób to wykorzystanie właściwości drewna, które jest "genialne" gdy umie się tą genialność wykorzystać. "Mój" sposób spalania od wieków wykorzystywano przy paleniu ognisk. Paleniu rozumnym a nie bezrozumnym - "się wrzuca się pali".

Przygotowanie opału - solidny kawałek drewna tniemy na długość ca 15 cm. Plasterek drewna ma być szerszy niż dłuższy (długość to kierunek przebiegu włókien wewnątrz drewna). Po przecięciu miejsce cięcia dotykamy zewnętrzną częścią dłoni, są możliwe dwa odczucia temperatury - ciepło lub zimno. Gdy odczuwamy ciepło drewno jest odpowiednio suche, niestety gdy czujemy zimno drewno jest za mokre do poprawnego spalenia.

Rozpalanie - na dno kominka sypiemy węgiel drzewny w ilości zapewniającej przykrycie całej średnicy przygotowanego opału. Skrapiamy węgiel drzewny podpałką i podpalamy. Gdy nasza podpałka pali się - widać rozżarzone węgielki na nie kładziemy przygotowany plasterek drewna.

Regulacje ciągu - rozpalanie ciąg maksymalny utrzymujemy do momentu widocznych płomieni wydostających się z pod naszego plasterka drewna. Zmniejszanie ciągu spowoduje zwolnienie szybkości spalania ale gdy zbytnio ograniczymy dopływ powietrza mamy czarną szybę.

W praktyce są potrzebne dwa ustawienia, rozpalanie i praca.
Moc kominka to ilość opału, przedstawionym sposobem mogę utrzymać widoczny ogień przez wymagany przeze mnie czas, bez przegrzewania pomieszczenia kominkowego.

Żadna (aktualnie dostępna) elektronika nie uwzględni ilości wytwarzania gazu drzewnego do aktualnych potrzeb palącego. Przyroda umożliwia to sama. Moja instrukcja maksymalnie skrótowa. Odpowiem na pytania.

Interesujące, z tym, że pochłania dodatkowy koszt zakupu węgla drzewnego.
Sam sposób palenia / nie rozpalania/ jest mi znany i dotyczy właśnie przewymiarowanych wkładów. Tak jak piszesz, wystarczy ładować mniej, niż wymaga tego całe palenisko i palić swobodnie, czyli bez obaw o cokolwiek.
Każde oszczędnościowe przymykanie dolotu powietrza ma widoczny skutek na szybie. Nawet pod kuchnią, zbyt mały ciąg sprawi zabrudzenie szybki. Ale tam pali się głównie iglakami więc to inne palenie.

Jurgonka
16-10-2016, 11:31
Interesujące, z tym, że pochłania dodatkowy koszt zakupu węgla drzewnego.
Sam sposób palenia / nie rozpalania/ jest mi znany i dotyczy właśnie przewymiarowanych wkładów. Tak jak piszesz, wystarczy ładować mniej, niż wymaga tego całe palenisko i palić swobodnie, czyli bez obaw o cokolwiek.
Każde oszczędnościowe przymykanie dolotu powietrza ma widoczny skutek na szybie. Nawet pod kuchnią, zbyt mały ciąg sprawi zabrudzenie szybki. Ale tam pali się głównie iglakami więc to inne palenie.

Przepraszam, ale nic nie zrozumiałeś, To nie ja to przyroda pokazuje jak palić. U mnie węgiel drzewny zostaje z poprzedniego palenia. Rozpalam za pomocą jednego listka ręcznika papierowego. Sposób rozpalania dla mniej wprawnych palaczy.
Mój sposób palenia to nie tylko mniej drewna to palenie drewna zgodnie z przebiegiem włókien. To maksymalne wykorzystanie właściwości drewna.

Kominki Piotr Batura
16-10-2016, 11:33
No jasne,przy braku własnych argumentów zawsze można wytknąć komuś brak wiedzy.

Ja nie piszę uczciwie ?
Uczciwe konkrety są dwa:
- spalanie drewna jest szkodliwe dla środowiska
- moce wkładów i ilość energii, jaką produkują pozostała w tyle za wciąż zmniejszającym sie zapotrzebowaniem domów.

Jedno i drugie można w pewien sposób zniwelować (acz nie zliwkidować) poprzez te "zaawansowane paleniska zduńskie", ale to znów staje sie nieuzasadnione ekonomicznie

-Spalanie drewna jest najmniej szkodliwe dla środowiska, ze wszystkich paliw, które spala się w konwencjonalny sposób. Kancerogenne efekty spalania eliminują odpowiednie urządzenia dostępne na rynku w cenach porównywalnych do tych za instalację urządzeń np gazowych
-Moce wkładów i ilość energii dopasowuje się bez problemu do potrzeb.

Uzasadnienie ekonomiczne nalezy rozpatrywać w dwóch aspaktach:

1. Piecokominek zamiast innego systemu grzewczego (podstawowe źródło ciepła lub jedyne)
2, Piecokominek lub kominek dla "miecia" - chcę mieć (alternatywa, "rekreacyjność", moda...)

ad 1. Ekonomia porównywalna z innymi systemami
ad 2. Nie dotyczy problemu ewentualnego sporu

dbx
16-10-2016, 11:37
Przepraszam, ale nic nie zrozumiałeś, To nie ja to przyroda pokazuje jak palić. U mnie węgiel drzewny zostaje z poprzedniego palenia. Rozpalam za pomocą jednego listka ręcznika papierowego. Sposób rozpalania dla mniej wprawnych palaczy.
Mój sposób palenia to nie tylko mniej drewna to palenie drewna zgodnie z przebiegiem włókien. To maksymalne wykorzystanie właściwości drewna.
W takim razie sam czegoś nie rozumiesz. U mnie węgla drzewnego po paleniu nie ma. Zwyczajnie wszystko spala się na popiół.
W odróżnieniu od twojego sposobu rozpalania, rozpalam ekologicznie, tym co właśnie daje wspomniana przez Ciebie przyroda. No i nie stawiam drewna do palenia, raczej je kładę.

Jurgonka
16-10-2016, 11:44
W kominkach "ceramiczne palenisko" pali się jak piszesz. Ja piszę o "byle jakich" kominkach gdzie zasadnicze znaczenie ma sposób palenia. Jeśli nie rozumiesz dlaczego jest różnica czy drewno stoi czy leży to mogą opisać tę zależność.

kaszpir007
16-10-2016, 11:58
Obawiam się że w twoim przypadku nie jest to twoja kiepskość w rozpalaniu kominka a nieumiejętność zwracania uwagi na szczegóły. Rozwój cywilizacji wiąże się z dostrzeganiem szczegółów w otaczającym nas świecie. Tobie to nie wychodzi a co więcej nie potrafisz uczyć się nawet na swoich błędach. Zaryzykowałbym stwierdzenie że jesteś HUMANISTĄ czyli intelektualnie leniwy i stąd twoje problemy z rozpalaniem kominka czy grilla i pójście na łatwiznę czyli wybranie urządzeń IDIOTO odpornych.

Niestety pudło ..

Mam wykształcenie techniczne , jestem informatykiem i lubie majsterkować i wiele rzeczy robię robić sam i itd ...
Lubię poznawać nowe rzeczy i się rozwijać i to często nie w tym co codziennie robię ..

Ale masz rację. Jeśli są urządzenia które mogą zaoferować mi komfort i mi pomóc to czemu nie ? Na tym właśnie polega postęp i technika ...

Kiedys ludzie robili pranie ręcznie , myli naczynia ręcznie. Teraz są pralki i zmywarki ...
Kiedyś jeżdzili furmanką a teraz są samochodzy ...
Kiedyś kopali łapatami a teraz są koparki ...

Trawę można też kosić kosą albo sierpem , ale jakoś ludziie używają kosiarek ...

Jeśli można kupić niedrogi gril gazowy który zapewnia duuużo wyższy komfort obsługi , błyskawiczne rozpalania , brak popiołu i itd to czemu nie ?
Czemu sobie nie ułatwić pracy ?

fotohobby
16-10-2016, 12:03
-Spalanie drewna jest najmniej szkodliwe dla środowiska, ze wszystkich paliw, które spala się w konwencjonalny sposób. Kancerogenne efekty spalania eliminują odpowiednie urządzenia dostępne na rynku w cenach porównywalnych do tych za instalację urządzeń np gazowych
-Moce wkładów i ilość energii dopasowuje się bez problemu do potrzeb.

Uzasadnienie ekonomiczne nalezy rozpatrywać w dwóch aspaktach:

1. Piecokominek zamiast innego systemu grzewczego (podstawowe źródło ciepła lub jedyne)
2, Piecokominek lub kominek dla "miecia" - chcę mieć (alternatywa, "rekreacyjność", moda...)

ad 1. Ekonomia porównywalna z innymi systemami
ad 2. Nie dotyczy problemu ewentualnego sporu


No i to jest Twoje zaklinanie rzeczywistości.
Spalanie drewna w warunkach domowych jest bardziej szkodliwe, niż spalanie gazu, bardziej nawet, niż spalanie w elektrowniach, by dostarczyć energię dla urządzeń pracujących z COP3-4. Efekty kancerogenne możesz obniżyć, ale nie zlikwidować.
Tym bardziej, ze nie zmusisz ludzi do montowania wkładów za grube pieniądze i palenia w nich tak, jak podczas certyfikacji w laboratorium.

Padła tutaj cena za zaawansowane urządzenie zduńskie rzędu kilkunastu tysięcy.
Zaawansowane urządzenie bez precyzyjnej kontroli nad temperaturą w poszczególnych pomieszczeniach.
O tak - jest ciepło, jest tanio.
Na pewno lepiej, niż w 400 lat temu w Malborku.

Ale mamy 21. wiek i niestety, ludzie mają jakby większe potrzeby.
Za to domy coraz to niższe, i choć wystarcza im energia z "czterech brykietów", to trzebe tę energię odpowiednio dawkować i rozprowadzić

W tych kilkunastu tysiącach zmieścisz kable z PV na dachu (z dopłatą). Zmieścisz podłogówką z PC powietrzną.

Ja nie jestem przeciwnikiem komintów, pod warunkiem, że spełniają rolę:

dla "miecia" - chcę mieć (alternatywa, "rekreacyjność", moda...)

I że nikt nie wmawia mi, jakie to fajne i przydatne dla środowiska.

olo75
16-10-2016, 12:31
Niestety pudło ..

Trawę można też kosić kosą albo sierpem , ale jakoś ludziie używają kosiarek ...

Czemu sobie nie ułatwić pracy ?

Zdarza mi się spudłować co nie zmienia faktu że charakteryzuje ciebie lenistwo intelektualne. Co do używania kosy lub koisarek to różnica nie poleg na ułtwianu sobie pracy ale na lenistwie w tym intelektualnym. Tylko głupi potrafi się narobić i ten kto nie zwraca uwagi na szczegóły. Kosa nie jest gorszym urządzeniem od kosiarki ale trzeba umieć ją naostrzyć a wtedy praca nią staje się przyjemnością. Więc problem nie leży tu w ułatwianiu a pójściu na łatwiznę. Zadziwia mnie to że ludzie mając domy a w nich kominki mają problemy z rozpalaniem w kominku. Wyobrażam sobie że nawet u totalnego lenia jest na działce choć jedno drzewo liściaste które można przycinać a z którego zawsze są gałązki do rozpalania i przgotowanie takich gałązek na sezon grzewczy nie jest pracą ponad ludzie siły i wyjatkowo czasochłonną. Ja mam głównie brzozę którą tnę co roku (nie licząc innych drzewek i krzewów wokół domu) żeby nie rosła w górę a żeby korona rozkładała się na boki dając cień. Takie gałązki a dokładnie garść takich gałązek po rocznym wyschnięciu jest najlepszą rozpałką do kominka a rozpalenie zabiera mi 2 minuty. Tak więc pamiętaj tylko głupi potrafi się narobić nic nie zrobić a tylko się zniechęcić i pójść na łatwiznę.

Remiks
16-10-2016, 12:49
Jak mam wkład pionowy o mocy nominalnej 7-8kW, palę na 1/2 gwizdka, ale przynajmniej po 3-4h "pseudoszamotowe" wyłożenie wkładu rozgrzeje się na tyle, że się wyczyści, podobnie jak szyba.

Czegoś tutaj nie rozumiem, palisz na pół gwizdka, potrzebujesz 3-4 godziny na rozgrzanie wyłożenia "pseudoszamotowego" więc czym różnisz się od sąsiadów??? To że na koniec palenia wypalisz palenisko i szybę z nalotów nie znaczy że przez te 4 godziny spalałeś lepiej niż sąsiedzi.

dbx
16-10-2016, 13:01
W kominkach "ceramiczne palenisko" pali się jak piszesz. Ja piszę o "byle jakich" kominkach gdzie zasadnicze znaczenie ma sposób palenia. Jeśli nie rozumiesz dlaczego jest różnica czy drewno stoi czy leży to mogą opisać tę zależność.

Jeśli masz ochotę, tą zależność przedstawić, to opisz ją.
Zdarzało się postawić drewno w palenisku i to, co odróżniało je od leżącego, to dłuższe ale i utrudnione spalanie. W kominkach z popielnikiem wymagało pozostawienia nawiewu od dołu.
Poza tym, mój wkład, jest raczej byle jaki, więc nie wyróżniam go spośród innych, bynajmniej :)

dbx
16-10-2016, 13:04
Niestety pudło ..

Mam wykształcenie techniczne , jestem informatykiem i lubie majsterkować i wiele rzeczy robię robić sam i itd ...
Lubię poznawać nowe rzeczy i się rozwijać i to często nie w tym co codziennie robię ..

Ale masz rację. Jeśli są urządzenia które mogą zaoferować mi komfort i mi pomóc to czemu nie ? Na tym właśnie polega postęp i technika ...

Kiedys ludzie robili pranie ręcznie , myli naczynia ręcznie. Teraz są pralki i zmywarki ...
Kiedyś jeżdzili furmanką a teraz są samochodzy ...
Kiedyś kopali łapatami a teraz są koparki ...

Trawę można też kosić kosą albo sierpem , ale jakoś ludziie używają kosiarek ...

Jeśli można kupić niedrogi gril gazowy który zapewnia duuużo wyższy komfort obsługi , błyskawiczne rozpalania , brak popiołu i itd to czemu nie ?
Czemu sobie nie ułatwić pracy ?

Weź teraz te technologiczne zmiany do kupy i zastanów się nad tym, co dzięki nim z ludźmi się porobiło ?

dbx
16-10-2016, 13:06
No i to jest Twoje zaklinanie rzeczywistości.
Spalanie drewna w warunkach domowych jest bardziej szkodliwe, niż spalanie gazu, bardziej nawet, niż spalanie w elektrowniach, by dostarczyć energię dla urządzeń pracujących z COP3-4. Efekty kancerogenne możesz obniżyć, ale nie zlikwidować.
Tym bardziej, ze nie zmusisz ludzi do montowania wkładów za grube pieniądze i palenia w nich tak, jak podczas certyfikacji w laboratorium.

Padła tutaj cena za zaawansowane urządzenie zduńskie rzędu kilkunastu tysięcy.
Zaawansowane urządzenie bez precyzyjnej kontroli nad temperaturą w poszczególnych pomieszczeniach.
O tak - jest ciepło, jest tanio.
Na pewno lepiej, niż w 400 lat temu w Malborku.

Ale mamy 21. wiek i niestety, ludzie mają jakby większe potrzeby.
Za to domy coraz to niższe, i choć wystarcza im energia z "czterech brykietów", to trzebe tę energię odpowiednio dawkować i rozprowadzić

W tych kilkunastu tysiącach zmieścisz kable z PV na dachu (z dopłatą). Zmieścisz podłogówką z PC powietrzną.

Ja nie jestem przeciwnikiem komintów, pod warunkiem, że spełniają rolę:


I że nikt nie wmawia mi, jakie to fajne i przydatne dla środowiska.

To tak, jakby słuchać feministki :) która tyle wie o tym, jak się paliło 400 lat temu w Malborku :p

kaszpir007
16-10-2016, 13:33
Zdarza mi się spudłować co nie zmienia faktu że charakteryzuje ciebie lenistwo intelektualne.

A moze inaczej ? Nie bawi mnie to ...
Nie bawi mnie cięcie drewna i jego rąbanie ...
Nie chce być "niewolnikiem" kominka , który użytkuję sporadycznie ...

Przy domu mam sporo zajęć , które sprawiają mi wiekszą przyjemność ..

A wracając do tematu to u mnie największym problemem który zniechęcił mnie do używania kominka jest zasyfiona , czarna szyba któa brudzi się już po kilkunastu (kilkudziesięciu) minutach palenia i urok palenia szybko mija. Co z tego że kominek ma "system czystej szyby" czyli dodatkowy nawiew powietrza jak nic nie daje ..
Nie palę na max , bo kominek ma dogrzać TYLKO salon 30m2 i nic wiecej , zatem nie mogę dać 12KW w komin bo w salonie bedzie sauna i szlak weżmie klimat i nastrój ..
Potrzeba mi 1-2KW. Jak powiesz mi jak palic aby mieć taką moc MAX to sądzę że postaram się jeszcze dać szansę kominkwowi , bo obecnie służy za ozdobę ...
Potrzebuję 10% mocy nominalnej kominka.

Bo na razie słyszę głosy że nie ma żadnej szansy na czystą szybę i brak syfu jak kominek nie idzie na 100% mocy a u mnie jest to nierealne i nie możliwe i sądzę że u każdego kto kominkiem "dogrzewa" salon lub dla nastroju i klimatu ...

Jak masz jakieś propozycję to czekam. Brykietru mam sporo ,a w tygodniu kupię podpałkę (małe drewienka) i możemy działać ...

Jak powiesz mi jak prowadzić kominek aby z 2-4 brykietami max była czysta szyba to czemu nie , oczywiście w taki sposób aby kominek nie wyprodukował więcej niż 2KW ciepła , choć nawet te 2KW to myślę że za dużo ...

dbx
16-10-2016, 13:46
Bo na razie słyszę głosy że nie ma żadnej szansy na czystą szybę i brak syfu jak kominek nie idzie na 100% mocy a u mnie jest to nierealne i nie możliwe i sądzę że u każdego kto kominkiem "dogrzewa" salon lub dla nastroju i klimatu ...

Jak masz jakieś propozycję to czekam. Brykietru mam sporo ,a w tygodniu kupię podpałkę (małe drewienka) i możemy działać ...

Jak powiesz mi jak prowadzić kominek aby z 2-4 brykietami max była czysta szyba to czemu nie , oczywiście w taki sposób aby kominek nie wyprodukował więcej niż 2KW ciepła , choć nawet te 2KW to myślę że za dużo ...

Szanse są, czego wynikiem jest szyba mojego wkładu. Poza tym, palenie brykietem nie jest jakąkolwiek gwarancją na czystą szybę.

olo75
16-10-2016, 13:58
Nie palę na max , bo kominek ma dogrzać TYLKO salon 30m2 i nic wiecej , zatem nie mogę dać 12KW w komin bo w salonie bedzie sauna i szlak weżmie klimat i nastrój ..
Potrzeba mi 1-2KW. Jak powiesz mi jak palic aby mieć taką moc MAX to sądzę że postaram się jeszcze dać szansę kominkwowi , bo obecnie służy za ozdobę ...
Potrzebuję 10% mocy nominalnej kominka.


Widzisz i tu sprawdza się cytat "tylko głupi potrafi się narobić nic nie zrobić i się zniechęcić". Trzeba było myśleć zanim kupiłeś 12kW kominek. Z drugiej strony ciekawe co tobą kierowało kupując kominek 12kW. Sądząc po opisie twojego domu to te 12kW jest chyba za dużo jak na ten cały dom przy założeniu że -20 mamy raz na kilka lat i to przez kilka dni w roku.

Remiks
16-10-2016, 13:59
Jak masz jakieś propozycję to czekam. Brykietru mam sporo ,a w tygodniu kupię podpałkę (małe drewienka) i możemy działać ...

Jak powiesz mi jak prowadzić kominek aby z 2-4 brykietami max była czysta szyba to czemu nie , oczywiście w taki sposób aby kominek nie wyprodukował więcej niż 2KW ciepła , choć nawet te 2KW to myślę że za dużo ...

Może sprubuj ustawić 4 brykiety (kostki) w pionie tak by w środku powstała mała studnia do niej możesz pionowo wstawić kilka suchych szczapek (nazywanych przez Ciebie rozpałką). Na to wrzuć kostkę rozpałki grilowj najlepiej takiej białej i jeszcze kilka drewienek. Zostaw uchylone drzwiczki poczekaj aż drewienka w środku ładnie zapłoną, zamknij drzwiczki. Szyber przez cały czas otwarty. Dolot powietrza otwarty. Po wypaleniu gdy jest żar a chcesz dołożyć najpierw otwórz doloty powietrza po chwili drzwi, połóż kostkę na żar i poczekaj aż się rozpali z lekko uchylonymi drzwiczkami. Pamiętaj że w kominku powinno się palić a nie wędzić, od wędzenia jest wędzarnia;-) Nie reguluj prędkości spalania zamykaniem szybra a raczej umiejętnie dolotem powietrza. Drewno (brykiet) do spalania potrzebuje powietrza zamknięcie dolotu powietrza może skutkować wędzeniem choć nie dzieje się to natychmiast.

Kominki Piotr Batura
16-10-2016, 14:03
No i to jest Twoje zaklinanie rzeczywistości.
Spalanie drewna w warunkach domowych jest bardziej szkodliwe, niż spalanie gazu, bardziej nawet, niż spalanie w elektrowniach, by dostarczyć energię dla urządzeń pracujących z COP3-4. Efekty kancerogenne możesz obniżyć, ale nie zlikwidować.
Tym bardziej, ze nie zmusisz ludzi do montowania wkładów za grube pieniądze i palenia w nich tak, jak podczas certyfikacji w laboratorium.

Padła tutaj cena za zaawansowane urządzenie zduńskie rzędu kilkunastu tysięcy.
Zaawansowane urządzenie bez precyzyjnej kontroli nad temperaturą w poszczególnych pomieszczeniach.
O tak - jest ciepło, jest tanio.
Na pewno lepiej, niż w 400 lat temu w Malborku.

Ale mamy 21. wiek i niestety, ludzie mają jakby większe potrzeby.
Za to domy coraz to niższe, i choć wystarcza im energia z "czterech brykietów", to trzebe tę energię odpowiednio dawkować i rozprowadzić

W tych kilkunastu tysiącach zmieścisz kable z PV na dachu (z dopłatą). Zmieścisz podłogówką z PC powietrzną.

Ja nie jestem przeciwnikiem komintów, pod warunkiem, że spełniają rolę:


I że nikt nie wmawia mi, jakie to fajne i przydatne dla środowiska.Kaszana / rąbana, mydło / powidło.....Galimatias robisz...Nie wiadomo na co odpowiadać. Ogrzewanie w Malborku było jednym z wydajniejszych systemów grzewczych, nawet w porównaniu z współczesnymi systemami. Spalanie drewna odbywało się w dość wysokiej temperaturze, co w połączeniu z odpowiednią dawką powietrza, gwarantowało o wiele czystsze spaliny (w zduństwie zwane dymem) niż z Twojego kominka. Nie było to wcale hypokaustum, jak zapewne do tej pory myślałeś. Resztę zostawmy może w spokoju, bo nie mam zamiaru stracić niedzieli na tłumaczeniu Ci zaległości w czytaniu forów na temat współczesnych metod ogrzewania domów piecokominkami...

Zdun Darek B
16-10-2016, 15:01
Odpowiedni dobór mocy wkładu kominkowego to podstawa.
Skoro ma grzać tylko salon w tak dobrze ocieplonym domu to z jakiego powodu wybrałeś o mocy12 kW ?
Do nowoczesnych ciepłych domów są opracowane wkłady z regulacją mocy od 2,5 kW ... W ofercie firmy ROMOTOP są także wkłady "piecowe" umożliwiające wykonanie kominka bez konwekcji ..

Adam626
16-10-2016, 15:12
Rozpalanie - na dno kominka sypiemy węgiel drzewny w ilości zapewniającej przykrycie całej średnicy przygotowanego opału. Skrapiamy węgiel drzewny podpałką i podpalamy. Gdy nasza podpałka pali się - widać rozżarzone węgielki na nie kładziemy przygotowany plasterek drewna.


nie rozumiem - palisz tylko jednym plasterkiem czy jak to się rozpali, okładasz kolejnymi plasterkami?

Ogólnie to jak rozumiem proponujesz rozpalanie od dołu a to nie jest chyba najlepszy sposób. Czystsze jest podpalanie od góry

fotohobby
16-10-2016, 15:26
To tak, jakby słuchać feministki :) która tyle wie o tym, jak się paliło 400 lat temu w Malborku :p

z czymś się nie zgadzasz ? Coś napisałem źle ?
A może uważasz, że 400 lat temu w Malborku było bardziej komfortowo, niż przy współczesnym piecokominku ? ?

StefanW
16-10-2016, 15:31
A moze inaczej ? Nie bawi mnie to ...
Nie bawi mnie cięcie drewna i jego rąbanie ...
Nie chce być "niewolnikiem" kominka , który użytkuję sporadycznie ...

Przy domu mam sporo zajęć , które sprawiają mi wiekszą przyjemność ..

A wracając do tematu to u mnie największym problemem który zniechęcił mnie do używania kominka jest zasyfiona , czarna szyba któa brudzi się już po kilkunastu (kilkudziesięciu) minutach palenia i urok palenia szybko mija. Co z tego że kominek ma "system czystej szyby" czyli dodatkowy nawiew powietrza jak nic nie daje ..
Nie palę na max , bo kominek ma dogrzać TYLKO salon 30m2 i nic wiecej , zatem nie mogę dać 12KW w komin bo w salonie bedzie sauna i szlak weżmie klimat i nastrój ..
Potrzeba mi 1-2KW. Jak powiesz mi jak palic aby mieć taką moc MAX to sądzę że postaram się jeszcze dać szansę kominkwowi , bo obecnie służy za ozdobę ...
Potrzebuję 10% mocy nominalnej kominka.

Bo na razie słyszę głosy że nie ma żadnej szansy na czystą szybę i brak syfu jak kominek nie idzie na 100% mocy a u mnie jest to nierealne i nie możliwe i sądzę że u każdego kto kominkiem "dogrzewa" salon lub dla nastroju i klimatu ...

Jak masz jakieś propozycję to czekam. Brykietru mam sporo ,a w tygodniu kupię podpałkę (małe drewienka) i możemy działać ...

Jak powiesz mi jak prowadzić kominek aby z 2-4 brykietami max była czysta szyba to czemu nie , oczywiście w taki sposób aby kominek nie wyprodukował więcej niż 2KW ciepła , choć nawet te 2KW to myślę że za dużo ...

Jeszcze trochę poczytam Twojego narzekania to chyba się rozpłaczę.
Potrzebujesz 10% mocy to:
żyrandol zamiast wieszać na suficie, wsadź do kominka, wkręć pare żarówek 100W, wtyczkę w rękę i w miarę potrzeby - do gniazdka i z gniazdka; do gniazdka i z gniazdka....... czysto, fajnie i leniwie.

Zdun Darek B
16-10-2016, 15:35
Może sprubuj ustawić 4 brykiety (kostki) w pionie tak by w środku powstała mała studnia do niej możesz pionowo wstawić kilka suchych szczapek (nazywanych przez Ciebie rozpałką). Na to wrzuć kostkę rozpałki grilowj najlepiej takiej białej i jeszcze kilka drewienek. Zostaw uchylone drzwiczki poczekaj aż drewienka w środku ładnie zapłoną, zamknij drzwiczki. Szyber przez cały czas otwarty. Dolot powietrza otwarty. .

Od kiedy to aby rozpalić we wkładzie zaleca się , najczęściej producenci zdecydowanie zabraniają , stosowanie podpałek do grilla ??
W jakim celu rozpalać przy otwartych drzwiczkach ?

fotohobby
16-10-2016, 15:38
Kaszana / rąbana, mydło / powidło.....Galimatias robisz...Nie wiadomo na co odpowiadać. Ogrzewanie w Malborku było jednym z wydajniejszych systemów grzewczych, nawet w porównaniu z współczesnymi systemami. Spalanie drewna odbywało się w dość wysokiej temperaturze, co w połączeniu z odpowiednią dawką powietrza, gwarantowało o wiele czystsze spaliny (w zduństwie zwane dymem) niż z Twojego kominka. Nie było to wcale hypokaustum, jak zapewne do tej pory myślałeś. Resztę zostawmy może w spokoju, bo nie mam zamiaru stracić niedzieli na tłumaczeniu Ci zaległości w czytaniu forów na temat współczesnych metod ogrzewania domów piecokominkami...


Gdybyś przeczytał mój post ze zrozumieniem, to doczytałbyś, że nie o wydajność, czy czystość dymu (ha, ha piękne zestawienie) mi chodziło, a o komfort.

Nie robię "kaszany", tylko cały czas podnoszę dwie tezy:
Palenie drewnem szkodzi
oraz
Palenie drewnem zapewnia gorszy komfort termiczny (możliwość regulacji temperatury, dawkowania energii itp

Reszta to Twoje zaklinanie rzeczywistości - ale zarabiasz na tym, utrzymujesz z tego rodzinę, więc rozumiem Twoje subiektywne podejście.
Sprzedawcy węgla w innym wątku stosują tą samą retorykę.

Remiks
16-10-2016, 15:45
Od kiedy to aby rozpalić we wkładzie zaleca się , najczęściej producenci zdecydowanie zabraniają , stosowanie podpałek do grilla ??
W jakim celu rozpalać przy otwartych drzwiczkach ?
Darek w tym temacie akurat możesz się wykazać, bo to ja jestem amatorem a ty fachowcem. Producenci wiele piszą i na pewno mają rację odradzając płynne podpałki do grila tak jak naftę spirytus, benzynę;-) Ok, więc może użyć takiej samej podpałki tylko z napisem do kominka. Drzwiczki mają być uchylone a o efekcie możemy napisać po eksperymencie.

fotohobby
16-10-2016, 15:50
Czegoś tutaj nie rozumiem, palisz na pół gwizdka, potrzebujesz 3-4 godziny na rozgrzanie wyłożenia "pseudoszamotowego" więc czym różnisz się od sąsiadów??? To że na koniec palenia wypalisz palenisko i szybę z nalotów nie znaczy że przez te 4 godziny spalałeś lepiej niż sąsiedzi.

Może tym, że palę 16-18 razy w roku po 4 h z czego 2 h w rozgrzanym wkładzie.
Jakby każdy z tych "sąsiadów-wodniaków", którzy codziennie katują mój organizm przeszedł na gaz + TAK użytkowany kominek, to bym mu ten 1mp drzewna, starczający na 3 lata, sam poukładał.

Remiks
16-10-2016, 16:03
Może tym, że palę 16-18 razy w roku po 4 h z czego 2 h w rozgrzanym wkładzie.
Jakby każdy z tych "sąsiadów-wodniaków", którzy codziennie katują mój organizm przeszedł na gaz + TAK użytkowany kominek, to bym mu ten 1mp drzewna, starczający na 3 lata, sam poukładał.
Wiesz co ja Cię rozumiem, niestety tak jest że wielu z nas katują spalaniem nie koniecznie w kominkach. Sam też doświadczam efektów spalania, czasami wszystkiego co jest pod ręką w tzw. śmieciuchu co nie znaczy że mam być przeciwnikiem dobrego piecokominka. Ludzie bydują domy z wodotryskami, marmurami za grubą kasę a pakują do takiego domu piec śmieciuch czy wkład z ....wiadomo. Nie chodzi o to by zniechęcać ludzi do konkretnych rozwiązań a o to by podnosić ich świadomość, Sam użytkuję piecokominek ktory na razie jest jedynym żródłem ogrzewania, tak naprawdę obecnie pali się w nim 3-4 godziny raz na dwa dni, będzie zimno to te same godziny raz na dobę, będzie bardzo zimno dwa razy na dobę po 3h, drewna spalam ok 6mp na rok (sezon grzewczy a co wydobywa się z komina hmm możesz sprawdzić sam, zapraszam w Karkonosze.

fotohobby
16-10-2016, 16:06
a co wydobywa się z komina hmm możesz sprawdzić sam, zapraszam w Karkonosze.

Nie mam urządzeń pomiarowych, więc nie skorzystam.
Bo jeśli masz na myśli sprawdzenie organoleptyczne, to u mnie tez po 15 min się nie dymi....

Kominki Piotr Batura
16-10-2016, 16:11
Gdybyś przeczytał mój post ze zrozumieniem, to doczytałbyś, że nie o wydajność, czy czystość dymu (ha, ha piękne zestawienie) mi chodziło, a o komfort.

Nie robię "kaszany", tylko cały czas podnoszę dwie tezy:
Palenie drewnem szkodzi
oraz
Palenie drewnem zapewnia gorszy komfort termiczny (możliwość regulacji temperatury, dawkowania energii itp

Reszta to Twoje zaklinanie rzeczywistości - ale zarabiasz na tym, utrzymujesz z tego rodzinę, więc rozumiem Twoje subiektywne podejście.
Sprzedawcy węgla w innym wątku stosują tą samą retorykę.

Gdybyś czytał czytał ten wątek ze zrozumieniem, dostrzegłbyś, że retoryka zadowolenia z ogrzewania z kominka nie tylko z moich wypowiedzi wynika. Gdybyś był spostrzegawczy, dostrzegłbyś również, że nie tylko handluję wę..., ups!, kominkami, ale robię na tym biznes, prowadzę dochodową szkołę i inne formy zarabiania na swojej pasji. Nie ukrywam tego faktu pod dwuznacznym nickiem, a jak tylko mogę, pomagam forumowiczom. Stać mnie na ogrzewanie gazem, prądem czy olejem, i gdyby prawdą było to co tu wypisujesz, dawno moja żona wywaliła by mnie z piecokominkami na zbity pysk. Twoje bajki o dyskomforcie właśnie "przeżywam" w 300 m2 domu. Reguluję temperaturę, dawkuję energię, spalam czysto, nie powodując zachwiania bilansu CO 2 w środowisku, jak w przypadku gazu...itp

Kominki Piotr Batura
16-10-2016, 16:14
Nie mam urządzeń pomiarowych, więc nie skorzystam.
Bo jeśli masz na myśli sprawdzenie organoleptyczne, to u mnie tez po 15 min się nie dymi.... Chętnie pożyczę. Przy okazji napijemy sie śliwowicy u Remiksa....

Remiks
16-10-2016, 16:16
Nie mam urządzeń pomiarowych, więc nie skorzystam.
Bo jeśli masz na myśli sprawdzenie organoleptyczne, to u mnie tez po 15 min się nie dymi....

I ten wpis wszystko wyjaśnia, szyba brudna 3h a dymi się przez 15 minut i skad wiesz ile dymi się u mnie. Niestety zaczynasz dołączać do poziomu pana S.. i podobnym pisząc by pisać. Dla mnie to raczej koniec dyskuski w temacie.

niktspecjalny
16-10-2016, 16:19
Gdybyś przeczytał mój post ze zrozumieniem, to doczytałbyś, że nie o wydajność, czy czystość dymu (ha, ha piękne zestawienie) mi chodziło, a o komfort.

Nie robię "kaszany", tylko cały czas podnoszę dwie tezy:
Palenie drewnem szkodzi
oraz
Palenie drewnem zapewnia gorszy komfort termiczny (możliwość regulacji temperatury, dawkowania energii itp

Reszta to Twoje zaklinanie rzeczywistości - ale zarabiasz na tym, utrzymujesz z tego rodzinę, więc rozumiem Twoje subiektywne podejście.
Sprzedawcy węgla w innym wątku stosują tą samą retorykę.

Witam

Powiedz o co ci chodzi.No wkurzyłeś mnie tym:


. podnoszę dwie tezy:....Palenie drewnem szkodzi
oraz
Palenie drewnem zapewnia gorszy komfort termiczny (możliwość regulacji temperatury, dawkowania energii itp ..............

Powiedz skąd ty to bierzesz. Przecież nie masz bladego pojęcia o cyklicznym paleniu ,nie znasz zachowań całego procesu palenia drewnem.Udowodnij te tezy.:cool::cool::cool:

fotohobby
16-10-2016, 16:20
Gdybyś czytał czytał ten wątek ze zrozumieniem, dostrzegłbyś, że retoryka zadowolenia z ogrzewania z kominka nie tylko z moich wypowiedzi wynika. Gdybyś był spostrzegawczy, dostrzegłbyś również, że nie tylko handluję wę..., ups!, kominkami, ale robię na tym biznes, prowadzę dochodową szkołę i inne formy zarabiania na swojej pasji. Nie ukrywam tego faktu pod dwuznacznym nickiem, a jak tylko mogę, pomagam forumowiczom. Stać mnie na ogrzewanie gazem, prądem czy olejem, i gdyby prawdą było to co tu wypisujesz, dawno moja żona wywaliła by mnie z piecokominkami na zbity pysk. Twoje bajki o dyskomforcie właśnie "przeżywam" w 300 m2 domu. Reguluję temperaturę, dawkuję energię, spalam czysto, nie powodując zachwiania bilansu CO 2 w środowisku, jak w przypadku gazu...itp



No brawo Ty :lol: Pisałem o zniekształconym subiektywnym podejściem spojrzeniu na temat.

Mam nadzieję, że zanim ogrzewanie domu ogniem za szybą w salonie upadnie, to wyszkolisz jeszcze zastępy zdunów/kominkarzy, żeby tak dobierali urządzenia, aby nie było sytuacji, ze w salonie mamy 24C, pod prysznicem 21, a po przekątnej domu 20C.
I żeby te systemy automatycznie kończyły pracę, kiedy wstaje pogodny dzień i 2/3 domu łapie zyski słoneczne.

Po bywając w paru domach widę sporo elementów do poprawy.

fotohobby
16-10-2016, 16:23
I ten wpis wszystko wyjaśnia, szyba brudna 3h a dymi się przez 15 minut i skad wiesz ile dymi się u mnie. Niestety zaczynasz dołączać do poziomu pana S.. i podobnym pisząc by pisać. Dla mnie to raczej koniec dyskuski w temacie.

Nie, nie... Szyba pokrywa się delikatnym białym nalotem na około 1/10 powierzchni (prawy górny róg) przez pierwsze 25 minut. Później już nic się nie dzieje, a przez ostatnią godzinę się wypala.

Wkłąd mam przyzwoity i paląc na plus, minus 50% mocy nominalnej nie mam wrażenia, że kiszę swoje 3. rok sezonowane drewno.

Zapraszam na Śląsk, to sobie zobaczysz, chyba, że wystarczają Ci zdjęcia,

niktspecjalny
16-10-2016, 16:24
Chętnie pożyczę. Przy okazji napijemy sie śliwowicy u Remiksa....

Witam.

Weźcie mnie ze sobą:D:D:D .Bardzo lubię dobrą śliwowicę ,a i przy okazji na żywo posłucham racji w dyskusji.:yes:

Remiks
16-10-2016, 16:27
Nie, nie... Szyba pokrywa się delikatnym białym nalotem na około 1/10 powierzchni (prawy górny róg) przez pierwsze 25 minut. Później już nic się nie dzieje, a przez ostatnią godzinę się wypala.
Zapraszam na Śląsk, to sobie zobaczysz, chyba, że wystarczają Ci zdjęcia,
Nawet fotek nie trzeba, prawdopodobnie jakiś problem z szczelnością, sprawdź docisk albo uszczelki też tak miałem jak mi gdzieś się poluzowało.

fotohobby
16-10-2016, 16:41
Mój "problem" wygląda tak:
(nie chodzi o pierwszy plan :) )

https://lh3.googleusercontent.com/Wqd9vMWnXFOxJl4vT2BIGw8n9pbCDv25hymViDRRD3od0vYj2L-3qnjDoRB3F-kHBuRFt5SDkYFbOYBlsLKQb1TQdJuWn3MGtY6QfJwBX4h_0Zo_ 1oNQ7NSsGeRzGAcscHw7Q44wk-BzV4Kc0gjnoAVsp76t4GkA-JFMM5FPxnNubiTVTSybYPHrmAugD_oROOI7tzsJOo3168CBU0A tTnMNYoGVHc3WgyTAUToBzel8SNsPqbx8n6DKdoXT6pQIZM6rp cmiA4rsoc2N0AkUfUxruj2FppGSkWd8wLZDLMGuTuAqZYxuAxB y5BJ1-jtwh-Zz_tGLr0Da1959dPZ6XF5lyDupg2hhXoj9rPS8PgRMJqdTwkE9 LwWA_cBdQkNqoLDBG75UnFjXXj7qvL0aio4Gez4qC8IAN9iGEo jbgvZpdV71CLouqE6P0UNZ1Lewif92BoZbadeSsJ4L1sUjh1nF EFC8RXREfUIZnCihLMyR8lbkT2_4Yc8Q4yRmQIWAz6THY62nqc tj4Ic1X4mm51T0SK21NjKloZL34aD6VWRBaxNIEJU9krK8ygoV GICw_cJhEfeMT0KSMCnOFJ0ZPUjOT6aZxwY3Z2CHXfZcMkBRQI zL=w676-h897-no
mniej więcej połowa palenia - czyli po 2h.

Trudno nazwać to kiszeniem drewna, dymieniem, itp.
Pod koniec prawy górny róg i okładzina w tym miejscu się wypala do końca.

Remiks
16-10-2016, 16:44
Mój "problem" wygląda tak:
(nie chodzi o pierwszy plan :) )

mniej więcej połowa palenia.

Trudno nazwać to kiszeniem drewna, dymieniem, itp.
Pod koniec prawy górny róg i okładzina w tym miejscu się wypala do końca.
Fajny ten na pierwszym planie. Szczelność, uszczelka szyby albo drzwi. Troszkę powietrza łapie. No może się mylę i fachowcy mnie poprawią;-)

fotohobby
16-10-2016, 16:48
Może i tak, ten kawałek szyby jest "lizany" przez płomienie (a przy rozpalaniu przez dym) który zawija się nad deflektorem. Kiedyś postawiłem deflektor bardziej ukośnie i problem znikł.
W pierwszym sezonie mi przeszkadzał, w drugim mniej. Póki nie muszę używać chemii do szyb, tylko wystarczy co 3-4 palenia przetrzeć papierowym ręcznikiem jest OK

Kominki Piotr Batura
16-10-2016, 16:49
No brawo Ty :lol: Pisałem o zniekształconym subiektywnym podejściem spojrzeniu na temat.

Mam nadzieję, że zanim ogrzewanie domu ogniem za szybą w salonie upadnie, to wyszkolisz jeszcze zastępy zdunów/kominkarzy, żeby tak dobierali urządzenia, aby nie było sytuacji, ze w salonie mamy 24C, pod prysznicem 21, a po przekątnej domu 20C.
I żeby te systemy automatycznie kończyły pracę, kiedy wstaje pogodny dzień i 2/3 domu łapie zyski słoneczne.

Po bywając w paru domach widę sporo elementów do poprawy.Brawo TY, skoro chcesz poprawiać. Brawo JA +... :) Staram sie tylko relatywizować Twój subiektywizm, który wynika z niewiedzy ogólnej o paleniu drewnem i wiedzy tylko o swoim kominku. No może jeszcze szwagra lub jakiegos sąsiada...Troche liznąłeś na forum, ale to za mało. Nigdy nie kwestionowałem wygody systemów grzewczych z paliw płynnych czy z prądu. Odradzam budowę kominków nie raz nie dwa....

Kominki Piotr Batura
16-10-2016, 16:55
Mój "problem" wygląda tak:
(nie chodzi o pierwszy plan :) )

https://lh3.googleusercontent.com/Wqd9vMWnXFOxJl4vT2BIGw8n9pbCDv25hymViDRRD3od0vYj2L-3qnjDoRB3F-kHBuRFt5SDkYFbOYBlsLKQb1TQdJuWn3MGtY6QfJwBX4h_0Zo_ 1oNQ7NSsGeRzGAcscHw7Q44wk-BzV4Kc0gjnoAVsp76t4GkA-JFMM5FPxnNubiTVTSybYPHrmAugD_oROOI7tzsJOo3168CBU0A tTnMNYoGVHc3WgyTAUToBzel8SNsPqbx8n6DKdoXT6pQIZM6rp cmiA4rsoc2N0AkUfUxruj2FppGSkWd8wLZDLMGuTuAqZYxuAxB y5BJ1-jtwh-Zz_tGLr0Da1959dPZ6XF5lyDupg2hhXoj9rPS8PgRMJqdTwkE9 LwWA_cBdQkNqoLDBG75UnFjXXj7qvL0aio4Gez4qC8IAN9iGEo jbgvZpdV71CLouqE6P0UNZ1Lewif92BoZbadeSsJ4L1sUjh1nF EFC8RXREfUIZnCihLMyR8lbkT2_4Yc8Q4yRmQIWAz6THY62nqc tj4Ic1X4mm51T0SK21NjKloZL34aD6VWRBaxNIEJU9krK8ygoV GICw_cJhEfeMT0KSMCnOFJ0ZPUjOT6aZxwY3Z2CHXfZcMkBRQI zL=w676-h897-no
mniej więcej połowa palenia - czyli po 2h.

Trudno nazwać to kiszeniem drewna, dymieniem, itp.
Pod koniec prawy górny róg i okładzina w tym miejscu się wypala do końca.


Jest ruszt?

Jurgonka
16-10-2016, 17:33
nie rozumiem - palisz tylko jednym plasterkiem czy jak to się rozpali, okładasz kolejnymi plasterkami?

Ogólnie to jak rozumiem proponujesz rozpalanie od dołu a to nie jest chyba najlepszy sposób. Czystsze jest podpalanie od góry

Mój kominek ma mieć moc którą ja potrzebuje a nie teoretyczne wyliczenia producenta. wkładam tyle plasterków ile chcę otrzymać ciepła. Mogą wkładać równocześnie lub kolejno utrzymując ogień nawet przez całą dobę. Spróbuj palić tak jak piszę, dokładnie z zachowaniem wszystkich szczegółów. Nie będziesz wtedy pisał o twoim i innych przekonaniach, które spalanie jest czystsze. Gdy wypróbujesz "mój" sposób palenia nie napiszesz: "proponujesz rozpalanie od dołu" bo nie każde rozpalenie od dołu to to samo.